Piotrek_D Opublikowano 24 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2020 Ostatni przedtarłowy z bladego świtu. Jazie już prawie nieaktywne, klenie poszły w tarło, czas a przerwę. Pięknie zassał dużego smużaka. 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gadget Opublikowano 24 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2020 Ostatni przedtarłowy z bladego świtu. Jazie już prawie nieaktywne, klenie poszły w tarło, czas a przerwę. Pięknie zassał dużego smużaka.Jazie podchodzą do tarła dużo wcześniej niż klenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rybarak Opublikowano 24 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2020 Jazie już prawie nieaktywne, klenie poszły w tarło, czas a przerwę. Jakaś bardzo ciepła woda chyba? U mnie klenie zaczynają na 18°C, a start zazwyczaj przypada na 20 maja. Dzisiaj woda ma 11,5°C i nawet samce nie pociekają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek_D Opublikowano 24 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2020 Zależy od regionu. Ja nie jestem ichtiologiem, ale boleń który startuje z jaziem już wytarty, a jaź od tygodnia wchodzi w etap całkowitej nieaktywności. A ostatni wpis w wątku kleniowym raczej rozwiewa wszystkie wątpliwości w kwestii gdzie są wszystkie klenie ponad 15cm. Nomen omen woda na krakowskom odcinku Wisły ma właśnie 15'C. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rybarak Opublikowano 24 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2020 Na południu cieplej ale i u mnie bolenie są już po tarle. Jaź trafi się jeszcze niewytarty. Dzisiaj złowiłem dwie nieduże samice, jedna deska, druga nabrana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PePe. Opublikowano 24 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2020 Piotrek ma rację, klenie w tarle przynajmniej na Krakowskiej Wiśle, trafiają się same krótkie około 40cm i lejące, co do Jazi się nie wypowiem bo żadko je łowię, Boleń częściowo po tarle ale jeszcze nie wszystkie egzemplarze ???? podsumowując Wisłę to ryby nie są chętne do żerowania, a jak już skubnie to z grymasem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Z.Milewski Opublikowano 26 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2020 Dziwne te tarła o których piszecie.W moim regionie, jazie zawsze miały tarło w okresie koniec marca-połowa kwietnia, a klenie raczej w drugiej połowie maja i początek czerwca. A tu jazie niewytarte i klenie w tarle??? A moja okolica, to najcieplejsze miejsce w kraju.Przedwczoraj byłem na Odrze i jakieś ryby tarły się na przelewie, nie chciałem podchodzić bliżej i płoszyć, zastanawiałem się co za gatunek. Na jazie już za późno, a na klenie za wcześnie teoretycznie. Choć te ryby nie były za duże, nie wyglądały ani na jeden, ani na drugi gatunek. Złowiłem parę średnich kleni i kilka małych, ale żadnych objawów tarła, żadnego mlecza. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 26 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2020 Teraz płoć powinna sie trzeć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomus Opublikowano 26 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2020 Dalej biorą .. 21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rybarak Opublikowano 26 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2020 Dziwne te tarła o których piszecie.W moim regionie, jazie zawsze miały tarło w okresie koniec marca-połowa kwietnia, a klenie raczej w drugiej połowie maja i początek czerwca. A tu jazie niewytarte i klenie w tarle??? A moja okolica, to najcieplejsze miejsce w kraju.Przedwczoraj byłem na Odrze i jakieś ryby tarły się na przelewie, nie chciałem podchodzić bliżej i płoszyć, zastanawiałem się co za gatunek. Na jazie już za późno, a na klenie za wcześnie teoretycznie. Choć te ryby nie były za duże, nie wyglądały ani na jeden, ani na drugi gatunek. Złowiłem parę średnich kleni i kilka małych, ale żadnych objawów tarła, żadnego mlecza.Tak to już jest, że wędkarze często stawiają za pewnik coś co się im tylko wydaje. Nawet obecność na tarliskach samców z wyraźną spermacją mie oznacza, że trwa tarło. Samce wielu gatunków czekają na samice na tarliskach nawet już miesiąc przed tarłem w dodatku zazwyczaj dobrze biorą. Wędkarz złowi cieknącego samca i twierdzi, że gatunek się trze, a to tylko bal samców. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kanu Opublikowano 28 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2020 Jeden z dzisiejszych. U mnie ryby nie mają juz ikry. 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomCast Opublikowano 28 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2020 W końcu ruszyły się u mnie na jeziorku, ale są bardzo trudne do skuszenia Dziś tylko takie. Niestety przytrafiła mi się też mała skucha, pękło 5-7cm szczytówki i zakończyłem łowienie :/ 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartosz311287 Opublikowano 28 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2020 Dziś street fishing rodzinny i udało się przechytrzyć pięknego jazia [emoji846] Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka 43 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert2 Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Pozdrawiam polujących na jazie, a w szczególności Bartosza i jego pociechy. 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Riqelme Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2020 To poczekamy jeszczę kilka lat mam nadzieję w zdrowiu dla wszystkich i czekamy na zdjęcia od bartosza311287 z fotą całej ekipy. Naprawdę miałem wczoraj zły dzień. Ale ta fotka Bartosza niesie w sobie jakąś pozytywną energię i nadzieję na lepsze jutro. Bardzo mnie pozytywnie nastawiła. Dziękuję kolego. W piątek ruszam na ryby. Oby też jakiś Jaź się uwiesił. Lubię łowić te ryby. Chociaż u mnie kleń ich wyparł. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomus Opublikowano 30 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2020 26 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert2 Opublikowano 1 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2020 Dzisiaj sześć ryb. Największą 55 cm prezentuję na zdjęciu.PozdrawiamRobert 19 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinabar Opublikowano 3 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2020 (edytowane) Dziwna ta jaziowa wiosna . Pomijając to , co oczywiste i związane ze światową sytuacją to przede wszystkim pierwszy chyba raz tyle jeździłem w poszukiwaniu ryb . Mój przydomowy dziki strumyk , który już opisywałem niejednokrotnie zarósł był zupełnie i zawalił się krzakami i gałęziami w korycie na tyle , że łowienie stało się praktycznie niemożliwe . Do tego kropkę nad "i" postawiły bobry ... Siłą rzeczy zacząłem szukać ryb dalej . I jeszcze dalej . I coś tam znalazłem . Oczywiście nijak ma się to do rybonów prezentowanych przez kolegów wyżej , ale każda rybka cieszy . Zwłaszcza tą wczesną porą roku . Ryby od tej najwcześniejszej dla mnie pory do teraz praktycznie , biorą mi dosyć nietypowo jak na jazie . Zazwyczaj w najmocniej nurtowych lokalnie miejscach i na zdecydowanie tłuste , 3,5 centymetrowe kąski bzykowe , zakąszane znacznie częściej przez klenie niż jazie na moich wodach .Mały , łąkowy ciurek w swoim leśnym akurat odcinku . Już w zeszłym roku dał kilka fajnych ryb , ale znacznie później . Tym razem zaglądam tam już od marca , do czego prowokuje wysoka jak na tę porę roku i sytuację z ostatnich kilku wiosen woda . Jej stan jest zdecydowanie podwyższony , nurt ciągnie dziarsko , słoneczko świeci i nawet chwilami całkiem przyjemnie grzeje . Pierwsze trele ptasie nastrajają optymistycznie i pokonuję kolejne metry najlepszego fragmentu łowiska z nadziejami coraz bardziej topniejącymi w wiosennym słońcu . Nie dzieje się nic , choć jest pięknie . Branie następuje znienacka w najmocniejszym nurcie rynny , ciągnącej się pod moimi nogami na długim odcinku zewnętrznego zakrętu . Właściwie powinienem to wszystko zdrobnić do rynienki i zakręciku , stosownie do skali strumyka . Typowe jaziowe puknięcie , poprawione po sekundzie czy dwóch tuż pod moimi nogami . Ryba wychodzi od razu młynkami do powierzchni dając wiele emocji samym swoim zjawieniem się , a i rozmiar dla mnie całkiem satysfakcjonujący . Ten moment przerwania wiosennej martwoty cudowny , dający nadzieję , że coś tam jednak jest pod wodą i właśnie udało mi się to przechytrzyć . Mam później jeszcze dwa fajne branka w tym rejonie i następuje powrót do zupełnej ciszy . Ta sama rzeczułka kilka dni później i kilka kilometrów dalej . Jest już zdecydowanie bardziej wiosennie . Cieplej i głośniej. Skowronki swoimi cud-trelami umilają każdy moment bycia tutaj . Długi zakręt z mocnym nurtem nadal lekko podniesionej , choć już opadającej wody . Pod moim brzegiem głęboka ( oczywiście w skali cieku ) rynna z burtowym podmyciem i kieszeniami w brzegu , sięgającymi zapewne głęboko i dającymi potencjalne schronienie każdej rybie . Mam już kilka kleników na koncie . Są jakieś skubnięcia i pyknięcia . Jednym słowem się dzieje . Rzucam na płyciznę pod przeciwległym brzegiem , pozwalam woblerkowi zdryfować nieco i odpalam go sprowadzając wachlarzem pod mój brzeg . Przecina rynnę , nabierając głębokości i pracując coraz wyraźniej . Pierwszy dziwny kontakt jest jeszcze na krawędzi zagłębienia . Niemrawe przytrzymanie i momentalne odpuszczenie . Po metrze czy dwóch , w pełnym nurcie następuje zgarnięcie woblera i nawrót w dół. Zupełnie , jakbym zaczepił o spływającą gałąź . Kocioł na powierzchni pokazuje , że jednak nie . Ryba jest naprawdę silna i muszę zdecydowanie odpuścić hamulec . Dawno takiego Jana nie trafiłem - prawie pięć dych . Bzyk łyknięty po agrafkę , a nawet dalej ... Końcówka kwietnia . Nadal łowię małe rybki , czasami całkiem liczne i szukam odcinków dających szansę na coś większego . Trafiam na miejscówkę zdecydowanie kleniową , dającą już grube kluchy . Woda spadła już do poziomu niżówkowego . Pod moim brzegiem ciągnie główny nurt, nawet przy tym poziomie dający bardzo mocny opór przynęcie . Stoję na wypłyceniu , które od głębokiego i nurtowego rejonu oddziela kępa zielska i gałęzi . Kiedy wobler po raz kolejny wychodzi z obiecującego rejonu i już mam go wyciągnąć , spod tego zadaszenia wyskakuje jasio , wali w wobka i walczy w pełnym nurcie nieomal jak pstrąg nie przymierzając ... Duża tym razem rzeka i również koniec kwietnia . Pięknie biorą klenie , jednak nie zdjęciowe . Niska woda pozwala brodzić miejscami nieomal środkiem koryta . Piękna pogoda i upał nieomal cudownie kontrastują z chłodem wody , w której stoję zanurzony do pół uda . Jej krystaliczna przejrzystość , kamienie i żwir pod podeszwą , góry majaczące w oddali i siła nurtu to elementy , którymi wręcz delektuję się nie mając tego na co dzień ... Miejscówka zdecydowanie kleniowa . Stary pniak czy głaz na środku nurtu łamie go , tworząc rozchodzący się szeroko warkocz . Wszystko na płytkiej i bystrej wodzie . Pod moim brzegiem pochylone drzewo sięga daleko w głąb koryta swoimi gałęziami . Przecinam woblerkiem cień warkocza i wychodzę wachlarzem w najbardziej szybki rejon , napływając skosem na gałęzie drzewa . Jakieś dwa , trzy metry od nich walnięcie wyrywające kij z ręki i młynki na powierzchni . Musiałem tę rybkę trochę popompować ośmiofuntowym kijkiem i mimo , że nie była zbyt wielka to swoim żółtozłotym brzuchem i walecznością oraz tym , w jakich okolicznościach przyrody się pojawiła , urzekła mnie zupełnie ... Majówka na tej samej , dużej rzece . Jest wszystko . Są klenie w ilościach sporych , choć nadal do zdjęcia im brakuje . Są stada ryb obserwowanych na głębokich opaskach - płocie, jazie , klenie i przepływające majestatycznie co jakiś czas potężne leszcze . Czarne i smoliste rybska , zdecydowanie ponad sześć dych . Mógłby taki zassać wobka - byłaby jazda . Do tego kilka razy widzę piękne bolenie , przepływające między uklejami i nie przejawiające chęci do żerowania . Niektóre naprawdę duże i noszące na sobie liczne ślady po trudach tarła . Obławiam końcówkę głębokiej opaski , kończącą się szybkim wlewem pod moim brzegiem ograniczonym z naprzeciwka mini ostrogą . Po kilku próbach i skubnięciach w płytki wobler zakładam oskę-L . Schodzę do podstawy opaski i opukuję głazy i kamulce . Typowe jaziowe puknięcie z dwutaktu po chwili , kiedy ster woblerka wzbił osad z powierzchni głazu najprawdopodobniej . Fajna i waleczna rybka , choć nieco sponiewierana przez życie . Później doławiam jeszcze jednego mniejszego , wychodzi mi gruby jazio ale zawraca natychmiast po tym , jak mnie zobaczył . A na koniec dnia w pięknym i nurtowym miejscu , po kapitalnym braniu gruba ryba buja się przez chwilę potężnie po czym ... obcina przynętę . Sprzętowo FX902-2 od Dąbka , Exsence Ci4+ C3000M , monofil 0,16 mm i bzyki najczęściej w kolorach naturalnych . NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 8 Maja 2020 przez bartsiedlce 47 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motylW1 Opublikowano 5 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2020 Brania były bardzo delikatne , ale udało się przyciąć dwa niebrzydkie jaziki. 19 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norbert 78 Opublikowano 6 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2020 Brania były bardzo delikatne , ale udało się przyciąć dwa niebrzydkie jaziki.Jak u Was wygląda rzeka? W Białej od piątku płyną śnięte ryby... Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motylW1 Opublikowano 6 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2020 No u nas wygląda tak jak widać powyżej, wszystko zdrowe. To się nie mieści w głowie żeby w tych czasach coś takiego miało miejsce. Już pewnie jakiś syf poszedł . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norbert 78 Opublikowano 6 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2020 No u nas wygląda tak jak widać powyżej, wszystko zdrowe. To się nie mieści w głowie żeby w tych czasach coś takiego miało miejsce. Już pewnie jakiś syf poszedł .Właśnie dostałem zdjęcia i filmiki z rowu, którym płynie woda z oczyszczalni ścieków w Międzyrzecu, rowem płynie syf Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motylW1 Opublikowano 6 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2020 Tak kolego 3,5 cm rządzi. 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukasieka Opublikowano 7 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2020 Wczorajszy, na bulleta 20mm od A. Lipińskiego. 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motylW1 Opublikowano 7 Maja 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2020 Dziś spróbowałem jeszcze przed wieczorem coś skusić . W nocy bez brań. 13 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.