Skocz do zawartości

OBROTÓWKI


Karpiu95

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem jaka , przy okazji jakiś zawodów zdobyłem lub zostałem obdarowany . Paletka jak long korpusu brak ,zamiast niego sprężynka i chwost a z przodu rybi łeb z ołowiu pomalowanego o wadze 30 gr . 

Nie wiem jak wielka była paletka, ale gdyby ta główki dociążające miała masę 7-13g, to można by nią obłowić wiele wód o średniej głębokości.

Po zdjęciu główki dociążającej można by obłowić najpłytsze łowiska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dociążaniem blaszek to w sumie niewiele osób korzysta z dopalacza przed obrotówką. Wykonuje sporo błystek i często koledzy na siłę chcą korpusów bardzo przeciążonych. Blaszka taka pracuje tylko w określonych warunkach (silny uciąg i sciąganie pod prąd) Co w zasadzie bardzo ogranicza jej zastosowanie. 
W tym roku na trociach przy wysokiej wodzie dopalałem obrotkę 12g dopalaczem 5gr, dzięki temu znakomita praca blaszki plus penetracja obszaru wody który mnie interesował (zresztą skutecznie). Fakt faktem że ten rodzaj blaszki mogę spokojnie uzbroić w korpus dający sumarycznie 18 gram ale praca przynęty traci w chwili sciągania z prądem, korpus mocno ciągnie blaszkę. 
Zdjęcie fartownej blaszki poniżej.
post-46416-0-09171200-1645824764_thumb.jpg

Co do skręcania to w mojej opinii wynika prawie zawsze ze źle wyprofilowanego skrzydełka (na ogół za mało) sam staram się ustawiać blaszki aby korpusy nie biły. Oczywiście dochodzi jeszcze grubość blachy i rodzaj (niektóre rodzaje blachy są bardziej sprężyste, co można zniwelować poprzez rozhartowanie) 
Bo stosując ten sam stempel uzyskamy różny profil zmieniając rodzaj blachy. 
W mojej opinii sercem obrotówki jest skrzydełko, reszta o ile jest wykonana poprawnie (prawidłowy materiał i jakość obróbki) ma dużo mniejszy wpływ na pracę niż samo skrzydło. Często zmieniam korpusy, wagi, rozmiary i zachowując ogólne zasady ciężko jest popsuć pracę blaszki. A jak już nie pracuje to 90% wynika ze źle zrobionego skrzydełka....
Poniżej film który nagrałem  (chyba go już wrzucałem) gdzie pięknie widać jak mepps skręca żyłkę. Większość wędkarzy ściągając meppsa stwierdziło by że ta blacha pracuje prawidłowo no bo daje opór i czuć ją. Przy moich blaszkach (zwłaszcza tych mniejszych) nie czuć prawie oporu. 
Z drugiej strony nie stwierdziłem że te skręcanie/bicie korpusu negatywnie wpływało na brania, ba nawet czasem bywałem niemal pewien, że to wzmaga skuteczność...




 
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Z dociążaniem blaszek to w sumie niewiele osób korzysta z dopalacza przed obrotówką. Wykonuje sporo błystek i często koledzy na siłę chcą korpusów bardzo przeciążonych. Blaszka taka pracuje tylko w określonych warunkach (silny uciąg i sciąganie pod prąd) Co w zasadzie bardzo ogranicza jej zastosowanie. 

W tym roku na trociach przy wysokiej wodzie dopalałem obrotkę 12g dopalaczem 5gr, dzięki temu znakomita praca blaszki plus penetracja obszaru wody który mnie interesował (zresztą skutecznie). Fakt faktem że ten rodzaj blaszki mogę spokojnie uzbroić w korpus dający sumarycznie 18 gram ale praca przynęty traci w chwili sciągania z prądem, korpus mocno ciągnie blaszkę. 

Zdjęcie fartownej blaszki poniżej.

attachicon.gif 20220108_105813.jpg

 

Co do skręcania to w mojej opinii wynika prawie zawsze ze źle wyprofilowanego skrzydełka (na ogół za mało) sam staram się ustawiać blaszki aby korpusy nie biły. Oczywiście dochodzi jeszcze grubość blachy i rodzaj (niektóre rodzaje blachy są bardziej sprężyste, co można zniwelować poprzez rozhartowanie) 

Bo stosując ten sam stempel uzyskamy różny profil zmieniając rodzaj blachy. 

W mojej opinii sercem obrotówki jest skrzydełko, reszta o ile jest wykonana poprawnie (prawidłowy materiał i jakość obróbki) ma dużo mniejszy wpływ na pracę niż samo skrzydło. Często zmieniam korpusy, wagi, rozmiary i zachowując ogólne zasady ciężko jest popsuć pracę blaszki. A jak już nie pracuje to 90% wynika ze źle zrobionego skrzydełka....

Poniżej film który nagrałem  (chyba go już wrzucałem) gdzie pięknie widać jak mepps skręca żyłkę. Większość wędkarzy ściągając meppsa stwierdziło by że ta blacha pracuje prawidłowo no bo daje opór i czuć ją. Przy moich blaszkach (zwłaszcza tych mniejszych) nie czuć prawie oporu. 

Z drugiej strony nie stwierdziłem że te skręcanie/bicie korpusu negatywnie wpływało na brania, ba nawet czasem bywałem niemal pewien, że to wzmaga skuteczność...

 

 

 

Od blisko pół wieku łowię na Meppsy, w tym Comety. 

Mam ich jeszcze wg stanu na dzień dzisiejszy 312 sztuk, natomiast Cometów Black Fury, Comet Stripe i Comet Rainbo, które mają na paletce naklejkę 198szt.

Naklejka powoduje, że paletka obraca się pod nieco mniejszym kątem niż ta bez naklejki.

Te ilości świadczą o tym, że cenię te obrotówki i łowię na nie od 48 lat. Zresztą nie tylko ja, ale i miliony wędkarzy na całym świecie.

Gdyby Black Fury nr 2, tak skręcały żyłkę, jak ta pokazana na filmie, to sądzisz, że jeszcze by je MEPPS produkował i sprzedawał? Myślę, że ze względów marketingowych, by wycofał ten model z produkcji.

Prezentowany na filmie egzemplarz ewidentnie jest uszkodzony. Ma prawdopodobnie zgniecione strzemiączko i paletka obraca się na osi z dużym oporem, powodując obracanie się całego korpusu obrotówki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Gdyby Black Fury nr 2, tak skręcały żyłkę, jak ta pokazana na filmie, to sądzisz, że jeszcze by je MEPPS produkował i sprzedawał? Myślę, że ze względów marketingowych, by wycofał ten model z produkcji.

Prezentowany na filmie egzemplarz ewidentnie jest uszkodzony. Ma prawdopodobnie zgniecione strzemiączko i paletka obraca się na osi z dużym oporem, powodując obracanie się całego korpusu obrotówki.

 

 Może być jeszcze inna przyczyna. Wiele blaszek na naszym rynku jest  MEPPSEM tylko z nazwy. ( oczywiście nie piszę o chińczykach, bo te rozpoznaje się "na odległość" ).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też miałem kilka black fury, które mocno skręcały linke. Zrezygnowałem z tego modelu meppsa, bo mnie wkurzał

Mnie BF nigdy nie wkurzał, ale zawsze go nieco modyfikowałem.

W nr 2 wymieniałem kotwiczkę na Owner ST-36 nr 6, a w nr 3 na ST-36 nr 5.

Ponadto na trzonki tych kotwiczek zakładam czerwoną/pomarańczową lub żółtą rurkę igielitową, albo termokurczliwą.

Poprawia to pracę obrotówki i znacznie powiększa realizację brań.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Należy pamiętać, że rozmiar obrotówki 7 czy 8, nie zawsze świadczy o tym, że są to wielkie obrotówki.

post-48042-0-54069100-1663668750_thumb.jpg

Proszę popatrzeć na załączoną fot., jest tu cały typoszereg znakomitych obrotówek Rublex Alta. 

Ich numeracja to 2, 3, 4, 5, 6, 7 i 8. Przy tych cyfrach oznaczających wielkość, powinna być podana jeszcze jednostka masy "g" czyli gram. Bo tyle one ważą.

Bez tej jednostki numeracja może wprowadzać w błąd, gdyż kupujący może sobie wyobrażać, że np. paletka błystki Alta nr 8, jest większa od Mepps Aglia nr 7.

Tymczasem stosując meppsowaską skalę wielkości błystki Aglia, Alta 7 jest wielkości Aglii 3,5 - gdyby taka była produkowana, a Alta 8, jest wielkości Aglii 4.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rarytasy.

Na naszym rynku niestety nieosiągalne. Skrzydełko jest identyczne jak w Celcie, czy tylko podobne?

Na naszym rynku nigdy ich nie było.

Ten gęsto upakowany typoszereg pochodzi z lat 80-tych.

Kilka, może już kilkanaście lat temu, na ebay'u pojawiło się ich sporo, głównie w Szwajcarii i trochę we Francji. Tam je więc kupowałem.

Skrzydełko jest tylko podobne, ale inne są proporcje długości do szerokości i większa głębokość tłoczenia Alty.

Ta seria, to wspaniała gratka dla kolekcjonerów.

Widocznie tylko kolekcjonerzy je kupowali, gdyż po pewnym czasie Rublex ograniczył ten model do 3 szt. w całym typoszeregu: 3g, 5g i 7g.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na naszym rynku nigdy ich nie było.

 

 

Były, bo kilka ich kupiłem. Myślę, że na początku lat 90-tych, we  wrocławskich sklepach. Parę mi pewnie jeszcze gdzieś na dnie pudełek zostało. Sporo się nimi narzucałem, ale skutecznością nie grzeszyły. Były gorsze od klasycznych Mepssów i Velticów. Konstrukcyjnie też nie najlepsze, szeroko wirująca paletka mocniej skręcała żyłkę niż modele wspomniane wcześniej.  Ale miałem z Altą niesamowitą przygodę, w nietypowych warunkach pogodowych, muszę przyznać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Były, bo kilka ich kupiłem. Myślę, że na początku lat 90-tych, we  wrocławskich sklepach. Parę mi pewnie jeszcze gdzieś na dnie pudełek zostało. Sporo się nimi narzucałem, ale skutecznością nie grzeszyły. Były gorsze od klasycznych Mepssów i Velticów. Konstrukcyjnie też nie najlepsze, szeroko wirująca paletka mocniej skręcała żyłkę niż modele wspomniane wcześniej.  Ale miałem z Altą niesamowitą przygodę, w nietypowych warunkach pogodowych, muszę przyznać.

No cóż w latach 1988-1992 byłem na kontraktach w RFN. Tam właśnie kupiłem 4szt. pierwsze Alty nr 7, które zamówiłem u zaprzyjaźnionego właściciela sklepu wędkarskiego, a czekałem na nie dość długo.

W czym rublexowskie Alty były gorsze od Meppsów? Bo przecież model Veltic, to też produkt Rublexa.

Zwróć uwagę, że w rublexowskich Altach, Celtach, Velticach, Elvach, korpusy są indywidualnie dorabiane do każdej wielkości obrotówki indywidualnie, nie ma unifikacji elementów, poza kulkami pod strzemiączkiem paletki. Dlatego każda obrotówka doskonale startuje i znakomicie się kręci, nawet w najmniejszym rozmiarze, z czym niestety najmniejsze rozmiary niektórych modeli Meppsa mają kłopot.

post-48042-0-33969100-1663780127_thumb.jpg

Na fot. powyżej widać, że do zwykłego kompletu średnich obrotówek Mepps i Lucky John, z przerobionymi, lekkimi korpusami, i płytko chodzącymi japońskimi woblerami do twitchingu, które latają dalej niż większość obrotówek, dołączyłem kilka Alt i dwie Celty. Chciałem porównać ich pracę, gdyż ja z kolei, niespecjalnie przepadam za Celtami z wyjątkiem nr 1.

post-48042-0-38856400-1663780235_thumb.jpg

Jak widać na fot. powyżej, do testu wziąłem Celtę nr 4 i dwie zbliżone wielkością Alty nr 7 i nr 8, oraz Celtę nr 2 i zbliżone wielkością Alty nr 3 i 4. O Celcie nr 6 opowiem trochę później.

Test potwierdza, że paletka wirówki Alta, kręci się stosunkowo wąsko, gdyż jest głębiej tłoczona niż Celta. Celta z kolei ma bardziej wydłużoną paletkę, optycznie kąt wirowania skrzydełek Alty i Celty – jest niemal identyczny, mimo, że paletki mają różne kształty.

Kąt ten jest zbliżony do meppsowskiego Cometa. Dotyczy to zarówno mniejszych jak i większych modeli Alta i Celta.

Aby sprawdzić wibrację korpusu obrotówek stosuję przypon ze struny gitarowej o długości ok. 13cm, zwłaszcza, gdy łowię naprzemiennie woblerami minnow, techniką twitchingu. Sztywny przypon dobrze pokazuje wibrację.

Wibracja korpusu Celty nr 2 i Alty nr 3, była na podobnym poziomie, Alta nr 4 wyraźnie mocniej biła korpusem od Celty nr 2 i Alty nr 3, natomiast Alta nr 6, miała wyczuwalnie mniejszą wibrację korpusu niż nr 4. Celta nr 4 i Alty nr 7 i 8 biły korpusem na podobnym poziomie i na podobnym poziomie skręcały żyłkę. Należy tu dodać, że bicie korpusu wszystkich tych obrotówek było znacznie mniejsze niż rublexowskiego Veltica, czy meppsowskiej Aglii.

Mepps Aglia ze standardowym korpusem, czy Winner z prawie nieważkim korpusem, pracują podobnie – są jednakowo szalone i bardzo skuteczne na różnych wodach (na wodach o różnej głębokości ze względu na ich masę).

Był okres, że często łowiłem na miejskim zalewie, w czasach, gdy był systematycznie zarybiany. Wtedy to wyselekcjonowałem sobie obrotówki, na które najwięcej złowiłem szczupaków. Długo przewodził w tej klasyfikacji srebrny i złoty Mepps Adour nr 3, ale przerobiony, bez dociążającej główki z przodu i igielitowym korpusie, jak w Mepps Winner, bo to płytki zbiornik. Drugim moim odkryciem była właśnie srebrna Alta nr 6 z czerwonym wzorem jak ta na fot. Na nią właśnie złowiłem chyba najwięcej szczupaków, choć największe jednak na Adoura nr 3.

Obecnie doszły woblery i gumy, co z tego skoro drapieżnikiem nikt zalewu nie zarybia, a naturalnych tarlisk w nim jak na lekarstwo.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Które obrotówki w rozmiarze 0 i 00 bezproblemowo się kręcą? Ostatnie małe Meppsy, które kupiłem, niestety nie działają praktycznie wcale. Dopiero po poprawkach jako - tako , a tak porażka.

Już tu opisałem jak sobie z tym poradzić, tak poprawione chodzą i startują znakomicie.

OBROTÓWKI - strona 2 - Spinning - jerkbait.pl - spinning, baitcasting, flyfishing - strona 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...