J-O-K-E-R Opublikowano 18 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2020 Braciszkowie nr 43 i 44Ryby wzięły na spowolnieniu, w rynnie z prawie stojącą wodą.Obie na Hunter Insect 3 cm.Rzeki nie podaję, bo zadepczą i wyjedzą. 31 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TOMI803 Opublikowano 20 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2020 Takie czasy... 33 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fish28 Opublikowano 20 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2020 Taki forumowy stykacz???? 23 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AAS Opublikowano 20 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2020 Dzisiaj gryzą jak wściekłe 17 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariano Italiano Opublikowano 20 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2020 Ryba fajna, ale ten suchy beton jakoś do niej nie pasuje... 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patzaw26 Opublikowano 23 Kwietnia 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2020 Kolejny, dzisiejszy 55cm i średniaczek z ostatniego wypadu. 42 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pride Opublikowano 23 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2020 Piękne klenie Panowie! Ja byłem dzisiaj zwiedzić nową rzeczkę i woda fajna, ale przeraźliwie czysta i niska. Ryby były, ale nie na wędce wygrzewały się na płyciznach. Tak czy inaczej po dwóch miesiącach w Krakowie miło było się wyrwać wreszcie nad dziką rzekę na południ i poobcować nieco z przyrodą. 25 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marekn Opublikowano 25 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2020 Wreszcie się wyrwałem: 23 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TOMI803 Opublikowano 25 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2020 Na 5 27 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Voiteh Opublikowano 25 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2020 (edytowane) I mnie też dziś szczęście dopisało i udało mi się złowić dwie piękne rybki Edytowane 25 Kwietnia 2020 przez Voiteh 27 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
donkicha Opublikowano 25 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2020 Brawo gratuluję Panowie ???????????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert91 Opublikowano 25 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2020 Piękne ryby gratuluję. Biała Tarnowska przoduje w tym wątku, widać że rzeka ma potencjał. Z tego co słyszę jest też dobrze pilnowana, oby tak dalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TOMI803 Opublikowano 25 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2020 (edytowane) Piękne ryby gratuluję. Biała Tarnowska przoduje w tym wątku, widać że rzeka ma potencjał. Z tego co słyszę jest też dobrze pilnowana, oby tak dalej Rzeka piękna z potencjałem, ale nie jest tak kolorowo Owszem, o ile chłopaki z Grybowa i Bobowej odwalają kawał dobrej roboty na odcinku NS, to na odcinku Tarnowskim wygląda to bardzo słabo (mam na myśli kontrole) Siatki zdarzają się tu i tu, "oczyszczalnie" też robią "swoje" Edytowane 25 Kwietnia 2020 przez TOMI803 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. malinabar Opublikowano 26 Kwietnia 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2020 (edytowane) Pierwsze promienie słońca , które zaczynają przyjemnie grzać przez szybę mimo mroźnego jeszcze powietrza . Pierwsze ptasie trele nieśmiało przerywające martwą ciszę nad rzeczką . Dzień , który wreszcie trwa dłużej niż tylko kilka godzin . I pierwsze kolory , przełamujące szarą monotonię zeschłych traw i trzcin pierwszą plamką zieleni , bieli , żółci i fioletu czasami ... Do tego to , co najbardziej urzekające . Ten nieokreślony , acz wyraźny zapach , pojawiający się coraz częściej z cieplejszymi podmuchami południowego wiatru , zwiastujący rychłe nadejście tego , co wyczekiwane tęsknie przez całą zimę nadejść musi ...Dziwna i nietypowa ta wiosna . Z jednej strony piękna i jedyna w swoim rodzaju jak co roku . Z drugiej strony wszystko to , co zaczęło się dziać w naszej rzeczywistości z jej początkiem i co położyło się głębokim cieniem na nasze życie codzienne . Jednak to wiosenne podniecenie panujące w przyrodzie jak zwykle udzieliło mi się w pełni . I byłem i jestem w rozkroku , który obejmuje śledzenie serwisów wszelakich i informacji bieżących z przejęciem pełnym z jednej strony , a planowaniem wyjazdów bliższych najpierw , a później dalszych z drugiej . Zacząłem dosyć wcześnie . Bo i poziom wód w mojej okolicy zrobił się jak na tę porę roku dosyć zachęcający . Małe ciurki i rzeczułki wypełnione dziarsko płynącą wodą , do tego całkiem chętne do współpracy rybki . Małe co prawda lub co najwyżej średnie , ale pierwsze kleniki zawsze urzekają swoim czystym srebrem . Choć inna sprawa , że nie byłem aż tak wyposzczony i żądny wrażeń z racji wcześnie całkiem łowionych okonków na rozlewisku mojej przydomowej rzeczki . Jednak wiosna to dla mnie nieodmiennie woblerowy białoryb , nic tego nie zmieni .Nad "dużą" moją kleniową rzekę wybrałem się w moje urodziny , tuż przed zakazem przemieszczania się w celach innych niż życiowe i bytowe . A więc niewędkarskich ... "Duża" to oczywiście przymiotnik bardzo względny, zwłaszcza dla wszystkich wielkorzecznych wędkarzy . Dla mnie to rzeka , której nie przerzucę czterogramowym woblerem . Rzeka , która ma bystry i górski nieomal nurt , duże i małe kamienie w korycie , w której mogę brodzić stojąc czasami na jej środku i patrzeć na majaczące w oddali góry . Jest piękna . Robiłem sukcesywnie wszystkie obiecujące miejscówki , skupiając się głównie na tych nieco głębszych i spokojniejszych z racji pory roku i temperatury wody . Kolejne miejsca , kilometry w nogach i przejmująca pustka na końcu zestawu nie były w stanie zaburzyć szczęścia z tego co tu i teraz . Tchnienia wiosny . Było ciepło i cudownie ...To miejsce pozwalało na idealne podanie wabika . Główny nurt i rynna biegły pod drugim brzegiem , następnie załamane krzakiem odbijały ku środkowi rzeki , żeby rozlać się i spowolnić nieco wchodząc w spokojną i głębszą zatokę poniżej mnie . Bzykiem sięgałem drugiego brzegu, pozwalałem mu spłynąć nieco i tak od wysokości przeciwległego krzaczka wachlarzem sprowadzałem wobka w dryfie do siebie . Ryba palnęła nieco poniżej , już na zwolnieniu . Chyba w miejscu , w którym przechodziłem przez krawędź rynny po mojej stronie . Piękne walnięcie kleniowe na długim dystansie , całkiem dynamiczna walka i pełnia szczęścia ze zdjęciowej nareszcie ryby . Dobre czterdzieści kilka centów , sfotografowane po raz pierwszy mobilnym zestawem na selfie stick'u . W tym miejscu mam jeszcze ze dwa , może trzy kontakty po czym wszystko zamiera . Kolejne spotkanie z kleniami już na zdecydowanie małej rzeczułce , czyli w środowisku dla mnie absolutnie naturalnym . Mam mało czasu i nad ciurek trafiam późnym popołudniem , tuż przed zachodem . Po bardzo ciepłym dniu wieczór już potrafi liznąć chłodem po plecach . Znam tę rzeczkę i jej miejscówki z tego odcinka z zeszłorocznych wyjazdów , więc ustawiam się od razu w najbardziej obiecującym rejonie . Nurt wlewa się w mini rozszerzenie i jamkę , ciągnąc najpierw przeciwległą stroną by po kilkunastu metrach zejść w głębszą rynnę pod moim brzegiem , najeżoną gdzieniegdzie kołkami faszyny . Cała sztuka polega na odpaleniu spływającego woblerka w odpowiednich miejscach dla uzyskania optymalnego toru przecięcia głęboczka i uniknięcia zaczepów . Byłem już tutaj w tym sezonie kilkanaście razy i bez efektów niestety , choć miejsce dawało piękne ryby rok temu i teraz też pachniało sukcesem . Dujący od kilku dni mocny wiatr ucichł był nieco i mogłem dorzucić lekką przynętą do miejsca , z którego zaczęła spływać tak , jak chciałem . Po odpaleniu głębokiej oski od razu wkręciła się w wodę , telegrafując drobniutko szczytówką . Pierwszy kontakt tuż po osiągnięciu roboczej głębokości . Tak , jakby gruba ryba powąchała wobka i gwałtownie zawróciła . Po jakichś dwóch metrach powtórka . Tym razem delikatne przytrzymanie , po którym sekunda przerwy i podwójne , kleniowe babaam , elektryzujące po czubek głowy niczym sandaczowe sieknięcie . Coś pięknego ! Ryba chodzi dłuższą chwilę w jamie , walcząc mocno i dynamicznie zakosami całą szerokością strumyka . Na szczęście nie włazi w kołki , co już się tutaj zdarzało . Jeszcze tylko wyprowadzam ją w nurtowe wypłycenie , na którym stoję i po nerwowych kilku nawrotach przy podbieraku wreszcie szczęśliwie w nim ląduje . Woblerek zostaje w siatce ... Dobre grube pięćdziesiąt plus w znakomitej kondycji .Wieczór po tych wrażeniach absolutnie zjawiskowy ... Sprzętowo FX 902-2 od Dąbka , Exsence Ci4+ C3000M , jakiś mikadowski tani monofil 0,16 i różne sieki w kolorach naturalnych . Edytowane 26 Kwietnia 2020 przez malinabar 52 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniak Opublikowano 26 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2020 Bartku, pierwsza relacja w tym roku i z takim przytupem Gratulacje! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
łukasz zagan Opublikowano 26 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2020 Piątkowe rybki z nad pięknej rzeczki. Klenie żerowały na uklejkach. Pięknie to wszystko wyglądało. Udało się przechytrzyć 2 kelnie 49 i 41. W dobrej kondycji wróciły do wody. 25 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MatWy Opublikowano 27 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Kwietnia 2020 Wczorajszy Klusek Skusił się na obrotówkę dam effzett nr.2 w kolorze pstrąga tęczowego 23 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patzaw26 Opublikowano 27 Kwietnia 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Kwietnia 2020 Dzisiejsze dwa klenie. Póki co chwilowe zawieszenie "broni". 26 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Robert91 Opublikowano 27 Kwietnia 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Kwietnia 2020 (edytowane) Dziś trafił mi się pierwszy fotogeniczny kleń tej wiosny Ostatnie wypady na Wisłę pokazały, że z kleniem jest teraz na "moim" odcinku słabo. Potwierdzają też to efekty, a raczej ich brak u kilku znajomych. Namierzyłem w poprzednim tygodniu tylko kilka miejsc gdzie coś się trafiało, wpadły jakieś czterdziestki. Jednak ryby już z nich znikły. Trochę przyczyniła się do tego straszna niżówka, ale bardziej po prostu to, że zaczęło się tarło. Poza bystrzami, żwirowymi rafami gdzie są zgrupowane, nie ma co chyba liczyć na przyzwoite efekty. Ryby w tych miejscach mają wysypkę i leją mleczem. Nie chciałem się bawić w takie łowienie więc zmieniłem rzekę na mniejszą. Dojechałem nad wodę o 17, prawie godzina łowienia i jakieś 500 metrów za mną, a ja bez brania, nawet życia w wodzie nie widziałem. Dopiero na niezbyt głębokim spowolnieniu zobaczyłem jakąś zbiórkę z powierzchni. Ostrożnie podszedłem na odległość rzutu, pozwoliło mi to zobaczyć dokładnie rybę, szczególnie że woda była kryształ i tylko w miejscach dobrze powyżej metra nie widziałem dna. Kleń nie był duży, taki dobry trzydziestak. Był za to bardzo aktywny, krążył na obszarze kilku metrów kwadratowych. Po paru rzutach ruszył za salmo tiny, ale nie zaatakował. Otwieram pudełko i myślę czym by go tu skusić, a on w tym czasie znowu coś zbiera z tafli. Padło więc na smużaka - muchę od kolegi Lolo. Założyłem go na agrafkę i w tej samej chwili zauważyłem grubą kluchę, która ustawiła się między konarami zalegającymi w wodzie przy moim brzegu. Ryba była nie więcej jak pięć metrów ode mnie, więc bez wykonywania ruchu spuściłem wobka na wodę i spławiłem w stronę klenia. Zauważył go, ale nie atakował. Wobler minął klenia delikatnie pracując przytrzymywany. Nabrałem przekonania, że ryba mnie widziała i nic z tego nie będzie. Na szczęście w tym momencie kleń postanowił skusić się jednak na łatwy kąsek, spłynął szybko za przynętą i zebrał ją pewnie. Hol był krótki, siłowy. Gdybym miał żyłkę 0,14 mm jakiej zwykle na tej rzece używam, to rybę bym pewnie stracił. Pletka 0.6 pozwoliła mi go jednak przytrzymać i nie pozwolić mu zaparkować w gałęziach. Po drodze do podbieraka na centymetry minął jeszcze dwa konary i był już mój Zanim ochłonąłem po tej rybie w zasięgu wzroku pojawił się piękny szczupak, myślę że miał dziewięć dyszek. Takiej ryby się tam nie spodziewałem, przyjdę po niego w maju Po złowieniu klenia mało już rzucałem, w ciągu godziny przeszedłem za to brzegiem spory kawałek rzeki. Widziałem kilka ładnych ryb i wyciągnąłem z tych obserwacji jakieś wnioski, czy słuszne okaże się niebawem przy następnej wizycie Sprzętowo: smużak od Lola, półtora metra fluorocarbonu 0,21mm, plecionka sunline siglon PEx8 10lb na vańku 2500S, kij blaas sls9010-2N. Edytowane 27 Kwietnia 2020 przez Robert91 50 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lenny Opublikowano 28 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2020 Dzisiejsze 40+ na 5cm uklejopodobny woblerek. 25 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motylW1 Opublikowano 28 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2020 Pewne branie z burty na świeżą glapkę od atb69. 20 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motylW1 Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Dziś powtórka , tylko 3cm krótszy i glapka zielona. 19 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 1 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2020 To i coś ode mnie: Troszkę więcej w Warszawskiej Wiśle. 28 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miro 85 Opublikowano 1 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2020 Po wczorajszym rekonensansie stwierdzilem ze bolki i szczupaki odpuszczam, i sprawdze letnia kluskowa mete..Intuicja mnie nie myliła, namierzone stadko grubych kluch, jeden najmniejszy dal sie zaprosic na fotke????3 razy podchodzil do wobka az sie zdecydowal, jutro sproboje sie dobrac do jego kolegów ???????? 33 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Gołąb Opublikowano 2 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2020 U mnie majówka w rodzinnych stronach.Wczorajsze prognozy niepewne ale tak rzadko tu bywam, że pojechałem porzucać kilka godzin bo mocno stęskniłem się za kleniami. Dwa przed burzą i totalną ulewą udało się skusić, jeden już dość fotogeniczny 30 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.