analityk Opublikowano 27 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2019 Ode mnie akcja „Zbieram śmieci … po zwierzętach”----------------------------------------------------------------------------------Jaki śmietnik jest w polskich parkach, lasach, górach i nad jeziorami i nad rzekami nie trzeba opisywać. Kiedyś nie sprzątałem cudzych śmieci. Parę lat temu to się zmieniło. ----------------------------------------------------------------------------------Myślę sobie o bałaganiarzach jak o niezbyt inteligentnych zwierzątkach. Ot, tak jak człowiek próbuje nauczyć psa czy kota aby nie robił kupy w domu. Uda się raz lepiej raz gorzej ale jak już zwierzak nabałagani to się bierze i sprząta aby nie śmierdziało. Tak samo i ja. Zakładam, że ci co śmiecą po lasach i parkach to tacy pół inteligentni – nie sposób ich nauczyć dobrego zachowania na trawie czy w lesie. Więc kiedy wracam, do auta, z grzybów czy z ryb to po drodze zbieram śmieci (czasami do reklamów, czasami do podbieraka itp), ładuję je do bagażnika i wyrzucam do pierwszego kosza na śmieci po drodze do domu. Kiedy biegnę po miejskim parku to podniosę butelkę czy puszkę i wyrzucam do najbliższego kosza których po drodze nie brakuje. Bywam, w tych samych miejscówkach regularnie - korzyść jest taka, że następnym razem jest czyściej i nie muszę po raz drugi patrzeć na te same śmieci. Satysfakcja z akcji jest większa niż gorzki smak sprzątania po pół inteligentnych. Przy okazji mam poczucie lepiej spędzonego czasu – nie dość, że byłem „w terenie” to posprzątałem parę puszek czy butelek. Całego brzegu rzeki sam nie wysprzątam, ale jakby było nas więcej? Przyłącz się do akcji „sprzątam po … zwierzętach” Daj laika. Poślij dalej. Będzie czyściej 21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skalaar Opublikowano 27 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2019 Jak mam wenę to też tak robię. Ale ost ją tracę, bo "zwierzęta" (nie obrażajmy dzikich zwięrząt) się cieszą . "Luuuzik , przyjado i posprzontajo" 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekp29 Opublikowano 27 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2019 Kiedyś tak robiłem , ale z biegiem czasu fala śmieci nad Warszawską Wisłą zaczęła mnie przytłaczać . Jak zaczynałem zbierać to czasami trwało to godzinę . A teraz to ...... Tragedia co ludzie? robią . Widzą tylko swój czubek nosa i nic więcej. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 28 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2019 Zawsze mam ze sobą worek na śmieci i zabieram to co znajdę. Co prawda wyglądam jak menel zbierający puszki po piwie, a sąsiedzi widząc ile tego wyrzucam do śmietnika zapewne już wyrobili sobie o mnie "odpowiednią" opinię... 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlawekNikt Opublikowano 28 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2019 (edytowane) Temat wielokrotnie wałkowany, ale warto wspomnieć o braku kar za śmiecenie. Ja sprzątam po ludziach. Po tych, którym się nie chce bo niestety tak zostali wychowani ... I po tych, ktorzy już posprzątać po sobie nie dali rady ???? Kolejne niestety to fakt, ( i tu się powtórzę ) że kar za smiecenie brak ..., albo inaczej nie ma komu ich egzekwować bo łatwiej jest wlepić mandacik za np. picie piwka w miejscu publicznym albo za brak żarówki. Przy odrobinie szczęścia nawet z radiowozu wychodzić nie trzeba albo wyskoczy jeden stróż ... A śmieci nad wodą ? Pany toż to trzeba by na piechotę patrolować brzegi rzek ... Edytowane 28 Sierpnia 2019 przez Sławek Nikt 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skalaar Opublikowano 28 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2019 (edytowane) Czasami widzac kolejne śmiecie nad wodą czy w lesie (o tam to juz nie są "pozostawione" ale wywożone i ciężarówki by brakło na zabranie) macham ręką. Chcą siedzieć w syfie, niech siedzą..tylko odgarne fanty od wody. Moze jak przyjdzie po kolana brodzic w puszkach i reklamowkach sie zorientuje jeden z drugim. Tylko juz brakuje dokad iść zeby znaleźć kawałek czystego brzegu. Nad górnym Sanem zbierałem ost puszki i ostre niczym brzytwa pokrywki od kuku..bo gamonie z federami wybierajacy ostatnie świnki nie wchodzą do wody a szkoda... Edytowane 28 Sierpnia 2019 przez Krzysiek P 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniak Opublikowano 28 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2019 (edytowane) Zawsze zastanawiającym mnie faktem jest... jeśli ktoś przynosi nad wodę dobrych kilka kilo zanęty i zostawia puste opakowania nad wodą? To najwyraźniej jest cięższe niż przed użyciem... chyba głowy. Oczywiście też sprzątam, bo aż odechciewa się stać a często przy podchodach na kleniach nie sposób na to patrzeć i się potykać. Edytowane 28 Sierpnia 2019 przez maniak 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sero1975 Opublikowano 28 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2019 Ja corocznie sprzątam kawałek plaży nad jeziorem rożnowskim i o ile ,,zwierzęta" zostawiają ,,tylko" butelki,puszki i jakieś śmieci to nie macie pojęcia co potrafi przynieść podwyższona woda z Dunajca . Jest wszystko od zabawek po lodówkę . No i masa drewna . W ostatni weekend zapaliłem ostatnie już w tym roku ognisko z drewnem po czerwcowej wysokiej wodzie .... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert74 Opublikowano 28 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2019 Walka z wiatrakami,kiedyś też zbierałem śmieci po wędkarzach nad Sanem ale w końcu się poddałem.Teraz już prawie wcale nie jezdżę nad San. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tom_S Opublikowano 28 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2019 Tytuł postu obraża zwierzęta. Zwierzęta nie robią syfu, nie dewastują, nie niszczą. Robimy to my, ludzie. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PETEREK Opublikowano 28 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2019 (edytowane) ja mam działkę nad Wkrą.....kiedyś w trawie i w krzakach sporadycznie znajdowałem butelki po piwie lub mocniejszych trunkach, wszędobylskie puszki, standardowo opakowania po zanęcie lub robalach ale dało się to wyzbierać, wrzucić do reklamówki i wywieźć gdzieś na śmietnik jak wracałem do domu. I nie tylko ja zbierałem - pozostali działkowicze też, bo to przecież miło iść z dzieciakami czy wnukami nad czystą wodę.Teraz Wkra kajakarzami stoi - jeden nieprzerwany ciąg kajaków - od Borkowa - płyną po dwa nawet trzy obok siebie.... hałas, wrzawa, masa ludzi z wadą słuchu co jak nie krzyczą to nie ma możliwości żeby się porozumieli między sobą..... puszki i butelki płyną też.Ale najgorsze jest to co zobaczyłem na brzegu - wszystko "zas...ne" w białych papierkach i chusteczkach jednorazowych, podpaski leżą obok "papierzaków" i wszystko śmierdzi w tym upale.... Przyszły z działek dwie młode mamy z dziećmi, rozejrzały się i wróciły z powrotem..... masakra..... zadzwoniłem do kumpla co ma działkę w Jońcu - u niego zdecydowanie lepiej ale tzw "cywilizacja" też już daje o sobie znać.... szkoda, a było tak ładnie i czysto. Edytowane 28 Sierpnia 2019 przez PETEREK 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MZieli10 Opublikowano 28 Sierpnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2019 Kiedyś z kumplem postanowiliśmy posprzątać brzeg na wiślanej miejscówce. Z około 15 mb. brzegu zebraliśmy 3 duuże wory śmieci. Głównie butelki - jedna nawet z listem!- mnóstwo folii i standardowe paczki po zanętach i pudełka po robakach. Czasem zbieram śmieci łażąc brzegiem ze spinem, ale tylko wówczas, gdy są pojedyńcze - niewiele zachodu a efekt poprawia nastrój. Gdy jest ich dużo, i tak nie wyzbieram gdybym nawet chciał a przyjechałem wędkować a nie sprzątać po zdebilowaciałych sku....ch. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 30 Sierpnia 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2019 Dzieki za odzew.Wszystko powyżej to prawda ale działajmy w drobnych krokach - dajmy przykład.Wrzućcie posta (czy jego treść) na inne portale, Facebook itp. (ja już wrzucałem tu i tam).Może niektórych ośmieli, zachęci (będzie nas wiecej)... a może i jakiegoś śmieciarza zawstydzi (choć odrobijnę). Działajmy. Nie namawiam tu do zbierania wielkich ilości - mówię o drobnych działaniach tzw. przy okazji. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cinn Opublikowano 2 Września 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Września 2019 Temat podobny do "złów i wypuść"Kilku wypuści, reszta zabierze.Kilku posprząta, reszta na śmieci.Ale jak nie będziemy wypuszczać, sprzątać to w końcu przyjedziemy nad wodę nie łowić ryby ale śmieci. Przeważnie mam ze sobą reklamówkę lub worek i co znajdę na miejscu to sprzątne.Tak trzeba, szkoda że większości "wędkarzom" to zwisa. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.