Rheinangler Opublikowano 23 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2019 Probowal ktos moze?https://grzybnie.pl/grzybnia-prawdziwka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jabadaon Opublikowano 23 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2019 Kiedyś dawno temu, ale nic z tego nie wyszło. Zwróć uwagę, że w opisie są takie słowa, jak "może, przy odrobinie szczęścia".Być może ja tego szczęścia nie miałem lub coś źle zrobiłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trolinka666 Opublikowano 23 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2019 Też kiedyś próbowałem przez 3 sezony,nawet przywoziłem ziemię i ściółkę z lasu,(dwie przyczepki z grzybowych miejsc,czyli co najmniej 2000 litrów)rozsypałem w zagajniku w ogrodzie pomiędzy dębami,brzozami,świerkami i sosnami. Niestety nic nie wyrosło,natomiast kilkaset metrów dalej znajomi kupili działkę bez drzew,posadzili kilka iglaków i po 3 latach wyrosłuy im czerwone koźlaki. Dla dociekliwych ,ściółka była z prywatnego lasu,zebrana za zgodą właściciela. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dipper Opublikowano 23 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2019 (edytowane) Trzeba trochę o mikoryzie poczytać. Bez drzew grzyby leśnę nie za bardzo się udają. Na początek lepiej spróbować hodowli grzybów żyjących na martwym drewnie, albo innych, np czernidłaka. Tego ostatniego nie próbowałem uprawiać, ale boczniaki na osikowych klockach plonowały już dwa miesiące po zaszczepieniu grzybnią na ziarnie.Bartku. całkiem możliwe, że grzybnia leśnych grzybków w Twoim zagajniku sobie żyje, tylko może nie owocnikuje. Jak to w lesie, raz grzyby są, kiedy indziej nie ma Edytowane 23 Lipca 2019 przez Pluszszcz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trolinka666 Opublikowano 23 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2019 (edytowane) Czernidłaki kołpakowate rosną u mnie jak szalone????.Zarodniki mają pewnie swoją " datę ważności" i po 9 latach myślę,że coś by wyrosło. Na szczęście lasy wmoich okolicach są już pełne grzybów. Edytowane 23 Lipca 2019 przez trolinka666 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 23 Lipca 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2019 Dzieki za odzew, oczywiscie zauwazylem te kwalifikatory o ktorych wspominacie Mam taki ponadmetrowej szerokosci pas na 7-8 metrach dlugosci gdzie rosna: jodly koreanskie, kosodrzewina i swierki konica. Caly ten pas jest wysypany sciulka z kory sosnowej. Wlasnie tam mialem zamiar "zasiac" zalinkowana grzybnie. Mimo jak widze malych szans na powodzenie sprubuje bo to nie bedzie jakis niebotyczny wydatek a poniewaz ogrod jest regularnie podlewany to moze cos z tego wyjdzie...Prawdziwki w centrum miasta to bylby numer chyba musze to skonsultowac z @Sayonara 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trolinka666 Opublikowano 23 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2019 Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dipper Opublikowano 23 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2019 Bartku, tu bardziej o grzybnię chodzi niż o zarodniki. W ściółce leśnej kwitnie bardzo bogate grzybowe życie którego nie widać całymi latami na powierzchni.Arku, kora iglasta jest zdaje się niezłym środowiskiem dla smardzów. Dwa lata temu znalazłem na swojej działce kilka owocników między ściółkowanymi korą modrzewiową żywotnikami. Powodzenia! Jak by coś urosło nie zapomnij się pochwalić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdrianNaklo Opublikowano 23 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2019 Pewniejszy jest zakup drzew z zaszczepioną do korzeni już grzybnią. Brat mego ojca takowe właśnie zakupił I po dwóch latach od posadzenia pojawiły się pierwsze owocniki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mishka Opublikowano 23 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2019 U mnie po roku od wyściółkowania rabat korą pojawiły się wiosną smardze. Nawet na rabatach, na których nie ma drzew.Ciekaw jestem jak długo się utrzymają, bo u znajomego w ciągu kilku lat "wywędrowały" - pas w którym pojawiały się owocniki przesuwał się co roku o kilka metrów i w końcu zniknęły.Myślę, że spróbować zawsze warto:-)Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Małkociniak Opublikowano 23 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2019 U mnie smardze rosną nieregularnie, w jednym roku jest całkiem sporo, w następnym nie ma żadnego, w tym roku był aż jeden. Rosną wszędzie gdzie jest kora. W ubiegłym roku sporo wyrosło opieniek, wszystko czego potrzebowały to kora, a rosły nawet pod hortensjami.Tegoroczny samotnik 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sayonara Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Arek, na stronie z linka wiedza o mykologii oscyluje gdzieś między popularnym atlasem grzybów za 9,99 euro, a grzybowymi „pobożnymi życzeniami”Żeby wytworzyć funkcjonującą, zdolną do owocnikowania grzybnię potrzebny Ci partner mikoryzowy tego grzyba. Nie masz go w swoim ogródku. Nawet jakby jakimś cudem grzybnia zmikoryzowała z tym białym świerkiem, a gleba miała właściwe parametry fizykochemiczne, to jeszcze potem akurat w tym miejscu, w tym jedynym konkretnym miejscu musiałyby zaistnieć właściwe do owocnikowania warunki – wilgotność, nasłonecznienie, temperatura… Reasumując Arek, szanse na posiadanie WŁASNYCH borowików są takie…. że równie dobrze możesz wypełnić kupon lotto, trafić szóstkę i kupić sobie pod miastem z pięć hektarów lasu gdzie borowiki JUŻ SĄ. ;) Jest sporo grzybów saprotroficznych które bardzo fajnie i szybko można wyhodować w ogródku – jeśli chodzi Ci o walory konsumpcyjne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 24 Lipca 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Dzieki Tomek .... w takim razie nie pozostalo mi nic innego jak,- zagrac w Totka i zrobie to jutro bo jutro mam szczesliwy dzien Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jachu Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Dzieki Tomek .... w takim razie nie pozostalo mi nic innego jak,- zagrac w Totka i zrobie to jutro bo jutro mam szczesliwy dzien Arek, nic nie zastąpi spaceru po lesie i zbierania grzybków. Pomysł z ogródkiem trochę jak łowienie rybek w przydomowym stawiku. Gdybyś chciał się kopnąć na prawdziwki pod jesień, to mogę mieć namiary na dobre miejsce pod Euskirchen. To nie jest aż tak daleko. A ludzie nosili prawdziwki workami. Oczywiście ci ludzie to nie byli miejscowi. Miejscowi raczej tam grzybów nie zbierali.Ciekawe, czy w tym roku powtórzy taki wysyp jak w ubiegłym? Pól roku upałów, susza i nagle we wrześniu np. w Puszczy Nadnoteckiej taki wysyp jakiego nie było od kilku lat. Dziwna sprawa z grzybami, trudniejsze do rozgryzienia niż ryby. Lubię zbierać, ale mało wiem na ich temat. Kiedyś zaskoczył mnie znajomy-taki prawdziwy grzybiarz mówiąc, że najwięcej grzybów pokazuje się podczas pełni Księżyca. Akurat ryby w pełnię biorą raczej niespecjalnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł nizinny Opublikowano 24 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Też się zastanawiałem aby w rogu działki gdzie rosną iglaste kupić grzybnie kani, ale po tym co czytam odpuszczę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 24 Lipca 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2019 Arek, nic nie zastąpi spaceru po lesie i zbierania grzybków. Pomysł z ogródkiem trochę jak łowienie rybek w przydomowym stawiku. Gdybyś chciał się kopnąć na prawdziwki pod jesień, to mogę mieć namiary na dobre miejsce pod Euskirchen. To nie jest aż tak daleko. A ludzie nosili prawdziwki workami. Oczywiście ci ludzie to nie byli miejscowi. Miejscowi raczej tam grzybów nie zbierali.Ciekawe, czy w tym roku powtórzy taki wysyp jak w ubiegłym? Pól roku upałów, susza i nagle we wrześniu np. w Puszczy Nadnoteckiej taki wysyp jakiego nie było od kilku lat. Dziwna sprawa z grzybami, trudniejsze do rozgryzienia niż ryby. Lubię zbierać, ale mało wiem na ich temat. Kiedyś zaskoczył mnie znajomy-taki prawdziwy grzybiarz mówiąc, że najwięcej grzybów pokazuje się podczas pełni Księżyca. Akurat ryby w pełnię biorą raczej niespecjalnie.Wyjazdow do lasu nie zamierzam za nc ograniczac Pomysl byl z gatunku "dla draki", "niemozliwe jednak mozliwe" itd...Euskirchen jest faktycznie niedaleko od Düss wiec jak bedziesz sie wybieral na prawdziwki w te okolice to bardzo chetnie sie spotkam. Ja jezdze az pod belgijska granice bo w Sauerland-zie to tylko jako Polak mozna sie tylko wstydu najesc (co roku policja likwiduje prawdziwkowe gangi: polskie i rosyjskie) a ogolnie lasy w zaglembiu Ruhr to jakas kpina z lasu.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mnietek Opublikowano 25 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2019 Kiedyś znajomy taką grzybnię z prawdziwkami u siebie na działce położył, gdzieś na wiosnę. Podlewał i czekał aż wyrosną prawdziwki. Udało się, owszem, bo jesienią wyrosły dorodne, ale... olszówki , po tym incydencie woli zdecydowanie jechać do lasu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sayonara Opublikowano 25 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2019 Te grzybnie wszystkich niemal, pożądanych gatunków to od ładnych paru lat istne szaleństwo. Kit lepszy niż sprzedawanie zezwoleń na łowienie w pustych wodach. Ale ludzie kupują i jedno i drugie Gdyby borowika - jednego z najbardziej pożądanych grzybów dało się uprawiać - Chińczycy już by go dawno uprawiali. A jednak 100% konsumpcji borowika to zbiory z siedlisk naturalnych... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jachu Opublikowano 25 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2019 Kiedyś znajomy taką grzybnię z prawdziwkami u siebie na działce położył, gdzieś na wiosnę. Podlewał i czekał aż wyrosną prawdziwki. Udało się, owszem, bo jesienią wyrosły dorodne, ale... olszówki , po tym incydencie woli zdecydowanie jechać do lasuOlszówki nie są takie złe. Najadłem się tego za dzieciaka i żyję. Może znajomy niech zasadzi grzybnię olszówki i wtedy może na złość wyrosną mu prawdziwki. Ciekawa sprawa z tymi prawdziwkami. Pewnie nie tylko ja znalazłem je w co najmniej dziwnych miejscach. Bo wiele razy na środku leśnej piaszczystej drogi, w miejscu nasłonecznionym i suchym jak pieprz. Pamiętam dwa takie naprawdę duże. Jeden z Woziwody nad Brdą, drugi z okolic Płytnicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sayonara Opublikowano 25 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2019 Bo borowik jest ciepło i sucholubnym grzybem. Tam gdzie nie urosną inne zbieralne, borowik daje radę.Olszówki są bardzo złe Nie zabijają od razu. Ich śmiertelna -bezdyskusyjnie! - toksyczność jest rozciągnięta w czasie i zależy od osobistej odporności spożywającego. Z nimi jest jak z kleszczami. Jeden je i nic, a drugiemu po paru latach padają nerki i umiera.Dodatkowo jest wiele gatunków mylnie branych za olszówkę - krowiaka podwiniętego - Paxillus involutus, choć w obrębie tego samego rodzaju. Część dopiero teraz badana więc o ich toksyczności nikt nic nie wie.Jest ryzyko, jest zabawa 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jachu Opublikowano 25 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2019 To u mnie Tomku ich śmiertelne działanie bardzo rozciągnięta w czasie. Wątroba wielokrotnie sprawdzona, nerki od lat praktycznie codziennie. Krowiaki znam, często spotykane i chyba nie zbierane. Muszę powiedzieć, że olszówki w dawnych czasach były zbierane i zjadane. Przestrzegano jedynie, by nie zbierać starych osobników. Aktualnie pewnie już raczej nikt ich nie próbuje jeść i dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ugly Opublikowano 26 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2019 (...) Wątroba wielokrotnie sprawdzona, nerki od lat praktycznie codziennie. (...)Rozumiem, Janusz, troskę o zdrowie, zwłaszcza w naszym wieku, Ale czy aby nie badasz się za czesto ? To trąci hipochondrią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Małkociniak Opublikowano 29 Września 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2019 Wysyp grzybów nie ominął mojej działki, ja robię kilometry po lesie a tu grzyby rosną pod domem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyprys19 Opublikowano 30 Września 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2019 Smacznego.... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuzannastok67 Opublikowano 6 Października 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Października 2020 ja rok temu zaczełam moją przygodę z uprawą grzybków i tak się składa ze kupowałam z tego sklepu. mi osobiscie się udało ale to w dużej mierze zależy od podłoża. W tym roku już jadłam sos zrobiony z grzybków z ogrodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.