hlehle Opublikowano 1 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2020 Widzę, że o dziwo taki wątek jeszcze nie powstał ... Trzeba to nadrobić.Dla mnie 2019 to powrót do częstszego łowienia , w końcu Nie było jeszcze tak intensywnie jakbym sobie życzył, ale jest progres. Wyniki były co najmniej zadowalające. Nie padły u mnie żadne życiówki, ale na łodzi już jak najbardziej. Najgrubiej było z okoniami, ale sandacze i szczupaki też wstydu nie przynoszą 22 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 1 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2020 Dla mnie byl bardzo dobry. Powrót do nocnego lowienia, wyjazdów zagranicznych, rozpoczecie morskiej przygody, nowe PB, nowe gatunki ryb w tym od razu rekordowe. W obecnym 2020 planuje to kontynuować oraz częściej bywać nad wodą. Dalej zobaczymy;) 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikryb Opublikowano 2 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 Każdy nowy gatunek z natury jest rekordowy. Przynajmniej pierwsza sztuka. [emoji23][emoji23][emoji23] Oczywiście wiem o co Ci chodzi.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 2 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 (edytowane) Tope Shark i Albacore Tuna wielkościowo oscylowały wokół rekordu światła wg IGFA.Pod nazwą nowe PB miałem na myśli bolenia 82-84cm, niech będzie 83cm.Z nowych rybek złowiłem jeszcze bałtyckie łososie (największy 113,5cm), bużańską świnkę 46cm, barakudy (największa ok 120cm), mureny (największa ok 120-125cm)Na ten rok zaplanowałem już kilka nowych gatunków: jeden rodzimy, pozostałe egzotyczne. Chciałbym pobić rekord w swojej największej rybie. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Na pewno będę Was denerwował wpisami Powodzenia w rozpoczętym sezonie! Edytowane 2 Stycznia 2020 przez korol 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MGOR Opublikowano 2 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 Podpisuję się pod słowami Daniela, lepiej bym tego nie ujął https://www.youtube.com/watch?v=QbL12ScLuH0&t=0 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 2 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 Po kilku "atrakcyjnych", wymarzonych wyjazdach, uważam sezon 2019 za jeden z najgorszych (jeśli nie najgorszy?) w ostatnich kilkunasty latach. Pozostaje mi tylko ... odbić się od dna I niech pozostanę głupcem wędkarskim , którego matką jest nadzieja 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej W. Opublikowano 2 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 Piotrze, mnie Twoje wpisy w żaden sposób nie denerwują. Są wspaniałe zarówno w formie jak i w treści. Ja podczas ich lektury kurczę się niepokojąco w swym wędkarskim jestestwie do rozmiarów niepokojących umiarkowanie wysokiego faceta. Obawiam się, że nowy rok nie przyniesie jakichś zawirowań i za dwanaście miesięcy mój jamnik wyjdzie ze mną na spacer. Będę musiał uważać, żeby mnie nie zdeptał. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 2 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 (edytowane) Dobra, dobra Pamiętam Twojego rekordowego bolenia, czyli obiekt pożądania większości łowców tego gatunku. Być może coś przegapiłem, ale chyba nie było tu większego w ubiegłym roku. Edytowane 2 Stycznia 2020 przez korol Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 2 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 (edytowane) Tygodni kilka temu, na blogu, tak trochę po swojemu, podsumowanie roku 2019 poczyniłem.Jak chodzi o moją aktywność z wędka , to w telegraficznym skrócie było tak, jak w linku poniżej. Dla zainteresowanych : http://jerkbait.pl/blog/18/entry-562-podsumowanie-sezonu-wędkarskiego-2019/ Edytowane 2 Stycznia 2020 przez Guzu 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateo90 Opublikowano 2 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 Dla mnie ten rok to początek wędkarstwa, zacząłem od spławika, ale gdy spróbowałem spinningu, a teraz przesiadłem się na łowienie castingami....zakochałem się w tym.Masę razy nic nie złowiłem ( brak wiedzy, doświadczenia itp, ale za każdym razem chce jeszcze bardziej wrócić nad wodę Moja, żona cieszy się z mojej nowej pasji, ale twierdzi że zwariowałem Pół roku , 4 wędki , masa przynęt, a w planach belly boat i echo Pozdrawiam 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 2 Stycznia 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 Moja, żona cieszy się z mojej nowej pasji, ... WOWGdzie Ty ja znalazles? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kraken Opublikowano 2 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 WOWGdzie Ty ja znalazles? Skąd wiesz jaka była jego poprzednia (pasja oczywiście) 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateo90 Opublikowano 2 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 Żadnych takich poprostu wędkarstwo daje mi dużo radości i resetuje głowę to i żona zadowolona 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korol Opublikowano 2 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 Nie mozliwe. Pewnie wczesniejsza pasja to poker, a może wspinaczka bez zabezpieczeń. Gratuluję. Moja 4 lata próbowała walczyć, w piątym się poddała. Nienawidzi ryb dalej;) 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej W. Opublikowano 2 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 Ten typ tak ma. Inna kontrukcja. Są wyjątki, ale porównywalne z populacją goryla albinosa. W przypadku uzewnętrznianego entuzjazmu naszym hobby, wykazałbym wyjątkową czujność. I pół biedy, jeśli na rzeczy są pantofelki od Louboutin'a. No, chyba że ujrzawszy męża w salonie, usadowionego w belly i przebierającego płetwami, wykopie topór wojenny. I wszystko najdzie na swoje. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tomek O Opublikowano 2 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 Kobiety w życiu wędkarza ! Cóż byłby to za temat ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BGM Opublikowano 2 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 dla mnie najgorszy od 41 lat bo tyle oplacam karte tragedia drapieznikow jak na lekarstwo w moich wodach do ktorych mam rzut beretm cos tam wyjazdy podratowaly niewiele licze ze 2020 bedzie lepszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 2 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 ...interpunkcja! BGM, przeczytaj swój wpis tak, jak byś to nie Ty pisał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Z.Milewski Opublikowano 2 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 Po kilku "atrakcyjnych", wymarzonych wyjazdach, uważam sezon 2019 za jeden z najgorszych (jeśli nie najgorszy?) w ostatnich kilkunasty latach. Pozostaje mi tylko ... odbić się od dna I niech pozostanę głupcem wędkarskim , którego matką jest nadzieja Jeśli chodzi o same zdobycze, zarówno rozmiary jak i ilości, to u mnie podobna mizerota. Nie pamiętam tak słabego roku, choć czasu nad wodą spędziłem podobnie jak zwykle.Na wyłowienie się przynajmniej nie narzekam, czasami ręka pobolewała od machania na próżno , a to najważniejsze. Parę ryb udało się złowić, a bieżący rok może być tylko lepszy . Jak zdrowie pozwoli. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miro 85 Opublikowano 2 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 U mnie ilościowo 2019 rok bardzo slabo, jakościowo to juz lepiej, z tym ze ze względów zawodowych odpuscilem praktycznie cała jesień, gdzie chlopaki z mojej ekipy cos tam jednak polowili.Jest nowy pb wąsa, wyrównany pb jazia, sandacz slabo, szczupak na zero, pierwszy rok w którym nie zlowilem ani jednej sztuki.. Miejmy nadzieję ze 2020 bedzie lepiej.. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sylwek1981 Opublikowano 2 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 U mnie ilościowo bardzo średnio. Gorzej niż w poprzednich latach. Nieco lepiej niż w 2018 było z boleniem i kleniem. Tylko pojedyncze jazie. Przyzwoita wiosna i lato. Beznadziejna jesień. Najgorszy sezon jaki pamiętam jeśli chodzi o okonia. Chyba pierwszy rok, odkąd na poważnie zacząłem spinningować, w którym nie poprawiłem żadnej życiówki. Pewnym pocieszeniem jest złowienie moich największych na Odrze - bolenia (76) i szczupaka (84) i to na tych samych zawodach☺ 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
psulek Opublikowano 4 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2020 U mnie w porównaniu z zeszłym sezonem posucha. Ryba sezonu - szczupak 82. Sandacz największy 70+, kilka 50-67 ale całkowity brak mniejszych sztuk, a zawsze się trafiały. Kilka boleni 60-70. Najsłabiej z okoniem. Od lipca żadnego pasiastego, nawet sztkuki, gdzie w poprzednim roku zawsze miałem co najmniej kilka 20-30 cm na jedno wypłynięcie. Największy okoń 2019 z Wisły 36 cm złowiony w lipcu i później ani jednego. Ale podejrzewam, że to przez wyjątkowo udane tarło białej ryby, uklejek około 5cm było w tym roku tak dużo, że jeszcze tyle nie widziałem. Miliony. Drapieżnika malo a miał po prostu co jeść. Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz90 Opublikowano 4 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2020 Powiedziałbym , że to najgorszy sezon od 4 lat , ale czy tak do końca .Pstrąg mnie pokonał ale to trzeba sobie wybaczyć bo wracam do pstrągowania po 4 latach przerwy.klenie jak leżały tak leżą , ale w tym roku jak wypali to i na pstrąga i na klenia mam coś specjalnego Ale do meritum : W tym roku początkiem sezonu sandaczowego miałem tyle sandaczy ile w poprzednim przez cały rok. Sądziłem ,że to będzie najlepszy sezon w moim życiu : rekordowy pod względem wielkosci jak i ilości ( nie złowiłem ani jednego niewymiarka wszystkie praktycznie 60+) . Końcem lipca jak noże odciął i kompletnie nic , pomimo zwiększenia intensywności wyjazdów. Ja rozumiem ,ze tradycyjnie koniec września /koniec sierpnia mogłem mieć mniej brań ale ale kompletnie nic? Okonie też nie poszalały u mnie w my roku a raczej było bardzo mizernie. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mysha Opublikowano 4 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2020 Pstrągi- mój najlepszy sezon w życiu. Bolenie na Narwi- przyzwoicie, choć zabrało ryby 80+. Inne- trochę szczupaków jesienią. Nieduże, ale muchowe to cieszyły. Plus kilka trotek w morzu i przede wszystkim wyprawa do Rosji ????. Czyli 2019 był dla mnie wędkarsko świetny. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariusz1000 Opublikowano 4 Stycznia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2020 Powiedziałbym , że to najgorszy sezon od 4 lat , ale czy tak do końca .Pstrąg mnie pokonał ale to trzeba sobie wybaczyć bo wracam do pstrągowania po 4 latach przerwy.klenie jak leżały tak leżą , ale w tym roku jak wypali to i na pstrąga i na klenia mam coś specjalnego Ale do meritum : W tym roku początkiem sezonu sandaczowego miałem tyle sandaczy ile w poprzednim przez cały rok. Sądziłem ,że to będzie najlepszy sezon w moim życiu : rekordowy pod względem wielkosci jak i ilości ( nie złowiłem ani jednego niewymiarka wszystkie praktycznie 60+) . Końcem lipca jak noże odciął i kompletnie nic , pomimo zwiększenia intensywności wyjazdów. Ja rozumiem ,ze tradycyjnie koniec września /koniec sierpnia mogłem mieć mniej brań ale ale kompletnie nic? Okonie też nie poszalały u mnie w my roku a raczej było bardzo mizernie. Może wyłowiłeś wszystkie sandacze i nic nie zostało w wodzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.