Skocz do zawartości
  • 0

Sandacze – kolory przynęt


Abborre

Pytanie

Witam

Łowiąc sandacze nie przywiązuję zbytnio uwagi do koloru przynęty. Łowię gł?łwnie na ?ź?łłte albo białe jigi poniewa?ź są dobrze widoczne w brunatnej wodzie moich łowisk. Do tej pory uwa?źałem, ?źe kolor jiga prowadzonego na kilku czy kilkunastu mertach nie ma znaczenia, bo sandacze i tak nie potrafią ich w takiej wodzie odr?ł?źnić i polując u?źywają linii bocznej.

Stwierdzenia typu ”dziś brały tylko na zielone z brokatem i na nic innego, a wczoraj tylko na ?ź?łłte z czarnym grzbietem” traktowałem zawsze z przymru?źeniem oka.

Jednak, spotykam się czasami z twierdzeniami wędkarzy (gł?łwnie łowiących na gumy i koguty w zapor?łwkach), ?źe w przypadku sandaczy kolor przynęty jest bardzo wa?źny i często decyduje o tym czy połowimy czy nie, oraz ?źe trzeba mieć w pudełku przynęty w wielu r?ł?źnych kolorach, poniewa?ź nigdy nie wiadomo na kt?łry będą danego dnia brały sandacze.

Zacząłem się więc zastanawiać czy mo?źe jednak coś w tym jest?

Proszę osoby doświadczone w łowieniu sandaczy o wypowiedzenie się w tym temacie.

Jeśli kolor sandaczowej przynęty rzeczywiście jest tak istotny, to jak myślicie jaki jest pow?łd tego, ?źe sandacze jednego dnia biorą np. tylko na białe a następnego biały ju?ź nie działa bo biorą na zielone?

Czy jest coś (np. konkretne warunki pogodowe, pora roku lub dnia, sezonowy pokarm sandaczy itp) czym kierujecie się w wyborze koloru przynęty? Czy te?ź po prostu niezale?źnie od wszystkiego pr?łbujecie ro?źnych kolor?łw aby za kt?łrymś razem trafić ten właściwy dzisiejszego dnia?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

To doświadczenie zgromadzone po latach pływania po: Sulejowie, Wiórach, Brodach, Domaniowie i Miedznej. Na gumy łowię sporadycznie, najczęściej jak nie gryzą kogutów i pod koniec sezonu gdy woda staje się zimna . Koguty natomiast dominują u mnie od ponad 8-miu lat, kolory na wymienionych akwenach testowałem zawsze. Zdarzało się łowić ładne ryby na różne dziwne barwy ale zawsze najskuteczniejszy był wspomniany brązowy. 

Nie twierdzę, że tak jest na wszystkich zbiornikach czy rzekach w Polsce ale na tych wspomnianych przeze mnie.

Edytowane przez xeniowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Widza lub czuja wibracje wody.Moj kolega lowi w 90% na czarnego twistera ze zlotym brokatem w dzien i w nocy.Ja czesciej zmieniam kolor i typ przynety i nie ma to wielkiego znaczenia,raz ja wiecej zlowie,drugim razem on.Bardziej obstawiam sposob prowadzenia,prezentacji wabika.Jeszcze inny przyklad lowi nas trzech wszyscy na koguty-kolor grizzli.Po jakims czasie ,dwoch nie ma bran,tylko jeden ma brania.Jego kogut jest o 5gr ciezszy.Zwiekszamy ciezar i lowimy wszyscy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ciekawe spostrzeżenia.

W ubiegłym roku wybrałem się na czeską, głęboką i czystą zaporówkę na sandacze. Oczywiście rozpocząłem od ulubionych gum skutecznych na Odrze, 2 kolory. Mimo wiary i ufności w te przynęty, nic się nie działo. Mieszając jigami i przynętami, w końcu trafiłem na odpowiednie. Ryby, sandacze i dorodne okonie, reagowały wyłącznie na zieleń i fiolet. Nie byłbym sobą, gdybym naprzemiennie nie wracał do swoich odrzańskich przynęt. Daremnie. Główki oczywiście tej samej wagi, prowadzenie również, a reagowały tylko na te 2 kolory.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mysle ze z tym kolorem napewno jest cos na rzeczy .

Przyklady z trola gdzie jak plywamy na trola czasem caly dzien i pol nocy bierze tylko na jeden kolor .Wedek mamy z parawanami wlacznie  6-8-jeden model woblera w 6-8 roznych kolorach a gryzie na jeden  konkretny .Dobrze miec wtedy zapas i kilka szt w danym kolorze i zmienic na strzal dnia na wszystkich wedkach i spokojnie lowic .

Sytuacja zmienia sie po zmroku -przeciez wszystkie koty w nocy sa czarne i tu sie gleboko trzeba zastanowic czy faktycznie kolor ma jakies znaczenie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

zalezy na jakiej wodzie

taka turawa to przyklad ze ryby jest mase ale presja swoje robi 

nie zawsze uda sie polowic sa dni nawet pare pod rzad ze nie uda sie nic skusic a czy ryb w turawie nie ma ?? :)

łowisko przereklamowane na dzień dzisiejszy, szału nie ma, przyjezdni wszystko wymłócili . :)

ale.. coś tam się jeszcze uchowało, przy takiej presji i parciu na ta wodę za parę lat nie będzie co szukać 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Sam nie wiem co powiedzieć...Praktycznie sam nie pływam. :P Zawsze swój na łajbie...On łowi na czerwone,białe,ja z kolei na zielone,brąz,czarne...

Zresztą moi kompani mają wszystkie kolory tęczy i b.często zmieniają.Sugerując się i gramaturą jak kolorem..Ja natomiast mam kilka kolorków ale przy zmianie  sugeruję się przede wszystkim gramaturą...Duży plus na moje konto to waga torby z przynętami... :D

Setki wypłynięć a może z kilka razy było tak,że ładował tylko na 1-2 kolory... ;)

Szczerze,to nie mam wyrobionej opinii... ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Osobiście zauważyłem, że jedynie na Odrze w Szczecinie gdzie głębokość wody spora w niektóre dni kolor gumy miał znaczenie. W moich terenach gdzie raczej płytko kolor większego znaczenia nie ma...tu liczy się już tylko wiara:-)

Edytowane przez G_rzegorz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kolor ma znaczenie, koniec kropka. Mimo to gotowego schematu nie jestem w stanie przedstawić :) Kilka przykładów: Pomarańcz z brokatem na Parnicy w październiku robił rzeźnię, zmiana koloru gumy (nie kształtu ani nie rozmiaru), sposób prowadzenia pozostawał ten sam i.... efektów już nie było :) Na Odrze (Bulwary w Szczecinie), w nocy herbata z zielonym brokatem, guma bez pracy własnej, lub pracująca agresywnie (kopytko relaxa) nie miało to znaczenia - były i pewnie do tej pory są skuteczne. Zaznaczę na koniec, że piszę tu o krótkich sandaczach, bo 99,9% złowionych sztuk w Szczecinie to króciaki :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W/g mojej opinii ,dotyczącej łowienia w nocy z opadu ,przerzuciłem kilka kolorów gum tej samej dł i charakterystyce pracy i zero efektów .Zmieniłem dł gumy ,jej charakterystyka pracy była zupełnie inna i miałem jedną miarową rybę i dwa brania .Dodam tylko że łowiłem z brzegu cały ,czas w tym samym miejscu gramatury nie zmieniałem ,woda płytka .Tylko jest dylemat czy ta guma zainteresowała ryby ,czy po prostu ryby podeszły bliżej brzegu i zaczęły żerować .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kolor ma znaczenie ale wybór koloru przez sandacze w dużej mierze wynika z rodzaju pokarmu jaki aktualnie dominuje. Najczęściej skuteczne są kolory naturalne biały, perłowy. Na początku sezonu zdecydowanie wolały zieleń, brąz, jasny zielony fluo i żółty. Potem przeszły na żółty fluo z brokatem. Późna jesień to najczęściej brązy, ciemna zieleń. To takie moje obserwacje na wodzie pod Gdańskiem.

Szwedzkie sandacze są czasami nieprzewidywalne i zamiast naturalnych kolorów wolą marchewki, niebieskie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kolor ma znaczenie ale wybór koloru przez sandacze w dużej mierze wynika z rodzaju pokarmu jaki aktualnie dominuje. ... jasny zielony fluo i żółty. Potem przeszły na żółty fluo z brokatem. 

Jaki sandaczowy pokarm  występuje w kolorze "jasny zielony fluo", "żółty", "jasny żółty fluo" i "jasny zielony fluo z brokatem", ewentualnie "marchewki", czy "niebieskie"?

Edytowane przez Koincydencja
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

E tam ja zaś uważam że te kolory to pic.

 

I oczywiście trzeba takie rzeczy pisać, aby wędkarze w to wierzyli..

 

A to wszystko ku zadowoleniu producentów i dystrybutorów wszelkiej maści przynęt..

Tak, kolorowe gumy to doskonałe przynęty na wędkarzy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Na Marwej Wiśle jest śledź, potem ikra, potem wylęg śledzia, a potem na tym wylęgu żeruje babka (w kolorze brąz/zieleń) - sandacz ewidentnie reaguje na kolory.

Pokarmu w kolorze marchewki nie ma, ale uważam, że sandacz nie zawsze bierze gumę z głodu, ma taką teorię, że atakuje również ze złości. Być może takie oczojebne  wywołują agresję u sandacza i brania (najczęściej przyduszenia albo uderzenia bokiem pyska).

Na youtube był fajny filmik jak sandacz atakuje raka, nie zjada go tylko kilka razy trąca, łapie w pysk i wypluwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...