jabadaon Opublikowano 16 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2020 Piotr, a ten wobler to Twoja robota? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Gołąb Opublikowano 16 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2020 Tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jabadaon Opublikowano 16 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2020 PięknyA w nurcie jak się zachowuje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Gołąb Opublikowano 16 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2020 Dzięki, wobler o migotliwej akcji z tendencją do wykładania się na boki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 16 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2020 Wszystkie tegoroczne wyprawy boleniowe uskuteczniałem a to z łajby czy pontonu, do tego kilka razy z wiślanych burt czy opasek.Dzisiaj w końcu, po raz pierwszy w tym sezonie udało mi się zwodować pływadło. Łowienie rap z "dętki" jest dla mnie, pomimo braku wielu wygód czymś za czym tęskni się w okresie jesienno - zimowym. Wypłynąłem... (...)Fajny klimat! Szkoda tylko że na korbę... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Gołąb Opublikowano 16 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2020 Woda miejscami pod muchę idealna i od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem, żeby zamiast spina zabrać muchówkę. Kto wie, może następnym razem "korba" zostanie w domu 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 17 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2020 Też rano napompowałem dętkę 18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mansik Opublikowano 17 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2020 (edytowane) Liczac na małe déjà vu z poprzedniego sezonu...Wybrałem sie nad dobrze znane jezioro.W poprzednim sezonie na pierwszej wyprawie z poczatkiem lipca, w odstępie paru minut siadły dwie ryby 8=+ nie wspominając o innych bardzo przyzwoitych sztukach, w z tym o potężnej 8+++ z powtórki za pare dni... Ale to juz historia.Wracając do teraźniejszości...Tegoroczna wizyta nie była juz tak przypadkowa, wszystkie czynniki atmosferyczne wskazywały na dzień kulminacyjny, zapowiadało sie obiecująco.Wyruszyłem pełen nadziei, cały czas mając w pamięci ostatnie wypady, które przypominały bardziej masochizm niz sensowne łowinie.Wieczorem docieram na chyba najbardziej oblegana metę, w jednym z ostatnich rzutów siada wychudzone 76-77cm..Następnego dnia podczas 2h kulminacji siada kolejne 77 w tym razem juz podpasione, potem 74, 70...Cudów nie było ale biorąc pod uwagę tegoroczne realia skończyło sie całkiem niezłe. NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 20 Lipca 2020 przez bartsiedlce 19 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 17 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2020 (...) Wyruszyłem pełen nadziei, cały czas mając w pamięci ostatnie wypady, które przypominały bardziej masochizm niz sensowne łowinie.(...)Mi tam generalnie łowienie tych ryb kojarzy się z masochizmem... 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dobrykolega Opublikowano 19 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2020 Tym bardziej w tym sezonie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. mansik Opublikowano 19 Lipca 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2020 59 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Woytec Opublikowano 19 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2020 Boleń namierzony i złowiony między kolejnymi hordami kajakarzy na Warcie. Cwaniaczek ukryty na środku rzeki za zatopionym pniem, po przepłynięciu kolejnych kajaków robił szybki wypad na płytką wodę w poszukiwaniu uklejek. Kajaki popłynęły i za drugim rzutem zameldował się taki jegomość. 33 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Piotr Gołąb Opublikowano 20 Lipca 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2020 Dzisiaj było sporo emocji, w końcu zaczynają gadać jak trzeba 60 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
osiemnastak Opublikowano 22 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2020 Dzisiejsza solidna rapa , dopiero po zmianie na konkretny wabik siadł,stawiał się solidnie. 43 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Woytec Opublikowano 23 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2020 Bolenie ze stojącej wody to naprawdę niezłe cwaniaczki, ciężko takiego dostać ale jak się uda to jest niezła frajda. Dawno nie trafił mi się taki silny okaz, dobrą chwilę opierał się przed podbierakiem ale w końcu się udało, szybkie foto i z powrotem do wody. 37 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mansik Opublikowano 24 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2020 Kolejny wypad, kolejna bardzo fajna ryba.Tym razem pogoda nie zapowiadała się zbyt ciekawie, stawiam wiec na jedyną w miarę pewna metę na ten moment.Po drodze na miejscówke siada parę mniejszych ryb, co nie wróży zbyt dobrze.Lekko zaniepokojony docieram w upragnione miejsce, pare kontrolnych rzutow, martwa woda - co akurat jest na plus.Po godzince siada potężnie silna ryba, gejzer po braniu trwał dobre 5 sekund, tak jakby pustak wpadał do wody co poł sekundy.Ryba masakruje kołka i kotwice, po drodze zbierając jakieś poł kilo zielska.Pływadła z promienia 300 metrów zaczynają spływać w moja stronę... ogólnie robi się dość duże zamieszanie.Dobry czas zeby usiąść, odpocząć.,,,Ryba z 8 na przodzie, paradoksalnie na filmie z wypuszczania wypada dość licho w porównaniu do ubiegłotygodniowej 77 z tej mety 31 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gary Opublikowano 24 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2020 Bolek złowiony zaraz po gwałtownym przyborze, w trakcie krótkiego wypadu nad wodę, pomiędzy spływającymi śmieciami, co prawda bez nawet 7 z przodu ale i tak cieszy; pozdrawiam 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kacperboleń Opublikowano 24 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2020 Witam serdecznie towarzystwo ????. wrzucam coś na powitanie , rybki z tego sezonu „wymarłe jeziorko” ... 27 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukasieka Opublikowano 26 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2020 Dzisiejsze 66cm i 68cm. Oba na bolta od A. Lipińskiego. 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ORKA Opublikowano 28 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2020 18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 29 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2020 Na razie szału z rozmiarówka nie ma, ale w końcu się dobierzemy do tych z 8 na przedzie... 28 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mansik Opublikowano 30 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2020 (edytowane) Czas zakończyć trylogie cotygodniowych sprawozdań.Ostatni wypad był dość nudny, oklepane mety ciągle dają ryby.Siada 76, 73 i parę mniejszych...Upał straszny, na cale szczęście jest sporo miejsc gdzie można łowić przez większość dnia w cieniu.Podsumowując ostatnie 3 tygodnie = 3 wypady - 8+ 77 77 76 74 73 + sporo wychudzonych ryb z przedziału 72-65.Wynik cieszy strasznie, nawet jak na realia jeziora o charakterystyce stawu hodowlanego Strach pomyśle ile można by "wyciągnąć" zaczynając na całego już w maju, wiadomo początek sezonu był ciężki ale dało się coś wydłubać.Ale wracając do teraźniejszości...Martwi trochę fakt ze na ten moment większe ryby nie podchodzą juz tak chętnie pod brzegi.W miejscach gdzie w ubiegłbym roku pod nogami śmigały 75+ teraz królują stada 6-+Mozna by wywnioskować ze w tym sezonie pływała mogą miec lekka przewage.Tym bardziej jezeli chodzi o polowaniu na ryby z 9 na przodzie, zdjęcia jednej śmigają po fb juz od 2 miesiecy, druga siadła niedawno.Co strasznie pobudza fantazje brzegowego łowcy, nawet jezeli jest to lekko naciagane NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 30 Lipca 2020 przez bartsiedlce 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej W. Opublikowano 30 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2020 Przechytrzenie bolenia ze stojącej wody to inny poziom wędkarstwa. I o ile cieszy mnie bardzo fakt, że tydzień temu udało mi się to po raz pierwszy (nad rozmiarem opuśćmy zasłonę milczenia), to powtarzalność mojego przedmówcy i jemu podobnych czyni ich wędkarzami z innej planety. A wydawać by się mogło, że trzeba być często nad wodą, ciskać i ściągać. Tylko się tak wydaje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mansik Opublikowano 30 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2020 (edytowane) W Pl na ten moment jest tylko jedno jezioro gdzie można sobie sensownie połowic. Bez większej wczuwki w jakąś skillową dłubanine opatrzona milionem teorii. Choć nie powiem, niekiedy warto wspomóc się mózgiem. Ale i tak wszystko sprowadza się do.. Dobra woda - dobre wyniki. Ostatnio miałem potężna rybe na wobka który ciągnął za sobą metrowa kupe zielska.. O czymś to świadczy. Edytowane 30 Lipca 2020 przez MichałAspiusFishing 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Piotr Gołąb Opublikowano 31 Lipca 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2020 (edytowane) Od dobrych kilku dni zbierałem się na bolenie. Do czwartku nie było szans, za to dzisiaj jeszcze po ciemku wrzucam belly-boata do samochodu i ruszam. Liczę na to, że przez kilka godzin uda mi się połowić na upatrzonego na flaucie. Kiedy odbijam od brzegu widzę pierwszą "strzałę"; idzie pięknie w moi kierunku. Obserwuję jego trasę i kiedy jest stosunkowo blisko podrzucam mu wobler. Rapa robi gwałtowny zwrot i strzela w przynętę, słyszę tylko mlaśnięcie, niestety nie trafia. Najważniejsze, że są na chodzie i może coś z tego dzisiaj będzie. Kręcę się jakiś czas, zaliczam jeszcze odprowadzenie niemal pod sam kij. Płynę w kierunku miejsca, które zazwyczaj daje fajną rybę. Jestem już blisko kiedy widzę daleko przed sobą defilującego "na patrolu" bolenia, jest jednak zbyt daleko. Coś każe mi się odwrócić, dwa machnięcia płetwami i widzę ogromną strzałę płynącą prosto na mnie. Dzieli nas około 15 metrów kiedy odruchowo posyłam niewielkiego bezsterowca niemal pod pysk ryby. Klnę pod nosem że za blisko, w tym momencie eksplozja na powierzchni i potężna kotłowanina wyprowadzają mnie z błędu Boleń dobre 10 sekund stojąc w miejscu kopie wściekle, po czym daje nura i wybiera nieco plecionki. Dokręcam hamulec i pompuję; długo nie mogę zobaczyć przeciwnika który cały czas trzyma się dna. Kiedy w końcu dostrzegam jego kark, robi mi się gorąco. Jest potężny i właściwie wcale nie chce słabnąć, wywalając kocioł za kotłem kilka metrów ode mnie. Nie wiem jak jest zapięty więc staram się holować z dużym wyczuciem. W końcu nadarza się moment i klocek ląduje w podbieraku, ledwie . Próbuję opanować emocje jednak patrząc na ogromny ogon i szerokie cielsko jestem niemal pewien, że jest to największy złowiony przeze mnie aspius. Szybko dopływam do brzegu, rozciągam nerwowo miarę i jeeest, 84 centymetry ! Cieszę się jak dziecko, bo sporo czasu im poświęciłem a każda rapa o takich gabarytach daje zapas cierpliwości na chwile niepowodzeń i "pustych przebiegów", które wpisane są w łowienie tych cwanych ryb.Boleń dość długo dochodzi do siebie, jest zmęczony walką, ja zresztą też. Nie pospieszam go i w końcu czuję siłę w jego ogonie, wyrywa się mocno odchodząc dostojnie.Stoję dłuższą chwilę gapiąc się w bezmiar wody, jeszcze do mnie nie dotarło NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA" Edytowane 3 Sierpnia 2020 przez bartsiedlce 76 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.