Skocz do zawartości

Wymiar szczupaka 45cm. podczas Gpx Polski.


chojny83

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym poruszyć pewną kwestię dotyczącą wymiaru szczupaka podczas zawodów Gpx Polski.

Wymiar to całe 45cm.

Dla mnie osobiście to jakiś dramat.

Mam kilku znajomych, którzy biorą udział w Gpx i ich zdanie jest odmienne.

Z jednej strony ich rozumiem, są to zawodnicy, punktowcy, łowią głównie lekkimi zestawami i taki Mega szczupak musi fajnie chodzić na zestawie.

Z drugiej strony jak dla mnie to nisko "upadli" traktując szczupaka 45cm. jako niemałą rybę.

Wiem, nie oni ustalają zasady ale...

 

Co Wy koledzy na to?

Jaki jest Wasz punkt widzenia?

Edytowane przez chojny83
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem jest siata pełna martwych uklejek na zawodach "szybkościowych" (a tam jest nie jedna siata)

A co to? ukleja gorsza od szczupaka 45cm? To co on żre żeby dorosnąć do takiego wymiaru?

Jeśli wraca żywy do wody to nie ma problemu...setki uklejek nie i to jest problem :(

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę inaczej.

Dla mnie szczupak wielkości 45cm nie jest rybą, która jest "godna" punktowania.

Wymiar ten ustalono by w ogóle cokolwiek było punktowane? Bo chyba o to chodzi. Na wodach Pzw wymiar to 50cm i rozumiem, że tych ryb będzie dużo mniej bo można je już zabierać.

Nie zamierzam nikogo przekonywać do mojego punktu widzenia. Po prostu ciekawi mnie jak Wy to widzicie.

Ciekawi mnie również gdzie jest ta minimalna granica. Widząc w jakim tempie ubożeją nasze wody niedługo na zawodach okoń będzie miał wymiar 10cm, a szczupak 30cm.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wymiar jest zrobiony ze względu na słabą kondycję polskich wód. Organizator będzie mógł się pochwalić "dobrymi" wynikami, a zawodnicy będą zbierać więcej punktów. Patrząc od strony zawodniczej to jest, można powiedzieć dobre rozwiązanie, wiele łowionych szczupaków było kilka cm przed magiczną "50" i nikt mi nie przetłumaczy, że podczas zawodów ekipa której brakowało trochę szczęścia, łowi powiedzmy 10 sztuk między 45 a 49 cm, a wygrywa z nimi obsada która fuksem trafi jedną rybkę powyżej 50 cm

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat wałkowałem na początku roku.

W moim przekonaniu sport wędkarski powinien być czymś więcej, czymś wyróżniającym się od zwykłego, codziennego łowienia. Wyczynem jest dla mnie złowienie okazu a nie natrzaskanie drobiazgu w iloścach hurtowych.

Dawniej namiętnie jeździłem na zawody. Potem z powodów rodzinnych musiałem zaprzestać regularnych startów. Ale widząc w jaką stronę zmierza "sport" w PZW stwierdzam, że chyba nie wrócę do tego.

 

Jeśli wędkarz złowi rybę podlegającą ochronie, w tym niewymjarową, musi ją bezzwłocznie wypuścić - zrobienie zdjęcia łamie tą "bezzwłocznść". Tym czasem na zawodach nie dość, że tego samego (powoedzmy 48cm.) szczupaka złowiwszy może sfotografować, to może wpakować go w siatkę i łazić z nim, póki nie natknie się na sędziego... paranoja.

ZOWSK powinny być bardziej rygorystyczne niż RAPR a nie odwrtnie.

 

A liczenie fuksiarskich przyłowów wypaczy wyniki, bo nikt mi nie wmówi, że zawodnik będzie się nastawiać na połów niewymiarowych szczupaków.

Edytowane przez morrum
  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co uważam w temacie zostało napisane.

 

Powodem zaniżania wymiaru jest fatalny stan wód pzw.

Efektem są dobre wyniki zawodników co w tabelach pokaże ile tam ryb.

 

Jestem przeciwnikiem takich rozwiązań, ponieważ jest to oszukiwanie siebie, członków pzw oraz szkodzi rybom i dobremu imieniu wędkarstwa.

 

Zamiast wprowadzić zmiany mające na celu zwiekszenie rybostanu wprowadzane sa zamiany, które wciskają nam że wody są rybne, bo kilku zawodników miało ryby punktowane.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obniżenie wymiaru szczupaka to jedno ale jest jeszcze coś co mi osobiście się nie podoba. A mianowicie kwestia punktacji za rybę zgodnie, z którą okoń 40 cm jest niżej punktowany niż szczupak 50 cm. Wychodzi na to, że liczy się ilość a nie jakość...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to też bardzo dobrze że dopuścili taki wymiar na zawodach , sam biorę w nich udział i jestem z tego zadowolony , zresztą jak i duża większość moich kolegów, a ryba i tak zawsze wraca do wody więc nie rozumiem w czym problem.

 

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia jakości lowionych ryb.

To zagranie psychologiczne.

Wędkarze cieszą się z lowionych na zawodach króciaków, później nad wodą również mają frajdę z takich ryb.

Bo one dawaly punkty a to oznacza że to super ryba.

 

Nie, to wciąż króciak.

Pewnie w tym lub poprzednim roku go wpuścili.

Żadna to satysfakcja, żadne osiągnięcie.

 

Sami sobie obniżamy poczucie jakości ryby.

Jeżeli zaczną nas cieszyc lowione szczupaki 40- centymetrowe i okonie 18-stki to do czego dążymy.

Czy nie powinniśmy się wciąż udoskonalać, uczyć, dążyć do łowienia okazów a nie jarac się lowieniem przedszkola????

 

Sorry, ale jak spotkałem nad wodą wedkarza, który z radością mówi że ma juz trzy szczupaki na koncie, a w rozmowie wychodzi ze to 30-stki....... no nie wiedzialem jak zareagowac. Pogratulowałem - tej radości.

 

Nie idziemy w dobrym kierunku.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Usprawiedliwiając, że ryba i tak wróci do wody jest się o krok od świadonego łowienia w okresach ochronnych, na zimowiskach czy tarliskach. Moim zdaniem zmniejszanie wymiarów ochronnych jest to naganne i żałosne pójście na łatwizne, spowodowane (nie)zasobnością łowiska. A mówią, że przykład idzie z góry.. WSTYD !

Podoba mi się za to regulamin street fishingu gdzie aby dopisać kolejną rybę z gatunku należy złowić większy okaz! I to jest zdrowe "wymuszanie" mobilizacji i rozwijanie kreatywności na zawodach. BRAWO !

 

I takie rozwiàzania i pomysły winny być promowane i wprowadzane na zawodach tej rangi. Wszak startuja tam (przynajmniej teoretycznie) wędkarze najlepsi z najlepszych..

Edytowane przez Krzysiek P
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie trochę jesteście w błędzie ;)
Przeczytajcie sobie RAPR na podstawie którego wprowadzili wymiar od 45. (słaba kondycja wód.... :D )
Gdyby nie RAPR nadal byłby 50.
na zawodach Rangi GPx Polski zawsze łowiło się tyle samo szczupaków w przedziale 45-50 co teraz. Tylko teraz są punktowane, plus taki że niektórzy normalni prywatni wędkarze mają jakiś hamulec moralny i trzymają sie wymiarów ochronnych. 
Technika połowu nic się nie zmieniła. Tak samo ryby w przedziale 45-50 wchodzą w 16 cm jerki  13/16 cm twitche i gumy w przedziale 5-20 cm. 
Komentarz kolegi który twierdzi że używamy delikatnych wędzisk... Niestety jesteś w błędzie...
Kolejna sprawa- zawody Teamow-15 ryb na Team w 1 turze zmusza do grubszego wędkowania bo (na szczęście) komplet okoni po 20 cm ściągniętych na troka zaczyna coraz mniej się liczyć. Trzeba ściągać szczupaki, sandacze, bolenie, klenie, itd. i podpierać okoniami w zależności od łowiska. 
Jednego dnia Ryby siadały na większe przynęty drugie dnia trzeba było je prowokować do brania mniejszymi ale tak samo siada 45 co 80 na zawodach. 
Dlaczego nie skomentowałeś szczupaka 117,5 złowionego na zawodach GPx? Też siadł na tą samą przynęte co 45 =) 
Ile razy łowisz "krótkiego" szczupaka starając się łowić "grubo" Często. =)

Zawodnicy  nie zaczęli specjalnie wędkować drobno żeby złowić szczupaka 45 ;) Łowimy tak samo.
Pozdrawiam

Jeszcze jedno, myślę że gdyby wymiar był taki sam jak prędzej czyli 50 cm to np mój wynik 8 szczupaków 50cm + (1 tura) byłby przyzwoitym wynikiem jak na zawody GPx przy 60 łódkach na wodzie. 

Edytowane przez Czaja911
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie poruszam tematu krzywdy rybie.

Chodzi mi tylko i wyłącznie o wielkość.

Gdzie jest granica? Czemu nie 40cm?

Bo o wymiarze 45 cm mówi ustawa, a właściwie rozporządzenie do niej. Tak więc podstawą do tego właśnie wymiaru jest prawo obowiązujące w Polsce.

 

 

Napiszę inaczej.

Dla mnie szczupak wielkości 45cm nie jest rybą, która jest "godna" punktowania.

(...)

Ciekawi mnie również gdzie jest ta minimalna granica. Widząc w jakim tempie ubożeją nasze wody niedługo na zawodach okoń będzie miał wymiar 10cm, a szczupak 30cm.

Okoń na zawodach początkowo nie posiadał wymiaru ochronnego. Pod wpływem presji zawodników podniesiono go do 15, później 18, a obecnie do 20 cm. Coraz więcej okręgów przyjmuje, w ślad za środowiskiem "zawodniczym", taki właśnie wymiar minimalny. Również środowisko zawodników spinningowych jest głównym motorem wprowadzenia górnych wymiarów zarówno okonia, jak i innych typowo spinningowych ryb. Tak więc te wnioski są wyssane z palca i nie mają żadnego odniesienia do rzeczywistości, a ich jedyny cel to zdyskredytowanie środowiska którego się nie zna, więc na wszelki wypadek nie lubi.

O niektórych innych wpisach litościwie pomilczę, gdyż kopanie leżącego nie jest w mojej naturze, a poziom, z jakiego piszą swoje "wnioski" to poziom podłogi właśnie. Podsumowując - więcej wiedzy, a mniej mniemanologii. Choć oczywiście nie jest to takie proste, bo zdobywanie wiedzy wymaga pewnego wysiłku, a wydłubywanie "mondrości" (pisownia nieprzypadkowa) takiego wysiłku jest już pozbawiona....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W powyższego wiem tylko tyle, że jestem w błędzie. Staram się ze zrozumieniem szósty raz przeczytać post Czaja911 no i wymiękam.

 

Niech mi ktoś wyjaśni, dlaczego jak złowię szczupaka 45 prywatnie i zrobię mu zdjęcie, złapię w dłoń i położę na miarce to jestem skurwysynem - bo odbiega to od RAPRowego postępowania z rybą niewymiarową a pan zafodnik zrobiwszy to samo jest hero i ma punkty za rybę?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nikt nie robi z siebie Hero I nie wstawia zdjęć szczupaka 45 cm. Tylko mamy z góry narzucony przepis że szczupak jest liczony od 45.1. Stwierdziłem tylko że szczupaków w przedziale 45-50 cm łowimy tyle samo co przed zmianą wymiaru na zawodach. Nikt nie stara się na siłę łowić szczupaków teoretycznie "niewymiarwych"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim kole organizowaliśmy zawody na żywej zanim stało się to standardem. Byłem wówczas członkiem zarządu koła i jednym z inicjatorów tych zmian. Na ostatnim zebraniu walnym również na moją propozycję podnieśliśmy wymiar okonia na zawodach spinningowych. Ponieważ uważam, że dobry wędkarz powinien wykazać się umiejętnością łowienia ryb większych a nie kłucia kilkudziesięciu okonków by wyłuskać dwa na styk ponad wymiar. Dlatego smuci mnie i wkurza obniżenie standardów w przypadku o jakim traktuje temat. Skoro nikt celowo nie będzie łowić szczupaków 45-50 to będą to przyłowy a więc ryby przypadkowe... Casus ubique valet chciałoby się rzec. Trochę to w moich oczach wypacza ideę sportu.

 

 

Ale szczerze mówiąc najlepszy klimat imprezy jaki pamiętam był na pewnych cyklicznych zawodach ... na bitej rybie. Tyle, że to były zawody towarzyskie a nie żadne GP. I nie było to na wodzie PZW. Ostatni raz startowałem tam z 10 lat temu.

Na niegdysiejszym Pucharze Polski też były fajne imprezy i fajni ludzie. Dziś "sport" idzie najwyraźniej w ilość, nie w jakość w naszym Związku. Świat się zmienia, prze do przodu. Nie ma już tego klimatu co kiedyś. Nie mogę mieć do nikogo pretensji, że nie jest otwarty, że zaczepiony nie zagada z uśmiechem, że ten obok nie jest przede wszystkim kolegą a nie rywalem... Że na imprezie brawa gratulacje a tydzień póZźniej pomówienia o podkładanie i Bóg wie co jeszcze. Napisałbym jeszcze kilka słów, ale nie chcę swoim być może dziwactwem obrazić innych, może nawet fajnych ludzi.

Formuła co robimy ze złowioną rybą nie ma nic do rzeczy w kwestii mojej coraz większej awersji do zawodów, może jeszcze od czasu do czasu pojadę na zawody kołowe, klubowe czy jakieś wyjazdowe w ciekawe miejsca, ale bez presji na wynik, ot by być i pogadać, po ludzku.

Edytowane przez morrum
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście zmniełbym jeszcze ilość punktowanych ryb do 10 na Team żeby zmusić wędkarzy do wyselekcjonowania i szukania większych ryb. Organizatorzy zawodów komercyjnych ida w tym kierunku, moim zdaniem słusznym kierunku. Tez nie skaklem z radosci jak dowiedziałem się że zmniejszyli wymiar punktowania ryb do 45.1. Niestety nie mam na to wpływu.

Edytowane przez Czaja911
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...