Czy wędkarze to już zrozumieli??

[mercoss]

https://nto.pl/polow-szczupaka-i-sandacza-w-opolskich-wodach-drastycznie-ograniczony-wedkarze-niezadowoleni/ar/c8-14728340

 

Każda taka inicjatywa jest super, ale egzekucję słabo widzę. Piłeczka po stronie wędkarzy.

 

Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka

[BOB1]

Widzę, że ta piłeczka już poleciała na aut

[mercoss]

Co by nie powiedzieć to przykład papierowego działania. Sztuczna regulacja a nie realne działanie w terenie, którego chyba najbardziej potrzebujemy.

 

Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka

[Pawgas]

Bez kontroli stosowania się do tego zapisu to będzie tylko papierowa norma. Po prostu rejestry połowów nie będą prowadzone.

[Adrian Tałocha]

Przy limicie rocznym, muszą być opaski do zapinania na skrzela odbierane z numerem zezwolenia przy jego zakupie i kara za rybę bez opaski na wysokim poziomie kilka tysięcy złotych, wystarczy kilku złapanych i reszta nieuczciwych będzie się pilnować.

[Novis]

Jak dla mnie, mogliby to wprowadzić we wszystkich okręgach. Mnie nie rusza, nie zabieram. Ale w naszej wędkarskiej rzeczywistości to tylko przepis.

[MZieli10]

Adrian, komukolwiek mówiłem o pomyśle numerowanych opasek - plomb, mówił że to nierealne, że drogo i tak dalej...

 

W tysiące mogły by iść kary za połów bez zezwolenia a za brak wpisu lub całego rejestru - przepadek zezwolenia. Ale to czcze życzenia, władza sądownicza nie jest raczej w rękach wędkarzy czy PZW..

[mercoss]

 Ale to czcze życzenia, władza sądownicza nie jest raczej w rękach wędkarzy czy PZW

lepiej nie idźmy w stronę oceny tego kto pragnie żeby władza sądownicza trafiła w jego ręce.... w każdym razie sąd sądzi a nie oskarża, wiec jak zainteresowany (tu PZW) kiepsko oskarża, słabo reprezentuje swoje interesy przed sądem to takie są efekty

[MZieli10]

Chodziło mi o to, że złapany kłusownik sądzony jest przez sąd powszechny a nie sąd koleżeński i kary możemy sobie wymyślać do woli bez jakiegokolwiek skutku. Na RAPR zwłaszcza w wersji okręgowej jakiś wpływ jako szeregowi wędkarze mamy, na Kodeks Karny już nie bardzo. Staram się być apolityczny, z czym po 5 latach studiowania nauk politycznych bywa różnie.

PZW to też my (przynajmniej część z nas) może warto poruszyć i tą kwestię na najbliższym zebraniu...

Edytowane 23 Stycznia 2020 przez morrum

[Maciej W.]

"Połów szczupaka i sandacza w opolskich wodach drastycznie ograniczony. Wędkarze są bardzo niezadowoleni". Znajdź w tytule szczegóły, świadczące o tym, że autor jest wyjątkowym debilem.

[chojny83]

Ten artykuł to już kolejna prezentacja tego jak w Polsce wygląda wędkarstwo.

Wędkarz w oczach osób postronnych to nikt inny tylko rybak, czyli idzie nad wodę po ryby, a nie na ryby.

My, myślący inaczej (C&R i zabierający rybę trzy razy w roku) to dla społeczeństwa nadal niezrozumiały twór.

W tej materii niestety niewiele się zmieni.

Stare pokolenia chodzi nad wodę po rybę i za to właśnie płacą, każde zaostrzenie przepisów będzie źle odbierane.

 

Zawsze zastanawiałem się ile osób opłaciłoby składki jak zabroniono by w całej Polsce zabierania ryb

Ile to by było procent? 30%?

[bartsiedlce]

Optymista  

[MZieli10]

Może z 10.... ale ludzi nad wodą byłoby mniej, o jakieś hmm, też z 10% ????

[venom_666]

Może i jesteśmy postrzegani jako rybacy amatorzy, ale poczytajcie komentarze pod artykułem...

90% krzyczy że ich odcięto od żródła pożywienia a na dodatek "tyle zapłaciłem a uni nie zarybiajo"...

[jachu]

Najbardziej gardłują tacy, którzy zapłacili 200-300 zeta za kilkadziesiąt kilogramów sandacza. Z którego filety w Lidlu kosztują 50 zł za kilo. Niech z takiej Turawy wyjedzie przez sezon 7000 szt złowionych tylko przez dwustu miejscowych (z tych wspomnianych 24 tys.). Niezła górka mięcha. Tak sobie strzelam, że dwustu, bo na podstawie wpisów tutaj raczej trochę więcej takich amatorów. Czy to nie trafia do czyjejś wyobraźni?

Pięć sandaczy miesięcznie (w promocyjnej cenie PZW) na talerzu i ciągle mało. 

[karpiu08]

Miałem przyjemność oglądać lament kilkunastu osób podczas opłacania składki

"Ale jak to?"

"Dlaczego tak?"

Jak jeszcze skarbnik powiedział, że w przypadku zgubienia zezwolenia duplikat nie będzie uprawniał do zabierania sandacza i szczupaka - szczenki opadły hahahahahaa

Edytowane 24 Stycznia 2020 przez karpiu08

[MZieli10]

w przypadku zgubienia zezwolenia duplikat nie będzie uprawniał do zabierania sandacza i szczupaka

Brawooo! Ja bym na to nie wpadł. Może dlatego, że jako zadeklarowany mięsiarz płacąc 350 w zeszłym a planowo 580 w tym zezonie biorę do domu rocznie ryb za jakieś ... 50 zł ???? no ale to inny okręg - nie mniej zaproponuję podobne zmiany i w moim okręgu, walne za miesiąc, pewnie 3/4 sali będzie mnie chciało zjeść ????

[MajKar]

Masz w perspektywie status,   wróg publiczny nr 1 

[MZieli10]

Jak co roku ???? był czas przywyknąć przecie ????

Edytowane 24 Stycznia 2020 przez morrum