Polska rzeczywistość

[Hector]

Witam od kilku lat sezon szczupakowy rozpoczynam nad jednym z jezior okręgu płocko-włocławskiego urlopy zresztą też(czysta woda więc dziecko ma radochę)gospodarz wyganiający bydło z pola namiotowego więc spokój,1h30min dojazdu z ogonem typu łódka i sporo szczupaka i okonia.

Wyniki jak dotąd były bardzo zadowalające (jak na warunki krajowe).

W tym roku szlak mnie trafił po przyjeździe od razu popłynęliśmy na sprawdzone od lat i wklepane w gps punkty a tu stoi siata pewnie

zastawiona na trące się blisko leszcze popracowaliśmy nad nią trochę nożami i popłynęliśmy w drugi koniec jeziora a tam rozmowa dwóch wędkarzy ;na co łowisz ;na bąka;a na co łowiłeś w kwietniu;też na bąka.Ręce mi oklapły.Efekt 3-dniowego pływania pięciu osób na trzech łódkach ZERO spotkani na jeziorze wędkarze wynik identyczny.Dodam tylko że w poprzednich sezonach średnio na 40 dni na wodzie 2dni bez brania.Jeżeli miejscowi tłuką na tarliskach leszcze to na bank wybierają też szczupaka (miejsca tarła są dwa ).Podobno pezetwu straciło dzierżawę dojazdu do jeziora a nikt z miejscowych nie chce wpuścić kontroli więc niema poco dzwonić bo i tak nie przyjadą.Jak w lipcu będzie podobnie to chyba będzie trzeba zweryfikować sierpniowe plany urlopowe i znów zacząć szukać

[Jozi]

Mnie już takie rzeczy przestały dziwić, w chwili obecnej u mnie na Sieniawie żwce leżą też i przez noc, choć od zmierzchu do świtu nie wolno <_< .Sandacz bierze w nocy jak zwykle <_< <_< <_<.

Oczywiście straży zero, przyjdą wtedy jak nie wpiszesz daty do rejestru i założą 50zł za wykroczenie - bo to bardzo poważne wykroczenie.

Szkoda słów i nerwów- to jest Polska właśnie.

[maxtip]

... może ciśnienie było nieodpowiednie...

[wonton]

...albo ta zblizająca się pełnia...

[Hector]

ciśnienie było od 1013 do 1015 (garmin vista hcx) a 3-go prawie płasko często łowiłem tam przy takim i nigdy całkowitego zaniku brań nie zanotowałem.Dwa lata temu 1-go maja 15sztuk do godz.14 od 52cm do 85cm krótkich nie liczę .A rok temu 74cm 68cm i spad około 70-tki a maj był zimny.Trwa tarło leszcza więc łudzę się

że może szczupłe są obżarte i chciałbym żeby to był powód braku brań a nie kłusole.Dodam że rybożerny nie jestem:)

[Elton]

Kłusole robią swoje, a zakłady nadal po swojemu. Rozmawiałem z kolegą w czwartek wieczorem/nocą i dowiedziałem się ciekawych rzeczy o malowniczej rzeczce z mojego regionu, a mianowicie Białej. Kolega ten po przybyciu nad wodę w tygodniu zobaczył w korycie kilkadziesiąt świnek, kilka boleni i kleni leżących bądź płynących wierzchem. Zadzwonił na straż i usłyszał: paanie, my już półtorej tony tego odłowili. To po tej dużej burzy coś się dostało do rzeki. Szlag człowieka trafia na takie wieści mimo, że ja rzeki to od święta odwiedzam. Jest to ujściowy odcinek Białej przed wejściem w Dunajec. Więc syf i w Dunajcu zawitał zapewne. Następnego dnia już było w radiu i w sieci:

 

http://polskalokalna.pl/wiadomosci/malopolskie/news/sniete-r yby-w-bialej-tarnowskiej,1792513,219

 

[zetika16]

Mnie już takie rzeczy przestały dziwić, w chwili obecnej u mnie na Sieniawie żwce leżą też i przez noc, choć od zmierzchu do świtu nie wolno <_< .Sandacz bierze w nocy jak zwykle <_< <_< <_<.

Oczywiście straży zero, przyjdą wtedy jak nie wpiszesz daty do rejestru i założą 50zł za wykroczenie - bo to bardzo poważne wykroczenie.

Szkoda słów i nerwów- to jest Polska właśnie.

 

 

podchodzisz do pana takiego z zywcem nocnym i ciach mu zyleczke.... hehe jak sieniawa na dzien dzisiejszy?

[Hector]

Do tej pory pytanie rzucone do gościa łowiącego na dwie żywcówki i obowiązkowy spinning (czymś przecież chłopina musi ręce zająć)czy dać mu jeszcze jedną wędkę bo widać że ma mało? skutkowało zwinięciem spinningu ,to teraz większość patrzy jak na głupiego bo tu nikt z kontroli nie przyjeżdża ,nawet opłat nie robią.

Marzy mi się nad tą (i każdą )wodą taki strażnik jak Pan Henio na zalewie sulejowskim który nie wiem czy bardziej lubi łowić ryby czy

ganiać kłusoli

 

 

[krystiano1981r]

Kłusol to bezmyślna istota,myśląca o niczym teraz my a po nas potop Smutne to ale prawdziwe niestety...