Skocz do zawartości

Skoki narciarskie 2019-2020


BOB1

Rekomendowane odpowiedzi

Kamil od lat jest w czołówce, miał sezony dominacji nad całą resztą, wygrał chyba wszystko co jest do wygrania, liczenie na to, że znów będzie po kolei zbierał wszystko co jest do zebrania, jest chyba przesadą. To na co możemy liczyć to utrzymywanie się w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej i od czasu do czasu podium. On i tak jest fenomenem jeśli chodzi o trzymanie formy przez wiele kolejnych sezonów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie Panowie. Zadałem tylko pytanie (może retoryczne) co się dzieje z Kamilem? Uważacie, że 19-te miejsca w tym jednych z ważniejszych turniejów w tym sezonie to normalka? Staram się zrozumieć i szukam wsparcia w waszych opiniach. Czujecie satysfakcję z wyników jednego z najlepszych skoczków w historii tej konkurencji? A w sporcie to co było jest tylko historią ... to opinie samych skoczków ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie , Kamil swoje już zrobił , ale myślę że należało mu się TO !!!!  ..... że latka lecą i rosną nowi "lotnicy" też wiadomo/

Nawet jeżeli już nie uda mu się zdobywać za każdym razem najwyższych laurów nic się nie dzieje....

Poza tym mamy kolejnego i dobrego następcę w osobie Dawida....  ;)  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiek wymaga oszczędzania organizmu. Kryształowa kula to rok ciężkiej harówki. Osiągnięte wcześniej wyniki sprawiają, że on nie musi nic udowadniać. Być może się mylę, ale pozostałe mu sezony będzie traktował celując w jedną, dwie imprezy wysokiej rangi. Z przyczajki i zaskoczenia, jak taki jeden Szwajcar w brylach co to olewał PŚ i ma cztery złota z Igrzysk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa że Simon zdobywając złoto w Vancouver w 2010roku zdobył również kryształową kulę w tamtym sezonie,pisanie że zrobił to z przyczjki jest sporym błędem. W całej tej historii ciągnie się za nami ból dupy że nie udało się to Małyszowi i nic więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile mnie pamięć nie myli, inni byli faworyci do podium w Salt Lake i Vancouver. Stąd napisałem to co napisałem. I Małysz nie ma tu nic do rzeczy. Pompowane balony nie robią na mnie wrażenia. Ammannowi należą się słowa uznania, bo dokonał rzeczy wielkiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczekiwania względem Małysza nie były pompowanym balonikiem,był faworytem ,a że nie wyszło, trudno.

Wracając do bieżącego sezonu... w kontekście TCS został jedynie Dawid liczący się w walce o podium, w pierwsze miejsce nie wierzę, choć chciałbym bardzo.

Gorzej robi się w drużynie,bo czwartego skoczka brakuje,a i na horyzoncie chyba jednak dziura rocznikowa się szykuję...pożyjemy...zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie , Kamil swoje już zrobił , ale myślę że należało mu się TO !!!!  ..... że latka lecą i rosną nowi "lotnicy" też wiadomo/

Nawet jeżeli już nie uda mu się zdobywać za każdym razem najwyższych laurów nic się nie dzieje....

Poza tym mamy kolejnego i dobrego następcę w osobie Dawida....  ;)  :)

Dawid to raczej zastępca niż następca, następcy nie widać za bardzo.

Jak na moje przewidywania, to i tak nie jest źle, Kubacki  liczy się w walce o podium w TCS, Kamil i Piotr w szerokiej czołówce PŚ, nie ma co narzekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo loteryjna pierwsza seria skoków.Komu powiało ten poleciał ;)  Ale najważniejsze, że nareszcie Polak miał fart i leciutko mu powiało. Dawid Kubacki na drugim miejscu co daje mu w tym momencie prowadzenie w TCS! Oby tak pozostało :clappinghands:  :D

Edytowane przez BOB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miał fart, ale świetnie wykorzystał warunki. Lindvik jest w gazie, Ryoyu jakoś bez błysku, a Geiger chyba jednym skokiem przegrał TCS. Robi się ciekawie. Niech sobie Norweg dziś wygra. Wiadomo o co idzie gra i Polak ma spore szanse, żeby zgarnąć złotego orzełka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-9.1, -13.3, -13.7. Będzie się działo. Dawno chyba nie było tak równo w czołówce. Zważywszy, że dziś były obawy po 18-tym miejscu w zeszłym roku, to Kubacki wypracował sobie przewagę, wykorzystując potknięcie liderów i Lindvik wydaje się na ten moment najgroźniejszy. A Polak z nielubianej skoczni przenosi się na obiekt, którego jest rekordzistą. Obstawiam zwycięzcę TCS bez triumfu w każdym z konkursów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...