pezet Opublikowano 7 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2019 Nie wiem, gdzie umieścić, więc tutaj:Dzisiaj robiłem zdjęcia pięknego odcinka Nidy w okolicy wsi Czarkowy.I kiedy dałem polecenie powrotu do bazy, to wyskoczyły błędy kompasu i GPS iii... cały misterny plan w pizdu..Poleciał sobie.Miejsce ostatniego sygnału nadajnika zaznaczyłem na mapie.https://goo.gl/maps/Nvj6YQ3ENbMVQFtd9 Oczywiście szansa, że ktoś go znajdzie jest zerowa, ale...Jak ktoś go znajdzie, niech sobie weźmie A dron to DJI spark - jak na zdjęciu.Wokół są zaorane pola czarnoziemu, więc biały byłby widoczny. Ale jak wpadł w krzaki lub do wody to... to by było na tyle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 7 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2019 Współczuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chulo Opublikowano 8 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2019 Własnie planuje zakup (też Dji) i tego się najbardziej obawiam. Zapewne ubezpieczenie tego nie obejmuje (no bo na jakiej podstawie...) Chyba że latać tylko w zasięgu wzroku, ale to połowa albo i mniej możliwości do wykorzystania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EdekDeBeściak Opublikowano 8 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2019 Moim zdaniem wszystkie błędy działania sprzętu takie jak np w tym wypadku powinny być zapisywane w urządzeniu sterującym. Taka czarna skrzynka. Jeżeli urządzenie było na gwarancji i przez awarie drona kierujący utracił kontakt i możliwość sterowania a w konsekwencji uszkodzenie lub utratę urządzenia to moim zdaniem roszczenia uzasadnione. Kiedyś sam straciłem jednego parrota, ale akurat z mojej winy bo zamiast fabrycznych 50 metrów, używając wifi extendera odleciałem na kilkaset metrów i tyle go widziałem .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
croock Opublikowano 10 Listopada 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2019 Nie wiem, gdzie umieścić, więc tutaj:Dzisiaj robiłem zdjęcia pięknego odcinka Nidy w okolicy wsi Czarkowy.I kiedy dałem polecenie powrotu do bazy, to wyskoczyły błędy kompasu i GPS iii... cały misterny plan w pizdu..Poleciał sobie.Miejsce ostatniego sygnału nadajnika zaznaczyłem na mapie.https://goo.gl/maps/Nvj6YQ3ENbMVQFtd9 Oczywiście szansa, że ktoś go znajdzie jest zerowa, ale...Jak ktoś go znajdzie, niech sobie weźmie A dron to DJI spark - jak na zdjęciu.Wokół są zaorane pola czarnoziemu, więc biały byłby widoczny. Ale jak wpadł w krzaki lub do wody to... to by było na tyle Sparki miewają problemy z ucieczkami. Od dawna latasz? Mi na samym początku też uciekł. Okazało się wtedy, że to nie wina drona, tylko moja - odpaliłem go bez sprawdzenia bezpiecznej ilości połączonych satelit i poszedł w diabły. Na szczęście crash był dość blisko i dało się naprawić. Pod kątem ewentualnej gwarancji pierwsza rzecz, jaką bym sprawdził, to zapisy lotu w aplikacji i logach. Może z nich wynikać, że to problem po stronie drona = większa szansa, że DJI uzna gwarancję. Zakładam, że nie masz wykupionego ubezpieczenia DJI Care ? I jeszcze rada na przyszłość: RTH to tryb awaryjny. Nie służy do automatycznego wracania z każdego lotu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.