sprzątanie

[kwasik]

To ze strony Okręgu Mazowieckiego:

Sprzątanie terenów nadwiślanych

Okręg Mazowiecki Polskiego Związku Wędkarskiego w Warszawie, w odpowiedzi na pismo do Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy (znak; L.dz.104/ZiOW/2012 z dnia 18 stycznia br.) otrzymał zapewnienie ze strony Zarządu Mienia m. st. Warszawy o podejmowaniu działań w zakresie oczyszczania międzywala Wisły na odcinku warszawskim. Zadania te wykonuje „Służba Brzegowa. Pracownicy tej służby pracują każdego dnia od 30 stycznia do 27 grudnia, od godz. 9:00 do 17:00. Organizowane są wielkie sprzątania terenów nadwiślańskich: wiosną z okazji „Dnia Ziemi oraz jesienią z okazji „Sprzątania Świata. Urząd m.st. Warszawy zachęca wszystkich zainteresowanych do wspólnej pracy na rzecz poprawy porządku, zapewniając worki na odpadki oraz ich odbiór po zapełnieniu zebranymi podczas akcji śmieciami. Informacja o terminach akcji jest dostępna na stronie Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy.

Okręg zachęca Koła do współpracy z w/w podmiotami - zwłaszcza w okresie wiosennych sprzątań terenu w ramach obchodów „Tygodnia Czystości Wód (korelacja z „Dniem Ziemi) oraz jesiennego sprzątania na zakończenie sezonu wędkarskiego (korelacja ze „Sprzątaniem Świata). Kontakt z Zarządem Mienia m. st. Warszawy (022) 836 81 03 oraz (022) 877 15 86.

Jakieś dwie nowe tajemnicze organizacje (podziemne?): Zarząd Mienia i Służba Brzegowa?

 

 

[minecjusz]

Sprzątanie to dobra inicjatywa, niezależnie od tego kto to wszystko organizuje. Mieszkam niedaleko Żerkowsko Czeszewskiego Parku Krajobrazowego i nasze koło PZW czasami robi akcję sprzątania brzegu Warty. Takie sprzątanie - to nie tylko czystość na łowiskach, ale i ratowanie przyrody przed różnymi zanieczyszczeniami. Większość śmieci to wcale nie dzikie wysypiska, ale pozostałość po niszczycielskiej potędze wody - powodziach. Woda porywa różne dziwne rzeczy, które osadzają się podczas opadania poziomu wody. Jako ciekawostkę powiem, że zdecydowane 75% śmieci to butelki z czego większość po alkoholu(dziwna ta powódź, albo po prostu butelki dobrze pływają i są trwałe) . Niestety część śmieci stanowią pozostałości po wędkarzach - szuszfolach, którzy wyrzucają wszystko w pobliskie krzaki czyli puszki po piwie i kukurydzy, butelki, kawałki żyłek, słoiki po robakach (widocznie jednorazowe), opakowania po haczykach, blachach itp.

Na swojej ulubionej miejscówce zrobiłem w widocznym miejscu kosz na śmieci, ale jak widać niektórym jest do niego za daleko, bo przecież trzeba zejść z główki ok 5m i dojść te 2m do wielkiego drzewa gdzie umocowałem kosz w celu ochrony przed wiatrem.

Panowie dbajmy o czystość nad wodą!!!

[argrabi]

Większość śmieci to wcale nie dzikie wysypiska, ale pozostałość po niszczycielskiej potędze wody - powodziach. Woda porywa różne dziwne rzeczy, które osadzają się podczas opadania poziomu wody.

To skąd je porywa???

[minecjusz]

Hmm porywa je z różnych miejsc, ale jak idzie powódź to woda kradnie wszystko, nie tylko dzikie wysypiska. Skoro woda potrafi zniszczyć dom, to pewnie śmieci z kosza też porwie i to razem z koszem. Myślę, że nawet składowiska śmieci mogą być narażone na zalanie i wymycie części zawartości.

Zgadzam się, że część tego bajzlu pochodzi z dzikich wysypisk.