Jak w Meksyku poradzono sobie z wyrybieniem

[Kuba]

https://www.linkedin.com/posts/the-economist_how-do-you-transform-coastal-waters-from-activity-6576441661906272256-Sls_

 

Oczywiście to przykład izolowany, ale wart przemyślenia. Do polecenia m.in/ dzierżawcom pustych wód.

Pogonienie robactwa znad j. Orzysz szybko przywróciło populację ryb do wartości...może nie wyjściowych ale większych niż kiedy robactwo kwitło.

[Mordeo]

W Polsce na całym śródlądziu i Bałtyku powinien być park narodowy. Na 25 lat. W tym czasie gumofilce wymrą i będzie może lepiej.

[wabik]

Powiedz od kiedy w parkach narodowych zakazane jest wędkowanie?

[wobo]

"robactwo", "gumofilce"

- Odezwała się arystokracja hahahaha

Żenada Koledzy....

[olabo]

Wedkowanie-tak.Zabijanie-nie.I tyle.

[Koza11]

https://www.linkedin.com/posts/the-economist_how-do-you-transform-coastal-waters-from-activity-6576441661906272256-Sls_

 

Oczywiście to przykład izolowany, ale wart przemyślenia. Do polecenia m.in/ dzierżawcom pustych wód.

Pogonienie robactwa znad j. Orzysz szybko przywróciło populację ryb do wartości...może nie wyjściowych ale większych niż kiedy robactwo kwitło.

Ja to bym JW1370 w Orzyszu reaktywował i tam kłusoli z pełnymi honorami lokował...też by pomogło.

[tomi101]

Ja to bym JW1370 w Orzyszu reaktywował i tam kłusoli z pełnymi honorami lokował...też by pomogło.

Macieju,podejrzewam że nie mieliby tam co robić w dzisiejszych czasach .

Betoniarnia zamknięta,jednoosobowe "domki wypoczynkowe" pewnie zburzone,a pomnik- "Tygrysa" złomiarze rozszabrowali.

Może jednak się mylę,wszak nie byłem tam od 25lat .

 

Pozdrawiam Tomi

[Braco]

"robactwo", "gumofilce"

- Odezwała się arystokracja hahahaha

Żenada Koledzy....

No dokładnie. Nie czujmy się lepsi z byle powodu.

[Koza11]

Macieju,podejrzewam że nie mieliby tam co robić w dzisiejszych czasach .

Betoniarnia zamknięta,jednoosobowe "domki wypoczynkowe" pewnie zburzone,a pomnik- "Tygrysa" złomiarze rozszabrowali.

Może jednak się mylę,wszak nie byłem tam od 25lat .

 

Pozdrawiam Tomi

No ale renoma miejsca pozostała - Amerykanów chciano tam lokować...

[etherni]

- w parkach narodowych nawet zabicie ważki jest przestępstwem. Od zawsze. Wędkowanie też.

- wymarcie pokolenia „mięsnych dziadków” to tylko zwolnienie niszy ekologicznej dla dobrze wyposażonych, „przemysłowych” poławiaczy, obecnie w wieku 35-50. Echosondy, elektronika, i masowe kłusownictwo na handel. Jest ich mniej, tylko skuteczność mają jakby inną. Plus bezczelność i poczucie bezkarności.

 

Żadne puste ani nowe zakazy nie rozwiążą problemu. Tylko dobrze zorganizowana, etatowa, wyszkolona i odpowiedzialna, państwowa straż.

Społeczna, żeby byc skuteczna musi łamać prawo - co siłą rzeczy demoralizuje. Pomijając fakt, że do SSR przyjmowany jest każdy, bez względu na motywacje i predyspozycje, a bezsilność rodzi frustrację... i zamiast ścigania kłusoli zaczyna się szukanie u zwykłych wędkarzy pretekstu do ukarania. Identycznie jak z drogówką - „Ferrari i tak nie złapiemy, to zatrzymamy sobie fiacika i dupniemy mandat za brudne klosze...”

[Flexx]

- w parkach narodowych nawet zabicie ważki jest przestępstwem. Od zawsze. Wędkowanie też.

 

Czyżby?

Art. 15. 1. W parkach narodowych oraz w rezerwatach przyrody zabrania się:

14) połowu ryb i innych organizmów wodnych, z wyjątkiem miejsc wyznaczonych w planie ochrony lub zadaniach ochronnych;

(art. 15 ust. 1 pkt 14 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody, Dz. U. z 2018 r., poz. 1614 ze zm.)

http://dziennikustaw.gov.pl/DU/2018/1614/1

 

A tutaj przykład, jak to wygląda w praktyce:

http://www.wolinpn.pl/index.php?page=9&artykul=263

[Mordeo]

Czyżby?

Art. 15. 1. W parkach narodowych oraz w rezerwatach przyrody zabrania się:

14) połowu ryb i innych organizmów wodnych, z wyjątkiem miejsc wyznaczonych w planie ochrony lub zadaniach ochronnych;

(art. 15 ust. 1 pkt 14 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody, Dz. U. z 2018 r., poz. 1614 ze zm.)

http://dziennikustaw.gov.pl/DU/2018/1614/1

 

A tutaj przykład, jak to wygląda w praktyce:

http://www.wolinpn.pl/index.php?page=9&artykul=263

Wszystkie jeziora śródlądowe należące terytorialnie do WPN objęte są ochroną i istnieje tam całkowity zakaz wędkowania (Jeziora: Warnowskie, Rabiąż, Czajcze, Domysłowskie, Gardno, Turkusowe).

[Flexx]

Wszystkie jeziora śródlądowe należące terytorialnie do WPN objęte są ochroną i istnieje tam całkowity zakaz wędkowania (Jeziora: Warnowskie, Rabiąż, Czajcze, Domysłowskie, Gardno, Turkusowe).

 

Przeczytałeś przepis, na który się powołałem?

"z wyjątkiem miejsc wyznaczonych w planie ochrony lub zadaniach ochronnych"

 

A teraz spójrz na mapkę Wolińskiego Parku Narodowego i przemyśl jeszcze raz swoją wypowiedź.

http://www.wolinpn.pl/upload/mapa_lowisk.pdf

Edytowane 11 Września 2019 przez Krzysiek Rogalski

[tomi101]

- w parkach narodowych nawet zabicie ważki jest przestępstwem. Od zawsze. Wędkowanie też.

 

Chyba kol.Sławek trochę się zagalopował

Łowię legalnie od dawna na terenach dwóch Parków Narodowych i nie ma tam jakichś specjalnych zaostrzeń regulaminu.

W jednym z nich ,nawet regulamin połowów był ,a może i nadal jest "mniej wyśrubowany" niż RAPR,po opłaceniu składek w Parku.

Są tam oczywiście Rezerwaty Ścisłe gdzie praktycznie nie wolno wejść.

Także nie takie Parki Narodowe straszne jak o nich piszą .

 

Pozdrawiam Tomi

[etherni]

A to przepraszam - na terenie Parków Narodowych, w pobliżu których łowiłem (Ojcowski, Pieniński, Bieszczadzki, Roztoczański) jesteś całkowity zakaz, i nawet w zezwoleniach właściwych okręgów PZW zawsze jest wyraźnie zaznaczone.

Z wyjątkami się po prostu nie spotkałem i nie sądziłem że istnieją takie.

[alex62]

O ile mi wiadomo w Biebrzańskim można łowić za wykupionym zezwoleniem .

[Mordeo]

Widać park parkowi nie równy ...

[pietro]

Kilka lat temu w Biebrzańskim spływ tratwą sobie urządziłem, nie było problemu z kupnem kilkudniowego zezwolenia.

[godski]

W Wigierskim również można łowić.

[randomrodmaker]

Żadne puste ani nowe zakazy nie rozwiążą problemu. Tylko dobrze zorganizowana, etatowa, wyszkolona i odpowiedzialna, państwowa straż.

Społeczna, żeby byc skuteczna musi łamać prawo - co siłą rzeczy demoralizuje. Pomijając fakt, że do SSR przyjmowany jest każdy, bez względu na motywacje i predyspozycje, a bezsilność rodzi frustrację... i zamiast ścigania kłusoli zaczyna się szukanie u zwykłych wędkarzy pretekstu do ukarania. Identycznie jak z drogówką - „Ferrari i tak nie złapiemy, to zatrzymamy sobie fiacika i dupniemy mandat za brudne klosze...”

Kolego możesz rozwinąć myśl o łamaniu prawa przez SSR, czy sobie jak zwykle piszesz to, co ślina na język przyniesie...

 

Nie jest prawdą, że każdy jest przyjmowany, i strażnik nie szuka pretekstu do karania, bo SSR nie jest od karania a od pilnowania

wody, nad którą strażnicy-wędkarze mieszkają.

Zapewniam Cię, że dzięki obserwacji SSR i szybkiemu telefonowi do "przyjaciela" niejeden został ukarany

mandatem przez PSR lub Policję.

 

Znam odcinki, gdzie SSR dzięki liczbie chłopaków i szybkich interwencjach (współpraca z Policją i PSR) skutecznie

ograniczyła kłusownictwo, szczególnie ze strony tubylców, co przekłada się na wzrost popularności łowiska i tym samym presję ze strony wędkarzy z innych okręgów.

Przyjeżdżają na taką wodę "turyści", którzy mają puste wody w okręgu, bo nie potrafią się skutecznie organizować i dbać o wodę,

a wówczas pojawia się:

- zdziwienie częstotliwością kontroli,

- sympatia i poparcie ze strony tych, którzy przyjechali "na ryby" i rozumieją, że to pilnowana woda

- agresja, powoływanie się na nieistniejące paragrafy w przypadku kontroli, na ogół tych którzy, mają coś na sumieniu,

szukają dziury w całym, a często przyjeżdżają "po ryby".

To tyle z obserwacji.