Skocz do zawartości

Trolling, kłusownictwo - wątek wydzielony z tematu o podwarszawskiej Wisle


urasenty

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze jedno, jak napisałem mazowieccy wędkarze którzy potrafią łowić ryby i mają etyczne podejście do wędkarstwa twierdzą że to bzdurny zakaz. Co ciekawe został wprowadzony nie przez tych etycznych tylko przez tych znienawidzonych przez was dziadów z gruntówkami, którzy ładują wszystko do wora. Jak ktoś pisał że nie życzy sobie żeby ktoś wypominał trzy wedki tak ja teraz sobie nie życzę żebyście narzekali na dziadków z gruntówkami, którzy walą każdego sandacza w łeb, zgodnie z PRAWEM.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostrołęka to OM, łódkę na Narwi mam, z Markiem się znamy....

A teraz moje zdanie. Przepisy to przepisy. Trzeba je przestrzegać i tyle. Jeśli komuś powinie się noga to powinien posypać głowę popiołem i przeprosić. Linczować nikogo nie zamierzam.

Nie piszę że nie należy przestrzegać, ale jak wprowadzili zakaz od samego początku mówiłem że to bzdura i dalej będę tak twierdził. Co do przewodników to słabo wyszło i tyle.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

".....Ciekawe że oburzają się ci co łowią z brzegu i z poza okręgu mazowieckiego, z tego to się dopiero można pośmiać i napisać:" jakie to polskie" :D."

 

To raczej wynika z tego, że ci, którzy nie łowili w OM metodą trolingową mają inną perspektywę w ocenie tego (jak widać po 17 stronach) problemu. Nikt im nagle nie odebrał możliwości trolowania i nie muszą dla łamania tego zakazu dorabiać rozmaitych teorii i usprawiedliwień.

Edytowane przez Flame
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy mazowieccy wedkarze których znam którzy posiadają pływadła twierdzą że to bzdurny zakaz, nie tylko Marek. Ciekawe że oburzają się ci co łowią z brzegu i z poza okręgu mazowieckiego, z tego to się dopiero można pośmiać i napisać:" jakie to polskie" :D. Nie martwcie się zakaz trollingu nie spowoduje że zaczniecie łowić te sumy ;). Fakt że sumy trochę odpoczną, a wędkarze będą mieli na co zwalić powód bezrybia że sumy wyżarły sandacza :D

Janek, generalizujesz i stawiasz nieprawdziwe tezy.

Łowie z łodzi i belly, czasem sam trollinguje.

Wszedł zakaz w OM - idę gdzie indziej.

Oburza mnie fakt łamania przepisu, szczególnie na forum gdzie linczuje się ludzi nawet jeżeli łowią z przepisami.

 

Przykład?

Wpis Mariano italiano o łowcy bolenia.

"...uj mnie strzelił jak usłyszałem, że znów ktoś żre bolenie i sam w myślach słałem wujka Staszka. Ale zgodnie z prawem może żreć tą rybę.

 

Żeby ryby nam nie zniknęły trzeba wprowadzić bardziej restrykcyjne zakazy i zdajemy sobie z tego sprawę wszyscy.

Zresztą dużo osób postuluje nawet takie zakazy.

 

Pierwszy na ogień poszedł Ciechanów i wdrożył nowe zakazy.

Co było? Gównoburza, bo się nie podoba łowcą na żywca.

 

Więc mogą powiedzieć bzdurny zakaz.

 

 

Wprowadzą zmniejszony limit ryb do zabierania w om, co będzie?

Gownoburza.

 

Znów głupi zakaz i "janusze" będą mogli go olać?

 

 

 

 

 

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janek, generalizujesz i stawiasz nieprawdziwe tezy.

Łowie z łodzi i belly, czasem sam trollinguje.

Wszedł zakaz w OM - idę gdzie indziej.

Oburza mnie fakt łamania przepisu, szczególnie na forum gdzie linczuje się ludzi nawet jeżeli łowią z przepisami.

 

Przykład?

Wpis Mariano italiano o łowcy bolenia.

"...uj mnie strzelił jak usłyszałem, że znów ktoś żre bolenie i sam w myślach słałem wujka Staszka. Ale zgodnie z prawem może żreć tą rybę.

 

Żeby ryby nam nie zniknęły trzeba wprowadzić bardziej restrykcyjne zakazy i zdajemy sobie z tego sprawę wszyscy.

Zresztą dużo osób postuluje nawet takie zakazy.

 

Pierwszy na ogień poszedł Ciechanów i wdrożył nowe zakazy.

Co było? Gównoburza, bo się nie podoba łowcą na żywca.

 

Więc mogą powiedzieć bzdurny zakaz.

 

 

Wprowadzą zmniejszony limit ryb do zabierania w om, co będzie?

Gownoburza.

 

Znów głupi zakaz i "janusze" będą mogli go olać?

 

 

 

 

 

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Masz racje, ale częściowo :). Nie śmiałbym pisać za wszystkich, przezornie napisałem że wszyscy których ZNAM. Nie znamy się osobiście, może kiedyś się spotkamy na wodzie :).

Piszesz o ograniczeniach tak więc zapytam dla czego okręg mazowiecki nie wprowadził zapisu ograniczającego zabijanie sumów.

A gównoburze o zabijane ryby mnie też śmieszą, tym bardziej teraz po tym jak tak wszyscy bronią rapru :D. Jak ktoś trolluje to rapr jest dobry, a jak zabija rybę to be :blink:

Edytowane przez wujek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janku, ale zauważ że generalizujesz dokładnie tak samo jak Twoi adwersarze. Wśród trolingowców o czym pisane tutaj było, byli ludzie walący w łeb wszystko i uprawiający przemysłówkę niemalże. Podobnie wśród tych znienawidzonych brzegowców i "dziadów z gruntówkami" są ludzie wypuszczający większość, jeśli nie wszystkie ryby. Protestują Ci i uważają zapis za bzdurny którzy mają pływadła?? No wybacz ale trudno trollingować z brzegu, więc logiczne że larum podniosą Ci których dotknął zakaz. Zawsze w każdym przypadku, każdego ograniczenia, dotyka on najbardziej tych etycznych, i to etycznych naprawdę a nie tylko na pokaz.

Wiele w różnych wątkach mówi się o koniecznościach limitowania, czy to wymiarów, czy ilości, czy presji. Wprowadzono w jednym z okręgów ograniczenie 40 dniówek?? Od tamtej chwili trwa wojna o to, a powiedzmy sobie szczerze - ile osób ma tyle czasu by być 40dni na rybach?? Argumenty ?? Bo jestem miejscowy/mam bliziutko i chciałbym wyskoczyć na dwie trzy godzinki, a dniówka policzona. Bzdurny zapis prawda?? A jeśli ja pojadę 500km uprzednio wykupując przez neta zezwolenie i pogoda się załamie tak że będę mógł połowić godzinkę - czy ktoś mi zwróci resztę dniówki ??

Mozna tak długo ale konkluzja jedna.

Jeśli przepisy są złe to należy dążyć do ich zmiany a nie ostetntacyjnie łamać, a i tez nie zawsze są złe dlatego że dotykają akurat nas jako mała cząstkę całej reszty.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pierwszy na ogień poszedł Ciechanów i wdrożył nowe zakazy.

Co było? Gównoburza, bo się nie podoba łowcą na żywca.

 

Więc mogą powiedzieć bzdurny zakaz.

 

Nawet  w argumentacji przytoczono wyliczenia ile to spinningista może w ciągu roku zabrać i zjeść szczupaków, a ile biedny łowca na żywca.

Był też miłosnik zywca który podawał zakaz łowienia w ciągu tygodnia (dla niewiedzących - pozostawiono możliwość połowu w niedzielę), jako dyskryminację, bo on nie ma czasu w niedzielę i tylko w tygodniu może, więc mu odebrano całkowicie możliwość złowienia drapeiżnika.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janku, ale zauważ że generalizujesz dokładnie tak samo jak Twoi adwersarze. Wśród trolingowców o czym pisane tutaj było, byli ludzie walący w łeb wszystko i uprawiający przemysłówkę niemalże. Podobnie wśród tych znienawidzonych brzegowców i "dziadów z gruntówkami" są ludzie wypuszczający większość, jeśli nie wszystkie ryby. Protestują Ci i uważają zapis za bzdurny którzy mają pływadła?? No wybacz ale trudno trollingować z brzegu, więc logiczne że larum podniosą Ci których dotknął zakaz. Zawsze w każdym przypadku, każdego ograniczenia, dotyka on najbardziej tych etycznych, i to etycznych naprawdę a nie tylko na pokaz.

Wiele w różnych wątkach mówi się o koniecznościach limitowania, czy to wymiarów, czy ilości, czy presji. Wprowadzono w jednym z okręgów ograniczenie 40 dniówek?? Od tamtej chwili trwa wojna o to, a powiedzmy sobie szczerze - ile osób ma tyle czasu by być 40dni na rybach?? Argumenty ?? Bo jestem miejscowy/mam bliziutko i chciałbym wyskoczyć na dwie trzy godzinki, a dniówka policzona. Bzdurny zapis prawda?? A jeśli ja pojadę 500km uprzednio wykupując przez neta zezwolenie i pogoda się załamie tak że będę mógł połowić godzinkę - czy ktoś mi zwróci resztę dniówki ??

Mozna tak długo ale konkluzja jedna.

Jeśli przepisy są złe to należy dążyć do ich zmiany a nie ostetntacyjnie łamać, a i tez nie zawsze są złe dlatego że dotykają akurat nas jako mała cząstkę całej reszty.

Też masz racje, ale znowu częściową. Celowo napisałem o tych którzy mają ETYCZNE podejście do wędkarstwa, z tymi co zabijają nie szukałem kontaktu. Co do pozostałych rzeczy które napisałeś przyznaję Ci rację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepisy są bardzo nie spójne. Powinni przywrócić trolling ale tylko na Wiśle. Zresztą był składany już taki wniosek i to przez moje koło. Wygląda to absurdalnie, że na lubelskiej Wiśle można, na toruńskiej można a na mazowieckiej nie można. Co do jednej rzeki można się chyba dogadać i pójść na rękę wędkarzom którzy często zainwestowali duże pieniądze w sprzet, łodzie etc. Zakaz trollingu na Zegrzu słuszny ale tam i tak jest pusto więc nie ma to znaczenia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego zakaz trollingu na Zegrzu jest słuszny a na Wiśle już nie słuszny ? ;)

​@luk-80 jeżeli wniosek waszego koła był argumentowany tym, że wszędzie można trolować, a u nas nie można lub tym, że wielu zainwestowało duże pieniądze w sprzęt, łodzie etc.......to...............sorry, ale ja się nie dziwię, że takie wnioski wpadają do zarządowego kibla.

Edytowane przez Flame
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego zakaz trollingu na Zegrzu jest słuszny a na Wiśle już nie słuszny ? ;)

Podałem argument. Wisła to rzeka i tylko na odcinku mazowieckim jest zakaz trollingu, albo wprowadzić zakaz na całej rzece albo pozwolić wędkować na całym jej odcinku. Logiczne. Zegrze to zaporówka, łatwiej kontrolować ludzi którzy łamią przepisy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Czyli tam gdzie można łatwo kontrolować wprowadzić zakaz, a tam gdzie kontrolować trudno pozwolić ?  serio ?

 

Chyba się nie rozumiemy. Może lepiej zakazać wszystkiego? Tak będzie prościej. Płyniesz sobie łódką i trollingujesz jesteś na wodach PZW Lublin przekraczasz granicę okręgu i jesteś w OMPZW. Tu już nie można. I nie wynika to z faktu, że rzeka się diametralnie zmieniła i są ku temu jakieś konkretne i racjonalne powody. To po prostu decyzja działaczy którzy siedzą sobie w biurze i wydali taką decyzję. Wisła to duża rzeka i jest idealna do tej metody. Mniejsze akweny nie koniecznie. Dlaczego nie pozwolić komuś kto chce i potrafi tak wędkować?

 

ps: żeby było jasne to nie łowię nigdzie na trolling, w ogóle nigdy w życiu nie wędkowałem w ten sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy znowu rozpatrujecie trolling, zakaz tak lub nie i tych kilka sumów, które w Wiśle pływają.  Niedługo będzie jak na Zegrzu. Może wtedy się obudzicie. Dopóki jakaś bomba jądrowa nie rozpieprzy PZW dalej będzie syf i kiła. Tam jest potrzebna totalna zmiana myślenia. Potrzebni są ludzie, którzy mają pasję, a nie pierdzistołki do koryta przyspawane.  Tam dalej jest mentalność PRL-  "czy się stoi, czy się leży 1500 się należy" Tylko dziś jest to 1500 zł razy kilka. 

Jak nie będą rozliczani za skuteczną działalność, to my będziemy płacić, a oni zbierać kasę za nic. Dlaczego nie wprowadzają przepisów i działań z krajów, gdzie z rybami jest dobrze, a każdy przestrzega prawa. 

Bo po prostu taki stan rzeczy im odpowiada.

I nic się nie zmieni. Temat zakaz trolingu,  to jest temat zastępczy od naprawdę głównego problemu- PZW 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wodach górskich takich jak San, Dunajec, Skawa itp., rzeki są podzielone na odcinki muchowe, muchowe (no kill) i spinningowe nawet w obszarze działania tego samego Okręgu. To wynika z wielu czynników takich jak np. rybostan, charakter wody i w końcu potrzeby samych wędkarzy. Na początku działania tych odcinków był ogromny sprzeciw głównie tych, którzy łowili tam najczęściej i których zasady panujące na tych odcinka w jakiś sposób ograniczały lub eliminowały całkowicie. Czyli dzielenie rzeki na odcinku i określanie dla nich odrębnych zasad nie jest bez sensu jeżeli robione jest z głową.

 

Zakaz trolowania w OM wynika pewnie z tego, że znalazło się kilku choojów, którzy tłukli sumy jak leci i pewnie jeszcze nimi handlowali. Przypuszczam również, że znalazło się kilku działaczy związkowych, łowiących z brzegu na dzwoneczki, którzy mieli okazję obserwować sumy łowione z łodzi co im raczej humorów nie poprawiało.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zakaz trolowania w OM wynika pewnie z tego, że znalazło się kilku choojów, którzy tłukli sumy jak leci i pewnie jeszcze nimi handlowali. Przypuszczam również, że znalazło się kilku działaczy związkowych, łowiących z brzegu na dzwoneczki, którzy mieli okazję obserwować sumy łowione z łodzi co im raczej humorów nie poprawiało.

są skuteczniejsze metody na łapanie sumów na Wiśle niż troll

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skuteczne podobno jest łowienie vertical tylko czy aby legalny sposób, łowienie w pionie tylko zimą.  Według RAPR 2019 roku niema w dozwolonych metodach vertical a na Youtube pełno filmów z tą metodą z "gwiazdami" też. Na Youtube można znaleźć także filmy "instruktażowe" jak zbroić trupka w dwa haczyki znów niezgodnie z RAPR. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem dziś wątek po raz drugi bo jak czytałem ostatnio to byłem na bani po 2 browarach i na trzeźwo nasunęło mi się takie pytanie czy mnie również broniliby koledzy jakbym tak po tych 2 browcach siadł za kierownicę, a następnie po uprzejmym donosie zwinęliby mnie chłopaki w niebieskich mundurkach ? W końcu w innych krajach prawnie przyzwala się na jazdę po niezbyt dużej ilości alko i jazda po piwku jest jak najbardziej tolerowana i "ktoś kto ma odrobinę oleju w głowie nie traktuje poważnie przepisów tworzonych na kolanie przez garstkę leśnych dziadków..." ?

Sławek . :)

W tym konkretnym przypadku postąpiłbym zgodnie z swoimi zasadami . Potępiam taki czyn :angry:  , ale -_-  ............................. żeby nie zgnoić Sławka zastanowił bym się czy jest choć cień dla "ale" :)

 

Jednak tego rodzaju porównania do niczego nie prowadzą , a nawet rozmywają meritum tematu.

Równie dobrze można by zapytać . Gdybym założył na siebie pas szahida i chciał wysadzić  się w szkole podstawowej to ............ tak :) czy tak  :angry: 

Wszak są kraje gdzie taki czyn byłoby gloryfikowany.

 

Stwierdzenia które tu też dość często padają " Już wiem że nigdy nie będzie dobrze w tym kraju ........" też są raczej przejaskrawione.

"Nigdy , nie mów nigdy"

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba się nie rozumiemy. Może lepiej zakazać wszystkiego? Tak będzie prościej. Płyniesz sobie łódką i trollingujesz jesteś na wodach PZW Lublin przekraczasz granicę okręgu i jesteś w OMPZW. Tu już nie można. I nie wynika to z faktu, że rzeka się diametralnie zmieniła i są ku temu jakieś konkretne i racjonalne powody. To po prostu decyzja działaczy którzy siedzą sobie w biurze i wydali taką decyzję. Wisła to duża rzeka i jest idealna do tej metody. Mniejsze akweny nie koniecznie. Dlaczego nie pozwolić komuś kto chce i potrafi tak wędkować?

 

ps: żeby było jasne to nie łowię nigdzie na trolling, w ogóle nigdy w życiu nie wędkowałem w ten sposób.

Od kiedy to okręg Lublin graniczy z okregiem mazowieckim?

Z mojej wiedzy to jest jeszcze okręg Radom,który to graniczy z lubelskim. Nie utożsamiać województw z okręgami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To raczej wynika z tego, że ci, którzy nie łowili w OM metodą trolingową mają inną perspektywę w ocenie tego (jak widać po 17 stronach) problemu. Nikt im nagle nie odebrał możliwości trolowania i nie muszą dla łamania tego zakazu dorabiać rozmaitych teorii i usprawiedliwień.

Nigdy nie łowiłem metodą trollingową i nie zamierzam . Panów z łódki  osobiście nie znam i pewnie nie poznam .

Można by zapytać słowami piosenki  " co ja robię tu , co ty tutaj robisz ....." :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wodach górskich takich jak San, Dunajec, Skawa itp., rzeki są podzielone na odcinki muchowe, muchowe (no kill) i spinningowe nawet w obszarze działania tego samego Okręgu. To wynika z wielu czynników takich jak np. rybostan, charakter wody i w końcu potrzeby samych wędkarzy. Na początku działania tych odcinków był ogromny sprzeciw głównie tych, którzy łowili tam najczęściej i których zasady panujące na tych odcinka w jakiś sposób ograniczały lub eliminowały całkowicie. Czyli dzielenie rzeki na odcinku i określanie dla nich odrębnych zasad nie jest bez sensu jeżeli robione jest z głową.

 

Zakaz trolowania w OM wynika pewnie z tego, że znalazło się kilku choojów, którzy tłukli sumy jak leci i pewnie jeszcze nimi handlowali. Przypuszczam również, że znalazło się kilku działaczy związkowych, łowiących z brzegu na dzwoneczki, którzy mieli okazję obserwować sumy łowione z łodzi co im raczej humorów nie poprawiało.

Gdyby sprawę rozpatrywać w sposób racjonalny to osobiście zakazałbym trollingu w Wiśle małopolskiej i lubelskiej, a dopuścił od mazowieckiej w dół :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...