Skocz do zawartości

Przyłowy 2020


AdrianNaklo

Rekomendowane odpowiedzi

Miał być przedwieczorny kleń z płytkiego żwirowego przelewu, tymczasem postawiony w nurcie mikro wobler 1.5 cm od W.Czekała, postanowiła zjeść wąsata panna.

 

 

Spakojna!

Na 1.07 będzie jak znalazł jako trafiona z premedytacją. Moderator przeca zaraz zdjęcie usunie i Kolega będzie mieć ,,czyste konto''

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uspokoję "niespokojnych" Kolegów, wszystkie złowione przeze mnie ryby ZAWSZE wracają do wody! W tym przypadku pochwaliłem się nietypowym przyłowem ponieważ nigdy nie złowiłem brzany na tak małą i płytko schodzącą przynętę. 

 

Jeżeli obrażenia uczuć estetycznych są zbyt głębokie, to proszę kliknąć "Zgłoś" i opisać to Administracji, której decyzję przyjmę ze zrozumieniem. Po 1.07 nie chwalę się specjalnie bo łowię regularnie dużo brzan  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nie śledziłem wątku od początku ale takiego przyłowu nikt chyba jeszcze nie miał [emoji2]

Całkiem serio to chyba uratowałem te kaczorki. Choć sytuację trochę sam sprowokowałem. Jak wyszedłem z za krzaków to matka zwiała, a te boroki próbowały schować się za wodospad. Efektem było kilka rund w przemiale. Bałem się, że osłabną to je wyłowiłem, jednego wcześniej porwał nurt poniżej to też wylądował w podbieraku [emoji846] Na szczęście matka wróciła i wszystko skończyło się dobrze.

 

96358123ca8fe88d75250af7529f6726.jpgb2279457424f182ec1c193d08e61b4a6.jpg

 

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

  • Like 29
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej Sumik karłowaty albo inaczej amerykański znany jaki pospolity byczek straszny śmieć w zbiorniku.

 

Na wschodzie PL nazywany koluchem, podobno przysmak jakiś, ale rzeczywiście chwast straszny/wyjadacz ikry i bardzo trudny do wyplenienia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak , to oczywiście sumik karłowaty . Owszem , gatunek obcy , choć istniejący w ekosystemie naszych wód już chyba od XIX wieku . Nie wiem , czy kiedykolwiek zdecydowałbym się określić jakąkolwiek rybę jako "śmieć" czy "chwast". Pewnie nie . I nie wiem , czy tak naprawdę ten straszny ikry wyjadacz powinien być koniecznie skazany na próby wyplenienia . Takie podejście trąci mi nieco filozofią rodem z czasów słusznie minionych , kiedy to okoń i jazgarz były gatunkami potencjalnie chętnie przeznaczonymi do eksterminacji . Bo ikrę wyżerają . Sumik jest zapewne gatunkiem bardzo inwazyjnym i plastycznym . Ale czy znacie wodę zniszczoną przez jego ikry i wylęgu wyżeranie ? Jest tarło , jest wyżerka . Znam natomiast wody wyrybione do cna przez gatunek lądowy.  Wielu jego przedstawicieli chciałbym nazwać tak , jak powyżej . Zwłaszcza po pierwszych dniach sezonu sandaczowego . Ale nie śmiem . I nie wypada ...

  • Like 22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gatunku obcego i inwazyjnego nie powinno w naszych wodach być i jakby się dało je wyplenić bez szkody dla rodzimych ryb byłbym za. Sumika w wodach na których wędkuję nie ma, ale widzę jak rozrastają się populację karasia srebrzystego kosztem naszych ryb w wielu zbiornikach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek mądrze napisał, jak zresztą już niejednokrotnie wcześniej. Za małego chłopaka sam byłem świadkiem jak "starzy wyjadacze" zostawiali dziesiątki jazgarzy na pomoście, wcześniej po złowieniu waląc nimi o pomost na wyschnięcie. Debilizm z PRL nie znał granic... Jak od święta na mikro przynęty uda mi się złowić jazgarza, podziwiam jego umaszczenie i wypuszczam spokojnie, bo niedługo będzie go można pooglądać na obrazkach w internecie...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.pzw.org.pl/rogozno/wiadomosci/198712/60/okazy_z_jeziora_w_2019_roku__rozstrzygniecie_konkursow

70 kg sumika w sezon na małym jeziorze jeden wędkarz złapał. Wcześniej było więcej. 

Sumik jest i inna ryba też jest. Sieja ma się dobrze. A czy sumik szkody robi to na pewno ale nie większe niż mięsiarze czy kormorany.

W sumie sum to dopiero odkurzacz a czy szkody robi? 

Mi tam żadna ryba w szkodę nie włazi.

Nie mam wybiórczej miłości do ryb.

Niech pływają i dają się łapać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że ryba nawet z gatunku inwazyjnych nie ma u nas szans na inwazję bo i tak zostanie wyżarta przez Cormoranus bipedes B) ( w przeciwieństwie do roślin np. barszczu sosnowskego którego nikt żreć nie chce).

Edytowane przez slawek_2348
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.pzw.org.pl/rogozno/wiadomosci/198712/60/okazy_z_jeziora_w_2019_roku__rozstrzygniecie_konkursow

70 kg sumika w sezon na małym jeziorze jeden wędkarz złapał. Wcześniej było więcej. 

Sumik jest i inna ryba też jest. Sieja ma się dobrze. A czy sumik szkody robi to na pewno ale nie większe niż mięsiarze czy kormorany.

W sumie sum to dopiero odkurzacz a czy szkody robi? 

Mi tam żadna ryba w szkodę nie włazi.

Nie mam wybiórczej miłości do ryb.

Niech pływają i dają się łapać.

Sumiki (dokładnie sumiki karłowate) nie dorastają do 70kg, w Polsce nie mają nawet 70cm.  Pewnie chodziło o 0,7kg i jakieś 44cm.

To szkodniki napływowe zjadające ikrę.

Edytowane przez korol
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...