Skocz do zawartości
  • 0

Jakiej firmy silnik zaburtowy ... ?


cabage

Pytanie

Z podobnym pytaniem spotkałem się wielokrotnie, a parę lat temu zadawałem je sam sobie przeglądając "otchłań internetów" w celu kupienia :)
 
Prawdopodobnie każdy nas kupujący pierwszą lub kolejną łódkę, śledzący rynek lub lubiący zmieniać sprzęt myśli co tu kupić...
 
Pytanie podyktowane dylematem przed zakupowym spędziło sen z powiek niejednemu z nas.
 

1) Jakiej firmy spaliny używasz oraz rok produkcji?
2) 2T czy 4T ?
3) Czym kierowałeś się przy zakupie ( np. waga ,firma, funkcje dodatkowe ładowanie,rozruch elektryczny, TRYM - gazowy czy elektryczny, podłączenie sieci NMEA).
4) Z jaką łódką (wymiar , waga etc) - pontonem go używasz . Prędkości jakie osiągasz , spalanie itp
5) Czy miałeś jakieś awarie podczas eksploatacji- bez wchodzenia w dyskusje między kolegami :) ... 
6) Czy kupiłbyś silnik tej samej firmy ponownie?
7) Inne
 
 
 
Ciekawi mnie co używacie i dlaczego dokonaliście takiego a nie innego wyboru - wydaje mi się że wielu z nas nie mający bladego pojęcia może chociażby zasugerować się takimi informacjami przy zakupie (mogą one w jakiś sposób pomóc lub nakierować na właściwą drogę).
 
Nie chodzi o porady w wyborze bo Temat wyboru silnika oraz pochwal się nowym sprzętem to osobne wątki i proszę ich nie mylić z TYM, tylko same info *(LICZBY) dla tych lub owych którzy się wciąż wahają ..


Zacznę od siebie:
 
1) Mercury 20 KM 2017 - gaźnik.
2) 4T.
3) Zależało mi na "markowym silniku" z ładowaniem i el. rozruchem - trafił się Mercury
4) Używam go z łódką Pegazus 380  (3,8m x 1,75 , wystarczająca moc) , prędkości przepływowe 30-33 km/h z 2 osobami i szpejem - co do spalania to na 3 dni wędkowania na Turawie zeszło koło 15-17 l (przepłynięte kilkadziesiąt kilometrów)
5) Jak na razie awarii brak... I oby tak zostało.
6) Rozważyłbym podobne konstrukcje np. Tohatsu, ale nie mówię NIE dla Mercury
 
Pozdrawiam i zachęcam do dyskusji
 
@Cabage
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Pierwszy silnik to honda 2,3km 4t

cena ,małe spalanie,

lekki

używany był do trollingu

8 lat pływania awarii brak

 

następny honda bf10km , 4t, SHU

nowy 4t ,blisko serwis

 

łódź ,romana 440 waga 145 kg, silnik 46 kg, paliwo 12 kg , kotwice 9 kg , ja 85 kg, 2 kapoki ,gaśnica ,echosonda ,wędkarski szpej , prędkość 30 kh

cztery lata pływania, brak awarii

 

obecnie honda bf 20 km 4t shsu

automatyczne ssanie ,elektryczny rozruch +szarpanka, rumpel

blisko serwis 

40 godzin przepływane

jak dla mnie to małe spalanie około 4l na jeden wyjazd i uganianie się za okoniem.

przy tej samej łodzi i sprzęcie 40 kh.

Jaką masz śrubę w tej hondzie 20km?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Może jako diler tych silników będzie to mało obiektywna opinia , ale zapewne do potwierdzenia przez innych użytkowników tych silników  :P  :P .

 

 

To ekonomiczne, ciche , lekkie (krótki golas waży koło 71,5 kg)  i bezawaryjne silniki, jeśli zadbamy o podstawowy serwis posłuży długie lata.  Pojemność 526 ccm na wtrysku.

 

Konstrukcyjnie to to samo co Mercury (obecnie Mercury podkupuje / współpracuje z silnikami od 2,5 - 30 KM z Tohatsu ) . Jest to 3 cylindrowy silnik który będzie miał ciut inną pracę vs 4 cylindy - 3 cylindry ma minimalnie większe drgania vs 4 cylindy .

 

A tak poza tym może zepsuć się tak samo jak Yamaha , Suzuki, Honda czy Mercury  :D  :D  :D  :D

 

Warto wspomnieć że Tohatsu chyba już jako jedyne na rynku swoje silniki od 2,5 - 140 KM  produkuje w 100% w Tokyo w Japonii. Powyżej tej mocy to oklejona Honda , która od kilku ostatnich lat sukcesywnie zastępowana jest przez silniki robione w TOHATSU JAPAN. 

Edytowane przez cabage
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Silnik zbudowany z w układzie trzy cylindry powinny być nieco bardziej ekonomiczny niż czterocylindrowy o podobnej pojemności. Warto pamiętać że to silnik cieplny, i małe rozmiary wiążą się z nadmiernym chłodzeniem komory spalania, to by się zgadzało.

Mnie, jako człowieka po metodologii naukowej intryguje jedynie potencjalny konflikt pomiędzy lekkością a bezawaryjnością.

Jeżeli jest lżejsze to dlaczego? Kiedyś stosowano lepsze i droższe materiały by uzyskać lekkość, co teraz? czy nie wiąże się to z rezygnacją z żeliwnej tulei cylindra?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Stołczynianin.Moim zdaniemj jest to bardziej  konflikt pomiędzy lekkością i oszczędnością a kulturą pracy. Oszczędność bierze się się z mniejszych mas napędzanych które tracą energię - korbowodów, wałków rozrządu, popychaczy itp i potencjalnie bardziej kompaktowego (krótszego) bloku, mniejszej masy tulei cylindra (to już bardziej oszczędność producenta). Natomiast zauważ, że silnik o mniejszej liczbie większych komór pod względem ewentualnego przechłodzenia wypada lepiej (w stosunku objętość/powierzchnia). Pominąwszy powyższe rozterki, to wiem, że moja Honda 60 jest w pracy szorstka w stosunku do Yamahy/Mercurego, za to w przeciętnej eksploatacji  pali 10-15% mniej (również dzięki Lean Burn na przelotowych) i jest to potwierdzone z kilkoma użytkownikami silników czterocylindrowych, z którymi porównywałem wyniki spalania. Różnica w masie 6kg przy praktycznie identycznej pojemności, ale nawet jeżeli 40% jest w masie ruchomej, to już dużo.

 

BTW - tuleja  w BF60 wygląda na stal/żeliwo wprasowane w aluminiowy blok:

 

s-l1600.jpg

 

W Ymaaha też:

 

cylinder-crankcase-30-40-hp-4s-yamaha-f3

Edytowane przez psulek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Stołczynianin.Moim zdaniemj jest to bardziej  konflikt pomiędzy lekkością i oszczędnością a kulturą pracy. Oszczędność bierze się się z mniejszych mas napędzanych które tracą energię - korbowodów, wałków rozrządu, popychaczy itp i potencjalnie bardziej kompaktowego (krótszego) bloku, mniejszej masy tulei cylindra (to już bardziej oszczędność producenta). Natomiast zauważ, że silnik o mniejszej liczbie większych komór pod względem ewentualnego przechłodzenia wypada lepiej (w stosunku objętość/powierzchnia).

Tak to właśnie chciałem przedstawić - że trzy większe garnki będą nieco bardziej oszczędne.

W silnikach samochodowych optymalna pojemność jednego cylindra jest około 500ccm. Łódka płynie ciągle pod górę, a silniki pracują na wyższych obrotach niż w samochodzie, dlatego tu pojemności cylindrów są mniejsze.

Ciekawe że najwyższą sprawność osiągają silniki diesla 2t z przeciwsobnymi tłokami, zupełnie bez głowic, i to jest ponad 50% sprawności. Tyle że to konstrukcja eksperymentalna z zastosowaniem do pojazdów wojskowych USA.

Dwa wały korbowe a tłoki schodzą się w środku cylindrów. Dlatego nie ma głowic.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

2T jest akurat dosyć oszczędne, jeżeli jest na bezpośrednim wtrysku, a takie są diesle. Brak wałków, zaworów i całego osprzętu zabierającego moc + brak straty paliwa przy płukaniu cylindra. Silniki okrętowe nie bez powodu są wolnoobrotowymi dieslami 2t.

 

Też widziałem materiał o tym silniku, 2,7l , 3 cylindry.

 

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez psulek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No i jest jeszcze Mazda z samoczynnym zapłonem benzyny i kompresją 16:1 jak w Dieslu. Sprawność 40-42% co jak na benzynę jest bardzo wysokie. A Nissan i Mazda pracują nad benzyniakiem o sprawności ponad 50%.

 

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez psulek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No i jest jeszcze Mazda z samoczynnym zapłonem benzyny i kompresją 16:1 jak w Dieslu. Sprawność 40-42% co jak na benzynę jest bardzo wysokie. A Nissan i Mazda pracują nad benzyniakiem o sprawności ponad 50%.

 

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

W obecnej sytuacji to mogą chyba już kończyć swoje prace, aktualnej następuje powolna śmierć dla tradycyjnych silników spalinowych. Nadchodzi era wodoru, aut elektrycznych itd

Za parę ładnych lat być może też będziemy tylko wspominać silniki spalinowe w łodziach na wodach śródlądowych w Polsce, ekologia itd i zostaną same elektryki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tak i nie. Mimo wszystko trwają też prace nad silnikami wewnętrznego spalania na wodór. Nic jeszcze nie jest przesądzone i nie wiemy jak się to wszystko potoczy. Może to robią i pod tym kątem. Kto wie.

Generacja wodoru planowana jest w związku z kapryśnymi źródłami energii odnawialnej. Kiedy wieje wiatr i świeci słońce to mamy nadmiar energii. Można ją zmagazynować jako wodór, a jak przyjdzie zima to jak znalazł. Wiatry wieją latem, tak samo świeci słońce.

Wodór jest trudny do magazynowania a zwłaszcza do przewożenia, prędzej będą instalacje stacjonarne do kompensacji zaników energii odnawialnej.

Na łódce XXI wieku może pojawić się diesel na biopaliwo, albo jakiś superakumulator energii elektrycznej, jak wymyślą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

 

Na łódce XXI wieku może pojawić się diesel na biopaliwo, albo jakiś superakumulator energii elektrycznej, jak wymyślą.

Albo na holzgas. I będziemy kminili przed sezonem, ile kubików kupić żeby się dobrze przesezonowało, a kłócić się będziemy że 2t spala 2kg więcej niż 4t ;)

 

 

 

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...