Skocz do zawartości

BOLENIE 2012


Gugcio

Rekomendowane odpowiedzi

Ictus dzisiaj spodziewam sie paki więc po weekendzie bd mógł coś napisać na ich temat. Wybiore najlepszą wg moich kryterów i dam znać jak sie sprawuje. Dzisiaj wybieram się na szukanie nowych miejscówek boleniowych, zobaczymy co będzie.

Przez szalejący ostatnio wiatr ciężko było łowić inną metodą niż expres. Niestety ta metoda się słabo sprawdza. Jest dużo pustych brań, a to dlatego że duży boleń uderza tak prowadzoną przynęte najpierw ciałem. Tej ryby nie wyciągnie się za bety bo jest za silna i prędzej wyrwie sobie kawał ciałka albo rozegnie hak niż się zapnie. Na twoim ostatnim zdjęciu świetnie widać ranę po takim ataku (podejrzewam, że sprzed kilku dni) dlatego odpuszczam sobie tą metode na dobre - szkoda ranić rybe...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ictus

Przez szalejący ostatnio wiatr ciężko było łowić inną metodą niż expres. Niestety ta metoda się słabo sprawdza. Jest dużo pustych brań, a to dlatego że duży boleń uderza tak prowadzoną przynęte najpierw ciałem.

 

 

nie rozumiem, zazwyczaj łowię expresem i nigdy mi boleń nie zaatakował ciałem :wacko: przytrafiło mi się wyjąć bolenia za grzbiet, ale to ja najechałem go, nie on zaatakował.

Jak łowiłem kiedyś na plecionkę, to miałem puste brania, ale chyba przyczyną była za sztywna lina i powodowała odbijanie się ryby z zestawu, po zmianie na żyłkę, od 3 lat nie miałem czegoś takiego, choć przytrafiały się ataki , że ryba się nie zapięła, lub zeszła po kilku szarpnięciach, ale to mały procent.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ictus dzisiaj spodziewam sie paki więc po weekendzie bd mógł coś napisać na ich temat. Wybiore najlepszą wg moich kryterów i dam znać jak sie sprawuje. Dzisiaj wybieram się na szukanie nowych miejscówek boleniowych, zobaczymy co będzie.

Przez szalejący ostatnio wiatr ciężko było łowić inną metodą niż expres. Niestety ta metoda się słabo sprawdza. Jest dużo pustych brań, a to dlatego że duży boleń uderza tak prowadzoną przynęte najpierw ciałem. Tej ryby nie wyciągnie się za bety bo jest za silna i prędzej wyrwie sobie kawał ciałka albo rozegnie hak niż się zapnie. Na twoim ostatnim zdjęciu świetnie widać ranę po takim ataku (podejrzewam, że sprzed kilku dni) dlatego odpuszczam sobie tą metode na dobre - szkoda ranić rybe...

 

 

 

a czy jeszcze jakieś inne gatunki ryb słodkowodnych występujące na terenie Polski też tak atakują przynęty prowadzone ekspresem ?? to może być naprawdę ciekawe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

a czy jeszcze jakieś inne gatunki ryb słodkowodnych występujące na terenie Polski też tak atakują przynęty prowadzone ekspresem ?? to może być naprawdę ciekawe

 

Mnie się już kilka razy trafił okołowymiarowy szczupaczek na boleniową przynętę prowadzoną w ekspresowym tempie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nad Wartą ciężko. Woda niziutka, przedwczoraj wiatr jakby głowę chciał urwać, do tego nowy kołowrotek i to złożyło się na bardzo trudne łowienie. Badałem nowy odcinek rzeki i woda wyglądała, jakby było w niej mrowie kleni i kilkanaście wielkich sumów, które wyjadły wszystko w rozmiarze +30cm... Jedyna fotogeniczna rybka z ostatniego tygodnia, wzięła pod koniec kilkugodzinnego łowienia, w najgłębszym miejscu jakie namacałem na kilku stanowiskach wokół. Wobler 7cm cały w pysku i wzięła dość typowo, więc może to jedyny boleń jaki ostał się w okolicy?

 

 

http://images39.fotosik.pl/1543/31048fbe10f9ef6cmed.jpg

 

 

Co do tempa prowadzenia, to też miałem ryby na ekspres, okonie, szczupaczki, czy klenie. Miałem też dwa lub trzy bolki podhaczone w okolicach głowy, co nie zdawało mi się przypadkowe. A prędkość z jaką czasem atakują jest nieosiągalna dla żadnego kołowrotka! Przy boleniach miałem już tego maja dwie sumowe przygody, jedna wygrana, a druga nie. Przegrana była jak zwolniłem tempo nad łachą na środku klatki, minutka wożenia i linka przetarta. :wacko: Wygrana to branie z płytkiego i bardzo wartkiego kleniowego napływu, na aktywnie prowadzony wobler po wachlarzu. Dobrze, że miałem jak zejść niżej, bo ryba chociaż szczęśliwie zapięta, mogłaby tylko odpływać od tego miejsca. :D

Gratuluję łowcom ładnych bolków, rekordowych zwłaszcza!

 

Pozdrawiam

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rolek, no właśnie wieczorami nie miałem czasu ostatnio. Lubię łowić po zmroku, latem zwłaszcza ;)

Wojciiech, ze stałą szpulą nie byłoby problemu. :mellow: Quantum Accurist - niepełnosprytny egzemplarz ze spustem, który trzeba wspomagać kciukiem zamiast zbijać korbką. Nie doszedłem jeszcze jak to naprawić lub co wymienić. W dodatku magnetyk, do którego musiałem się przyzwyczaić, no i wichura. Ogólnie daje radę, uciążliwe to jest, ale już na spinna nie mogłem patrzeć :lol: Za to sumka wyjąłem na mocno styraną stałą szpulę rozm. 2500 i kilkunastoletnią wklejankę (ups!) Jaxona <_<

 

Pozdrawiam

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym ogonem to bzdura, choć zdarza się że boleń potrafi podbić ukleje nad powierzchnię wody, ale i w tym przypadku częściej to robi pyskiem. Ja jeszcze nigdy nie miałem przypadku że boleń zaatakował mi woblera ogonem, co na pewno miało by miejsce przy takiej technice polowania.

A z tymi atakami bokiem mi osobiście się nie zdarza, ale kolega może ma inne doświadczenia, nie ma co kpić. Może rodzaj przynęty sprawia że bolenie sprawdzają co jest grane i ją trącają. Może to sprawiać wrażenie że robią to bokiem.

wujek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

One nie ogłuszają uklejek ogonem, jedynie rozpraszają je, żeby rozpoczać szamkę i łapankę wybranych :mellow:

co do tamtych podhaczeń kolegi, to wydaje mi się , że łowił na miejscówce o sporym zagęszczeniu rap - stały za jakimś spiętrzeniem wodnym, przelewem,??? stąd podhczenia :unsure:

Dziś 2 bolki na ...UWAGA... bromby, klenie sporo atakowały, nawet 2 duże kluski zrobiły donośne PLUM, ale żaden nie chciał sie zapiąć. Rapy musiały im pokazać jak się zbiera :lol: , Wiekszy 60 plus, ładnie pochodził, chwile myślałem , że mam spora kluskę :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł brawo za skutecznosc i wnikliwa obserwacje ryb :D

Hmm...no ja miałem to szczescie lub nieszczescie ze złowiłem...kilka boleni za ogon. Ciezko tu jakies wnioski wysnuc.

Ostatnia złowiłem rok temu w wielkim narwianskim odkosie. Expresowe tempo hermesem, kilkadziesiat cm pod powierzchnia, nad kilku metrowa głebina. Zeby ja zatrzymac musialem przebiec kilkadziesiat metrow.

 

Natomiast 5 boleni trafiłem za ogon na Wisle. Tu moge znalezc pewna prawidłowosc. Wszystkie mialy ponad 60cm, Wszystkie zamiotły ogonem na bardzo płytkiej wodzie. Wobki wychodziły z głebszej wody na piach - cegły - dosłownie 3-4m przed szczytowka. Nie był to expres, gdyz juz prawie konczyłem zwijanie. Mam wrazenie ze chyba nie mogly juz pyskiem dorwac wobka i ztad ta agresja? No ale tego sie raczej nigdy nie dowiemy. W dwoch akcjach widzialem dosłownie jak bolen w ułamku sekundy robil dziwny nawrot. Wyskakiwał z ,, cienia ,, nie w z pyskiem do przodu, lecz dziwnie wygiety. Zylka wtedy momentalnie przesunela sie znaczaco w bok. Pozniej jest juz tylko jazgoooot hamulca.

 

Dwoch takich ,, najazdow ,, nie wygrałem. To jest silna ryba jak wiecie. Za ogon zahaczona to poprostu torpeda, ciezka do zatrzymania. Zreszta skad mozna wiedziec ze za ogon? Pierwsze sekundy bagatelizowałem a bolen ,, lazł ,, juz sie ,, schowac ,, :wacko: i bylem na straconej pozycji.

Takie ,, brania ,, trafialy sie hermesom, invaderom i classicom Dorado. W pazdzierniku, czerwcu lipcu. Raz w nocy. Raz na Janowce.

Na kilkaset boleni to maly promil i zadna reguła, ale chcialem Wam o tym wspomniec, gdyz miałem takie przypadki.

 

Ponizej rapciak zapiety za płetwe grzbietowa. Stare czasy.

Ten akurat stal ustawiony rownolegle do brzegu. Stala ich cala watacha za przeszkoda w nurcie, wiec akurat miał pecha.

Zostal najechany? Tez sie tego nie dowiemy. Moze cos ,, kombinował ,, i chciał sie pobawic z hermesem.

 

.

post-458-1348917225,3139_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...