Skocz do zawartości

Złoto


Jar1808

Rekomendowane odpowiedzi

Z gruntów doktoryzujesz się w kilka godzin. I raczej trzeba się spieszyć z zakupem. 

 

Mowisz z wlasnego doswiadczenia? Bo ja co chwile dowiaduje sie o jakims nowym myku, jakiejs lokalnie obowiazujacej ustawie, o tym i o tamty. Normalnie nie ma to konca. Nie wspominajac juz, ze duza czesc ludzi chce cos przemilczec, cos przed Toba ukryc. Lacznie z agentami. Zgodze sie jednak ze w porownaniu do czasu jaki trzeba zeby poswiecic gieldzie to pikus. No i gielde trzeba obserwowac caly czas. Nie kazdy chce i moze ten czas poswiecic. 

 

I dlaczego trzeba sie spieszyc z kupnem? Ja mysle, ze ludzie potrzebujac gotowki beda sprzedawac po promocyjnej cenie. I tu bym widzial szanse na fajna inwestycje. I walsnie na takie okazje warto miec odlozone troche dewizy :)

Edytowane przez Luckyguliver
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kosztów kontraktów. Trzeba jeszcze dodać koszty odnowienia (kontrakty są krótkoterminowe), punkty swapowe oraz slippage (to znaczy klikasz po 10.00, a kupujesz po 10.20). Czym większa i szybsza zmiana, bym większe "cuda" się dzieją z cenami.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , zamieszczam krotki poradnik znajomego.

 

zarabianie na złocie jest sprawą problematyczną i ryzykowną.

Tak zachowywało się złoto w ciągu ostatniego roku: http://stooq.jp/q/?s=xaupln&c=1y&t=l&a=lg&b=0

Pan pyta się o TERAZ. A o "teraz" co poniektórzy spece twierdzą, że to już jest dno które złoto

osiągnęło, że to jest ten stabilny poziom od którego będą już tylko wzrosty: http://stooq.jp/q/?s=xaupln&c=1m&t=l&a=lg&b=0

Dla mnie nie jest to takie oczywiste bo banksterzy na giełdach w NY i w Londynie robią różne "przewały"(chociaż tak powinno być, jesli chodzi o tendencje wzrostowe, bo spadek był bardzo duży).

Generalnie radziłbym się nie nastawiać na zarabianiu na złocie, tylko na zabezpieczeniu życia swojego i swojej rodziny.

Moje przemyślenia :

1. Srebro i złoto to przede wszystkim najlepsze zabezpieczenie na starość. Najlepsza polisa emerytalna jaka istnieje, bo to Pan trzyma w ręku swój KAPITAŁ, czyli fizyczne złoto i srebro a nie jakiś fundusz, bank, czy inna kasa, którym inni naiwni oddają swoją krwawicę. Tylko trzeba w miarę wcześnie zacząć. Poza tym jest to najlepsza forma oszczędności. Złoto i srebro opiera sie dewaluacji, denominacji i innym ...-nacjom. Najważniejsze jest jednak, że daje RZECZYWISTĄ NIEZALEŻNOŚĆ finansową od rządu, który obecnie w Polsce jest śmiertelnym wrogiem społeczeństwa.

2. Ja kupuję złoto i srebro jako zabezpieczenie dla dzieci. No chyba, że dzieci się w miarę dobrze ustawią, to będzie duży dodatek do mojej skromnej emerytury. Generalnie jeśli ktoś ma rodzinę pracuje tak naprawdę nie tylko dla siebie ale również dla dzieci. Nie weźmiesz tego do Nieba. Jeśli jakąś część zdążysz jednak spożytkować na siebie, to też fajnie.

3. Moja metoda jest taka: 1 raz na 2 miesiące kupuję 1 monetę złotą o wadze 1/4 uncji (ok. 8 gram), lub pół-uncjowa: 1 raz na 2 miesiące ( w tych miesiącach w których nie kupuję złota) to dokonuję zakupu 3 szt. monet srebrnych o wadze 1 uncji. W ten sposób rocznie mam 6 szt. monet złotych o wadze 1/4 oz każda i 18 szt. monet srebrnych o wadze 1 oz każda. Nie kupuję monet złotych o wadze 1 oz. Po pierwsze - moje finanse mi na to nie pozwalają, po drugie- trudniej później sprzedać taką monetę (na rynku polskim, bo w Niemczech nie).

4. Monety skupuję od ludzi, gdyż prowadzę stosowną działalność gospodarczą,

Można też u mnie kupić złoto i srebro, trzeba tylko napisać meila co Pan chce kupić konkretnie. Zaznaczam, że firma jest niewielka i nie mam jakiegoś oszałamiającego składu, ale za to ceny są do przyjęcia. Ma Pan też znacznie większy wybór w Niemczech. Osobiście radzę Panu nie kupować złota polskiego, tureckiego, amerykańskiego i różnych dziwadeł pod hasłem "okazja". Złoto polskie i amerykańskie jest O.K. jeśli zostało wybite przed rokiem 1945. Jeśli kupować sztabki to najlepiej o wadze 10 gramów - łatwo póżniej sprzedać. Generalnie najlepsze złoto jest : niemieckie, szwajcarskie, belgijskie, meksykańskie, australijskie i z RPA. Monety radzę kupować te najbardziej znane:

- filcharmonik wiedeński,

- dolar kanadyjski,

- krugerrand z RPA

- libertad z Meksyku,

- złotówki polskie i amerykańskie złote dolary z przed 1945r.

Srebro natomiast również polskie.

Jeżeli naprawdę mieszka Pan w Niemczech to musi Pan wiedzieć, że srebro jest tam tańsze niż w Polsce, a złoto (kolekcjonerskie) droższe niż w Polsce.

Nie kupuję monet ani sztabek serbrnych, tzw. kolekcjonerskich, (dla siebie). Nie ma sensu przepłacać. W razie kryzysu, (np. niedawno na Cyprze); kiedy trzeba będzie sprzedac taką monetę, czy sztabkę, nikt nie będzie patrzeć na wartość kolekcjonerską, tylko czy to jest srebro, czy nie.

Jesli moje nastawienie, a w zasadzie moja praktyka cokolwiek P. pomogły to jest mi miło i życzę udanego inwestowania (niekoniecznie od razu zarabiania)

Pozdrawiam Zbigniew

Edytowane przez krokop
  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , zamieszczam krotki poradnik znajomego.

 

zarabianie na złocie jest sprawą problematyczną i ryzykowną.

Tak zachowywało się złoto w ciągu ostatniego roku: http://stooq.jp/q/?s=xaupln&c=1y&t=l&a=lg&b=0

Pan pyta się o TERAZ. A o "teraz" co poniektórzy spece twierdzą, że to już jest dno które złoto

osiągnęło, że to jest ten stabilny poziom od którego będą już tylko wzrosty: http://stooq.jp/q/?s=xaupln&c=1m&t=l&a=lg&b=0

Dla mnie nie jest to takie oczywiste bo banksterzy na giełdach w NY i w Londynie robią różne "przewały"(chociaż tak powinno być, jesli chodzi o tendencje wzrostowe, bo spadek był bardzo duży).

Generalnie radziłbym się nie nastawiać na zarabianiu na złocie, tylko na zabezpieczeniu życia swojego i swojej rodziny.

Moje przemyślenia :

1. Srebro i złoto to przede wszystkim najlepsze zabezpieczenie na starość. Najlepsza polisa emerytalna jaka istnieje, bo to Pan trzyma w ręku swój KAPITAŁ, czyli fizyczne złoto i srebro a nie jakiś fundusz, bank, czy inna kasa, którym inni naiwni oddają swoją krwawicę. Tylko trzeba w miarę wcześnie zacząć. Poza tym jest to najlepsza forma oszczędności. Złoto i srebro opiera sie dewaluacji, denominacji i innym ...-nacjom. Najważniejsze jest jednak, że daje RZECZYWISTĄ NIEZALEŻNOŚĆ finansową od rządu, który obecnie w Polsce jest śmiertelnym wrogiem społeczeństwa.

2. Ja kupuję złoto i srebro jako zabezpieczenie dla dzieci. No chyba, że dzieci się w miarę dobrze ustawią, to będzie duży dodatek do mojej skromnej emerytury. Generalnie jeśli ktoś ma rodzinę pracuje tak naprawdę nie tylko dla siebie ale również dla dzieci. Nie weźmiesz tego do Nieba. Jeśli jakąś część zdążysz jednak spożytkować na siebie, to też fajnie.

3. Moja metoda jest taka: 1 raz na 2 miesiące kupuję 1 monetę złotą o wadze 1/4 uncji (ok. 8 gram), lub pół-uncjowa: 1 raz na 2 miesiące ( w tych miesiącach w których nie kupuję złota) to dokonuję zakupu 3 szt. monet srebrnych o wadze 1 uncji. W ten sposób rocznie mam 6 szt. monet złotych o wadze 1/4 oz każda i 18 szt. monet srebrnych o wadze 1 oz każda. Nie kupuję monet złotych o wadze 1 oz. Po pierwsze - moje finanse mi na to nie pozwalają, po drugie- trudniej później sprzedać taką monetę (na rynku polskim, bo w Niemczech nie).

4. Monety skupuję od ludzi, gdyż prowadzę stosowną działalność gospodarczą,

Można też u mnie kupić złoto i srebro, trzeba tylko napisać meila co Pan chce kupić konkretnie. Zaznaczam, że firma jest niewielka i nie mam jakiegoś oszałamiającego składu, ale za to ceny są do przyjęcia. Ma Pan też znacznie większy wybór w Niemczech. Osobiście radzę Panu nie kupować złota polskiego, tureckiego, amerykańskiego i różnych dziwadeł pod hasłem "okazja". Złoto polskie i amerykańskie jest O.K. jeśli zostało wybite przed rokiem 1945. Jeśli kupować sztabki to najlepiej o wadze 10 gramów - łatwo póżniej sprzedać. Generalnie najlepsze złoto jest : niemieckie, szwajcarskie, belgijskie, meksykańskie, australijskie i z RPA. Monety radzę kupować te najbardziej znane:

- filcharmonik wiedeński,

- dolar kanadyjski,

- krugerrand z RPA

- libertad z Meksyku,

- złotówki polskie i amerykańskie złote dolary z przed 1945r.

Srebro natomiast również polskie.

Jeżeli naprawdę mieszka Pan w Niemczech to musi Pan wiedzieć, że srebro jest tam tańsze niż w Polsce, a złoto (kolekcjonerskie) droższe niż w Polsce.

Nie kupuję monet ani sztabek serbrnych, tzw. kolekcjonerskich, (dla siebie). Nie ma sensu przepłacać. W razie kryzysu, (np. niedawno na Cyprze); kiedy trzeba będzie sprzedac taką monetę, czy sztabkę, nikt nie będzie patrzeć na wartość kolekcjonerską, tylko czy to jest srebro, czy nie.

Jesli moje nastawienie, a w zasadzie moja praktyka cokolwiek P. pomogły to jest mi miło i życzę udanego inwestowania (niekoniecznie od razu zarabiania)

Pozdrawiam Zbigniew

Fajnie i rzeczowo napisane
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowisz z wlasnego doswiadczenia? Bo ja co chwile dowiaduje sie o jakims nowym myku, jakiejs lokalnie obowiazujacej ustawie, o tym i o tamty. Normalnie nie ma to konca. Nie wspominajac juz, ze duza czesc ludzi chce cos przemilczec, cos przed Toba ukryc. Lacznie z agentami. Zgodze sie jednak ze w porownaniu do czasu jaki trzeba zeby poswiecic gieldzie to pikus. No i gielde trzeba obserwowac caly czas. Nie kazdy chce i moze ten czas poswiecic. 

 

I dlaczego trzeba sie spieszyc z kupnem? Ja mysle, ze ludzie potrzebujac gotowki beda sprzedawac po promocyjnej cenie. I tu bym widzial szanse na fajna inwestycje. I walsnie na takie okazje warto miec odlozone troche dewizy :)

 

Odkładaj zatem dewizy dalej i czekaj na okazję fajnej inwestycji. Z doświadczenia napiszę, że nikt nie sprzeda Ci ziemi w tylko rozsądnej cenie o ile to ziemia, a nie piach. Oczywiście są wyjątki, którymi nikt się nie pochwali z wielu powodów. Bez spinky proszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Osobiście radzę Panu nie kupować złota polskiego, tureckiego, amerykańskiego i różnych dziwadeł pod hasłem "okazja". Złoto polskie i amerykańskie jest O.K. jeśli zostało wybite przed rokiem 1945".

 

O co tu chodzi?  :huh:

 

Zloto to zloto. Jesli jest w formie bulionu to nie ma roznicy skad pochodzi i kiedy bylo wybite. 

Edytowane przez Kwinto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy rzeczywiscie trudniej sprzedac 1 uncjowe zlote monety?

 

 

 

 

 

Moze wlasnie chodzi o rynek polski. W Stanach nie ma najmniejszego problemu ze sprzedaza 1 uncjowych monet. Mozna sprzedac prywatnie (jesli ma sie chetnych), mozna tez sprzedac/odsprzedac dealerowi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...