Skocz do zawartości

Boleń 2012 czy aby?


Truskawka

Rekomendowane odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie.

Kilku dziadków z koła Paczków stwierdziło, że im boleń wyjada jelce i kiełbiki. Lobbowali, lobbowali i załatwili.

Aktualnie trwa tam boleniowa rzeź.

 

Jak nie ma w wodzie ryby to wielki lament, a jak jest dużo to jeszcze gorzej.

 

 

 

Zwykle dzieje się coś z czym świadomi wędkarze się nie zgadzają, cóż zrobić, takie życie. Zawsze można zrezygnować z uczestnictwa w PZW.

 

S.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie kilku dziadków tak twierdzi, a większość wędkarzy z którymi rozmawiam na ten temat... No chyba że to ja znam tylko takich gumofilców, a nie wyglądają.., przynajmniej niektórzy.

Jest dokładnie tak jak piszesz, ciemny lud nasz jak nie widzi sumów to myśli że one są wege, czy wega :lol:, a jak widzą szalejące bolki to okrzyknęli je największym szkodnikiem, zapominając o sobie i swoich dokonaniach w tym zakresie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogóle, to żałosne prezydium ZO jest władne podejmować takie uchwały??

http://www.pzw.org.pl/511/wiadomosci/29830/60/prezydium_zarz adu_okregu_pzw_z_siedziba_w_opolu

 

Bo w RAPR pisze jak byk:

 

VI. OCHRONA RYB

 

3. Ustala się następujące okresy ochronne ryb:

– boleń – od 1 stycznia do 30 kwietnia,...

11. Uprawniony do rybactwa w uzasadnionych

przypadkach ma prawo do zaostrzenia

wymiarów, okresów ochronnych i limitów ilościowych

ryb.

 

Ma prawo do zaostrzenia a nic nie pisze o złagodzeniu??

To jak to jest każdy robi co i jak chce?

To po kiego, ten tak długo wyczekiwany RAPR??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Z tego co mi wiadomo to zgodę na skrócenie okresu ochronnego przed podjęciem takiej uchwały przez ZO dał wojewoda opolski. Na opisanym odcinku Nysy Kłodzkiej występuje podobno w takim nadmiarze, że ciężko złowić miejscowym jakąkolwiek inną rybę, stąd takie rozwiązanie,ale czy słuszne? :wacko: Niestety od czasu wprowadzenia tej uchwały dzieją się tam rzeczy, które są nie pojęte dla prawdziwego miłośnika wędkarstwa (,,rasowy boleniowiec wynosi kilka,kilkanaście boleni w reklamówce za jeden wypad) :( Ciekaw jestem tylko czy gdyby w takim nadmiarze występowała bardziej znacząco gospodarczo i kulinarnie ryba(np. sandacz) miejscowe koło PZW tak bardzo nalegało na zmiany przepisów jak w przypadku bolenia, bo przecież Boleń to nie ryba... :wacko: Czy ma ktoś może jakieś dane dot. możliwości odłowienia bolenia i przewiezienia go do innego akwenu, bo podobno jest to trudna i ryzykowna operacja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie zacytować i skomentować fragment wypowiedzi kolegi gaDza rasowy boleniowiec wynosi kilka,kilkanaście boleni w reklamówce za jeden wypad :(

To chyba chodzi o rasowego mięsiarza a nie o rasowego boleniowca,

Takim kolegom po kiju dziękujemy za zasobność naszych łowisk i życzymy smacznego oraz szybkiej wizyty w szpitalu z ością w przełyku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

VI. OCHRONA RYB

3. Ustala się następujące okresy ochronne ryb:

– boleń – od 1 stycznia do 30 kwietnia,...

11. Uprawniony do rybactwa w uzasadnionych

przypadkach ma prawo do zaostrzenia

wymiarów, okresów ochronnych i limitów ilościowych

ryb.

O, o te zapisy mi też chodziło.

Wydaje mi się, że władze żadnego okręgu nie mogą zaniżać regulacji ochronnych.

Pogdybam, to tak jak bym wygrał operaty na Odrę O/Opole (nie wiem co to za obwody rybackie), zadecydował (uchwalił) bym podobnie ze szczupakiem na moim odcinku...

Jak z drobnicą tam tak słabo, to może lepiej wprowadzić całkowity zakaz wędkowania na w/w odcinku, po kilku latach natura wszystko naprawi i równowaga by wróciła

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem dać jakiś fajny komentarz pod komunikatem organizatora, tylko chyba nie ma tej opcji :wacko: pewnie bali się komentarzy...

 

A mnie się powiodło

http://www.pzw.org.pl/511/wiadomosci/58433/60/VI%20WIOSENNY% 20PUCHAR%20PREZESA%20ZO

Kurde, kiedyś mogłem bez problemu komentować w swoim okręgu i w galeriach... teraz nie wiem o co chodzi, loguje się bez problemu, ale nie mam możliwości komentowania. Czyż bym jakiegoś bana wyłapał ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie zacytować i skomentować fragment wypowiedzi kolegi gaDza rasowy boleniowiec wynosi kilka,kilkanaście boleni w reklamówce za jeden wypad :(

To chyba chodzi o rasowego mięsiarza a nie o rasowego boleniowca,

Takim kolegom po kiju dziękujemy za zasobność naszych łowisk i życzymy smacznego oraz szybkiej wizyty w szpitalu z ością w przełyku.

Tak i ostrego zatrucia żeby srał dalej niż widzi za przeproszeniem.To że znieśli okres i wymiar nie znaczy że trzeba brać siatami na dodatek rybę nie jadalną.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie zacytować i skomentować fragment wypowiedzi kolegi gaDza rasowy boleniowiec wynosi kilka,kilkanaście boleni w reklamówce za jeden wypad :(

To chyba chodzi o rasowego mięsiarza a nie o rasowego boleniowca,

Takim kolegom po kiju dziękujemy za zasobność naszych łowisk i życzymy smacznego oraz szybkiej wizyty w szpitalu z ością w przełyku.

Tak i ostrego zatrucia żeby srał dalej niż widzi za przeproszeniem.To że znieśli okres i wymiar nie znaczy że trzeba brać siatami na dodatek rybę nie jadalną.

 

 

Wiesz co @Tomy, kiedyś rozmawiałem z wędkarzem znanym w pewnych kręgach o boleniach właśnie w kontekście konsumpcji owych. Stwierdził, że nie ma problemu, trzeba pokroić na dzwonka obsmażyć i w ocet. Po tym jego stwierdzeniu zapytałem czy woli smażonego śledzia w occie czy bolenia, odpowiedział, że śledzia. Więc pytam go po kiego ch..a żresz bolenie jak śledź dostępny i tańszy. On na to jak to tańszy, a ja mu na to, że gdyby chodziło tylko o żarcie to śledź tańszy bo nie trzeba tych wszystkich wydatków związanych z łowieniem. On mi mówi, że łowi dla przyjemności i stać go na to, to ja mu mówię, skoro tak to łów bolenie dla przyjemności i dla tej samej przyjemności w occie żryj śledzie, przecież cię stać. Minę miał trochę głupią, czy zrozumiał nie wiem, ponoć już nie bierze bolków ale któż to wie tak na prawdę. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Okręgu wrocławskim też nie brakuje amatorów boleniowego mięska. Kiedyś spytałem jak to smakuje, to mi odpowiedział, że jak się odpowiednio doprawi, to wychodzą super kotlety rybne :wacko:

Mi jeszcze nie przyszło do głowy próbować smażyć bolenia... Ale chętnych nie brakuje, oj nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wędkuje w tych rejonach rzeki i w zbiornikach zaporowych w których jest ten zapis odnośnie bolka. Powiem tak Boleń został tam wpuszczony sztucznie nigdy tam naturalnie nie występował i rzeczywiście jest go plaga .Nawet wędkując na feeder łowi się małe bolenie tyle tego jest więc zapis jakiś sens ma . Z drugiej strony walory kulinarne ta ryba ma żadne (raz spróbowałem i dziękuje wole śledzie). Kilkukrotnie widziałem jak ludzie brali i po 6-7 sztuk tylko nie wiem po co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łowie na tym odcinku Nysy Kłodzkiej i nie jest tak jak pisza niektórzy ze kilkanascie rap w pare chwil sie łowi jeszcze 2dwa lata temu mozna było fajnie powedkowac polowic bolenia ale odkad zniesli limit i miare już w tamtym roku była lipa wiec jest to zwykłe pie.... mieszkamy i żyjemy w chorym kraju wiem co tam sie dzieje nosza bolenie w reklamówkach i pierd.... że im płotke zjada i wszystko inne podobna sytuacja jest w naszej okolicy z pstragiem jak zarybili jak sie należy to dziadostwo tak sie pchało nad rzeke całymi rodzinami ze dojsć do wody nie mozna było i w tydzien wyrypali ze 70% procent tej pieknej ryby ,ale jak sie pytam po co wszystko zabieracie to mi mówią bierzeto trza brac rece opadają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka razy pisałem już w opozycji na tematy ichtiologiczne, czasem napotykając na inne zdanie kolegów z branży. Ostatnio przypomina mi się temat tarła szczupaka pod lodem, co miało miejsce np. rok temu w jez. Dgał Wielki, gdzie dwukrotnie odłowiona i oznaczona przez pracowników IRS samica ewidentnie wytarła się w czasie kiedy jezioro pokrywał lód. Nieważne...

 

Ryby takie jak boleń nie mogą, w warunkach naturalnych, występować w ilościach zbyt dużych nawet gdybyśmy tego chcieli, jak większość drapieżników odżywiających się rybami tworzą one populacje auto-regulujące.

 

W naszym kraju możemy obserwować zbiorniki monogatunkowe, zwykle z pogłowiem okonia, które funkcjonują od wieków.

 

Obserwowano także małe zbiorniki wodne gdzie dominację zdobywały cierniki, dość częsta sytuacja, jednak na skutek zbyt bliskiego kontaktu miedzy osobnikami szybko dochodziło do infestacji płazińcami w wyniku czego populacja wracała do stabilnych rozmiarów.

 

Reasumując, człowiek jako szczytowy drapieżnik piramidy troficznej nie musi regulować ani wpływać na dynamikę intensywnie rozmnażającej się populacji ryb, natomiast jako jednostka wysoce zorganizowana powinien wspierać populacje wymierające lub, na skutek zaistniałych w ekosystemie zmian, nie mogące odbywać spontanicznego tarła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku miałem praktykanta który na innej swojej praktyce był właśnie nad Nyskim. Podobno łowili po kilkanaście boleni dziennie i to z brzegu. Brały na rapale original. Muszą tam być mega głupie, szkoda, że mam tak daleko bo sam chętnie bym połowił. Co do tych niesamowitych ilości boleni to spokojnie naród sobie z tym poradzi. J. Żywieckie jeszcze parę lat temu było jednym z najlepszych łowisk bolka w Polsce. Teraz świeci pustkami. Dali radę? Pewnie, że dali. Pomogła w znacznym stopniu powódź 2010 ale głównie Panowie z reklamówkami.

Na Żywcu bolki doprowadzają grunciarzy do szału bo nie są w stanie ich złowić. Czasem zwinie taki jeden zestaw(albo i nie :wacko: ) i porzuca teleskopem z blachą. Znudzi się rzuci w jezioro parę k....ew pod adresem szkodników i wraca do browara. Chłop żywemu nie przepuści i taka prawda.

Nad Nyskim też się w końcu nauczą i łowić i przerabiać. W occie, mielone, smażone. A za 10 lat obudzi się opolskie czy jakie tam jest PZwiu. Wprowadzą limity i obostrzenia. Tylko, że już nie będzie czego chronić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie zacytować i skomentować fragment wypowiedzi kolegi gaDza rasowy boleniowiec wynosi kilka,kilkanaście boleni w reklamówce za jeden wypad :(

To chyba chodzi o rasowego mięsiarza a nie o rasowego boleniowca,

Takim kolegom po kiju dziękujemy za zasobność naszych łowisk i życzymy smacznego oraz szybkiej wizyty w szpitalu z ością w przełyku.

Tak i ostrego zatrucia żeby srał dalej niż widzi za przeproszeniem.To że znieśli okres i wymiar nie znaczy że trzeba brać siatami na dodatek rybę nie jadalną.

 

 

Wiesz co @Tomy, kiedyś rozmawiałem z wędkarzem znanym w pewnych kręgach o boleniach właśnie w kontekście konsumpcji owych. Stwierdził, że nie ma problemu, trzeba pokroić na dzwonka obsmażyć i w ocet. Po tym jego stwierdzeniu zapytałem czy woli smażonego śledzia w occie czy bolenia, odpowiedział, że śledzia. Więc pytam go po kiego ch..a żresz bolenie jak śledź dostępny i tańszy. On na to jak to tańszy, a ja mu na to, że gdyby chodziło tylko o żarcie to śledź tańszy bo nie trzeba tych wszystkich wydatków związanych z łowieniem. On mi mówi, że łowi dla przyjemności i stać go na to, to ja mu mówię, skoro tak to łów bolenie dla przyjemności i dla tej samej przyjemności w occie żryj śledzie, przecież cię stać. Minę miał trochę głupią, czy zrozumiał nie wiem, ponoć już nie bierze bolków ale któż to wie tak na prawdę. ;)

...bo to jaskiniowiec był i niedawno z drzewa zlazł!Taki to musi złowić i z.....ć a potem choćby miał moczyć w mleku,cytrynie przez m-c zeżreć,inaczej zakuty łeb go nie puszcza.Jedyne co można zrobić to nie gadać z takimi bo i tak tłumaczenie nic da.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy Bolen piękna ryba sportowa.

Nigdy w życiu jej nie jadłem i po opiniach wielu miłosników mięsa nie zamietrzam .

Ale co do Nysy Kłodzkiej (odcinek Paczkowski) i zbiornika Otmuchow Pare zdan moge wrzucic

Zaporówka Otmuchowska słyneła z zajebistych sandaczy i okoni.

Mozna było ksiązki pisac o tych rybach .

Ale co sie stało ze wedkarze przyjezdzaja na Otmuchow i łowia Bolenie !

Raz wybrałem sie na Nyse kłodzką ( odcinek Paczkowski) bez żadnej finezji na kopyto 7 cm złowiłem 3 bolenie (o ilosci brań nie wspomne )

Dlatego koledzy zb. Otmuchów był kiedys najlepszym zbiornikem sandaczowym a zrobił sie boleniowym

My jako wedkarze znamy sie na wszystkim

Może ktoś ma rację może sie na tym zna .

Może trzeba tego bolenia odłowic i zarybic inne rzeki

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głębinów i Otmuchów, a także znany większości Mietków, były swego czasu znakomitymi łowiskami sandaczy i dużych okoni. Dziś jest troszkę inaczej i zapewniam was że przyczyną tego stanu rzeczy nie są bolenie. Kto łowił na tych zbiornikach dużo i regularnie wie co się tam zaczęło wyprawiać, gdy łowiska z roku na rok poddawane były coraz większej presji kłusowniczo - wędkarskiej.

Bajeczki o boleniowych szkodnikach serwują nam często cwaniaczki udające zatroskanych, którzy swoje już tam zrobili.

Smiać mi się chce i płakać - jaki naród nasz jest głupi i jak lubi być ogłupiany.

Na Nysie Kłodzkiej, na omawianym odcinku boleni co roku jest mniej, zarówno tam jak i na zbiornikach łowienie nie zawsze jest łatwe i banalne. Wyznawcy tezy o głupich boleniach biorących zawsze i na wszystko mogą być troszkę zaskoczeni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...