Skocz do zawartości

[Artykuł] Lisie podchody


Piotr Gołąb

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję Panowie. Muszę się przyznać, że nieco "odwagi" dodali mi koledzy @ Friko i @Banjo zachęcając do udziału, bo sam pewnie myślał bym do grudnia czy wstawić cokolwiek :D

Opis nie wyczerpuje tematu ale też nie ma na celu "zamęczyć" potencjalnego czytelnika :)

Faktycznie pstrągowanie jest dla mnie czymś szczególnym i mam nadzieję, że w tym co czasem zamieszczam choć odrobinę tych emocji niektórzy odnajdą  ;)

Pozdrawiam !

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy odważny konkursowicz , gratuluję ! Jig świetnie wygląda muszę powiedzieć, zastanawiam się czy to by się spisało na sandaczach uwiązane na głowce jigowej ? Jak myślisz Piotrze ?

Kiedyś łowiłem pojedyncze sandacze w Dunajcu na podobne jigi z białego lisa. W sumie to przypomniałeś mi o tym  :)  i chyba w tym sezonie spróbuję coś pod mętnookie ukręcić, dam znać czy działa!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy jakiego "lisa" użyjemy, w jaki sposób go zawiążemy i ile damy materiału, jakiej długości etc. 

Po zatrzymaniu faktycznie taki jig zwiększa swoją objętość, zwłaszcza kiedy materiału jest na haku "na bogato" :)  Dla mnie jednak jego największą zaletą jest specyficzne "falowanie" przy odpowiednim poprowadzeniu. W połączeniu z niektórymi materiałami syntetycznymi jig taki wygląda w wodzie bardzo realistycznie i może imitować właściwie każdy rodzaj pokarmu jakim żywią się ryby, w sumie nie tylko te drapieżne.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając Twój artykuł cieszę się z dwóch powodów.

Po pierwsze, łowisz piękne pstrągi i potrafisz w sposób plastyczny opisać swoje odczucia, przeżycia, zwycięstwa, ale i porażki. Umiejętnie przelewasz na papier to, co siedzi w Twojej głowie. Piotrek masz dar i opisuj przygody jak najczęściej.

Po drugie, posłuchałeś mnie i zgłosiłeś się do konkursu  ;) .

 

Gratuluję wypadów, raz byłem na Roztoczu (Darku i Andrzeju dziękuję) i muszę przyznać, że łowisz w pięknych i urokliwych okolicach, oraz wspaniałego artykułu. Będę głosować na Twój opis nawet, gdybym sam stanął do konkursu  ;) .

Edytowane przez Banjo
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No miło mi Sławku, że tak to odbierasz  ;)  Tak jak wspomniałem wcześniej, ten tekst w sumie jest krótkim wyrywkiem z mojej pstrągowej, dość długiej już przygody i odnosi się do konkretnej przynęty. Kusi mnie żeby napisać coś w szerszym kontekście, w formie swoistego pamiętnika. Bo w całej tej przygodzie to też a może przede wszystkim ludzie, którzy kiedyś pokazali "co i jak", miejsca, zdarzenia które niestety rozmywa czas i o wielu rzeczach zapominamy.

Na pstrągi zapraszam, pomimo presji jest jeszcze kilka fajnych "rewirów", gdzie nawet jak nie biorą można nacieszyć oczy widokami :)

Pozdrawiam !

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się , jako absolutny miłośnik estetyki słowa i podejścia do wędkarstwa Piotrka , że to właśnie On otworzył Konkurs swoim artykułem . Gratuluję i pozdrawiam  :) .

 

Bartku, miałem to zrobić wcześniej więc nadrabiam :)  

Właściwie to w dużej mierze dzięki relacjom z wypraw z wędkarskich wojaży takich jak Twoje, prawdziwych i bez modnego dzisiaj internetowego "pajacowania", chcę mi się czasem usiąść i napisać kilka słów więcej niż opis sprzętu etc.  ;)

Najlepszego !

ps Sławku to jest właśnie zaleta "kameralnych" pstrągowych rzeczek, których na szczęście kilka na Lubelszczyźnie i Roztoczu płynie. Byłem dzisiaj chwilę, ryby bardzo marudne i nieskore do współpracy, choć "wyszedł" mi piękny potok. Adres zapisałem, jeszcze go odwiedzę B)  

Edytowane przez Piotr Gołąb
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jakimś trafem przeczytalem dopiero dziś :)

Piotrek, świetny artykuł :) 

Mimo że pstrągowy rozdział zamknąłem już dobrych kilka lat temu, coś na kształt tęsknoty zakołatało w okolicach serduszka. Jakbym tam był obok Ciebie.

Są emocje , są ryby, jest piękna przyroda..Wszystko czego nam potrzeba w ten smutny czas ,by nie zwariować.

Zazdroszczę  Ci tej rzeki , zazdroszczę że w zwaliskach mieszkają jeszcze misie,zazdroszczę ilości kontaktów w jeden dzień całkiem zgrabnych ( jak to się u mnie mawiało) kocurów.

Zafundowałeś mi wehikuł czasu :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku i Arturze cieszy mnie, że tych kilka słów sprawiło Wam przyjemność. Kwiecień miał być u mnie czasem poświęconym właśnie potokowcom, bo kilka namierzonych grubych ryb nie daje spokoju, cóż z tego jeśli na wszystkie rzeki szlaban zamknięty a wędkowanie z jednoczesnym zastanawianiem się czy nie przyczepią się do mnie jacyś nadgorliwi mundurowi to żaden odpoczynek. Czytam, dłubię jakieś przynęty, oglądam filmy z nad wody co w jakimś stopniu pozwala oderwać myśli od obecnej sytuacji :mellow:

Pozdrowienia !

Edytowane przez Piotr Gołąb
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...