Skocz do zawartości

UWAGA NA SKLEP WARCIAK-FISHING TOMCAT!!!


kezmo

Rekomendowane odpowiedzi

Dla waszej informacji. Łukasz (Warciak) nadal czyta forum...

Wczoraj skontaktował się ze mną i przeprosił w imieniu firmy Warciak Fishing, podobnie jak każdego "poszkodowanego" z tego wątku. Szkoda, że skontaktował się dopiero po opisaniu sprawy na forum i po kilku moich mailach ale lepiej późno niż wcale. Ja z całej sytuacji wyciągnąłem wnioski co pewnie też każdy z was uczyni... 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Jestem właścicielem firmy.

 

Z każdym klientem , który się odniósł do tego posta postarałem się porozmawiać.Nie wszyscy odpowiedzieli.Przez tyle lat nazbierało się kilka błędów ale zawsze staramy się sprawy naprawić i zadośćuczynić.Niestety złą robotę robi u nas brak czasu a nie chęci.

 

Jeżeli są jakieś pytania lub informację proszę o priv.

 

Życzę połamania i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Jestem właścicielem firmy.

 

Z każdym klientem , który się odniósł do tego posta postarałem się porozmawiać.Nie wszyscy odpowiedzieli.Przez tyle lat nazbierało się kilka błędów ale zawsze staramy się sprawy naprawić i zadośćuczynić.Niestety złą robotę robi u nas brak czasu a nie chęci.

 

Jeżeli są jakieś pytania lub informację proszę o priv.

 

Życzę połamania i pozdrawiam

Wg mnie to albo się coś robi konkretnie albo wcale.Takie są dzisiejsze prawa rynku, jeśli nie dbasz o klienta, renomę firmy to prędzej czy później wypadasz z rynku i ktoś robi to za ciebie. Najlepszą reklamą jest tzw. "szemrana" klientów między sobą. No i w moim przekonaniu albo się to coś ma albo nie ma do handlu, kultury obsługi, rzetelności. Proszę wyciągnąć wnioski bo następnego razu, szansy może Pan nie doświadczyć...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy zasługuje na drugą szansę.

Myślę, że Łukasz postara się nie popełniać błędów, ale zawsze On czy jakiś pracownik może wpadkę zaliczyć, to normalna ludzka sprawa się pomylić.

Ważne by załatwiać nieprzyjemne tematy na bieżąco wówczas nie ma kwasu i  problemów, które po czasie eksplodują jak nabrzmiały wrzód na...

Toż to stary użytkownik forum a nie nieopierzony młodzik, chyba nie trzeba Go uczyć biznesu.

Dajmy mu szansę, niech zmyje z Siebie te brzydkie plamy i do przodu ku wielkiej przygodzie :)  :)  :) .

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja kiedyś kupowałem, ostatnio chyba ze 3 lata temu i wszystko było zawsze git, towar się zgadzał a i wysyłka szybka. Kupowałem począwszy od przynęt, przez pleconki,a na wędce skończywszy. Mam wrażenie że nie ma sklepu bez wpadki,tu chyba po prostu za późno ktoś przyznał sie do winy,nic więcej. Jak coś mi się właśnie tam " wyszuka" to kupię bez zająknięcia,bo sam nie mam z nimi złych wspomnień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiamy o zupełnie różnych rzeczach. Czym innym jest wpadka, pomyłka (czasem to sposób rozwiązania takiego problemu powoduje, że staję się stałym klientem), czym innym świadome, celowe olewanie klienta. Przysłano mi wędkę z luzem na jednym łączeniu, markową żyłkę rwącą się jak przędza, czegoś w zamówieniu brakowało. Po ustaleniu telefonicznym wadliwe rzeczy poszły na reklamację, reszta miała zostać dosłana razem ze sprzętem po reklamacji. Mijały tygodnie,  miesiące, co jakiś czas dzwoniłem, wysyłałem maila, ileś razy miało zostać wysłane, potem znów mijały tygodnie, miesiące. Wreszcie myk z nieodbieraniem telefonu, mógł się zepsuć, mogło brakować czasu, tylko że jak zadzwoniłem z innego numeru odebrano od razu.

Przepraszam bardzo, ale tego typu postępowania nie nazwę wpadką, nie wytłumaczę brakiem czasu, niekumatym pracownikiem, czy brakiem towaru (od pewnego momentu było mi obojętne czy dostanę kupiony sprzęt, czy zwrot pieniędzy).

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiamy o zupełnie różnych rzeczach. Czym innym jest wpadka, pomyłka (czasem to sposób rozwiązania takiego problemu powoduje, że staję się stałym klientem), czym innym świadome, celowe olewanie klienta. Przysłano mi wędkę z luzem na jednym łączeniu, markową żyłkę rwącą się jak przędza, czegoś w zamówieniu brakowało. Po ustaleniu telefonicznym wadliwe rzeczy poszły na reklamację, reszta miała zostać dosłana razem ze sprzętem po reklamacji. Mijały tygodnie, miesiące, co jakiś czas dzwoniłem, wysyłałem maila, ileś razy miało zostać wysłane, potem znów mijały tygodnie, miesiące. Wreszcie myk z nieodbieraniem telefonu, mógł się zepsuć, mogło brakować czasu, tylko że jak zadzwoniłem z innego numeru odebrano od razu.

Przepraszam bardzo, ale tego typu postępowania nie nazwę wpadką, nie wytłumaczę brakiem czasu, niekumatym pracownikiem, czy brakiem towaru (od pewnego momentu było mi obojętne czy dostanę kupiony sprzęt, czy zwrot pieniędzy).

Ja rozumiem różnicę, chodzi o to że mnie nic przykrego ze strony sklepu nie spotkało,nic więcej. Sam przez chwilę pracowałem w sklepie wędkarskim...praca marzeń by się wydawało...kto nie stał po drugiej strony lady,nie zdaje sobie sprawy co to jest za chleb. Tacy ludzie jak @ friko, @mario,@guzu czy @yglo niezmiernie rzadko bywają...raczej to typowi Janusze przychodzą. Ot i tyle, dałem klientom 3 szanse...po trzeciej próbie wyjebki odszedłem z pracy.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz o klasycznej sprzedaży detalicznej, a tu wątek poświęcony sklepowi internetowemu. Sytuacja o tyle prostsza, że jest bezosobowe zamówienie, realizacja, wysyłka. Z minusów użeranie się z firmą kurierską, pocztą. To, że sklep ma pozytywne opinie nie dziwi. Dobry sklep powinien mieć same dobre. Tu są przypadki słabego traktowania klienta, a w dobie internetu to często gwóźdź do trumny. Tu wieści szybko się rozchodzą a wujek google dopełnia dzieła zniszczenia. Niestety pisząc się na prowadzenie takiego biznesu trzeba trzymać się zasady "klient nasz pan" i choćby skały...nie odstępować jej na krok. Kupujący ma obecnie wybór, więc trzeba go nosić na rękach. I są tacy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie wystarcza uczciwość, słowność, rzetelność a jestem wręcz zachwycony jak sprzedawca ma pojęcie o tym co sprzedaje. Błędy zdarzają się wszystkim, czasem nawet seryjne, zimą kupowałem buty skutkiem pomyłek sklepu i niezawinionych zbiegów okoliczności zamówienie było kilkakrotnie przesyłane w jedną i drugą stronę, ale w żadnym momencie nie obawiałem się, że stracę pieniądze, czy zamówienie nie będzie zrealizowane. Paradoksalnie właśnie te problemy z realizacją zwiększyły moje zaufanie do tego sklepu i utrwaliły status stałego klienta.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błagam, tutaj przecież jest pisane o jawnym olewaniu klienta z góry ciepłym moczem. Wpadki zdarzają się każdemu, ale z Waszych opisów tutaj zalatuje to na typową słomę w butach i udawanie przy każdym problemie, ze nic się nie stało. Ja bym do takiego sklepu nie wrócil. A pisanie przez właściciela na forum, ze mu przykro, ze przez kilka lat jego sklep leci w ch*** to czysta obłuda i próba uniknięcia straty klientów. Zobaczymy, czy pójdzie za tym lepsza jakość - jestem przekonany, ze zadowoleni ludzie chętnie wpiszą tu komentarz o udanych zakupach.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błagam, tutaj przecież jest pisane o jawnym olewaniu klienta z góry ciepłym moczem. Wpadki zdarzają się każdemu, ale z Waszych opisów tutaj zalatuje to na typową słomę w butach i udawanie przy każdym problemie, ze nic się nie stało. Ja bym do takiego sklepu nie wrócil. A pisanie przez właściciela na forum, ze mu przykro, ze przez kilka lat jego sklep leci w ch*** to czysta obłuda i próba uniknięcia straty klientów. Zobaczymy, czy pójdzie za tym lepsza jakość - jestem przekonany, ze zadowoleni ludzie chętnie wpiszą tu komentarz o udanych zakupach.

Dokładnie, rozumiem jeden dwa przypadki, ale kilkanaście różnych przypadków do tego ignorowanych przez sprzedającego. Zamawiasz kota dostajesz psa po dwóch tygodniach. Nie tędy droga taki sklep nie ma prawa istnieć. Takie jest moje zdanie. Ja na szczęście nie miałem kontaktu z tym sklepem i mieć nie będę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od jakichś 40 lat pracuję w tzw usługach. I naprawdę niewielu klientów zasługuje na szacunek. Ale nie zabijam ich, nie obgaduję, doopy w sieci nie obrabiam,  ani do skarbowego nie donoszę.. choć nie jestem ideałem. Bo to dla mnie jest niemęskie..  :)  

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się nie ma możliwości dać po ryju osobiście, to się szuka możliwości na odległość :)

 

Donoszenie nigdy nie bylo i nie będzie honorowe. Choć brak paragonu i takie lecenie w ch zasługuje na srogie skarcenie.

Edytowane przez Drac
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od jakichś 40 lat pracuję w tzw usługach. I naprawdę niewielu klientów zasługuje na szacunek. Ale nie zabijam ich, nie obgaduję, doopy w sieci nie obrabiam,  ani do skarbowego nie donoszę.. choć nie jestem ideałem. Bo to dla mnie jest niemęskie..  :)  

" Klient nasz pan" on daje pieniądz wiec szanuj klienta swego.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od jakichś 40 lat pracuję w tzw usługach. I naprawdę niewielu klientów zasługuje na szacunek. Ale nie zabijam ich, nie obgaduję, doopy w sieci nie obrabiam, ani do skarbowego nie donoszę.. choć nie jestem ideałem. Bo to dla mnie jest niemęskie.. :)

Sławku, a napiszesz, w jakich usługach pracujesz i co robi ta większość klientów, aby nie zasłużyć sobie na szacunek?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie.. Budowałem domy. Miganie się od płacenia, niedopłacanie, brak zapłaty - rekord 107 tysięcy, wyłudzenia, wymuszenia, donosy, do tego niczym nieuzasadnione poczucie wyższości połączone z pogardą do roboli - w sumie cały zestaw manier pierwszego pokolenia awansu społecznego. Bardzo popularny - co i tutaj widzę.. 

 

O dwie durne gumy byście sklepikarza zatłukli, o drobna zwłokę gardło podgryźli, o drobiazg zakapowali.. chodzące ideały..  :D  

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławku, jak zazwyczaj mnie Twoje posty najmniej irytują, tak z wyrażonym tu Twoim zdaniem w pełni zgodzić się muszę.

(...) o drobna zwłokę gardło podgryźli(...)

Na naszej giełdzie kupiłem kilka Perchów SDRów, bodaj 10 lutego. Nadal czekam na przesyłkę ale jakoś nie mam morderczych ciągot ???? - idziem na rekord, Ali się chowa. ????

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie.. Budowałem domy. Miganie się od płacenia, niedopłacanie, brak zapłaty - rekord 107 tysięcy, wyłudzenia, wymuszenia, donosy, do tego niczym nieuzasadnione poczucie wyższości połączone z pogardą do roboli - w sumie cały zestaw manier pierwszego pokolenia awansu społecznego. Bardzo popularny - co i tutaj widzę..

 

O dwie durne gumy byście sklepikarza zatłukli, o drobna zwłokę gardło podgryźli, o drobiazg zakapowali.. chodzące ideały.. :D

A ja Ci powiem tak Sławku - ten sam osobnik, który nie dba o to, aby w zamówieniu nie brakowało dwóch gum za 5zl, zrobi potem fuszerkę budując ludziom dom lub odbierając prace od kogoś innego. I nie jest ważne, czy jesteś klientem, czy dostawca usługi, tylko jakim jesteś człowiekiem. Z moich doświadczeń z wykańczaniem mieszkania mógłbym przytoczyć wiele argumentów dotyczących arogancji i nieuczciwości osób świadczących usługi, zatem zupełnie nie zgadzam się z polaryzacją, którą pokazałeś.

Z opisów tutaj wynika, ze sklep z tego wątku trzyma „poziom” usług na przestrzeni lat i ciężko winić kupujących, ze narzekają.

Nie będę już brnął w polemikę z Tobą, bo mam nieodparte wrażenie, że w każdej rozmowie najważniejsze dla Ciebie jest to, aby Twoja racja była najlepsza, zatem szkoda zaśmiecać wątek dalszymi wynurzeniami.

Pozdrawiam

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie.. Budowałem domy. Miganie się od płacenia, niedopłacanie, brak zapłaty - rekord 107 tysięcy, wyłudzenia, wymuszenia, donosy, do tego niczym nieuzasadnione poczucie wyższości połączone z pogardą do roboli - w sumie cały zestaw manier pierwszego pokolenia awansu społecznego. Bardzo popularny - co i tutaj widzę.. 

 

O dwie durne gumy byście sklepikarza zatłukli, o drobna zwłokę gardło podgryźli, o drobiazg zakapowali.. chodzące ideały..  :D  

Ja też w usługach,w innej branży co prawda i krócej ale ponad 25 lat już minęło.I o ile w pierwszą część Twojej wypowiedzi wierzę całkowicie i częściowo mógłbym się pod tym podpisać,z druga mam już problem.Dlaczego?

Otóż,nawiązując do tych przykładowych 107 tysięcy.Jestem bardziej niż przekonany że ten k...s który nie zapłacił Ci tak ogromnej kwoty za usługę nie Ciebie jednego zrobił w bambuko a swoich wałków nie zaczął od kwot powyżej 100K.Zaczął pewnie od tych przytoczonych przez Ciebie dwóch gumek,potem było trochę więcej,póżniej jeszcze coś,itp itd.Od małego się zaczyna,na dużym się kończy.Kolegom o zasadę chodzi,tak sądzę ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...