Jezioro Wierzchowo

[Greg77]

Siatki są przez cały rok odgradzanie stad leszczy na tarliskach to norma . Obstawiane są również górki podwodne etc. Jeszcze przed tym jak dzierżawcą jeziora była gmina złowienie szczupaka powyżej 90 cm nie było probleme teraz ryby 70-80 cm to juz duza ryba . Oczywiście trafiają się większe ryby ale to są pojedyńcze sztuki .

Edytowane 27 Marca przez Greg77

[sinus]

Na górkach nie spotkałem, ale nie bywam tam na codzień. Na głębokim na sielawę widziałem, a o siatowaniu tarlisk nie słyszałem nawet od lokalsów, którzy są tam codziennie...

[Greg77]

W tamtym roku obstawiona była płytka część zatoki rybaka w czasie tarła leszcza. A siatki stojące od zatoki szczupaka do końskiej górki to standard ... Rybak siatki ściąga skoro świt. Mało kolego widziałeś mała przerwa jest tylko lipiec-sierpień temat był poruszany tłumaczenie jest takie, że w operacie jest wpisane odłów 2 ton bialorybu i muszą to robić. Jedyny plus to zarybienia, które faktycznie są .

[Warciany]

W tamtym roku obstawiona była płytka część zatoki rybaka w czasie tarła leszcza. A siatki stojące od zatoki szczupaka do końskiej górki to standard ... Rybak siatki ściąga skoro świt. Mało kolego widziałeś mała przerwa jest tylko lipiec-sierpień temat był poruszany tłumaczenie jest takie, że w operacie jest wpisane odłów 2 ton bialorybu i muszą to robić. Jedyny plus to zarybienia, które faktycznie są .

 

 

Zarybienia teraz są wszędzie bo się wszyscy wystraszyli jak PiS zaczął wody zabierać. Co do tego jeziora to nie wypowiem się, ale znam sytuację gospodarstwa rybackiego, które ma umowy dzierżawne podpisywane ponad 20 lat temu, w operatach są kwoty zarybień co najmniej śmieszne np. na jezioro 300ha 10kg narybku szczupaka, 4kg węgorza obsadowego. Generalnie w tym konkretnym jeziorze zarybienie szczupakiem nie byłoby w ogóle potrzebne, a moze nawet nie jest potrzebne pomimo faktu, że większość wędkarzy wali wszystko w łeb ale to doskonały przykład jakie bzdury odnośnie zarybień większość gospodarzy opwiada wędkarzom,

[sinus]

W tamtym roku obstawiona była płytka część zatoki rybaka w czasie tarła leszcza. A siatki stojące od zatoki szczupaka do końskiej górki to standard ... Rybak siatki ściąga skoro świt. Mało kolego widziałeś mała przerwa jest tylko lipiec-sierpień temat był poruszany tłumaczenie jest takie, że w operacie jest wpisane odłów 2 ton bialorybu i muszą to robić. Jedyny plus to zarybienia, które faktycznie są .

Kolego pochodzę z Wierzchowa i znam to jezioro blisko 40 lat.

Oczywiście wolałbym, żeby nie było na nim siatek wcale, jak na Necku... ale skoro wlodarz chce/musi, to zdecydowanie wolę, żeby to była gmina. Pamiętam kiedy rybakiem był p. Jagódka, pamietam czasy spółki rybackiej, czasy przedsiębiorstwa rybackiego i RZGW Poznań również. Pamiętam, że każdy kolejny użytkownik rybacki ładował siaty, pupy węgorzowe i tłukł agregatem. Pamiętam fetor z trzcinowisk gnijącego narybku, który dostał prądem "przy okazji".

Za RZGW nie zarabiali, ale jedyne siaty to były kłusownicze, a jeżeli znasz jezioro i okolicę to wiesz, że kłusownictwo jest tam dużym i realnym problemem i wtedy jezioro odżyło.

Dzisiaj nie jest to pewnie eldorado, ale w skali kraju bardzo przyzwoite łowisko i metrowe szczupaki nie są tam rzadkością.

Co do opisywanych przez Ciebie sytuacji, to opisujesz to co widziałeś, czy powtarzasz czyjeś słowa? Od 1 do 12 maja byłem tam praktycznie codziennie i na płytkiej zatoce obok blatu (zapewne to nazywasz zatoką rybaka) nie było żadnych siatek, a tarło leszczy istotnie widowiskowo się odbywało. Była za to kontrola PSR, która przegnała stamtąd "spinningistów" "łowiących" na szarpaka. Od zatoki w kierunku 4 cypla siatek nie spotkałem, a byłem w zeszłym roku na Wierzchowie pewnie ze 40 razy od maja do grudnia. Ludzie stawiający siatki dla gminy to też lokalne i nieanonimowe osoby...

Wydaje mi się że większym problemem są "wędkarze" ładujący wszystko do wora: niedomiarki, nadlimity, ryby powyżej górnego wymiaru... Ci którym " karta się musi zwrócić "

Jeszcze raz podkreślę, że wolałbym jezioro tylko dla wędkarzy, ale historycznie aktualny dzierżawca jest w mojej ocenie najlepszym jakiego pamietam.

[Greg77]

Największe ryby łowiliśmy za czasów RZGW . Straż społeczna rozsypała się po tym jak gmina postawiła na siatki. Siatki stały jak leszcze były na tarle pod koniec maja . Co do częstotliwości wędkowania to ja jestem na wodzie dużo częściej . Jeżeli nie wierzysz to na spokojnie porobię zdjęcia i Ci wyślę.

[sinus]

Największe ryby łowiliśmy za czasów RZGW . Straż społeczna rozsypała się po tym jak gmina postawiła na siatki. Siatki stały jak leszcze były na tarle pod koniec maja . Co do częstotliwości wędkowania to ja jestem na wodzie dużo częściej . Jeżeli nie wierzysz to na spokojnie porobię zdjęcia i Ci wyślę.

Nie potrzebuję zdjęć czy dowodów, wierzę skoro jak piszesz bywasz tam częściej niż ja i opisujesz własne obserwacje, a nie urban legend.

Nadal będę chętnie odwiedzał licząc na udane łowy i trzymał kciuki, żeby gmina nie oddała do rzgw, które odda to przedsiębiorstwu rybackiemu w Szczecinku.

[Warciany]

...do rzgw, które odda to przedsiębiorstwu rybackiemu w Szczecinku.

 

Nie ma czegoś takiego jak odda. Są konkursu na nowych (moim zdaniem lepszych) zasadach i wystarcz się postarać i samemu można wziąć obwód w użytkowanie.

[sinus]

Nie ma czegoś takiego jak odda. Są konkursu na nowych (moim zdaniem lepszych) zasadach i wystarcz się postarać i samemu można wziąć obwód w użytkowanie.

Odda to skrót myślowy, wiem że są konkursy, ale realia są takie że poza Wierzchowem prawie wszystkie wody w okolicy są dzierżawione przez tą spółkę i tutaj też raczej tak by się skończyło.

Jezioro ma ponad 700ha i raczej nikt prywatnie nie złoży konkurencyjnej oferty, a i stowarzyszenia nienastawione na zarobek na rybim mięsie będą na przegranej pozycji.

[Greg77]

Odda to skrót myślowy, wiem że są konkursy, ale realia są takie że poza Wierzchowem prawie wszystkie wody w okolicy są dzierżawione przez tą spółkę i tutaj też raczej tak by się skończyło.

Jezioro ma ponad 700ha i raczej nikt prywatnie nie złoży konkurencyjnej oferty, a i stowarzyszenia nienastawione na zarobek na rybim mięsie będą na przegranej pozycji.

I tu się z Tobą zgodzę jeżeli K. znowu był by dzierżawcą to bardzo szybko mielibyśmy pustynię.

[Cwaniak]

Witam,

czy mógłby mi ktoś z grubsza opisać jak wygląda sytuacja na Wierzchowie?

Szukam wody na kilkudniowy jesienny trip i Wierzchowo z opisów wygląda całkiem przyzwoicie. Nie liczę że nałowię metrowych ryb, ale czy jest szansa żeby pobawić się średniakami a może z fajnymi oksami? Czy jest jakiś przyzwoity slip do zwodowania łodzi? A może ktoś mógłby polecić jakiś fajny ośrodek najlepiej nad samą wodą żeby codziennie nie wyciągać łodzi. Pozdrawiam.

[sinus]

Witam,

czy mógłby mi ktoś z grubsza opisać jak wygląda sytuacja na Wierzchowie?

Szukam wody na kilkudniowy jesienny trip i Wierzchowo z opisów wygląda całkiem przyzwoicie. Nie liczę że nałowię metrowych ryb, ale czy jest szansa żeby pobawić się średniakami a może z fajnymi oksami? Czy jest jakiś przyzwoity slip do zwodowania łodzi? A może ktoś mógłby polecić jakiś fajny ośrodek najlepiej nad samą wodą żeby codziennie nie wyciągać łodzi. Pozdrawiam.

Czołem,

Co do ryby jak już wyżej pisałem, nie jest z nią tragicznie, a w mojej ocenie lepiej niż na wodach pzw gdzie łowię.

Natomiast co do infrastruktury to niestety jest "słabo".

Jedyny "slip" bez napędu 4x4 to kilka płyt jumbo w okolicach miejscowości Grąbczyn. Podobny ale z dojazdem przez sypki piasek na plaży w Starym Wierzchowie. Pozostałe dzikie dojazdy wymagają samochodu który da sobie radę...

Ośrodki nie występują. Nad jez. Drężno jest Kamping " Orawka", jeziora łączy rów w okolicy tego kampingu.

Ale jakieś 20 lat nie sprawdzałem czy da się nim przedostać, a i standard Orawki nie jest mi znany na dzisiaj. Lata temu raczej nie był to ośrodek zachęcający do pobytów.

[pablo]

A moim zdaniem jezioro z roku na rok jest coraz słabsze. Może jest trochę lepsze niż przeciętne łowisko ale niewiele lepsze. Oglądałem któryś tam Westin vs Sklepy i straszną "rzeźbę" tam robili aby coś z tej wody wyłuskać. 

Krajobrazowo jezioro jest piękne ale obecnie nie jest warte tego aby się na nie tłuc przez pół kraju. Ostatnio byłem na nim rok temu i raczej była to ostatnia moja wizyta. Żeby w majówkę gdzie było kilkanaście łodzi nie było kontroli.

Nie wątpię w to, że Gmina jest najlepszym gospodarzem ale mogła by się lepiej starać.