REAL MADRYT:):)

[Maciej W.]

Bez urazy, ale wątek "Sport na żywo..." byłby chyba lepszym miejscem dla Dudka. Liverpool, owszem, ale w Madrycie brał kasę za siedzenie na trybunach. Kilka klopsów w Copa del Rey, a w La Liga właściwie całkowicie wykolegowany przez Ikera. Robienie z niego gracza Realu to kolejne leczenie kompleksów w temacie "nasi za granicą". Raczej ciepła posadka przed emeryturą. Jakich zresztą wiele.

[DelTor0]

Nie przesadzaj Maciej, moze byc tu i tu. Jakos nie widze w tym problemu i nie szukam dziury w calym. 

[Maciej W.]

No dobra, mój wpis trochę na wyrost, ale trochę mdli mnie od nadmuchiwania balona i doszukiwania się sukcesów tam, gdzie próżno ich szukać. Nie bierz tego do siebie. To pasja naszych wspaniałych dziennikarzy sportowych i ich bezkrytycznej klienteli.

[DelTor0]

Szczerze to srednio mnie interesuja dzinnikarze. 

Za to Dudek, mega pozytywny czlowiek. Wywiad naprawde ciekawy, duzo anegdot o reprezentacji, Liverpoolu, Realu, o pilce i nie tylko. 

[Ugly]

Brawo dla Sheriff Tyrespol ! 

[korol]

Dudek swoje zdobył.
Strzał Szewczenki obronił, Ligę Mistrzów wygrał.

Z Ikerem, w tamtym momencie chyba najlepszym bramkarzem świata konkurować nie mógł.
Trochę tak, jakby rywalizować z Lewym w Bayernie. Wiadomo, że był dogadany na ładną kaskę, fajny klimat i mniej ważne mecze.

Edytowane 29 Września 2021 przez korol

[Paprykarz]

Ja pierd... z jakimś Sheriffem 2:1 w plecy 

[DelTor0]

Ja pierd... z jakimś Sheriffem 2:1 w plecy 

 

Jak pisalem wczesniej, obrona dziurawa Goscie mieli 3 strzaly na bramke, strzelili 2 gole. 

[Paprykarz]

Akurat zdecydowałem się oglądać PSG-M.CITY to nie widziałem. Ale za to widziałem bramkę Messiego 

Edytowane 29 Września 2021 przez Paprykarz

[Maciej W.]

Dudek swoje zdobył.

Strzał Szewczenki obronił, Ligę Mistrzów wygrał.

 

Z Ikerem, w tamtym momencie chyba najlepszym bramkarzem świata konkurować nie mógł.

Trochę tak, jakby rywalizować z Lewym w Bayernie. Wiadomo, że był dogadany na ładną kaskę, fajny klimat i mniej ważne mecze.

Piotrze, w żadnym wypadku nie deprecjonuję osiągnięć Dudka, nie mam też żadnych zastrzeżeń do jego wyborów życiowych. Pewnie doszedł do momentu, w którym rywalizacja na wysokim poziomie go przerastała i bycie wiecznym rezerwowym w klubie, który mu za to nieźle płacił, całkowicie go satysfakcjonowało. Jego wybór. Jednak ciężko obcować ze sportem (jako kibic) z wiecznie wyłączonym dźwiękiem i bez słowa pisanego. A tam wracał jak bumerang "Real Madryt Jerzego Dudka". Taki niewinny skrót myślowy. Z leczeniem kompleksów lepiej udać się na kozetkę do psychoanalityka, niż zarażać nimi innych.

[DelTor0]

Sytuacja u nas w grupie     

 

[Maciej W.]

Sytuacji odwiecznego rywala nie zilustruje chyba żaden mem. Po co kopać leżącego. Zazdroszczę porażki z Mołdawianami. Real sobie poradzi.

[DelTor0]

Pewnie ze sobie poradzi  

Tak czy siak, Real potrzebuje mocnej Barcelona, tak samo jak Barcelona porzebuje mocnego Realu. Bez konkurencji nie ma progresu.

 

Co do kopania... to niektorzy 'somsiedzi' mocno trolujacy ten watek, ostatnio zapadli sie pod ziemie 

[Maciej W.]

Dziś wzajemne trolowanie zakrawałoby na parodię. Wypada raczej usiąść wspólnie przy ognisku i rzewnie zapłakać. Albo dać sobie na jakiś czas spokój z hiszpańską piłką i pójść na ryby.

[korol]

Piotrze, w żadnym wypadku nie deprecjonuję osiągnięć Dudka, nie mam też żadnych zastrzeżeń do jego wyborów życiowych. Pewnie doszedł do momentu, w którym rywalizacja na wysokim poziomie go przerastała i bycie wiecznym rezerwowym w klubie, który mu za to nieźle płacił, całkowicie go satysfakcjonowało. Jego wybór. Jednak ciężko obcować ze sportem (jako kibic) z wiecznie wyłączonym dźwiękiem i bez słowa pisanego. A tam wracał jak bumerang "Real Madryt Jerzego Dudka". Taki niewinny skrót myślowy. Z leczeniem kompleksów lepiej udać się na kozetkę do psychoanalityka, niż zarażać nimi innych.

Ciężko powiedzieć, czemu tak tytułują.

Raczej zdecydowana większość kibiców wie jak było, pamięta też jaki pech miał z Benitezem, który mu pozamiatał karierę.

 

Pewne jest, że nabrał w Hiszpanii innego doświadczenia. Mając więcej czasu naoglądał się od wewnątrz jak działa potężna organizacja.

Jeśli rozważał, czy zostać w przyszłości managerem, to nie był głupi kierunek. Nie wiemy, jakie miał plany.

 

 

A teraz, cóż, też myślę, że Real się podniesie po wstydliwej przegranej. Barcelona się nie podniesie. Nie wyjdzie z grupy.

[JSt14]

Benitez stawiał na swojego rodaka po prostu, a Reina na pewno nie był lepszym bramkarzem od Dudka w tamtym czasie. Iker może miał swój okres świetności, ale nie wtedy kiedy Dudek był już w Realu. Od dawna to była już równia pochyła, jak dla mnie, i tylko "ochrona" ze strony zaprzyjaźnionych dziennikarzy utrzymywała go w pierwszej 11.

[majunio]

Real może i ma lekką zadyszkę w kwestiach sportowych, ale to sytuacja przejściowa i sinusoida się zmieni albo jak to mówią niektórzy trenerzy dynamika. To co ma Real to zdrową instytucję. I nie chodzi tylko o finanse, ale w dużej mierze wbrew pozorom zdrowy rozsądek w działaniu i świadomość, że jest się rozrywką a nie więcej niż klubem...

[radek_u]

 Iker może miał swój okres świetności, ale nie wtedy kiedy Dudek był już w Realu. Od dawna to była już równia pochyła, jak dla mnie, i tylko "ochrona" ze strony zaprzyjaźnionych dziennikarzy utrzymywała go w pierwszej 11.

• Najlepszy Bramkarz Mistrzostw Europy 2008 w Austrii i Szwajcarii
• Mistrzostwo Świata (x1): 2010  Złoto
• Mistrzostwo Europy (x2): 2008  Złoto, 2012  Złoto
• Drużyna marzeń według UEFA podczas Mistrzostw Europy 2008 w Austrii i Szwajcarii
• FIFPro World XI: 2008, 2009, 2010, 2011, 2012
• Najlepszy Piłkarz Primera División: 2008
• Najlepszy Bramkarz według IFFHS: 2008, 2009, 2010, 2011, 2012

   

   

  I tak dalej i tak dalej           Faktycznie równia pochyła       

   

   

   

   

   

   

[DelTor0]

Czwarte clasico z rzedu wygrane  

Pozostale wyniki tez niezle sie ulozyly. 

[Maciej W.]

Chyba musisz się do tego, na jakiś czas, przyzwyczaić. Ja, niestety, też.

[DelTor0]

Not bad  

[DelTor0]

https://youtu.be/5u9gPWV9xGc

[DelTor0]

Pique juz placze na twiterku? 

[Maciej W.]

Nie wiem, co tam wypisują w social mediach i nie za bardzo mnie kręci, by się dowiadywać. Wydaje mi się za to, że obie drużyny były dziś cieniem tych sprzed paru-parunastu lat. Dziś kibice Realu, zapewne zachwyceni wygraną i pozycją w LaLiga, mogą nie dostrzegać, że nie jest tak różowo, jakby się wydawało. W przypadku odwiecznego rywala kryzys jest widoczny gołym okiem i nie trzeba tęgiego eksperta, by nie wróżyć Barcelonie sukcesów. Z taką grą nie chce mi się wierzyć, żeby i jedni i drudzy przebrnęli dalej w pucharach. Dzisiejszego wieczora żal mi tylko Xaviego, bo chyba się porwał z motyką na słońce, albo dał się wpuścić Laporcie w kanał. W obu przypadkach chciałbym się mylić.

[Cub#]

Ja bym tak szybko nie ferował wyroków co do realu. Puchary zwykle wygrywają drużyny, które rundę po rundzie, zdobędą jedna bramkę więcej, a nie ci, którzy wygrywają po 5-0. Barcelona i tak zaprezentowała się nieźle, biorąc pod uwagę, że najwięcej zagrożenia pod bramką stwarzał taki nieskoordynowany wiatrak jak Dembele, do tego drugą połowę grali właściwie w 10, do czasu, aż w dogrywce wędkę dostal Ezzalzouli.