Skocz do zawartości

Sandacze 2020


przemyslaw_pajak

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj odgrzebałem stare pudełko z przynętami i to byl strzał w ???? zakładam starego, juz dość

zmeczonego żółtego dragon maggota 12cm,który w przeszłości dał sporo fajnych sandaczy, pierwszy rzut, drugi opad i jeeeb wyjeżdża 78cm, potem kilka sztuk w przedziale 50-60cm, sprzetowo blank Xtreme Inshore 70mf TP4000 PG '15

post-61414-0-15947400-1601457876_thumb.jpeg

Edytowane przez rafal_LBN
  • Like 31
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie łowię tak głęboko zazwyczaj , więc moje doświadczenia mogą być inne . Większość moich ryb bierze częściej półgębkiem , a konkretne walnięcia wyrywające kij z ręki są zazwyczaj puste , więc pozazdrościć takich brań . Pytanie tylko , jak wyglądałaby sytuacja , gdybyś miał na końcu duża gumę na adekwatnym rozmiarowo haku . Zapewne trzy groty koguta to większe ryzyko uszkodzeń , ale pytanie jak byłoby przy zastosowaniu tradycyjnej przynęty przy tak agresywnym jej łyknięciu . 

 

Pozdrawiam .

Mam to szczęście, że w zdecydowanej większości przypadków nie łowię na wodach PZW, więc nie mam ciśnienia na złowienie ryby za wszelką cenę. Nie łowię na woblery, bo wystarczyło mi jedno wyhaczenie zapiętego za dwie kotwice sandacza, którego śmierdzącego trupa wyciągnąłem dwa dni później. Z pełną premetydacją zrezygnowałem z dozbrojek. Morał? Z jednej ryby 70+ w tamtym roku zrobiło się w tym ponad 10 i dużo 60+. Dla wielu to może mało. Ale za 3-4 lata mam nadzieję cieszyć się pięknymi okazami. A mógłbym bez problemu w dwa sezony wybić większość populacji pływających tam ryb atrakcyjnych wędkarsko. Koguty na kotwicy omijam szerokim łukiem. 

  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie łowienia na Turawie... a pewnie na tych samych wodach co Ty lub bardzo blisko ...

Z całym szacunkiem do Ciebie. Nie złowiłem 2 sandaczy w dwa dni i nie napstrykałem im zdjęć by wyszło, że nie wiadomo jaki łowca jestem. Udało mi się po ponad roku namierzyć konkretne miejsce, z zapisami ryb, które w mojej opinii i dość małym doświadczeniu nadawało się do określenia mianem "sandaczowego" i zatrybiło, w końcu. Wcześniej "penetrowałem" miejsca książkowe ale nieco różniące się od tego namierzonego teraz - żadno z nich nie "wypłaciło" rybą. Cieszę się jak małe dziecko teraz, choć nim nie jestem :) Twój komentarz.... pozostawię bez komentarza. Życzę Tobie takich samych wędkarskich emocji i uśmiechu na twarzy i cierpliwości jakie ja doświadczyłem. Nie mniej jednak zarzucanie komuś robienia kilku zdjęć tej samej rybie jest bardzo nie fair. Przypatrz się lepiej. 

Powodzonka nad wodą.

Pozdrawiam

Edytowane przez scOOtt
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...