Skocz do zawartości

4.07 PZW gwiazdą Magazynu Śledczego :)


DonPablo

Rekomendowane odpowiedzi

Systemy, jak zarządzać sensownie wodami, ludzie wymyślili pewnie kilkadziesiąt, albo wiecej, lat temu.

Kwestia implementacji i sankcjonowania.

Model pasujący by się znalazlo.

 

Ale jak pisałem wcześniej, nie pretendujemy chyba do wypracowania i wdrożenia systemu uzdrawiającego polskie łowiska ?

Ja przynajmniej mam inne plany na najbliższe 20 lat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Pobawmy się w political fiction ...

Stowarzyszenie zwykłe, jakim jezt PZW funkcjonuje źle. I to od wielu lat. Coraz więcej narzekań, skarg, nieprawidłowości, zalążków afer. W dodatku zarzadza tą organizają "poprzedni układ" czyli esbecy, byli milicjanci i komuchy.

W tle są pieniądze ... olbrzymie pieniądze od ogromnej rzeszy ponad 600 tys. "obateli" naszego kraju. W sumie 170 mln zł rocznie.

Trzeba naprawić ten układ.

Ale najpierw należy wypełnic wolę suwerena, któremu przecież nie podoba się ta organizacja i który przecież nie robi nic więcej jak ciągle na nią narzerzeka.

Rozpuszcza się więc wici z prośbą o donoszenie i informowanie o wszelkich nieprawidłowościach. Robi się z tego parę reportarzy, nieco artykułów w prawilnych i przychylnych władzy periodykach.

Jesienią, po wygranych wyborach pojawia się zbawca mający receptę na rozwiazanie tej całej, chorej przecież sytuacji. Nowy - stary, dobry dla ludu. CIerpliwie ten lud słuchający, reagujący zawsze na ludzkie potrzeby i dający wciąż coś nowego poszczególnym grupom społecznym.

PZW zaczyna się interesować prokuratura, będzie też przecież już całkiem nowy prezes NIK (temu zpoprzedniego układu kończy się kadencja).

Wprowadza się do stowarzyszenia kuratora a samo PZW stawia się w stan likwidacji, przejmując (nacjonalizując) przy okazji ogromny jego majątek.

Kto ma się tym zająć ?

No przecież jest gotowa i z rozległymi placówkami terenowymi urzędnicza organizacja zarządzająca wodami w całym kraju. Niby dlaczego ma ogłaszać przetargi na dzierżawę obwodów rybackich, skoro sama prowadzi już tę gospodarkę na części wód będących pod jej kuratelą ?

Są gotowi pobierać składki, gospodarować, zajmować się majątkiem po jakimś nieudolnie zarządzanym stowarzyszeniu.

Skończą się opłąty za pozwolenie na wędkowanie na terenie obecnych Okręgów PZW.

Zacznie się pobieranie opłat za łowienie w każdych Obwodach Rybackch - dla przypomnienia w granicach obecnych Okręgów PZW jest średnio od 3-4 do około 6-8 obwodów rybackich. Każdy za 200 zł. Czyli opłaty będą wynosić koło tysiąca zł za możliwość łowienia w granicach obecnych okręgów PZW.

 

Niemożliwe ?

 

A dlaczego niby niemożliwe.

Wystarczy poczekać do jesieni i w tym czasie ulokować w NIK swojego prezesa, dać więcej materiałów prokuraturze (przecież sami wędkarze tego chcą) do zainteresowania się ostatnim bastionem komunizmu w naszym nowym, lepszym kraju.

No i zrobić małą propagandę przez rządową tubę medialną.

 

Kochani - zatęsknimy jeszcze do PZW ... zobaczycie ...

Pozdrawiam.

E tam, pitolisz, wystarczy się rozglądnąć. Zobaczysz, składki spadną o połowę, program zostanie nazwany wędkarstwo+ i suweren moczący kija będzie zadowolony bo mu jeszcze na więcej niż jedną flaszkę zostanie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Z czego się śmiejecie - z siebie się śmiejecie" .  Jak u Gogola. Od ćwierć wieku słyszę, że PZW to przeżytek i musi się rozlecieć.  95% przeklina, że ciągle to samo 5% robi resztę w konia i nic z tym nie można zrobić.  Może  z wodami PZW i rybami nie jest tak źle i w sumie jest nam dobrze? Bo, że tanio chyba już prawie nikt nie ma wątpliwości.  Oczywiście w sumie jak te 600 tys. się zrzuci to górka niezła i pokusa też. Tym bardziej, że nikt tego specjalnie nie pilnuje. Zmieniliśmy ustrój, konstytucję, zmieniliśmy kraj, zapełniliśmy sklepy wszelkim dobrem, nie mamy praktycznie bezrobocia, ludzie szybko się bogacą, Europa nam zazdrości, ze tak sobie radzimy. Przez tyle lat nie potrafimy zmienić PZW i jego statutu.  Ciekawe. Ktoś nam wiąże ręce?  Jak ktoś chce tylko łowić i nigdy nawet palcem nie kiwnął żeby coś zrobić dla wody i stowarzyszenia, to ja się nie dziwię. To jest tylko oczekiwanie, że ktoś inny coś z tym zrobi. Gardias potraktowała władze PZW zbyt delikatnie. Oczywiście, że ktoś musiał jej podpowiedzieć. To nie było adresowane do nas. My w większości wiemy lub domyślamy się jak to funkcjonuje.  Co mogła więcej? Przecież ta forteca jest świetnie strzeżona. Wiadomości Wędkarskie dumnie oznajmiają, że pan prezes ze świtą pojechał do Augustowa podpisać umowę z tamtejszym burmistrzem. Nie będzie odłowów sieciowych na Necku i Rospudzie (poza węgorzem i szczupakiem na tarlaki). Czy to nie jest jakaś tragikomedia? Burmistrz Augustowa lepiej potrafi bronić interesu wędkarzy przed ich ZG niż oni sami? Jak tu i jeszcze w kilku podobnych dyskusjach wszystko zaczyna się w kołach. Wśród 600 tys. członków ludzi sprytnych, równie sprytnych jak ci w obecnych zarządach wszystkich szczebli nie brakuje. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej jednak, tymi zabijającymi sa koledzy z którychś kół a nie ludzie mianowani przez jakąś mityczną górę. Mianowanymi są tylko pracownicy etatowi, ale są mianowani przez tych wybranych "od samego dołu"...

Wiem że to boli wszystkich i ciężko się do tego przyznać, ale to MY wszyscy jesteśmu temu winni. Ktoś na nich głosował, na tych którzy na nich głosowali też.

Fundamenty tego betonu są tu wszędzie na dole.

No nie... Właśnie, że nie!

Wszyscy mówią o tym jak to młodzi mają zmieniać. Chcieliśmy- młodzi. Wszyscy mamy koło 40-tki. Skończyło się jak pisałem powyżej. Od dołu to wiesz co możesz? Obrazowo- podetrzeć sobie kimś osraną dupę. Nie wiem do czego dążysz, ale jeśli Ci tłumaczę jak w kole 70 tyś. miasta, nikt nie może nic zrobić, bo jest betonowy okręg, to ciekawe co się będzie działo w miastach wojewódzkich... Tam dopiero są mielone pieniądze przez takie okręgi jak filmowe PZW Zielona Góra. Szanuję twoje zdanie, ale raczej idź na szklankę dobrej, procentowej substancji i olej temat, bo już dawno po nim...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Licencja roczna plus dzienny ticket.

Wody zamieszkałe przez pstrągi dostępne są na podstawie dziennych licencji. Liczba dostępnych zależna jest od odcinka i oczywiście dostępne są tylko, kiedy wędkowanie na danym odcinku jest dopuszczone.

Np w tym roku na jeden z odcinków wyłączono tickety na połowę dni tygodnia. Nie tylko pół roku wody są zamknięte, to przez te pół roku, gdy są otwarte... Są zamknięte co drugi dzień.

Żeby ograniczyć presję.

Ale do tego typu rozwiązań trzeba chętnych i przestrzegania przepisów.

Już sam fakt konieczności zakupu online dziennych licencji generuje cenna informacje, na który odcinek i kiedy ile osób planuje przybyć.

To chyba ciekawsze niż pamietniczek w postaci rejestru połowów, o którym słyszałem.

 

Skoro pytasz o cene, to 6.50 Euro za dzień. Każdy kilkniówla na ukilorzece z pstrągowejetrowy odcinek płaci się oddzielnie.

 

Żeby pokazać pewną inność - nie żeby się z kimkolwek droczyć. Opłata za moją Oker, starorzecze ze szczupakami i parę stawów gdzie chodzę tylko pływać - 155 euro. Dniówka na mojej czołowej rzece pstrągowej - 12 euro. Dniówka na Łabie - 8 euro. Dniówka w górach Harzu 15 euro. Rocznie wychodzi pod tysiąc....W Polsce za prawo łowienia na czterdziestu tysiącach hektarów wód przez cały sezon płacę 180 złotych - 45 euro.....

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak tylko, że znowu zataczamy koło.

Kasy za granicą płaci się więcej. Jednak więcej się też zarabia.

Jak dla mnie miarodajniejszym przelicznikiem jest 1 do 1.

Czyli te 12 euro to 12 pln. Licząc względem zarobków.

A idąc dalej wychodzi nam kolejne koło. Ile z tych euro idzie w wodę a ile z tych pln?

To jest niejako najistotniejsze kryterium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby pokazać pewną inność - nie żeby się z kimkolwek droczyć. Opłata za moją Oker, starorzecze ze szczupakami i parę stawów gdzie chodzę tylko pływać - 155 euro. Dniówka na mojej czołowej rzece pstrągowej - 12 euro. Dniówka na Łabie - 8 euro. Dniówka w górach Harzu 15 euro. Rocznie wychodzi pod tysiąc....W Polsce za prawo łowienia na czterdziestu tysiącach hektarów wód przez cały sezon płacę 180 złotych - 45 euro.....

Sugerujesz że niemcy też kradną, ale wyższe składki robią swoje? Jestem za :D

Edytowane przez Pescador de caña
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię widocznie wołać na puszczy..  :)

Ale nie gniewaj się, na zgodę opowiem Ci Tomaszu zabawną - niezabawną anegdotkę..ym

Przez długie lata dla pozostałości klubu Mallard organizowaliśmy spotkania, wigilie itp itd. Składkowe, po kosztach, rozliczane co do grosza - najczęściej z debetem. Nie dość że trzeba było zorganizować lokal, zaprosić, obdzwonić, kupić, przywieźć, podać i posprzątać - to po kilkunastu latach usłyszałem za plecami przypadkiem, lejąc w ciemności w śnieg, następującą kwestię.. Jakby mu się nie opłacało, to by przecież nie organizował.. No to przestałem  :)  Nie ma tradycyjnych spotkań nad Wartą , zbiorowych wyjazdów, imprez, muchowego środowiska - w który były stare komuchy i narodowcy, wierzący i antyklerykałowie, biedni i wiceprezydenci, analfabeci i literaci..

Tak to u nas jest - negatywne myślenie rules.. wojna wszystkich ze wszystkim trwa w najlepsze, a s..nie we własne gniazdo o dziwo nobilituje.. :)   

 

I tym się przejmujesz? To przestań.Jesteś zajebisty, jaki jesteś. Byłem chyba trzecią czy czwartą osobą co się zapisała to "towarzystwa przyjaciół Białej Przemszy" Usłyszałem - że takich my nie chcemy, bo Tomasz K. napisał artykuł o jurajskich pstrągach i wygenerował nam presje,,,, Napisałem. To fakt. O zjawisku pod tytułem  - pstrągi jurajskie. Tak jak były pomorskie, mazurskie czy roztoczańskie.. Od chuj.... mnie wyzwano mimo że poświęciłem tej rzece najfajniejsze lata mojego życia. Pomyślałem...OK... pokażcie co potraficie. Pokazali....... :lol: :D :lol: :D :lol: :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje koło dzierżawi od gminy taki kaczy stawik. Niecałe 2 ha wody.

Wyłączone z pod gestii ZO. przynależeć mogą miejscowi wędkarze.

 

I ci ludzie zrozumieli...

Kiedyś składka wynosiła 50 zł. Cóż - wystarczyło na 5 szt karpików. Dziś 200 płacą bez mrugnięcia okiem.

Zrozumieli, że ile włożą tyle mogą wyjąć. 

Mają swiadomość, że woda, to nie stoliczku nakryj się.

Mają regulamin, - ot pół stronicy A4, nawzajem się pilnują, żeby ktoś przypadkiem karpika nie zajumał, pilnują nawzajem rejestru połowu, była potrzeba - kosili obrzeża, 

Czyli ta świadomość na poziomie podstawowym istnieje jako taka.

Ale też ci sami ludzie. gdy na zebraniu zaproponowałem górny wymiar ochronny w większości byli na nie.

Argument? To już nic nie będzie można wziąć!

 

I tu pies pogrzebany.Z tych wyrybionych wód każda zdobycz jest na wagę złota...A co robi góra? a jak w repotrażu.. wy łowić nie umiecie.

To ZO jako gospodarz wody powinny ustanowić takie limity, czy wręcz zakazac na okres przejściowy całkowitego zabierania ryb. Ale po co? W papirach się zgadza,"a to wy wyławiacie"," łowić nie umicie"...

Ruchy oddolne jeśli tylko nie mają żadnego naczalstwa doskonale sobie dają radę. A naczalstwo co najwyżej przeszkadza.

 

A w statucie najfajniejszy jest ostatni paragraf:

 

§ 70 W razie rozwiązania się Związku jego majątek zostanie przekazany na cele określone przez Krajowy Zjazd Delegatów, uchwałą podjętą zwykłą większością głosów.

 

I jestem za... niech się władze uwłaszcza na związkowym majątku i będzie prezes dzierżawca zbiornika A a szef biura dzierżawcą zbiornika B

Jeśli będą gospodarować na swoim i wzajemnie konkurować o wędkarza klienta to wierzę, ze i w wodzie ryb będzie wiecej....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjedź to uwierzysz. Masz rację - konieczność zabijania miarowych ryb to niemiecki, socjalistyczno - zielony, ustawowy kanał - mam go w du...e - tak ja, jak i większość niemieckich wędkarzy.. Wypuszczamy. Mimo że kara za to, to tysiące euro.....

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjedź to uwierzysz. Masz rację - konieczność zabijania miarowych ryb to niemiecki, socjalistyczno - zielony, ustawowy kanał - mam go w du...e - tak ja, jak i większość niemieckich wędkarzy.. Wypuszczamy. Mimo że kara za to, to tysiące euro.....

No właśnie jeden rok bywałem na niemieckich wodach przygranicznych i nie bardzo wiedziałem jak się zachować, brać nie brać, więc waliłem w cymbał, a reszta (pojedyncze jednostki) nie wyjmowała nic, to też nie było mi z kogo brać przykładu. A ja po niemiecku ni w ząb. Za to mandat 400€ przy polskiej pensji nakazywał przestrzegać przepisów.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby pokazać pewną inność - nie żeby się z kimkolwek droczyć. Opłata za moją Oker, starorzecze ze szczupakami i parę stawów gdzie chodzę tylko pływać - 155 euro. Dniówka na mojej czołowej rzece pstrągowej - 12 euro. Dniówka na Łabie - 8 euro. Dniówka w górach Harzu 15 euro. Rocznie wychodzi pod tysiąc....W Polsce za prawo łowienia na czterdziestu tysiącach hektarów wód przez cały sezon płacę 180 złotych - 45 euro.....

No nie do końca.

Dniówka na przeciętnej rzece pstrągowej w Polsce 10euro.San 24 euro

Także ceny tak bardzo nie odbiegają,a też ludzie lubią łowić na różnych wodach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...