platynowłosy Opublikowano 3 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2012 Witam Panowie.Po raz pierwszy będę w środkowej Szwecji po koniec maja. Jak zwykle jezioro, tym razem większe i głębsze niż poprzednie, ale chodzi mi nie tyle o wodę, ale sugestie tych Kolegów co tam o tej porze byli, w sprawie przynęt. Nastawiać się na duże jerki, duże gumy, wobisie, czy bardziej na rozmiar small?Poprostu proszę o sugestie.Dzięki.Pozdrawiam.Alek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 7 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2012 Duże przynęty, w normalnych szczupakowych miejscach, z przewagą trollingu. Z ręki - dopiero po namierzeniu miejsca i godziny żerownaia. Ja bym tak łapał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OKONIOKRAD Opublikowano 7 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2012 na początek zawsze obławiamy płytkie zatoki,jerki i stare dobre wahadła po jednym dniu juz mamy jakiś ogląd sytuacji czy plywamy po zatoczkach czy troling w poszukiwaniu miejscówek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
platynowłosy Opublikowano 7 Maja 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2012 Dzięki Panowie.A Wasze zdanie apropos kogutów? (są tam miejsca sandaczowe.)PozdrawiamAlek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 7 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2012 A jak bardzo środkowa jest tak Szwecja? Myślę, że w tym roku ryby do tej pory już zejdą z płycizn. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
platynowłosy Opublikowano 7 Maja 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2012 Ok 100 na północ od Ostersjon. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 7 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2012 No to tylko taka trochę środkowa My jeździmy sporo dalej i na początku czerwca na płytkim stoją już tylko gluty do 70 centów. Wszystkie duże ryby padają na typowych miejscach. Oczywiście nie zaszkodzi sprawdzić i na wiosennych płyciznach… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OKONIOKRAD Opublikowano 7 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2012 tak jak pisze @krzysiek dużo zależy od pogody czasami jeden tydzień robi różnice,a propos skąd przekonanie a może pewność że w tym roku pod koniec maja zębate już zejdą na głębszą wode? sandacze łapaliśmy ale w polowie czerwca zreszta chyba na niektórych jeziorach jest okres ochronny do 15 czerwca w maju siadały rzadziej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 7 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2012 Pewności nie mam, ale w tym roku zima nie trwała zbyt długo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
platynowłosy Opublikowano 7 Maja 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2012 Wyrazy szacunku, co do wypraw dalej na północ. Wszystko jeszcze przedemną.Poprostu jestem ciekaw, jak będzie..Alek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 7 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2012 Eeee tam, tylko trochę dłużej w aucie Mam wrażenie, że na jeziorach szczupaki bardzo szybko rozłażą się po swoich miejscówkach po tarle. Ale dużo pewnie zależy od względnych głębokości na danej wodzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcel Opublikowano 7 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2012 Pewności nie mam, ale w tym roku zima nie trwała zbyt długo... Witam TA zima była wyjatkowa słaba. Snieg mielismy dopiero w grudniu Spokojnie sie lowilo w grudniu w jeziorach. Sniegu, tyle co kot napłakal. Na południu. Sami skandynawowie sa zdziwieni takiej słabej zimy. Nie wypalili zgromadzonego grewna. W kwietniu juz bylo po dwadziescia pare stopni. Jednak woda lodowata zimna. Lodowaty wiatr... Czym glebsze jezioro, tym gorzej. Mozna z rozpaczy osiwiec..Zaliczylem juz kilka takich. Co prawda z marszu, ale to choilernie trudne łowiska, nie polecama na wycieczki z Polski, bo szkoda czasu za nim cokolwiek sie ,, zajazy ,,. A jak sie ,, zajazy ,, to zwykle w ostatnim dniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 8 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2012 No nic, zobaczymy. My w tym roku startujemy 6.06. Jak zwykle na nowej, nieznanej wodzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Jako ciekawostkę przesyłam info od miłego człowieka, z którym nawiązaliśmy kontakt przez internet: The pike are reproducing on the bay since the ice just melt few days ago Wiadomość została wysłana wczoraj, a dotyczy Środkowej Szwecji - tej trochę bardziej środkowej I jeszcze: Fishing here is very different from what I know in other country, we are in zone 5 for climate on a scale who go to 7 (warm to cold) This mean it is very short seasons but compensate with the light and the blackness of the water, everything go differently, it get hot water very quickly (up to 23? in some place) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Co do rozpływania się szczupaków na miejscówki po tarle, to moim zdaniem wszystko zależy od tego jak wygląda sama zatoka. Szczupak najczęściej trze się w trzcinach. jedne wchodzą, inne z nich wychodzą i siadają na pierwszym stoku, choćby tuż za trzcinami, trochę odpoczywają i zaczynają jeść! Wody może być i pół metra, ale wówczas musi być coś na dnie... pędy trzciny lub inne zielsko. Reagują wówczas doskonale na sztuczne przynęty, a jedyny mankament, to fakt, że są przeraźliwie chude. Oczywiście, można trafić mamę, która właśnie pcha się w trzcinkę i wówczas sprawa wygląda inaczej. W dużych jeziorach, zazwyczaj jest kilka populacji i nie trą się jednocześnie wszystkie szczupaki. Ponoć te pelagiczne trą się nieco później. My w tym roku mieliśmy jeszcze tarło szczupaka w zatokach, w których temperatura wody przekraczała 10 stopni. Łowione były ryby tuż po tarle, tuż przed tarłem, jak i takie które już sporo pojadły. Pod koniec maja i w czerwcu nie powinno być problemu. Jak w okolicach trzcin jest głeboko, to część szczupaków zostaje dłużej i można już trafić nieźle odkarmionego osobnika. Później faktycznie zwiewają dalej i tu jest moim zdaniem kwestia tego, na co dalej trafią. Jak piach (w sensie brak zielska, patyków, itp) to płyną na otwartą wodę lub na wyjście z zatoki, najczęściej kolejny spad dna. Jak po drodze jest coś ciekawego, zielsko, to często zostają tam na kolejne tygodnie (głębokość między 2 - 4 metry) i się odpasają, spływają z takiej łąki dopiero później na przełomie lata czerwiec-lipiec (moje obserwacje ze Szwecji). Oczywiście jakaś grupa zostaje tam na cały rok i mogą również zostać duże ryby. Kwestia miesjca i dostępności dużego pokarmu. W ślad za tym, jako miłośnik dużego jerkowania, zawsze zaczynam od obłowienia zatok. pas trzcin, później zielsko (jak jest) i na koniec wyjście z zatoki (pierwszy spad na skraju zatoki). Dopiero jak to zawodzi to trolling. Pewnie tak jak Krzysiek, można z drugiej strony... Wiosenny szczupak jest agresywny i podniesie się do dużego jerka nawet z kilku metrów. W tym roku miałem wyjście metrowej ryby na głebokości 6 metrów do przynęty prowadzonej maks 1,5 metra pod powierzchnią. Generalnie moje obserwacje ze Szwecji sa takie, że lepiej płycej prowadzić przynętę, niż typowo po polsku przy dnie. Widzieliśmy szczupaki zawieszone na 5 metrowej wodzie pół metra pod lustrem wody. jakby sie opalały. Były to duże szczupaki. Dobrze ponad metr... Miłej zabawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Wiosenny szczupak jest agresywny i podniesie się do dużego jerka nawet z kilku metrów. W tym roku miałem wyjście metrowej ryby na głebokości 6 metrów do przynęty prowadzonej maks 1,5 metra pod powierzchnią. Generalnie moje obserwacje ze Szwecji sa takie, że lepiej płycej prowadzić przynętę, niż typowo po polsku przy dnie. Widzieliśmy szczupaki zawieszone na 5 metrowej wodzie pół metra pod lustrem wody. jakby sie opalały. Były to duże szczupaki. Dobrze ponad metr... W tym punkcie nasze koncepcje są znakomicie zbieżne Polskie ryby w porównaniu do szwedzkich są jakieś takie nieśmiało –wystraszone (ew. przykro-smutne – jak mówił mój trzyletni syn). Zaryje się to-to w dno i siedzi. Co innego pajki z SE, które śmiało podnoszą się do przynęt, hulają w toni, ba, potrafią płynąć za przynętą i ją skubać – jak jaki łosoś, czy marlin. Mimo wcześniejszych doświadczeń nie chciało mi się w to do końca uwierzyć, dopóki nie zobaczyłem filmów podwodnych na YT. My rzadko używamy wobów które schodzą głębiej niż 4,5-6m i i DR-a spuszczamy na takową głębokość, tylko z wabiami, które normalnie by tak nie zeszły (obrotówki, spoony). Złowienia ryba w kilkunastometrowych metrowych toniach na przynęty – jak na polskie standardy – prawie powierzchniowe (Skinner 15, a nawet 12), to codzienność. Na koniec dodam, że statystyka złowień tych samych ryb wskazuje, że pajki potrafią się przemieszczać w ciągu kilku dni, czy nawet kilku godzin na kilkusetmetrowe odległości – nie są specjalnie przywiązane do miejscówek albo ich rewiry łowieckie są tak rozległe. Wydaje mi się, że dotyczy to jednak dużych ryb toniowych, a nie 65 centymetrowych szuwarowych szczurków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobler129 Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Wiosenny szczupak jest agresywny i podniesie się do dużego jerka nawet z kilku metrów. W tym roku miałem wyjście metrowej ryby na głebokości 6 metrów do przynęty prowadzonej maks 1,5 metra pod powierzchnią. W zależności od czystości i przejrzystości wody... w Polsce - na niektórych jeziorach - mam tak, że przejrzystość wody wynosi... 10-20cm - i takiej zasady jak wyżej niż nie uznam... Ale na innym, gdzie widzę dno na 4m to i owszem - ostatnio nawet miałem taką sytuację, prowadziłem przynętę na około 10m a głębokość wynosiła około 15-stu. Przepływając widziałem dwa łuki przy drobnicy około 0,5m nad dnem. I jeden się skusił... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WhiteWillow Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 A mi z kolei szczupaki podnosiły się z 13 - 15m do woblera prowadzonego w trollingu na głębokości około 10m. Jak widać takie sytuacje mają miejsce nie tylko wiosną gdyż moje łowy odbywały się głównie w listopadzie i grudniu. Woda bardzo przejrzysta - w niektórych łowiskach nawet na 6 - 7m a i wabik całkiem nieźle mieszający wodę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Tam, gdzie ja łowię, przejrzystość nie przekracza metra (b. ciemna, choć czysta woda). Być może jednak rozbłyski przynęty widać z większej odległości. Myślę jednak, że aktywnego szczupaka równie mocno wabi fala hydroakustyczna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobler129 Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Tam, gdzie ja łowię, przejrzystość nie przekracza metra (b. ciemna, choć czysta woda). Być może jednak rozbłyski przynęty widać z większej odległości. Myślę jednak, że aktywnego szczupaka równie mocno wabi fala hydroakustyczna... Zgadza się - drgania itp. szczupak podobno bardzo dobrze odbiera linią boczną. Ale nigdy nie trafiłem takiej sytuacji w bardzo brudnej wodzie. Nie mówię o przejrzystości 1m bo taka jest już bardzo zadowalająca Powiedziałbym - w sam raz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Kiedyś czytałem w wyciągach z opracowań naukowych, że (o ile czegoś nie pomieszałem) linia naboczna pozwala szczupakowi wstępnie zlokalizować ofiarę i „przejść ze stanu czuwania w stan gotowości”. Natomiast ostatecznie, przed samym atakiem, ryba włącza naprowadzanie wzrokowe. Wydaje się jednak, że nie jest to warunek konieczny: podobno zupełnie ślepe szczupaki radziły sobie z pobieraniem pokarmu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobler129 Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Ano bez oczu też potrafią walnąć... Ten jak sypnął to prawie kija z łap mi wyrwał Uploaded with ImageShack.us Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WhiteWillow Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 Odnośnie działania linii bocznej spotkała mnie ostatnio ciekawa sytuacja. Łowię na płytkiej 1m wodzie pomiędzy rzadkimi grążelami. Woda przejrzysta, wszystko widać. Widzę jak spod kępy grążeli jakieś 8 metrów od mojej łódki wystaje ogon szczupaka. Traf chciał, że akurat prowadziłem przynętę nie z tej strony co trzeba bo od ogona, w dodatku jakieś 3m od ryby. Gdy wabik (13cm Soft4Play) znalazł się na wysokości ryby nastąpił atak. Szczupak zrobił to tak szybko, że mój wzrok nie zdążył tego zarejestrować. Ryba nie miała fizycznej możliwości, żeby zobaczyć przynętę więc mniemam, że wszystko odbyło się na czuja i mimo sporego dystansu i niekorzystnej pozycji do ataku szczupak zdążył się odwrócić i przyłoić z taką celnością i siłą, że ledwo ogarnąłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OKONIOKRAD Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 ja żadko trolinguje ale wiem ze czasami tym sposobem mozna uratwać wyprawe wiec mam takie pytanko do bardziej doswiadczonych, jakieś sposoby oprócz dr na głębsze prowadzenie przynęt dociążenie czy coś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 14 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2012 potrójny krętlik i dowolnej wagi oliwki 1,5 metra przed przynętą, na 30-50cm przyponie lub na upartego bez niego...Nie powinno wypływać na jej pracę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.