krzysiek Opublikowano 4 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2020 Ja gumy do 20cm zbroję pojedynczą, większą kotwicą. Wole tak, niż hakiem. Ryba zacięta w ten sposób nigdy mi nie zdechła. W dodatku szczupaki rzadko się spinają. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karkoszek Opublikowano 4 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2020 Bez przesady. Operacja odhaczania trwała może 20 sekund i przeprowadziłem ją sam. Wystarczy trochę wprawy i odpowiednie narzędzia. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raven88 Opublikowano 5 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2020 Tylko się upewniam, żeby wszelkie systemiki omijać szerokim łukiem. Wolę 10 spadów ryb nad jedno wyhaczanie tak zapiętego szczupaka. Jeżeli tak ma być zapięta ryba mojego życia, to wolę zatrzymać się na moim dotychczasowym PB. Systemy z jedną lub dwiema kotwicami imho mają same plusy. Poza tym, że zacięcia są pewniejsze to w trakcie holu przynęta w większości przypadków znajduje się poza pyskiem dzięki czemu jest mniej spadów, a przy wyhaczaniu zazwyczaj chwytasz samą kotwicę i nie przeszkadza Ci korpus dużej przynęty. Przy gumach 20cm+ jedna kotwica to za mało, a szczupak może przecież tak samo głęboko połknąć np. obrotówkę. Grunt to jak pisze Rafał mieć sensowny rozwierak i długie szczypce albo wyczepiacz pistoletowy i trochę wprawy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shavt Opublikowano 5 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2020 .. dokładnie jedna kotwica. Odpowiedni chwyt i długie szczypce pistoletowe.Można o 2 w nocy metrówki uwalniać jak niżej 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hudy76 Opublikowano 5 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2020 Widzę, że trochę narozrabiałem. Zdjęcie z pigiem w przełyku przypomniało mi sandacza, który nie przeżył operacji wypinania dwóch woblerowych kotwic przy temperaturze 30+. Coraz rzadziej łowię na wirówki, bo wypinanie trzech grotów z okolic skrzeli średnio mnie bawi. A wszystko to zapewne dlatego, że łowię w tak małych wodach, że z niektórymi rybami miałem przyjemność się spotkać i trzy razy. I widzę, że warto dawać im szanse na szybki powrót do wody. I jakoś mi wisi, że skuteczność zacięć była dzisiaj rzędu 20%. A zapewne wystarczyłoby dopiąć jakąś kotwiczkę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karkoszek Opublikowano 5 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2020 Wypinanie woblera, a nawet gumy na główce jig jest dużo bardziej uciążliwe niż kotwic połączonych linką. W tym przypadku nie działają na nie żadne dźwignie i wyciąga się je jak dwie luźne kotwice. Kiedyś mieliśmy z kolegą dużego szczupaka na woblera Grandma w Szwecji. Wobler ma 3 kotwice. Ryba była zapięta z boku pyska za tylną kotwicę, wjechała do podbieraka, zaszamotała się, środkowa kotwica owinęła się siatką, a przednia wbiła w pysk po drugiej stronie, tak, że cały wobler szedł górą pyska. To była dopiero skomplikowana sprawa. Nie przypominam sobie, aby mi zszedł jakiś szczupak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarek M Opublikowano 5 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2020 (edytowane) Panowie. Na takie "okoliczności przyrody" mam przygotowany "niezbędnik" z jednym elementem wyposażenia. Od lat nic mi nie zeszło nad wodą. Poza ciśnieniem. PozdrawiamJarek Edytowane 5 Listopada 2020 przez Jarek M 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SID Opublikowano 5 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2020 (edytowane) Muskie, to bardzo delikatna ryba, więc w Ameryce , czy Kanadzie propagowane jest przecinanie grotów kotwicy(mimo ciała obcego w ciele ryby) niż dodatkowe kaleczenie przy próbie wydobycia haka.Zawsze można dogiąć zadziory, co już wiele razy było poruszane na JB. Edytowane 5 Listopada 2020 przez SID Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukson Opublikowano 5 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2020 (edytowane) Osobiście nie wyobrażam sobie świadomego łowienia dużych szczupaków bez szczypiec do cięcia kotwic. Naprawdę nie ma sensu szarpać się z ryba która ma kotwice w skrzelach..trzeba ciąć kotwice. Nie wspomnę o sytuacji kiedy kotwica ładuje w dłoni kto tego doświadczył nie zapomni szczypcach Edytowane 5 Listopada 2020 przez lukson 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crizz100 Opublikowano 5 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2020 (edytowane) Z doświadczenia nie potwierdzam. Miałem takie przypadki zejścia (konkretnie 2) z niedużymi wobkami - chyba 7 i 12 cm. Z duża kotwicą gumy czy woblera - nigdy. Co nie znaczy, że nie może się zdarzyć, to faktycznie bardzo wrażliwe miejsce (o ile masz na myśli miejsce, gdzie schodzą się łuki skrzelowe ).Tak dokładnie o to miejsce chodzi, w to miejsce dostała ryba 95cm kotwica od freedivera jeden maly grot i po rybie. W sumie to z woblerem to był jedyny przypadek. Drugi z Alienem gdzie jest jedną sztywna kotwica i do tego grot jak w główce jigowej niby ryba odpłynęła ale jakoś tak niemrawo, odrazu pozaginalem groty żeby nie było powtorki. I jakoś tak mam obawy co do tej przynęty, zdecydowanie wolę gumy zbrojone w linkę i luzne kotwice Edytowane 5 Listopada 2020 przez crizz100 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karkoszek Opublikowano 6 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2020 (edytowane) Kolejny pacjent na operację usuwania kotwic - 98 cmFlatnose Shad Sexy Shad + Abu Garcia Insta Spinnerbait Edytowane 16 Listopada 2020 przez bartsiedlce 22 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom3k_lubin Opublikowano 10 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2020 O 5:30 byłem nad wodą która daje bardzo dużo małych i średnich szczupaków. Były wypady że udawało się złapać około 15 sztuk w 3h, zabawa mega ale bez konkretnych ryb. Lekka mgła, temperatura 5stopni, wiaterek, jednym słowem bajka... Po 30minutach wędkowania zero kontaktu i zaczynam główkować co robię nie tak... W końcu jeden, za nim drugi, po 15 minutach trzeci szczupaczek i zaraz następne branie. Ooo ten będzie lepszy... Ryba daje się podciągnąć pod pływadełko nie stawiając większego oporu do momentu aż wyszła na powierzchnię i spojrzeliśmy sobie w oczy No i zaczęła się jazda. Pajk "poszedł z roli" jak to mówi jeden z youtuberów :] Woda ma około 2m głębokości, zielsko opadło już na dno i wiedziałem że mogę dać mu się wyszaleć. Po około 5 minutach ciągania mnie za sobą a ważę 95kg, siedzi w podbieraku, meeggaaaaa gruby. Już wiedziałem że będzie nowy PB który do tej pory wynosił 71cm. Wyskoczyłem z pływadełka na brzeg, nawet nie ściągałem płetw, ktoś jak to widział z boku to musiał mieć niezły uwab. Szybkie mierzenie które pokazało 91cm, fotka i plum do wody. Radość niesamowita, szkoda że nie było metra ale skoro pływają takie są i większe 28 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thomas-xXx Opublikowano 11 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2020 Witam. Dzisiejsza zdobycz[emoji1320][emoji476][emoji226][emoji1303]98cm dobrej mamusi[emoji2956]PPozdrawiam. Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk 21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thomas-xXx Opublikowano 11 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2020 Tydzien temu, nabita 85-tka[emoji1303][emoji476][emoji226][emoji1320] Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leśniak Opublikowano 11 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2020 (edytowane) Panowie. Na takie "okoliczności przyrody" mam przygotowany "niezbędnik" z jednym elementem wyposażenia.Od lat nic mi nie zeszło nad wodą. Poza ciśnieniem. PozdrawiamJarekO właśnie. To jest podstawowe obowiązkowe narzędzie dla łowców szczupaków. Bez pardonu tnie się kotwice lub haki, o ile możliwe to jak najkrócej. A to co zostanie szczupakowi w pysku nie zaszkodzi mu. Soki żołądkowe strawią to w dość szybkim tempie. Moim zdaniem jest to najmniej inwazyjna i" humanitarna" metoda uwalniania przynęty z miejsc bardzo delikatnych i wrażliwych (skrzela).Wszystko dzieje się szybko i bez szkody dla ryby. Warunek jest tylko jeden, należy mieć odpowiednie cążki wysokiej jakości i odpowiednio długie. Na badziewie nie ma tu miejsca. Do podglądu post # 176 Edytowane 11 Listopada 2020 przez Józef Lesniak 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thomas-xXx Opublikowano 13 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2020 I dzisiejszy Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zeralda Opublikowano 13 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2020 Dzisiaj tylko naturalne kolory gum dawały ryby. Dwa największe: P.S. Chyba będzie potrzebna większa mata... 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thomas-xXx Opublikowano 14 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2020 Dzisiejszy, do tego kilka ładnych garbusów[emoji1320] Pozdrawiam. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. malinabar Opublikowano 14 Listopada 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2020 (edytowane) Początek października. Miejscówa sandaczowo-sumowa bardziej , ale dająca już dobre zębacze . Wiatr południowo-zachodni i stabilna pogoda od kilku dni dają nadzieje na wznowę brań po pauzie tygodniowej , która już zaczęła się przykrzyć . Ten kierunek wiatru pozwala na długi rzut wzdłuż charakterystycznego i drobnego garbiku na dnie , kończącego się niewielkim wgłębieniem dna na twardym wypiętrzeniu przy korytku . Branie następuję właśnie w jego okolicy, na maksymalnym wyrzucie . Delikatne zassanie gumki , takie bardziej okoniowe , poprzedzone lekkim drżeniem plecionki , jakby przynęta spadła na chwilę na grzbiet jakiegoś białorybu . Zacięcie takie z niedowierzaniem pewnym, bujnięcie solidne po drugiej stronie zestawu i momentalny luz . Ryba ekspresowo zasuwa w moją stronę i dopiero po sekundzie dobrej łapię kontakt . Dwa , może trzy targnięcia kijem i znowu sprint w moją stronę . Dopiero przy łodzi zaczyna się normalna walka , z całym wachlarzem sztuczek i trików, jakie dobrze odpasiony szczupak może zaserwować w wodzie o odpowiedniej temperaturze. Obyło się tylko bez spektakularnej świecy , choć esowaty rajd przy powierzchni był mi szczęśliwie dany . Z tego, co zaobserwowałem przy pierwszym wyjściu do góry , cała przynęta w pysku , więc i hol taki bardziej komfortowy . Kiedy bestyja zaparkowała w podbieraku i zaglądnąłem w jej paszczę okazało się , że klasyczny zanderowy ES 4" wyskoczył bezproblemowo z łuków skrzelowych . Wyglądało , jakby hak nie był w ogóle wpięty i przynęta hulała w wielkiej paszczęce luzem . Śladów kłutych nie zauważyłem , guma mimo swej wrodzonej niejako podatności na uszkodzenia była cała i zdrowa . Taka sytuacja ... Szczupalowi brakuje tylko trochę do dziewięciu dych i rozmiarowo wygląda niemal bliźniaczo z poprzednim . Koniec października . Ocieplenie po niedawnym chłodzie , kiedy to chyba po raz pierwszy wskoczyłem w kombinezon . Motam się po całym zbiorniku na dużej teraz wodzie i nie mam pomysłu , gdzie szukać ryb . Ląduję wreszcie w głębokiej strefie sadzawki i udaje mi się coś wreszcie znaleźć na echu . Zapisy obiecujące , dające nadzieję na sandacza . Ryba wali na twardej półeczce tuż przy korycie na mocno dociążoną , dziesięciocentymetrową amerykańską gumę w kolorze zupełnie nowym dla mnie tutaj , a grającym nagle od jakichś dwóch tygodni . Branie na tyle blisko łódki , że winduję szczupaka do góry dosyć brutalnie nie spodziewając się, że to właśnie on . Szczęśliwie udaje się zgasić zapędy do skoku i po krótkiej chwili pacjent jest w podbieraku . Zapięty pięknie w nożyczki , ma lekko ponad osiemdziesiąt ( może dwa ) i jest ładnie wybarwiony . Dwa dni temu . Całkiem już chłodno , woda też jest zupełnie rześka i ma poniżej 8 st.C . Wypływam dosłownie na chwilę , bo dzień coraz krótszy niestety a zmiana czasu jak co roku nie ułatwia zadania . Znajduję drobnicę i trzymam się tego rejonu . Najpierw melduje się taki sandaczyk wymiarek , który uwiesił się po prostu na gumie , a po chwili dosłownie siada ryba . Siada to dobre określenie , bo pojawia się nagle na końcu zestawu bez wcześniejszych symptomów brania , w kolejnej sekwencji podbicia już dyndając i dając się holować . Dochodzi do łodzi z rozwartym szeroko pyskiem i daje się podebrać niemal bezproblemowo , jakby zimna woda odebrała jej wszelki wigor i animusz . Zapięta głęboko po same łuki skrzelowe , na szczęście odhaczenie bez przygód . Stykowa i zdjęciowa już , gruba i żółciutka taka bardziej ryba . NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 16 Listopada 2020 przez bartsiedlce 52 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 14 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2020 (edytowane) Prywatnie dla mnie to Ty jesteś... "Czarowny Bartek" ! Edytowane 14 Listopada 2020 przez BOB 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zeralda Opublikowano 15 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2020 Jak widzę takie posty z bananem jak powyżej to nie pozostaje nic innego jak pakować mandżur i nad wodę... Piękne ryby Malinabar, gratki. Wysłane z mojego POCO F1 przy użyciu Tapatalka 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 15 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2020 (edytowane) Ja typuję Bartka na reprezentanta Polski w światowym rankingu ... "Wędkarstwo to radość i spełnienie" PS skubany tak łowi, że aż Go lubię Edytowane 15 Listopada 2020 przez BOB 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinabar Opublikowano 15 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2020 (edytowane) No i jesteśmy o krok od zapeszenia totalnego , tak że ten ... Dzięki . Edytowane 15 Listopada 2020 przez malinabar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 15 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2020 Zawiąż sobie czerwoną kokardkę (gdzie chcesz) i masz spokój od uroków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olo1970 Opublikowano 15 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2020 Zawiąż sobie czerwoną kokardkę (gdzie chcesz) i masz spokój od urokówAlbo czerwone slipki, jak przed maturą [emoji6]. Wysłane z mojego SM-G715FN przy użyciu Tapatalka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.