Skocz do zawartości

Wiedźmin od Netflix


croock

Rekomendowane odpowiedzi

Kolego spokojnie nie zrozumiałeś chyba tego co kolega napisał gra to jak serial na podstawie książek tylko że jeszcze bardziej spłycone ich odbicie i kolega się tylko oburzył jak można poruwnać serial do gry????ja tam żadnego wyśmiewania z twego "hobby" nie znalazłem

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Weź pada i dalej se pstrykaj zabijając potwory" zabrzmiało jak zabrzmiało i do tego się odniosłem. Porównywałem do gry bo tylko takie mam odniesienie i póki co gra górą, fantasy nie lubię oprócz 4 tomów Pana Lodowego Ogrodu Grzędowicza, dużo bardziej wolę SF np Dukaja albo Lema. Nie czytałem wielu książek i komiksów a wiele takich filmów czy seriali oglądałem i jedne mi się podobały inne nie. Dla serialu chciałbym jak najlepiej ale dla mnie jest średni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pocisnąłem całość :) po 4 odcinku jest trochę lepiej i da się oglądać ale nic nie urywa. Trochę za bardzo jak dla mnie rozrzucona fabuła na pierdyliard wątków i mocno spłycone tło, część scen ogląda się jak trailer trailera :) Widać, że intryga dopiero się zawiązuje i mam nadzieję, że kolejny sezon będzie bardziej uporządkowany. Z resztą Wikingowie i GOT też mieli dwa sezony ze skakaniem od wątku do wątku i efekt był identyczny. Na plus bardzo podobają mi się sceny walk i aktorzy nie kłują w oczy tak żeby trzeba było się do nich przekonywać na siłę. Moim zdaniem się to ładnie rozbuja w kolejnych sezonach.

 

Więcej piekła! Więcej siarki!

Edytowane przez Hesher
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Weź pada i dalej se pstrykaj zabijając potwory" zabrzmiało jak zabrzmiało i do tego się odniosłem. Porównywałem do gry bo tylko takie mam odniesienie i póki co gra górą, fantasy nie lubię oprócz 4 tomów Pana Lodowego Ogrodu Grzędowicza, dużo bardziej wolę SF np Dukaja albo Lema. Nie czytałem wielu książek i komiksów a wiele takich filmów czy seriali oglądałem i jedne mi się podobały inne nie. Dla serialu chciałbym jak najlepiej ale dla mnie jest średni.

Nie miałem zamiaru wyśmiewać się z Twojego hobby , jako miłośnik książek fantasy zwróciłem uwagę na porównanie do gry jako zupełnie nietrafione . Może trochę za bardzo dobitnie. Jak poczułeś się urażony to przepraszam [emoji106]

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hvast87, jeśli Grzędowicz przypadł Ci do gustu, to i Sapkowski powinien.

W grę nie grałem, a serial obejżę jak dzieciak dorośnie i pozwoli, choć pewnie po spojlerach będę wiedzieć co i jak

Jak będę miał dłuższy urlop pożyczę od znajomego. Czytałem jeszcze wszystkie Achaje oprócz pomnika cesarzowej i ze 2 książki Kossakowskiej ale nic z tych książek nie równało się z Panem Lodowego Ogrodu.

Wracając do serialu znalazłem cytat z książki dotyczący Yen "Mnóstwo czarnych loków, blada trójkątna twarz, fiołkowe oczy, lekko skrzywione wargi, ładne ramiona, zgrabna szyja, na szyi czarna aksamitka z gwiaździstym, skrzącym się od brylantów klejnotem." Gra poszła bardziej w pierwowzór niż serial niestety, tu dostajemy jakąś 23 letnią romke. Gdzie jej do dostojnej Yennefer, za młoda dla mnie a to gadanie o dziecku, jakoś do niej nie pasuje. Ten pocałunek w czasie walki i użycie znaku aż parchłem z żenady. Henry do tego śmiesznie mówi, jak Batman w książkach jest jakiś opis że ma taki niski ton głosu?

I jest coś o czarnych elfach albo ludziach?

Edytowane przez hvast87
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem,oglądałem, gralem, teraz też obejrzałem serial netflixa. Serial taki średniak, z odcinka na odcinek poprawia się i jest szansa że następny sezon będzie lepszy. Kto czyta książki ten powinien wiedzieć, że nie ma i nigdy nie będzie filmu który wiernie odda książkę. To po prostu nie możliwe, myślę że za duże mamy oczekiwania wobec tego serialu.

Zwykły zjadacz seriali obejrzy sobie i będzie zadowolony.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się podoba. To dopiero pierwszy sezon musieli jakieś tło dorobić do wydarzeń z sagi na podstawie opowiadań żeby laik też mniej więcej zorientował się w histori. Troche przekombinowali z tymi przeskokami w czasie. Geralt, Ciri i Jaskier wg mnie dobrze dobrani. Natomiast Yenefer i Triss są po prostu słabe. Powinny być olśniewające a są nijakie. Cahir jest spoko chociaż czytając ksiązki troche inaczej  go sobie wyobrażałem. Polski dubbing zawsze był kiepski ale tutaj jest perfekcyjny. No i "Grosza daj wiedźminowi....." - Super!!!

 

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem całość.

W gry nie grałem, ale widziałem kiedyś wszystkie filmy, ze wszystkich części,
Książki przeczytałem wszystkie. Zawsze je traktowałem jako polityczne fantasy.

Na początku słabo. Mniej więcej od połowy serial się rozkręca. Ostatnie odcinki nawet fajne. Podobał mi się finał.
Gerald daje radę, na plus. Vilgefortz w ogóle mi nie pasuje, jakiś taki chłystkowaty. Yennefer, wybaczcie, ale oczekiwałem ładniejszej aktorki ;p Ta ma fajną figurę, ale nie powała, raczej słońca swoim uśmiechem by nie przyćmiła. Triss za mało hmmm iskry.

 

Edytowane przez korol
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem na etapie 6 odcinka...

Konkluzja?? Miałem inne oczekiwania i inne wyobrażenie. Zamiast oddania klimatu ksiązki jest tak... Netflixowo...

Jaskrowi to tej jego bałałajki, to brak tylko przystawek Fendera i piecyka Marshala 4x100W i mógłby na wyborach męża księzniczki walnąć jakiegoś Heavy Metala (tak przynajmniej się zbierał do zagrania z kapelą... Raz dwa trzy i jedziemyyyyy!!!!!

No i na siłe zgodnie z poprawnością polityczną MultiKulti... Ciemnoskóre Elfy...

 

Tak w ramach offtopa w nawiązaniu do ostatniego zdania - Zauwazyliście że we Władcy Pierścienia że Ci dobrz są biali, a Orkowie czarni pod władzą białego?? Ciekawe kiedy jakiś oszołom się do tego przyczepi...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wiele jest sposobów, jakimi może posłużyć się wróg dla upokorzenia naszego, rozwijającego się w duchu współzawodnictwa pracy kraju. Oto angielski pisarz J.R.R. Tolkien opublikował jakiś czas temu książkę, atakującą w zakamuflowany sposób nasz sprzyjający człowiekowi ustrój. Tytułowy "Władca Pierścieni" - Sauron jest przywódca biednego kraju, w którym rozwinięty kolektyw posiada autentyczna władzę, sprawowana przez wybranych na dożywotnią kadencję Nazgulów (zwanych w powieści, o ironio, upiorami). Orkowie - klasa robotnicza Mordoru są opisani jako postacie ohydnego wyglądu i obyczajów (jakże mógł dostrzec piękno ludzi pracy wymuskany angielski panicz - potomek narodu imperialistów?). {...} świetnej organizacji, pracy i porządkowi w Mordorze, kraju przedstawionym jako "spopielona pustynia" (czyżby nutka zazdrości?), przeciwstawia się obraz krain żyznych, "mlekiem i miodem płynących", w których wszelkich dobra konsumpcyjne rosną nieomal "na drzewach". Jednak skąd biorą się w rzeczywistości, ciężko stwierdzić - może pomoc istoty nadprzyrodzonej, tzw. boga? Ha ha! {...} Podczas, gdy w pracującym dzień i noc Mordorze brak jest podstawowych produktów żywnościowych i wody, kraje sąsiednie opływają w dostatki. Jak to mało subtelne odniesienie do naszej rzeczywistości, w której wybujały kapitalizm mami nas obrazkami dobrobytu, którego źródeł nie sposób się dopatrzyć (czary Gandalfa i elfów?), a chłopi i robotnicy naszego obozu pracują rzetelnie i uczciwie, dorabiając się bez krzywdy ludzkiej, dochodząc do wszystkiego praca własnych rąk {...}. Elfy, hobbici i tzw. szlachetni duzi ludzie symbolizują grupę próżniaczej arystokracji i burżuazji, próbującej przeciwstawić się globalnej rewolucji, podczas gdy orkowie i trolle, ukazani jako stwory ciemności, kryją się pod ziemia i niby górnicy w pocie czoła harują na kawałek suchego chleba (nie dla nich lembasy ani miruvor!) Organizujący ich w związki, dokarmiający i walczący o prawa mniejszości, czarodziej Saruman, zostaje napiętnowany i nazwany zdrajca, jego siedziba zniszczona przez zawsze gotową do chuligańskich wybryków reakcyjną, bikiniarską alternatywę. {...} Szerząc socjalizm w Shire, Saruman zostaje schwytany i ukarany bez sadu przez hobbitów, wspomaganych (i opłacanych) przez kapitalistyczne mocarstwo Gondoru. {...} "Siły dobra" w książce Tolkiena są złożone z indywidualistów, których ręce nigdy nie skalały się ciężką praca. I to dyskryminuje Froda, Aragorna, Boromira oraz szerzyciela zabobonów i guseł czarodzieja Gandalfa. A Tom Bombadil to w jednej osobie przedstawiciel bananowej młodzieży i satrapa we własnym kraiku, utracjusz i tyran, dysponujący nieograniczona władzą - jakim prawem? {...} Jeszcze Faramir, zawsze elegancki, inteligentny i czarujący niczym James Bond, sabotujący wszelkie przejawy internacjonalizmu. Galeria postaci bez ideologicznego kręgosłupa, poderwanych do walki na zasadzie "przeciw inności". Jakie to szczęście, ze rewolucji socjalistycznej nie da się powstrzymać przez wrzucenie jakiejkolwiek, choćby i najcenniejszej elikwii do ognia. Trzymaj się Mordorze, otoczony przez wrogich reakcyjnych sąsiadów! {...}"

 

Władysław Oczeret (Czerwony Sztandar 24 maja 1971)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...