Serwis u Pana Leśniaka

[tom3]

Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.

Chyba nie w tym dziale.

Za wcześnie wstałem, za szybko napisałem. 

[malinabar]

Jak nie w tym , jak w tym  - zdrówka i najlepszego Panie Józefie !

[Leśniak]

Jak nie w tym , jak w tym  - zdrówka i najlepszego Panie Józefie !

Dziękuję Bartku i wielu innym za życzenia. Zdrowie było i jest, i oby tak dalej. Jeszcze raz dziękuję.

 

Odnośnie tych dywagacji na temat przekładni to może zechce mi się coś kiedyś napisać.Teraz nie mam czasu, jestem bardzo zajęty. W gruncie rzeczy nie jest ważne liczenie zębów w kołach zębatych przekładni,bo i po co. I tak nie mamy wpływu na to co zaprojektują.Pozostaje nam akceptacja tego co jest.  A doktoratu z tego nie zrobimy.

 

Pozdrawiam serdecznie. 

[malinabar]

Panie Józefie , Vaniek dotarł dzisiaj - pszczółka ze środka wyleciała  . Miejmy nadzieję , że na zawsze  .

 

Pozdrawiam i dziękuję - Bartek .

[Leśniak]

Panie Józefie , Vaniek dotarł dzisiaj - pszczółka ze środka wyleciała  . Miejmy nadzieję , że na zawsze  .

 

Pozdrawiam i dziękuję - Bartek .

Taki mały owad wpadnie i denerwuje porządnego wędkarza. Mam nadzieję że na dobre ją stamtąd wykurzyłem.

[malinabar]

Panie Józefie , przesyłka dotarła dzisiaj . Wszystko w porządku . Testy w warunkach bojowych wkrótce - dam znać co i jak .

Dziękuję i pozdrawiam .

[natalusia74]

Do mnie dotarły trochę wcześniej,teraz dopiero testowałem praca super bardzo dziękuję i pozdrawiam.

[jogger1]

Dziękuję za serwis moich zabawek-jak zawsze pełen prof.rewelka,super kontakt i na jesieni kolejne akcje.Życzę utrzymania formy i pozdr.

[Leśniak]

Dziękuję za uznanie Panie Konradzie.  Od siebie dodam że były to perełki spod znaku ABU,a mianowicie Cardinal 55. W idealnym stanie technicznym i wizualnym. Jednak szum jaki z nich docierał wymagał wymiany łożysk na wałku zębatym. Zastosowałem Ezo Smr. I jest cacy.  Tak cichą i "maślaną" pracą nie mogą się niestety pochwalić niektóre dzisiejsze kołowrotki.

 

 

Pozdrawiam

[zator]

Ja na początku roku oddałem slamera i black arka i niestety oba kołowrotki chodzą gorzej niż przed serwisem..... Najlepsze jest to, że wcześniej oddałem Panu slamera i sargusa (oba Penny) i było wszytko ok. Także ciężko mi wyrazic, ich swoją opinię. W każdy razie w chwili obecnej następny serwis będzie gdzieś indziej i jestem zmuszony oddać te kołowrotki po serwisie....

[Leśniak]

No cóż, są to kołowrotki których praca nie wprawi w euforię.

[zator]

Z całym szacunkiem dla Pana pracy, ale ja nie wedkuje rok czy dwa, zdaje sobie sprawę że slamer to nie masło. Chodzi o to, że po serwisie slamer na sucho chodzi dobrze. Natomiast podczas zwijania 30 gr przynęty ewidentnie w środku coś zgrzyta i przeskakuje. Drugi kołowrotek spro Gold chodził jak masło a po serwisie u Pana chodzi z dużo większym oporem a kiedy bardzo wolno prowadzę mała przynętę w środku coś puka i stuka co jest niezmiernie irytujące, trzeci kręciol po serwisie był ok. Ja powiedziałem to Panu, że spro wcześniej kręcił o wiele lżej a Pan odpowiedział, że musi trochę popracować żeby się ułożyć czy coś w tym stylu.To było w styczniu a teraz jest koniec czerwca i wciąż jest to samo, z tym, że na slamera nie łowie bo nie chce żeby coś się w nim stało. I Tak to wygląda, jak na najbardziej rozumiem, że zdarzają się jakieś błędy podczas pracy bo tylko ten co nic nie robi się nie myli. Nie mniej jednak nie oddam już kolowrotkow do Pana mimo, że dwa lata temu gdy oddałem sargusa było wszystko ok.

[Leśniak]

Dla ścisłości - wszystkie Pana kołowrotki zostały poprawnie złożone bez żadnych błędów. W takich sprawach się nie mylę. Kołowrotki są wielokrotnie sprawdzane w warunkach warsztatowych z uwzględnieniem pewnych obciążeń.Gdyby były niesprawne nie odesłał bym ich do Pana.

A w wszystkie Pana wywody na ten temat nie wierzę.Może tak jest że zbyt wiele Pan oczekuje po tych kołowrotkach.

 

Ps. Spro Gold Arc nie pracował jak masło przed serwisem jak to Pan pisze,bo pojawiały się różne dziwne odgłosy z mechanizmu przeniesienia napędu. Tzw. "zespół wesołych kółeczek" w tym kołowrotku ma wiele do powiedzenia w tym zakresie. Mają to jak gdyby od urodzenia.

Penn Slamer to tak prosta zabawka,że nawet przedszkolak by się nie pomylił.

A jeżeli miał Pan zastrzeżenia należało to ze mną ustalić zaraz po serwisie (zawsze udzielam gwarancji po serwisowej) i przysłać kołowrotki celem sprawdzenia czy rzeczywiście takie rzeczy występują, a nie pisać teraz pół roku po serwisie. Nie wiem co Pan w tym okresie z nimi robił i jak były traktowane.

 

 

Na tym kończę swoje dywagacje na ten temat.

[zator]

Dlatego nie pisałem, bo oczekiwałem takiej odpowiedzi, slamera użyłem pierwszy raz na początku maja, na Pana miejscu zareagował bym podobnie 5 miesięcy po serwisie nagle mówi mi Pan że kołowrotek nie działa jak należy.....

Mimo, że jest to prosta konstrukcja to jednak coś Panu nie wyszło. Rozumiem, że może się Pan czuć podirytowany ale jak pisałem nie oceniam Pana, rozumiem że można zrobić jakiś błąd i tyle. Pozdrawiam

[zator]

Witam ponownie, coś mi się wydaje, że niechcący mogłem wprowadzić kogoś w błąd i wychodzi na to, że pomylily mi się nazwiska Pan ma serwis w Słubicach a ja kołowrotki robiłem w Warszawie na ul. Żelaznej. Z jednej strony bardzo przepraszam za te gafe i oficjalnie wycofuje swoje słowa na temat Pańskiego warsztatu, z drugiej strony wychodzi na to, że jednak nie miał Pan tego spro i wciąż uparcie twierdzę, że chodził jak masło :) jak będę miał trochę funduszy to w ramach rekompensaty podeślę Panu te kołowrotki:)

[zator]

Ale mi teraz glupio:) :) jeszcze raz sorry

[godski]

To faktycznie dałeś ciała i dowaliłeś do pieca @Zator   

[SkiDivPL]

Ale szacun że potrafiłeś się przyznać do pomyłki.

[Voiteh]

Zator może następnym razem pomyśl dwa razy zanim coś napiszesz 

[zator]

Może jakaś zniżkę teraz dostanę chociaz:)

[homax]

Chyba zwyżkę!!!

[zator]

Panie Leśniak sorryyyyyy:) :)

[guciolucky]

Wyszedł skecz na kształt wióra z drabiny, która onegdaj przyśniła się świętemu notabene Jakubowi.

[Robert Crocker]

Internet tego nie zapomni ...

[Leśniak]

Witam ponownie, coś mi się wydaje, że niechcący mogłem wprowadzić kogoś w błąd i wychodzi na to, że pomylily mi się nazwiska Pan ma serwis w Słubicach a ja kołowrotki robiłem w Warszawie na ul. Żelaznej. Z jednej strony bardzo przepraszam za te gafe i oficjalnie wycofuje swoje słowa na temat Pańskiego warsztatu, 

Szerze mówiąc nie za bardzo Pana kojarzyłem,bo w swoim archiwum nie znalazłem Pana,a miałem w serwisie na początku roku różne kołowrotki ,również takie jak Pana. Jeden z Gold Arc-ów (nie Pana) rzeczywiście nie pracował najlepiej,bo był z lekka zajechany o czym właściciel został rzetelnie poinformowany. Mniejsza o to.

W całej tej sprawie dziwne jest,bardzo dziwne,że mieszkając w Warszawie oddał Pan kołowrotki do serwisu w swoim mieście i tam odebrał po serwisie. A oskarżenia kierował Pan pod mój adres.

 

Ps. Przeprosiny przyjąłem.