wobo Opublikowano 14 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 @eRKa gdybyś przeznaczył parę procent czasu na realne działanie a nie tylko klepanie w klawiaturę i narzekanie to może przynajmniej wokół siebie byś coś poprawił . A tak jesteś tylko kolejnym narzekaczem do którego wszyscy z czasem przywykną i będą traktowali z politowaniem . Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu TapatalkaA masz jakąś konkretną propozycję działania dla mnie?Gdy należałem do naszego grajdołka - robiłem to co wszyscy. Kosiłem trawę na brzegu, dyżurowałem nocą... Dziś mnie to już przestało kręcić(spławik) a jakichś sensownych propozycji co można zrobić nie widzę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
De'Ptak Opublikowano 14 Listopada 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 Panowie 2500 zł to jest dziennie 11.00 zł ... Więcej co niektórzy przepalają. Odległość 190 km od W-wy.... Można być co tydzień. Ile razy jeździcie do Szwecji ?W niedzielę łowiłem na jez. Łajs. Niewielki zbiornik 50ha. Obecnie wyłączony z wędkowania. Znajduję się na nim instalacja napowietrzająca.Dzięki uprzejmości właściciela wody byłem pierwszym wędkarzem od 2 lat który tam łowił. Miały być sandacze i były ale... jest tam też niesamowity szczupak.Właśnie tam miałem na wędce rybę życia. Najpierw myślałem że to sandacz. Typowe sandaczowe walnięcie w przynętę. Po ostrym holu na powierzchni pokazała się ryba...Gdy mój syn ją zobaczył wyjąkał tylko "o k..wa" a ja zgłupiałem. Takiego gada się po prostu nie spodziewałem. Niestety ryba się spięła pod łódką ( plecionka, wędka typowa sandaczówka ).Wystarczy się przepłynać z echosondą po tym zbiorniku. Takich odczytów nie widziałem nigdzie w Polsce. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
De'Ptak Opublikowano 14 Listopada 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 Co związek zrobił przez te 30 lat w celu zmian w gospodarce wodami? Słyszałeś o jakiej propozycji ustawy? O jakimś lobbingu na rzecz zmian?Jest nas 600 tys, a więc tyle samo podpisów pod projektem ustawy obywatelskiej mogło by być... No właśnie.Wystarczy jeden zapis.Prowadzący gospodarkę rybacką na danym akwenie nie może sprzedawać licencji wędkarskich na tę wodę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MZieli10 Opublikowano 14 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 A co w tym złego? Tam są ryby w przeciwieństwie do wód związkowych. Co mii z dostępu do 4000 ha wód w okregu jak w nich jest praktycznie pusto. Najsłynniejszy zbiornik karpiowy w Francji ma bodajże 14 ha więc chyba nie w wielkości problem zasadniczy.Nie rozumiem czemu jedna woda ma zabijać pasję?Nie wszyscy sa globtroterami ... są i tacy co idą kilka godzin nad woda posiedziec. "wyniosło mnie koło 2 tys. Licencja na 7 a właściwie 8 dni "Więc jednak coś zbliżonego do opłaty Vip ale tylko za 8 dni... Realne,nierealne wyliczenia? Ja nic nie liczyłem.Przypuszczam, że skoro ludzie chcą tyle płacić to widocznie mają zachętę w postaci odpowiedniego rybostanu. Czy to dużo? Dużo, ale tam ludzie mają wybór: http://www.lajs2000.pl/wp-content/uploads/2014/02/Gmina_Purda_mapa-obwód-rybacki.jpg I pewnie okoliczne wody są mniej atrakcyjne wędkarsko skoro ludzie jednak płacą tyle. Ja jak pisałem wyżej mam ten wybór bardzo ale to bardzo ograniczony. Co związek zrobił przez te 30 lat w celu zmian w gospodarce wodami? Słyszałeś o jakiej propozycji ustawy? O jakimś lobbingu na rzecz zmian?Jest nas 600 tys, a więc tyle samo podpisów pod projektem ustawy obywatelskiej mogło by być... A jeśli chodzi o ceny ogólnie... Ja uważam, że skoro za użytkowanie wody nie płaca kajakarze, żeglarze, nurkowie, to i wędkarze którzy ryby wypuszczają płacić nie powinni.Płacić powinni wędkarze za zabrane ryby - za mięsko.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
De'Ptak Opublikowano 14 Listopada 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 W niedzielę na Kośnie takich ryb jak na zdjęciu ( 60 cm w górę ). Padło 23. Łowiliśmy od godz. 6.30 do 10.00 w trójkę ja i moich 2 synów,Najmłodszy 13 latek zaliczył pierwszą rybę w pierwszym rzucie... :-)Łowiący których widzieliśmy ( raptem 3 łódki na 600ha ) chodzi w trolingu pływając za stadami sielaw.Jeden z którym rozmawialiśmy pływał za okoniem. Twierdzi że okoń 1.5kg na Kośnie to żaden wyczyn. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MZieli10 Opublikowano 14 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 (edytowane) Z ostatnią częścią się zgadzam, z różnymi moimi dziwactwami i kilkoma "ale", lecz ogólnie zgadzam się. Do tego tam wyżej Romku powtórzę - około 2 tysiące płaciłem za całość -koszty transportu w tym promy, jedzenie, wynajem domku i łodzi, również drobne zakupy na miejscu- samo wędkowanie, znaczy licencja kosztowało mnie 100 SEK za okres od soboty do soboty. Ile z tych 2 tys. wziął pośrednik, czyli orgaznizator, nie wiem i chyba nie chcę. Organizując wyprawę na własną rękę kwota łączna spada prawie o połowę. Czyli powiedzmy 1000zł. Za całość! Cytując wypowiedzi nie wprowadzaj w nich zmian, bo to manipulacja. Czy zapłaciłbym tyle za łowienie na jeziorze w Polsce - pewnie że tak! Za tydzień nad mazurskim jeziorem otoczonym lasem, gdzie ryba jest (wcale nie jakoś super bo na to gdzie byłem w Szwecji nasz wycieczkowy potentat wysyła ludzi od ponad 10 lat i jego rybodajność sukceesywnie spada, ale większość łowionych szczupaków miała 69-79cm), nie ma rybaków, jest za to cisza i spokój, bo poza naszą 3 osobową ekipą nikt nie wędkuje w tygodniu, w drugiej połowie maja, z domkiem z wygodnymi łóżkami, bieżącą wodą, prysznicem, ogrzewaniem i w pełni wyposażoną kuchnią do tego z wygodną, bezpieczną łodzią z niedużym silnikiem i zapasem paliwa starczającym na tydzień, gdzie połowę czasu stosuję dorożkę szukając ryb. Do tego żarcie, parking i ... pewność, że kijów opartych o domek a nawet zostawionych wraz z przynętami i echem w łodzi przy pomoście nikt w nocy nie ukradnie...Tak, zapłaciłbym w Polsce 1000zł za taki full wypas tygodniowy urlop wędkarsko-wyciszający. Najsłynniejsze łowisko karpiowe we Francji ma 14hA ... u nas najsłynniejszy burdel jest w pewnej warszawskiej kamienicy... tak wiem, polityczne, ale nie mogłem się powstrzymać.Mi akurat model "wędkarstwa" karpiowego nie odpowiada nijak. Ani metoda, ani łowione gatunki. 600 tysięcy jest członków PZW, uczciwych wędkarzy może ze 100 tysięcy, wędkarzy świadomych i gotowych na samoograniczanie może kilkadziesiąt tysięcy z czego strzelam połowa to faktycznie zagorzali nokillowcy. Osób wędkujących, tfu pozyskujących chociaż od czasu do czasu ryby wędkami, jest też strzelam z obserwacji nad wodą ze 2 miliony minimum. Problem tkwi w mentalności i świadomości większości z tych osób. Zmiany ustaw, prawo prowędkarskie? Zejdźmy na ziemię, polityków może obchodzić nasza kasa wpłacana do PZW a nie do budżetu, ale nie podpite dziadki w kufajkach i gumofilcach sączące MTV nad brzegiem bajora. Rybak poza dzierżawą płaci też podatki, rybak ma kasę i znajomości, może lobbować, jest przedsiębiorcą. Obawiam się, że większe możliwości w tym zakresie mają tacy masowi pasjonaci jak golfiarze... 2500zł. na rok, 190km od Warszawy - mało, co tydzień można jeździć. Tak,zaefajnie, zazdroszczę. Polska to nie tylko stolica. Nie palę. Dostanę zniżkę? EDYTA Post wyżej to cytat z Romka, ten miał być komentarzem, nie wiem czemu tak rozbiło. Edytowane 14 Listopada 2019 przez morrum 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mysha Opublikowano 14 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 W niedzielę na Kośnie takich ryb jak na zdjęciu ( 60 cm w górę ). Padło 23. Łowiliśmy od godz. 6.30 do 10.00 w trójkę ja i moich 2 synów, No to brały normalnie . Tak jak wcześniej pisałem nie jest to łowisko dla przeciętnie zarabiającego Polaka (jeśli chodzi o płacę netto to mediana jest pewnie ok. 2500 netto). Czasami tam bywam, ale ze mnie jest średni miłośnik szczupaków i wód stojących. Wykupuję dniówkę i tyle. Jeziora piękne. Chwała im za to, że coś robią. Cieszę się że połowiłeś. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
De'Ptak Opublikowano 14 Listopada 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 2500zł. na rok, 190km od Warszawy - mało, co tydzień można jeździć.Tak,zaefajnie, zazdroszczę. Polska to nie tylko stolica. Nie palę. Dostanę zniżkę? morrum sorry ale to jak pretensje garbatego że jest garbaty...Nie pochodzę z W-wy jestem słoikiem. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 14 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 Michał, ja cytuję, ale nie manipuluję...Odcinki, czy łowiska specjalne, prowadzi także związek. I tam są wysokie opłaty.I są chętni aby płacić.I tak właśnie powinno być, Zróżnicowanie - dla każdego coś miłego... Dla Ciebie, czy dla mnie 2500 to znaczna kwota. Dla Kolegi Adama nic nadzwyczajnego. Ale przyznasz, że gdyby takich łowisk było w Polsce więcej byłoby to z korzyścią dla wszystkich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
De'Ptak Opublikowano 14 Listopada 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 Dla Ciebie, czy dla mnie 2500 to znaczna kwota. Dla Kolegi Adama nic nadzwyczajnego. Ale przyznasz, że gdyby takich łowisk było w Polsce więcej byłoby to z korzyścią dla wszystkich. Jeden wyjazd do Szwecji lub 210 dni łowienia na Kośnie. Dojazd 2h. Każdy niech oceni sam. Drogo to czy tanio ? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MZieli10 Opublikowano 14 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 (edytowane) Nie tyle pretensje co pewne zasygnalizowanie "problemu". Jak słusznie Mysha zauważył to nie jest łowisko dla przeciętnego Kowalskiego. Na jeden dzień czy nawet dwa mógłbym sobie pozwolić, ale na zasadzie "jadę się wyłowić na burdelu". Choć prawdę mówiąc miałbym i ciekawsze chyba i tańsze na pewno miejsca w naszym kraju. Że jest, że tyle wołają? To nie jest mój problem. Moim problemem byłoby, gdyby PZW padło, wody trafiły by w ręce "podsiębiorców" i za wędkowanie każdy by krzyczał z ćwierć tej sumy na rok za łowienie w pustej, przesieciowanej kałuży. Akurat w mojej okolicy jest podobnie - jeziora w rękach spółek ryb. Opłaty po 200-za rok od jeziora osobno plus dopłata za spinning, za grunt, za łowienie z łodzi i kolejna za łowienie z lodu jeśli ktoś chce. A ryby... jakieś gówienka tam są... Chłopaki troszkę pyskówka się robi Romku - cytując mój wpis o kosztach wyprawy w kwocie około 2 tysięcy a usuwając zapis w środku mówiący, że to koszt całkowity a w nim koszt licencji tygodniowej to 40 zł stworzyłeś "cytat" z którego można wywnioskować, że koszt tygodniowej licencji to 2 tysiące. Takie coś jest manipulacją informacją. DePtak - tak jak pisałem, zapłaciłbym choćby i na Kośno tysiąc za tydzień (bo bez pośrednika windującego cenę) ale z fajnym domkiem nad brzegiem jeziora, żarciem, dojazdem - znacznie taniej niż do SE więc inne rzeczy mogą kosztować więcej przy tej samej kwocie wyjściowej- i wygodną 3 osobową łodzią z silnikiem. Wówczas cena byłaby porównywalna. Romku, że takich łowisk brakuje powiadasz. No cóż .... ZDECYDOWANIE! Wszędzie karpie i karpie. A jak człowiek chce połowić ryb to nic.. ech. Edytowane 14 Listopada 2019 przez morrum 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mysha Opublikowano 14 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 Porównywanie Szwecji i Polski to trochę tak jak porównywanie wód w mojej okolicy do wód koło Łodzi . W Szwecji powierzchnia jezior jest 12 razy większa niż u nas. Ludzi za to jest ok. 4 razy mniej. Licząc wybrzeże itd. itp. to przeciętny Szwed ma do dyspozycji 50-60 razy wód więcej niż przeciętny Polak. Na siatki łowią, "no killowcami" przeważnie nie są, a i tak ryb im nie brakuje. Różnica skali. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MZieli10 Opublikowano 14 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 Porównywanie Szwecji i Polski to trochę tak jak porównywanie wód w mojej okolicy do wód koło Łodzi . W Szwecji powierzchnia jezior jest 12 razy większa niż u nas. Ludzi za to jest ok. 4 razy mniej. Licząc wybrzeże itd. itp. to przeciętny Szwed ma do dyspozycji 50-60 razy wód więcej niż przeciętny Polak. Na siatki łowią, "no killowcami" przeważnie nie są, a i tak ryb im nie brakuje. Różnica skali.No killowcami nie są, ale niewielu jest tam "zamrażaczy", że o "marynatorach" nie wspomnę. Weźmie co na kolację i tyle. Będzie chciał za tydzień, złowi za tydzień. Oczywiście proporcje areału wód do mieszkańców też bez znaczenia nie są. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skalaar Opublikowano 14 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 (edytowane) No właśnie.Wystarczy jeden zapis.Prowadzący gospodarkę rybacką na danym akwenie nie może sprzedawać licencji wędkarskich na tę wodę. Osobiście wolałbym:"Sprzedający licencje wędkarskie na danym akwenie nie może prowadzić gospodarki rybackiej na tej wodzie" Edytowane 14 Listopada 2019 przez Krzysiek P 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
De'Ptak Opublikowano 14 Listopada 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 Moim problemem byłoby, gdyby PZW padło, wody trafiły by w ręce "podsiębiorców" i za wędkowanie każdy by krzyczał z ćwierć tej sumy na rok za łowienie w pustej, przesieciowanej kałuży. Akurat w mojej okolicy jest podobnie - jeziora w rękach spółek ryb. Opłaty po 200-za rok od jeziora osobno plus dopłata za spinning, za grunt, za łowienie z łodzi i kolejna za łowienie z lodu jeśli ktoś chce. A ryby... jakieś gówienka tam są... Jest takie niebezpieczeństwo. Czy my sami nie jesteśmy winni takiemu stanowi rzeczy wnosząc opłaty za takie wody ?. Ba sam tak zrobiłem w maju tego roku wnosząc opłatę dla Gospodarstwa Rybackiego w Mrągowie. Kwota 315 zł. Pojechałem z synem nad jezioro Białe koło Piecek. Przez 6 dni łowienia 21 okonków... Ani jednego pobicia szczupaka. Widziałem złowione 2 szczupaki ledwie wymiarowe. Jezioro przepiękne 400ha. Na echosondzie miliony białej ryby. Zero drapieżnika. Taka jest rzeczywistość "gospodarki rybackiej. Moje zezwolenie ma numer 2491. Ilu takich frajerów jak ja wzbogaciło spółkę Gospodarstwo Rybackie Mrągowo ? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
De'Ptak Opublikowano 14 Listopada 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 DePtak - tak jak pisałem, zapłaciłbym choćby i na Kośno tysiąc za tydzień (bo bez pośrednika windującego cenę) ale z fajnym domkiem nad brzegiem jeziora, żarciem, dojazdem - znacznie taniej niż do SE więc inne rzeczy mogą kosztować więcej przy tej samej kwocie wyjściowej- i wygodną 3 osobową łodzią z silnikiem. Wówczas cena byłaby porównywalna. morrum masz tam to wszystko www.chatawarminska.pl 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andru77 Opublikowano 14 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 Ostatnio rozmawiałem z "wędkarzem" na temat ryb. Panie kiedyś jeździłem na Nielisz za okoniem. We 3 łapaliśmy po 10 kg dziennie czasem kilka dni pod rząd się jechało i codziennie taki wynik, teraz już wyłapali i nie jeżdżę. Ale to przecież nie jego wina,że nie ma ryb bo on to mało brał. Ręce opadają. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mysha Opublikowano 14 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 Ilu takich frajerów jak ja wzbogaciło spółkę Gospodarstwo Rybackie Mrągowo ?Ja. Wykupuję na zimę. Łowię leszcze z lodu. Ładne . 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MZieli10 Opublikowano 14 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 Adam, w okolicach mojej miastowsi są piękne, duże jeziora. Kiedyś PZW wcześniej niektóre PGRyb. Ale prawo jest jakie jest. Kolejne przetargi, kolejne wody przejmowały spółki. Bo miały kasę. Dziś to g. a nie łowiska. Ale wielu ludzi opłaca, bo mueszkają na miejscu, bo przyzwyczajeni. Ja powiedziałem,że złodziejom płacić nie będę! ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mysha Opublikowano 14 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 No killowcami nie są, ale niewielu jest tam "zamrażaczy", że o "marynatorach" nie wspomnę.Po jakiego ma mu chodzić lodówka i marnować prąd jak ryba przechowuje mu się w stanie żywym w jeziorze . I do tego ma zaufanie, że mu "somsiad" nie złupi wszystkiego do dna. Inna kultura panie. Lutry . 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mysha Opublikowano 14 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 Ostatnio rozmawiałem z "wędkarzem" na temat ryb. Panie kiedyś jeździłem na Nielisz za okoniem. We 3 łapaliśmy po 10 kg dziennie czasem kilka dni pod rząd się jechało i codziennie taki wynik, teraz już wyłapali i nie jeżdżę. Ale to przecież nie jego wina,że nie ma ryb bo on to mało brał. Ręce opadają.Kiedyś rozmawiałem z moim świętej pamięci dziadkiem. Wspominał jak to kiedyś ryby były, a teraz nie ma... Opowieść była w stylu: "wiesz wnuczku jak tu się kiedyś liny tarły to my drygawice postawili to my tyle ich nałowili, a teraz nic nie ma przez te nawozy". U nas zawsze jest przez coś- przez panów, przez chamów, przez zaborców, przez Niemców, przez cyklistów, imperialistów, komunę, kapitalizm. Wiatr w oczy i się nie da. 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MZieli10 Opublikowano 14 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 Dzięki Adam za namiar. W wolnej chwili zerknę, może nawet skorzystam ???????? Kiedyś gadałem z gościem, który ze szwagrem wojskowymi petardami Wisłę częstowali gdy ryba nie chciała brać. Leszcze, sandacze, szczupaki... a i sum się trafił. A teraz panie... przez tych kłusowników już nic nie ma. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 14 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 Romku - cytując mój wpis o kosztach wyprawy w kwocie około 2 tysięcy a usuwając zapis w środku mówiący, że to koszt całkowity a w nim koszt licencji tygodniowej to 40 zł stworzyłeś "cytat" z którego można wywnioskować, że koszt tygodniowej licencji to 2 tysiące. Takie coś jest manipulacją informacją. Ale... gdyby licencja tyle kosztowała(2000) to chyba sam byś protestował Miałem na myśli całowite koszty - łącznie z licencją... Niech to będzie moje sprostowanie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
De'Ptak Opublikowano 14 Listopada 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 Dzięki Adam za namiar. W wolnej chwili zerknę, może nawet skorzystam morrum wybieram się tam jutro, Będę łowił sobota, niedziela. Zdam relację. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
De'Ptak Opublikowano 14 Listopada 2019 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2019 Ale prawo jest jakie jest. Kolejne przetargi, kolejne wody przejmowały spółki. Bo miały kasę. Dziś to g. a nie łowiska. morrum ta kasa to głownie z nas z wędkarzy. Cena kg ryby w hurcie, zwłaszcza białej jest śmieszna. Przytaczana tutaj moja licencja 315 zł na 27 jezior. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.