hudy76 Opublikowano 6 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2020 Ja już to kiedyś pisałem. Hubert jest na ty z tymi wszystkimi rybskami w kaczych dołkach. To taka przyjaźń, która gwarantuje, że jedno drugiemu krzywdy nie robi. Jak czasami mamuśka ma ochotę poszlajać się w bliższym kontakcie z człowiekiem to po prostu strzela w gumę Huberta, trochę się potarmosi, zapozuje na brzegu ... i wie że, za chwilę wraca do domu. Ryba też potrzebuje się rozerwać Nic dodać, nic ująć. Takie kameralne łowienie:) 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 8 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2020 Tym razem kilka trochę lepszych. 3 z ręki , jeden z trolla. 43 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinabar Opublikowano 8 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2020 Daniel , zawsze pokazujesz wspaniałe ryby , ale te i poprzednie szczupaki rozwalają system . Gratulacje ! 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tost Opublikowano 8 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2020 Piękne.Zgaduję Drużno,bo no kill albo Zegrze bo racjonalna gospodarka rybacka ????Fajne rybcie. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Crocker Opublikowano 8 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2020 Uwierzcie ... miałem okazję łowić na miejscówkach Daniela w tym roku ... Piękne ryby tam to standard. Inna mentalność. Szczupaków poniżej 90 cm prawie nie było ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olo1970 Opublikowano 8 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2020 Daniel pozamiatałeś. Większość, w tym i ja marzy, aby choć raz do roku pochwalić się taką mamuśką, a tu taka seria. Gratulacje. Wysłane z mojego SM-G715FN przy użyciu Tapatalka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olo1970 Opublikowano 8 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2020 Uwierzcie ... miałem okazję łowić na miejscówkach Daniela w tym roku ... Piękne ryby tam to standard. Inna mentalność. Szczupaków poniżej 90 cm prawie nie było ...Tak zabrzmiało, jakbyś umniejszał sukces Daniela, moim zdaniem chłop zna się na tym co robi. Wysłane z mojego SM-G715FN przy użyciu Tapatalka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Crocker Opublikowano 8 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2020 nie, to Ty tak to chciałeś odczytać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olo1970 Opublikowano 8 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2020 nie, to Ty tak to chciałeś odczytać.Nie chciałem, więc przepraszam. Wysłane z mojego SM-G715FN przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 8 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2020 (edytowane) Uwierzcie ... miałem okazję łowić na miejscówkach Daniela w tym roku ... Piękne ryby tam to standard. Inna mentalność. Szczupaków poniżej 90 cm prawie nie było ... Kurcze to ja mam inne obserwacje.- standardem są ryby 60-80, a 90+ to już fajne pajki, 100+ bardzo fajne, a 120+ trafiają mi się rzadziej niż w Polsce- można znaleźć wody w PL lepsze pod względem ilościowym, jak i jakościowym, ale ta woda ma jedno i drugie, a takich u nas w kraju nie znam- bardzo dużo ekip z PL, w tym kilka znanych pro, odbiło się od tej wody. Niektórzy kilka razy ...- pływałeś z dobrym lokalnym przewodnikiem na wielkiej łodzi, to mocno może zaburzyć percepcję. Gwarantuję Ci, że inaczej byś to łowisko postrzegał, gdybyś musiał je rozpracować samemu. - ile złowiłeś szczupaków 100+ na wyjeździe? Może wcale nie mniej byś trafił z naszymi rodzimymi przewodnikami na Mazurach. Mają kapitalne wyniki w ostatnich latach jeśli chodzi o duże szczupaki. Pytam, bo o ile kojarzę z sandaczami i okoniami była lipa, a ze szczupaków to miałeś dwie 90+. Czy to znaczy, że Mazury > NL ? Nie piszę tego złośliwie, a jedynie lekko "czelendżuję" Twoją wypowiedź Edytowane 8 Grudnia 2020 przez hlehle 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Crocker Opublikowano 8 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2020 (edytowane) Wodę odwiedziłem kiedy ryby faktycznie nie brały a jednak dobrze połowiłem więc to jest główny dla mnie wyznacznik, który odróżnia ją od Polski. Wszystkie grube pajki były złowione na łodzi z ręki. Lokalni przewodnicy z PL w większości zdecydowanej łowią je w trollu lub teraz z verta z premedytacją i często wysiłkiem u mnie to bardzo często były przyłowy. W polandii po 500 rzucie bez brania na 99% wiesz, że 600, 700 i 1000 też nie da Ci ryby. Tam możesz pływać tydzień ale twoje wewnętrzne przekonanie mówi Ci, że każdy następny rzut to faktycznie potencjalna ryba i tak jest. Nie wspomnę już nawet o sandaczach. Zabrałem ze sobą totalnego amatora wędkarskiego i przy niezwykle mizernych braniach wyciągnął swojego pierwszego zeda a w ciągu następnych godzin kolejne. Mimo, iż wszyscy wiemy, że nawet na takiej wodzie można wyjajcować to jakiekolwiek próby porównywania Holandii do Polski zawsze pozostaną nieporozumieniem ... takie są moje spostrzeżenia z tego łowiska. Absolutnie piszę tego złośliwie, a jedynie przedstawiam swoje doświadczenia. Mimo, ze 1 raz na tej wodzie to jeszcze bardziej widzę kontrast przede wszystkim w jej potencjale. Przeciętny wędkarz w Polsce, albo taki jak ja, który na rybach jest raz na kilka tygodni na 90 może czekać długie lata ... niestety. Nie dni, nie miesiące a często lata. Brutalne ale prawdziwe. Edytowane 8 Grudnia 2020 przez Robert Crocker 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Remicki Opublikowano 8 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2020 (edytowane) Jeśli chodzi o szczupaki ... ... ... Teraz wiem kto tam tak od kilku dni buszuje po łowisku wytrwale Trzeba dołożyć starania żeby nie mieć Twojej łodzi w kadrze Gratuluję pięknych rybek! Połamania. Edytowane 8 Grudnia 2020 przez Remicki 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greg1407 Opublikowano 8 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2020 Kolejna nocna niespodzianka.. 23 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andego Opublikowano 8 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2020 słońce, wiatr nie w tą stronę... zniechęcony już miałem się zwijać... kilka szarpnięc przynęta i ku zaskoczeniu branie 23 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karkoszek Opublikowano 8 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2020 Odpuściłem sobie wodę na miesiąc, bo szczupaki w mojej małej kałuży zaczęły brać z Panoptixem, więc zabawa przednia.Wróciłem, półtorej godziny na wodzie i ryba 110 cm, 11,1 kg. Potem pojechałem do domu, bo już się wyłowiłem Sprzętowo:BFT Instinct do 180 gramAbu Garcia Revo Beast HSLHooligan Roach w kolorze Coregonus 37 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 8 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2020 Łowię 2-3 razy do roku na wodach, które częściowo pokrywają się z łowiskami Daniela. To są bardzo trudne wody. Spotowe, z presją, większość spotów robi sezonowo (nie tylko w zależności od pory dnia, ale również od pływu, pory roku i przejrzystości wody). Przy dostępności pożywienia (a białej ryby są ogromne ilości) ryba jest tak rozproszona i tak nażarta, że trudno złowić cokolwiek. Na kilku kilometrach rzeki jest nie więcej niż kilka- kilkanaście dobrych spotów, na kilku innych nie ma praktycznie żadnej bankówki. Bardzo rzadko robi praktycznie każdy (pod warunkiem, że obławiasz je właściwą przynętą, o właściwej porze dnia i właściwą metodą), a czasem robi jeden na pięć. Można się dosłownie ocierać o wielkie, rekordowe ryby, a jednak ich nie złowić. Kilku kolegów, którzy tam łowią, wie, o czym mówię. Ja mam przeważnie szczęście, ale ostatnio różnie to bywa. Chyba znacznie lepiej łowię ilościowo, niż jakościowo. Na spotach jakby większa presja, trzeba szukać nowych, kombinować... Łowię dość powtarzalnie, nie zeruję, ale o rekordy coraz trudniej. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thomas-xXx Opublikowano 8 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2020 (edytowane) I dlatego C&R to podstawa, znajoma poszła z nami „na dopiskę” połowić na znajome jeziorko kilka dni temu złapała 71cm pajka z charakterystyczną deformacją nożyczek co widać na zdjęciu -dziś skoczyłem na ten sam akwen, lipa ale kilka rzutów w drodze na parking i „ding dong” i siedzi ryba. Krótki hol i wpada pajk TEN SAM 50m od spotu poprzedniego brania. Pozdrawiam i puszczamy rybki do domciu panowie[emoji1320][emoji1303]Znajoma z 1-szym pajkiem, sobota.I mój dzisiejszy ta sama deformacja i TEN SAM PAJK, szok bo to ciężka woda z dużą presją i trudno rybę 60+ trafić. 3 fotki i pływa z powrotem, aż jestem ciekawy ile razy ją trafię jeszcze. C&R Jest moc. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Edytowane 8 Grudnia 2020 przez Thomas-xXx 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
UncleZin Opublikowano 9 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2020 Idzie jej znakomicie ;-) 36 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nales Opublikowano 12 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2020 Dzisiejsza wyprawa nad wodę wkoncu zakończona sukcesem. Mam nadzieję, że nie ostatni w tym roku. Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka 25 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GPB Opublikowano 18 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2020 Duże kopyto, powolny opad przy dnie i 95. 18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. malinabar Opublikowano 19 Grudnia 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2020 (edytowane) Po zeszłorocznej szczupaczej życiówce nie przypuszczałem , że los pozwoli znowu spotkać się w tym sezonie z czymś naprawdę dużym i zębatym. Chociaż tegoroczne przygody z grubymi jak na moje wyobrażenie szczupakami mogły dawać nadzieję , że coś się wydarzy . Jako że nie jest to mój cel główny polowań zarówno mentalnie, jak sprzętowo i przynętowo , każde spotkanie z opasłym , cętkowanym drapieżcą traktuję jak uśmiech losu tym bardziej , że charakter tych ryb w wersji maksi jest tak zupełnie różny od moich kochanych kolczasto-pasiastych.Połowa listopada . Znajduję duże stada drobnicy w płytkiej stosunkowo i twardej części zbiornika . Całe długie i szerokie wstęgi białorybu na echu po obydwu stronach burty dają nadzieję na kręcące się w pobliżu drapieżne towarzystwo . Praktycznie w pierwszym ustawieniu , w jednym z kilku rzutów , po kapitalnym strzale z pierwszego opadu wyjmuję pięknego , urodziwego sandacza . Emocjonujący hol , krótka sesja zdjęciowa i wypuszczenie ryby . Całe ciśnienie schodzi , jestem szczęśliwy i uśmiechnięty . Następny rzut nieco w bok w dobrym azymucie i od razu dziwne branie . Już takie miewałem w tym roku . Ryba jakby wjeżdża w przynętę lekkim skosem w moją stronę na maksymalnym wyrzucie . Pojawia się dużym, masywnym oporem , który momentalnie przechodzi w luz , kiedy zaczyna pędzić w moją stronę . Wybieram szybko linkę po to , żeby za chwilę spotkać się z potężnym szarpnięciem łba i zatrzymaniem akcji . Po sekundzie znowu sprint w moją stronę i po kilku metrach pulsujący przystanek . I tak aż do łodzi . Im jest bliżej tym bardziej czuć, że to waga ciężka . Cały czas idzie dnem i nie daje się oderwać . Chodzi dosyć dynamicznie, ale tak bardziej dostojnie i spokojnie , jakby nie wkurzona jeszcze faktem , że jest na haku . Nie pasuje mi na sandacza , ale nie mam pewności . Duże ryby łowione na półtorametrowym łowisku zachowują się czasem dziwacznie . Wreszcie się wkurzyła i wreszcie ją zobaczyłem . I zbladłem . I kolanka się ugięły ... To był wielki szczupak . Taki , jakiego jeszcze nie złowiłem . Bardzo szeroki w karku , bardzo gruby i jak się okazało bardzo silny . Na domiar złego zobaczyłem całą gumę dyndającą smętnie na zewnątrz nożyczek więc wiedziałem , że muszę go holować spokojnie i konsekwentnie poskramiać gwałtowne zrywy i przyśpieszenia . Z tego też powodu to była długa walka . Wszystko starałem się robić bardzo płynnie i nienachalnie . Szczupak po kilku minutach zaczął się zdecydowanie rozkręcać , co tłumiłem momentalnym luzowaniem hamulca i takim "gumiastym" nieco sposobem holowania , którego nie znoszę zresztą .Oczywiście nie obyło się bez kilku kółeczek wokół łodzi na krótkim dystansie , co powodowało mój cudaczny taniec z przechodzeniem od rufy po dziób z wędką wetkniętą co i rusz do wody . Kumpel , który wypłynął w międzyczasie i łowił w oddali był przekonany ,że walczę z jakimś uporczywym zaczepem .Koniec końców ryba zaczęła zdradzać oznaki zmęczenia i dawała się doprowadzać w okolice podbieraka , jednak za każdym razem odchodziła zdecydowanie jeszcze przed znalezieniem się w polu jego działania . Wreszcie udało się zawrócić ją wprost w jego siatkę w momencie , kiedy znowu zaczęła się rozpędzać . Czterocalowa , smukłą gumka wypadła od razu ...Dzwonię do Artura , który podpływa do mnie pomóc przy zdjęciach . Szczupak cierpliwie i grzecznie czeka w podbieraku , choć zaczyna wykonywać gwałtowne ruchy , które pokazują , jak silne to stworzenie . Ryba jest obłędnie gruba, szeroka ,ciężka i pięknie ubarwiona . Jest bez najmniejszej skazy , jak wzorzec gatunku z Sevres . Arturo robi mi szybką serię zdjęć, za co jestem mu bardzo wdzięczny . Selfie z przedniego aparatu na pewno nie wyszłoby tak dobrze. Generalnie pomiar na gorąco pokazał 102 cm , choć głowy nie dam czy nie było 1-2 więcej . Mój nowy PB . Hol trwał ładnych parę minut ze względu na przyjętą przeze mnie taktykę związaną ze sposobem , w jaki szczupak był zapięty . Jak się finalnie okazało , miałem rację w tym względzie . I masę szczęścia przy okazji . Bestia odpłynęła dziarsko i świeżo , choć zawsze mam problem z wypuszczaniem tych większych szczupaków , które wyślizgują mi się z ręki zbyt szybko nie dając się przytrzymać za nasadę ogona tak pewnie , jak jestem przyzwyczajony . Muszę uwalniać je chyba z podbieraka ,choć ten bezpośredni kontakt na sekundę przed odpłynięciem jest zbyt cenny, żeby z niego rezygnować . Jestem przeszczęśliwy i wdzięczny Wodzie za to , że dała mi możliwość spotkania z tak pięknym stworzeniem .Sprzętowo mój standardowy zestaw medium light w postaci MXS72L 10 lb , Vanquish 16' C3000 , Duel Hardcore x8 Pro PE 1,0 , wolfram 10 kg 35 cm i 4" smukłej , japońskiej gumy z założenia sandaczowej w bardzo żywych kolorach. Dwa tygodnie później , ostatniego dnia miesiąca ,wypływam w zdecydowanie bardziej zimowych już warunkach . Woda ma około 3 st.C a nazajutrz pierwszy raz ścisnęło u nas tęgim mrozem . Na miękkim , jesienno-zimowym blacie mam piękne i klasyczne puknięcie, które obstawiałbym zdecydowanie sandaczowo . Okazało się , ze to zębate 85 centów postanowiło łyknąć zdecydowanie gumę . Hol początkowo taki zdecydowanie już zimowy ,kiedy odrętwiała ryba idzie spokojnie jak po sznurku do łodzi z otwartą szeroko paszczą . Jednak przy burcie ożywił się zdecydowanie i pokazał, że jest prawdziwym agresorem . Gruby , brzuchaty i pięknie ubarwiony . Łyknął głęboko i pewnie . Sprzętowo i przynętowo jak wyżej . NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 28 Grudnia 2020 przez bartsiedlce 57 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hudy76 Opublikowano 19 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2020 No dobra, zaryzykuję po Bartkowych opisach i zdjęciach. Dzisiejsze 97. 23 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 19 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2020 Co prawda nie byk, ale za to ubarwienie bardzo oryginalne.Jakiś pasożyt? 18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hm62 Opublikowano 20 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2020 Dzisiaj zamiana casta na spining ( trudne warunki i miejsce)i brak podusi :-) ( nie było wiary w sukces :-)) a jednak było spotkanie :-) z nią , fajną ,w dobrej formie ,ona 90 cm ,ja szczęśliwy człowiek :-)Myślę, że teraz spokojnie mogę odłożyć kije na szafę i oczekiwać nowego sezonu,byle do maja :-) 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mysha Opublikowano 20 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2020 Niedziela. Rodzinne śniadanie. Porządki domowe. Potem zakup choinki i jakiś program w TV. Wszedłem na j.pl i obejrzałem zdjęcia szczupaków. Piękne ryby. Zameldowałem małżonce wyjście nad swoją przydomową kałużę. 3 rzut, przytrzymanie i po bujnięciu spada fajna ryba. Powtarzam i siada jeszcze raz. Plecionka wycina trochę zielska. By wylądować rybę wchodzę po kolana do wody. Potem pukam w okno i Ania robi zdjęcia. Po chwili szczupak znów pływa i stresuje karasie ????. A ja odgoniłem wariata i mogę dalej zajmować się przedświątecznymi zajęciami. 22 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.