Trout area- sprzęt, przynęty, techniki połowu.

[Kluson]

Jako, że temat połowu pstrągów w łowiskach komercyjnych i nietylko staje sie coraz popularniejszy w Polsce zapraszam forumowiczów do opisu swojego sprzętu, przynęt jak i sposobu połowów salmonidów w łowiskach tego typu.

[wobo]

Też  chętnie bym poczytał...

[Kluson]

Ja bym chętnie zaczął przygode z tego typu łowieniem.Kilkanascie km od domu mam zwirownie na której wpuszczają tęczaki. Na spinning łowi sie tylko 1 dnia pózniej jest kiepsko z braniami. Za to starsi wedkarze łowią je na rózne specjalistyczne ciasta które biją na głowe wszelkie obrotówki i twisterki jakie im podaje w pózniejszych dniach.

W grudniowym w360 jest artykuł o tego typu połowach, ale to za mało informacji jak dla mnie.

[Andru77]

Pstrąg paszą karmiony raczej nie będzie się uganiał za sztuczną przynętą. Z kolei na zawodach tylko sztuczna przynęta nawet bez piór itp. 

[Creek]

Dobry temat !

Nic nie zastąpi imitacji pelletu

[Kluson]

Najwierniejszą imitacją pelletu jak dla mnie jest mały twister(paproch)z uciętym ogonkiem.????

[Włóczykij]

Spokojnie można je łowić przez kolejne tygodnie, tylko trzeba kombinować z różnymi przynętami, zrezygnować z przyponu. Kilka tygodni po zarybieniu łowiłem pstrągi na sztuczne robaki różnego rodzaju, na małe ciemne wachadłowki a znajomym nie raz siadały na spore woblery w jaskrawych kolorach. Trzeba cały czas kombinować, również z porą dnia.

[Włóczykij]

Co do sprzętu, to dobry będzie każdy którym da się komfortowo łowić na niewielkie 1-3g wachadłowki. Sprzęt może być bardzo finezyjny. Wiele osób łowi zestawami o mocy 4-6lb i to zazwyczaj wystarczy. Plecionka z przyponem z FC 0,18-0,28mm to chyba najlepsze rozwiązanie jeśli ryzyko szczupaczych przłowów jest niewielkie.

Przynęty to zazwyczaj maleńkie blaszki wachadłowe w kolorach wściekłego różu, fioletu i innych jaskrawych kolorach.

Na wodach mocno obleganych skuteczniejsze bywają ciemne kolory. Skuteczne są też różne imitacje robactwa, najlepiej bez obciążenia, ponieważ te ryby w większości łowi się na głębokości 0,2-1,5m nawet jak łowisko ma kilka metrów głębokości. Ja na razie nie zauważyłem znaczącej różnicy w skuteczności pomiędzy mięciutkim kijkiem do 7g a sztywniejszymi do 11 czy 15g. Jeśli tylko sięgałem ryb i brały. Inną sprawą jest przyjemność z holu.

Z żyłką mniej ryb spada niż przy plecionce. A pojedyńcze haki górują nad kotwiczkami w każdym aspekcie.

[bogdan333]

pelet

[Darek Koralewski]

Ja tęczaki łowie na małe gumki typu robactwo od fishup, obrotówki od 00 do 3 i woblery. Używam plecionki 0.06 mm przy wędce 1-5g i 0.10mm przy 3.5-14g i fluorocarbon 0.17,0.22,0.30mm. Muszę spróbować małych blaszek

[Włóczykij]

Fajne są bo na plecionce 6lb latają bardzo daleko. Mam kilka takich ok 3g które na tym lekkim sprzęcie posyłam na podobne odległości jak najlotniejsze jerki szczupakowe z adekwatnego do nich zestawu.

[Kluson]

Próbował ktoś łowic może na dropshota?

[Włóczykij]

Na płytkich wodach pewnie zadziała, tam gdzie ja łowię, chodzą nad kilkumetrową głębią. Chociaż dziś miałem kilka brań bliżej brzegu, bez śladów zębów na gumie, to mogły być tęczaki.

[Karpiu95]

Na dropshota nie można łowić na zawodach area, ale pewnie przy takim prywatnym łowieniu by się sprawdził

[Ace]

Można fajnie połowić na małe twitche, czasami są lepsze efekty niż na żelastwo.