Skocz do zawartości

Fala-Pizdrygałki


Rekomendowane odpowiedzi

Casty są w innych seriach. Ja mam BlueCurrent III 82 i nawet nie szukam innej wędki.

 

attachicon.gif Messenger_creation_d9fc5289-fffc-4769-bf10-bc0439e2a371.jpeg

attachicon.gif Messenger_creation_147c8669-f58d-415f-a53f-632cb5b7f19a.jpeg

Też taki mam. 

Czy nie wydaje się zbyt miękki w szczycie, taki bym powiedział lejący, poddający się pod wpływem oporu stawianego przez przynętę? Fakt, że lekko się nim rzuca i łatwo operuje, ale ja bym go trochę usztywnił w szczycie tak, aby ugięcie było płynniejsze i część szczytowa płynniej przechodziła w dolnik. 

Jaki mógł być zamysł konstruktorów projektujących tego typu ugięcie wg Ciebie?

 

Zamówiłbym coś o podobnej mocy, długości max 2,3-2,4 m i płynniejszym ugięciu. Ww lekkość mi bardzo odpowiada.

Szkoda, że nigdzie stacjonarnie w Pl nie można machnąć tymi wędkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BCIII nie służy do łowienia jerkami :) Natomiast jest genialną wędką do łowienia, boleni, brzan, kleni, jazi i w zasadzie wszystkiego na niezbyt ciężkie przynęty. Mam też wersję w spinie i złowiłem nim już wiele gatunków ryb. Łowienie tym kijem jest przyjemnością samą w sobie. 

 

Zamysł projektantów był taki aby wędka mogła obsłużyć przynęty o masie 2-20g i ten kij to potrafi zrobić. Oczywiście to nie jest zakres, który dotyczy wszystkich przynęt bez wyjątku. 

Edytowane przez guciolucky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba pokaż chociaż jedną sztukę jak jest robiona od podstaw, chodzi głównie o dociążenie,bo wszystko fajnie i prosto wygląda natomiast szczegóły mają największe znaczenie.

Uważam, że nie jest to dobry pomysł ????

Edytowane przez Qcyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Synergia elementów zestawu czyli wędki, linki 12X, kołowrotka z SSOS i przynęt daje zadowolenie z łowienia i pozwala na osiąganie możliwie dużych dystansów rzutowych. Natomiast aby osiągnąć sukces w postaci brań dużych ryb, najważniejszy jest właściwy ruch przynęty, którą bardzo trudno jest wykonać tak aby spełniła szereg założeń.

Wyjątkiem są dobre łowiska gdzie przynęty mają sporo mniejsze znaczenie w procesie łowienia (czasem wystarczy tylko, żeby doleciały).

Reasumując, w zależności od potrzeb i warunków, sukces można osiągnąć tak samo z ciekawymi i kiepskimi przynętami, kwestią jest gdzie akurat łowi dany operator. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja też nie cierpię robić woblerów a już sterówek najbardziej...

 

...Tak trzeba mieć wszystko i jeszcze zdarza się, że jest za mało. Teraz właśnie jest taki czas, że lubią filtrować lipcowy wylęg i są dość wybredne, liżą przynęty albo podnoszą wodę za nimi ale zmusić je do agresji jest trudno. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często takie najlepiej działają, szczególnie w rzekach i przy powierzchniowym zerowaniu. Moje stare sterówki ściągają nadal takie ryby, ale stojąca woda to bezstery.

Te Twoje sterowki to bardzo udane woblery. Pamietam jak nad Bugiem na nic nie braly bolki oprocz nich :) Bylo to juz z 10 lat temu. Ganialy za nimi konkretnie robiac wielkie ryp :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj, stałem po pachy w trzcinie, próbując złowić bolenia, żerującego na wylęgu. Rapa olewała narybek, owady i wszystko poza wylęgiem wielkości połowy szpilki. W pewnym momencie, kotwiczka najmniejszego woblera, którego dostałem od kumpla, złapała kawałek trawki. Wobler nie mógł smużyć i popłynął centymetr pod powierzchnią, boleń energicznie wyszedł do tandemu, szybkie drugie podanie, bez uwalniania kotwiczki z trawki i ryba daje się oszukać chwytając jeden haczyk kotwiczki nr 12. 

 

post-50477-0-78053100-1722413817_thumb.jpg

Edytowane przez guciolucky
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie cierpię robić woblerów a już sterówek najbardziej...

 

...Tak trzeba mieć wszystko i jeszcze zdarza się, że jest za mało. Teraz właśnie jest taki czas, że lubią filtrować lipcowy wylęg i są dość wybredne, liżą przynęty albo podnoszą wodę za nimi ale zmusić je do agresji jest trudno.

 

I w tym natłoku przynęt kupnych okazuje się że i tak trzeba robić swoje

Te Twoje sterowki to bardzo udane woblery. Pamietam jak nad Bugiem na nic nie braly bolki oprocz nich :) Bylo to juz z 10 lat temu. Ganialy za nimi konkretnie robiac wielkie ryp :)

Stare dzieje jak boleni jeszcze było sporo i był sens robić woblery. W roku że 100 potrafiłem zrobić a teraz mi się nie chce albo robię pod konkretne sytuację. Fakt że mimo że mam całe pudło różnych przynęt te moje nadal super działają.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...