Skocz do zawartości

Rekordy Polski - dyskusja o drapieżnikach wyjątkowych rozmiarów


tomi78

Rekomendowane odpowiedzi

W mitycznych tematach...

Przypomniał mi się właśnie wywiad,przeczytany dawno w którymś z periodyków wędkarskich(nie pomnę w którym)z Panem Zbyszkiem Wąchałą.Zapytany o największe niewyholowane przez siebie ryby mówi o jakimś sumie i o szczupaku którego ocenił,nie wiem niestety na jakiej podstawie, na półtora metra długości.Jerkbait duże forum,może ktos wie,słyszał coś więcej?

Temat drugi,zasłyszany osobiście.

W zaprzyjażnionym sklepie wędkarskim znajomy sprzedawca,którego nie mam powodu posądzać o ściemnianie,opowiedział mi całkiem niedawno o okoniu którego zdjęcie zaprezentował mu klient.Ryba miała jakoby 4,3kg!?.Kolega zaklina się że okoń wyglądał na monstrualnego,czegoś nawet podobnego nie spodziewał się w życiu zobaczyć.Gnębię go regularnie o możliwość zobaczenia tego zdjęcia,na razie się nie udało.O okolicznościach połowu nie wiadomo nic więcej oprócz tego że ryba została złowiona w Wielkopolsce,prawdopodobnie w okolicach Poznania.Czy waszym zdaniem to w ogóle możliwe,może ktoś mający duże i czeste doświadczenia z dużymi okoniami coś w temacie napisze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy waszym zdaniem to w ogóle możliwe,może ktoś mający duże i czeste doświadczenia z dużymi okoniami coś w temacie napisze?

Tak dużego to nie ale w nadleśnictwie Strzałowo nad jez. Majcz widziałem zdjęcie okonia 62cm i 3,6kg - tak mówił leśniczy.

Ryba nie została złowiona na wędkę ale na tzw. "wyrzutkę" z żabą w jez. Majcz w listopadzie.

ps.z tej wagi to pewnie z kilogram na ikrę trzeba by odjąć  :angry: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O okolicznościach połowu nie wiadomo nic więcej oprócz tego że ryba została złowiona w Wielkopolsce,prawdopodobnie w okolicach Poznania.

 

Aaaa to pewnie ten slynny szwedzki okon 2kg+  :D  :D  :D Ktos puscil plote ze wlasnie zlowiony w okolicach Poznania i ze ponad 4kg

Sporo bylo na ten temat na forum  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaa to pewnie ten slynny szwedzki okon 2kg+  :D  :D  :D Ktos puscil plote ze wlasnie zlowiony w okolicach Poznania i ze ponad 4kg

Sporo bylo na ten temat na forum  ;)

Nie wiem czy szwedzki,wiem tyle że człowiek własną osobą był w sklepie,nie w Szwecji tylko w Polsce :D Gdybym nie znał osoby która mi newsa sprzedała nawet głowy bym sobie tym nie zawracał.Worek ikry częsciowo tłumaczyłby sprawe,ale 4,3kg to i tak byłby kosmos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do PZW, to właśnie wymyśliłem sobie taką małą teoryjkę spiskową. Otóż co napędza najbardziej związkową kasę- nadzieja na udany połów. Ryb mamy mało i gdyby wszyscy zdawali sobie sprawę z tego stanu rzeczy, nikt by nie łowił, co równa się brakowi wpływu pieniążków. Trzeba więc pokazać, że ryby są, i to nie byle jakie. Najlepiej wszak sprzedają się te największe, dlatego należy je promować, pokazywać, dostarczać i kto wie, może również- kreować? (Tu już wkraczam zdecydowanie na pole moich domysłów, co mocno chcę podkreślić) Może więc  dla "wspólnego" dobra opłaca się niezbyt dokładnie zweryfikować wielkość ryby( a podobno w WW posiadają program do oceny wielkości ryby i doświadczonych ichtiologów, wędkarzy z długoletnią praktyką), sposób połowu, a może też, ktoś życzliwy redakcji zechce ją trochę wspomóc i "lekko" podkoloryzuje rozmiary trofeum...

A że popyt na takie okazy zawsze był, jest i będzie, że to one rozpalają wędkarską wyobraźnię, to znajdzie się i podaż. W osobie sławnego magazynu wszystkich wędkarzy naturalnie. Który tych niezwykłych rekordów prezentuje masę. Niektórych już nie do zweryfikowania, niektórych będących zwykłym oszustwem ( sławetny amur- kleń). Jako jednak, że jest to magazyn dla mas, nie dla profesjonałów, to opłaca się rzucać masom na pożarcie takie "rekordy". Bo masy łykną bez większych problemów wszystko i widząc taką obfitość obiektów pożądania w kolorowym magazynie z radością uiszczą składkę i pognają nad wody chwaląc po morzach i oceanach gospodarność gospodarzy i zasobność naszych wodnych areałów. Niejako po drodze zrzucając winę na mityczne ciśnienie, gdy nie bierze...

To pisałem ja- Wujek Samo Zło :)

Ps. Temat do rozwinięcia oczywiście

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do PZW, to właśnie wymyśliłem sobie taką małą teoryjkę spiskową. Otóż....

Ja od jakiegoś czasu jestem również zwolennikiem pewnej teorii spiskowej z PZW w roli głównej, nie jest może tak złożona i w znacznie mniejszym stopniu zakłada chęć kreowania rzeczywistości szarego członka poprzez manipulację.

Niemniej jednak ocieka złem niczym sama Gwiazda Śmierci, otóż po długiej analizie działań i zachowań zarządów kół w których miałem przywilej opłacać hologram, zaczynam coraz mocniej wierzyć, że większość z nich działa w myśl szatańskiej zasady "jakoś się kręci, to niech się kręci". :)  ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do PZW, to właśnie wymyśliłem sobie taką małą teoryjkę spiskową. Otóż co napędza najbardziej związkową kasę- nadzieja na udany połów. Ryb mamy mało i gdyby wszyscy zdawali sobie sprawę z tego stanu rzeczy, nikt by nie łowił, co równa się brakowi wpływu pieniążków. Trzeba więc pokazać, że ryby są, i to nie byle jakie.

Przepraszam że wyciąłem tylko kawałek Twojej wypowiedzi,ale ten właśnie mnie rozbawił :D .Myślisz że nawet wśród,jak piszesz,mas,dużo jest jeszcze takich którzy nie zdaja sobie sprawy z "rybności" naszych wód?Przecież wystarczy zapytać pierwszego lepszego grunciarza czy spławikowca,nad pierwszą z brzegu wodą,czy biorą?Usłyszysz zapewne:panie,tu ni ma ryb,co roku coraz gorzej.A na podpórce pod wędkę gustownie zawieszona siatka w której trzepoczą się piękne,dziesięcio lub piętnastocentymetrowe okonki,takież płotki i wzdrążki.Kiedyś jednemu z takich panów powiedziałem że gdyby choć część pojmanych potworów wypuścił miałyby szansę dorosnąć ba,może nawet się wytrzeć,rozmnożyć?Wyraz bezbrzeżnego zdumienia i niezrozumienia na jego twarzy pamiętam do dziś.On się na mnie nie wkurzył,on nie rozumiał.Wypuścić? :huh: :o :o :unsure: .Niestety,podobne zachowania prezentują nie tylko grunciarze i spławikowcy.Łowcy ryb drapieżnych często niewiele lepsi....

Edytowane przez drag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drag obalił teorię Maja Drugiego (2.05 ;) ) i słusznie napisał że takich co wierzą w działania PZW to ciężko byłoby znaleźć.

Masy już nic nie łykają, masy łażą nad wodę bo nadzieja umiera ostatnia :rolleyes: , no i z przyzwyczajenia.

Jak mam siedzieć na kanapie w domu to wolę iść na ryby. Na rekordy zupełnie nie liczę bo nie po to tam idę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten kleń też jakoś "bardzo" okazale nie wygląda,co o tym sądzicie..?

Dobry jest opis samego brania ;

"Posłałem go na głębszą wodę, ok. 2–3 m. Dwa razy obróciłem korbką i poczułem potworne uderzenie. W pierwszej chwili myślałem, że przynęta zahaczyła o wodorosty, ale wodorosty nie odbijają i nie wyciągają żyłki z kołowrotka."

Nie wiem jak Wy ale ja jak czuję "potworne" uderzenie to nawet przez myśl mi nie przechodzi,że to mogą być wodorosty... :rolleyes:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marnie (wizualnie) ten nasz WW rekord klenia wypada w porównaniu z:

http://bigfishesoftheworld.blogspot.com/2012/03/chub-european-leuciscus-cepahlus.html

 

(na dole filmik z ważenia)

Nie no ten Kleń to monstrum jest po prostu... :o :)

Przecież ten "nasz" przy nim wygląda jak jakiś "farfocel"... :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej jak frajer :) ale co sie dziwic.Rekordy WW sa tak prawdziwe jak rybne wody, przekrety oraz sciemy byly i beda bo rzeczywistosc jest tragiczna.

Dokładnie.zresztą łowiłeś (łowisz) piękne klenie więc potrafisz mniej więcej oszacować na podstawie fotki wielkość tego "naszego" klenia.

Dobrze napisałeś ,że to kpina jest i tyle.

Jeszcze co do samych fotek tych dwóch ryb.Pierwsza pewnie załapała się na rodzinnego grilla a drugiej mało głowy nie urwało w czasie sesji zdjęciowej.Jakie to "polskie" jest... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie.zresztą łowiłeś (łowisz) piękne klenie więc potrafisz mniej więcej oszacować na podstawie fotki wielkość tego "naszego" klenia.

Dobrze napisałeś ,że to kpina jest i tyle.

Jeszcze co do samych fotek tych dwóch ryb.Pierwsza pewnie załapała się na rodzinnego grilla a drugiej mało głowy nie urwało w czasie sesji zdjęciowej.Jakie to "polskie" jest... :(

Bo tej drugiej juz do gardla skoczyl :) po sesji zjadl na zywca :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@drag mowisz serio ze ten klen jest duzy, czy jaja sobie robisz? (slowo duzy w znaczeniu rekordowy o to pytam)

Napisałem duży,nic o rekordowym nie napisałem.Wręcz odwrotnie,jego rekordowość poddałem pod wątpliwość.

 

 

EDIT:grunwald,wiem że złowiłeś wiele pięknych kleni(nie ironizuję,raczej zazdraszczam :) )Ten "rekordowy"mógł być zbliżony długością do 60cm i tak,taki dla mnie jest duży.Natomiast co do wagi,no cóż... Należy spuścić zasłonę milczenia.

Edytowane przez drag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...