Skocz do zawartości

Serwis u Pana Leśniaka


sol321

Rekomendowane odpowiedzi

W moich kręgach też różnie się mówi o Panu Lesniaku jedni są zadowoleni inni wręcz przeciwnie.Osobiście jestem na 80%, fakt że grzebał w moich starszych kołowrotkach i przeważnie shimaniakach jak widać ten temat ma dobrze opanowany.

Problem był z naprawa Qucka 1202 kołowrotek prosty ale miałem zonka z ktorym sobie nie poradziłem (model bez terkotki)zresztą nie warto się rozpisywać...Wysłałem do Pan Józka i powiem tak młynek naprawił ale w środku trochę przerobił przy tym próbował mi wmówić ze poprzedni właściciel go zmodyfikował i stąd powstała ta wada.Kit!Nikt go nie ruszał sam trochę grzebie w młynkach i przy pierwszym rozebraniu wszystko się zgadzało ze schematem 100%.

Po co mi opowiadał takie bajki...?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak własnie dlatego,po prostu nie lubię być robiony w konia :angry:

jeśli dzwoni do mnie człowiek co się nie zna to mam to wykorzystać?i nagadać bajek?wziąć kasę i niech się dociera samo?

Jak jest wszystko poprawnie,to pewnie że się chwali ludzi ale jak coś ktoś spiepszy to nie bójmy się to nazywać po imieniu i tyle.

Nie można chyba komuś kto lubi swoja zabawkę,zepsuć/lub nie naprawić jej ,a potem gadać że jest cacy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry wątek :unsure: po przeczytaniu go całego mam nadzieje że wielu kolegów odważy się na wykonywanie

samodzielnie pewnych czyności konserwacyjnych :lol:. Pozdrawiam

 

No i stało się ... :lol:

Smar zakupiłem od Kolegi z jerkbait-a;

i wcale nie bolało i części nie zostały (no prawie, bo muszę do rolki od kabłaka w jednym TP podkładkę założyć, bo zaginęła była, ale Najlepsza z Żon znalazła :o ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze byłem zdania że Polak nie jest taki tempy i co nieco potrafi jak mu sie chce. A i po robocie nie bedzie pretensji do nikogo poza samym sobą ze sie cos spartoliło. Suma sumarum najszybciej uczymy sie na błedach a zapamietujemy najbardziej to co rodziło sie w wielkich bólach :lol: Kołowrotek to nie odrzutowiec i ktoś go poskładał i na pewno nie był kosmitą :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Witam.Zmuszony jestem parę żeczy wyjaśnić.

 

Kołowrotek Caldia generalnie przyszedł w bardzo złym stanie technicznym,był problem z łożyskiem oporowym.dodana była podkładka której tam nie powinno być co zgadzało się ze schematem.Powodowało to za duże duże napięcie łożyska-stąd ten hałas.Nasmarowany był nieodpowiednim smarem w bardzo dużej ilości (po same brzegi).Użyty smar kompletnie nie nadawał się do mechanizmów precyzyjnych,a takim jest kołowrotek.mogło to spowodować nieodwracalne zmiany w powłokach zewnętrznych mechanizmów.

Kołowrotek przed wysyłką przeszedł u mnie tygodniowy test i wszystko działało bez zarzutu,choć można było mieć zastrzeżenia co do kultury pracy,ale to już było związane z ogólnym stanem kołowrotka.

Jeśli chodzi o stan wizualny to nie pozwolę sobie żeby oddać klientowi sprzęt w gorszym stanie.

Jak kołowrotek przyjedzie brudny to nic nie widać,dopiero po umyciu części i wyczyszczeniu uwidaczniają śię wszelkie rysy i zadrapania.

 

Nie mogło nic pachnieć papierosami,bo choć palę,ale poza warsztatem.

 

Muszę też wyjaśnić że nikomu nie wciskam"kitu"ani nie robię"wałków"na klientach, jak to ktoś złośliwie napisał.

Nikt też nie muśi luzować śrubek aby ująć podkładek lub smaru bo wiem co robię.

Nie zatrzymałem śię na etapie czarnych Shimano.Takie właśnie osobiście posiadam jak i te z najwyrzszej półki tzw.JDM.

Wiedzę swoją cały czas pogłębiam zarówno teoretycznie jak i praktycznie jednocześnie dostosowując warsztat do współczesnych wymogów.

 

Udzielam rzetelnych i prawdziwych informacji na na temat przeprowadzonej naprawy i stanu technicznego sprzętu

 

Niestety,nieraz tak bywa że są kołowrotki zajechane,zaniedbane, niewłaśćiwie poskładane, z przestawionym układem napędowym które bardzo trudno jest doprowadzić do idealnego stanu.A część z właśćićieli tego śię po mnie spodziewa-nie jestem jeszcze cudotwórcą.

 

Ratuję te sprzęty jak tylko śię da wykorzystując całą swoją wiedze na ten temat.

 

Prawdziwe koszty reanimacji Caldi:

 

1.koszt naprawy-50zł

2.wysyłka kurierem-20zł

3.druga wysyłka w ramach gwarancji na mój koszt

4.plus koszty wysłkowe własćićiela

 

 

Z wedkarskim pozdrowieniem

 

Józef Leśniak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józek nie przejmuj się, ktoś tu wspomniał o "magii internetu". Tą "magię" tworzą najczęściej ludzie, którzy nie korzystali z konkretnych usług, a jedynie słyszeli, że owe usługi są "bee" itp. Znam to z autopsji, z branży, w której pracuję :) Z drugiej strony, dziwi mnie "nalot" na Ciebie przez wielu, o których wiem, że są Ok. Tak dla jasności, dawałem Panu Leśniakowi do "zrobienia" nie tylko "czarnuchy" Shimano ale również inne kręćki, np. ABU Cardinal 754 i inne. Zawsze było jak trzeba i nie mogę powiedzieć złego słowa. Choć, oczywiście rozumie, że mogły zdarzyć się "wpadki". Podsumowując, z mojego doświadczenia, mogę polecać kolegę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...