Skocz do zawartości

Srebrniaki 2020


spinnerman

Rekomendowane odpowiedzi

Ryba w niesamowitym zwrocie zgarnęła wahadło wychodzące wachlarzem z głębokiej rynny. Całą akcję widziałem bo branie nastąpiło już na tym piachu który widać na zdjęciu. Przez kilkanaście sekund ryba częściej była w powietrzy jak w wodzie. W trakcie tych salt przecięła sobie plecionką płetwę ogonową. Nigdy czegoś podobnego nie widziałem. No ciężko to opisać słowami. Piękna ryba, piękne branie, niesamowita walka.

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo proszę nie prowadzić prywatnych dochodzeń i publicznie nie poddawać w wątpliwość uczciwości innych użytkowników. Wszelkie propozycje zmian regulaminowych można zgłaszać w odpowiednim wątkuhttp://jerkbait.pl/topic/32903-nowe-pomys%C5%82y/

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Dzisiaj też miałem przygodę. W zeszłym tygodniu pierwszy wyjazd na letnie trocie i taka ok 3kg spadła po krótkiej walce a dzisiaj było tak:

 

Mała rzeka to i kij ani mocny ani słaby. Daiwa do 40g. Wyciągnęłem na nią kilka 5kg i ogólnie sporo troci z małych rzek, ale to była ryba nie do zatrzymania.

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała rzeka to i kij ani mocny ani słaby. Daiwa do 40g. Wyciągnęłem na nią kilka 5kg i ogólnie sporo troci z małych rzek, ale to była ryba nie do zatrzymania.

5 kg ok. ale jak siądzie Ci taka od 8 w górę, to zaczyna się zabawa, nie mówiąc o Prawdziwym który tez lubi w takie „małe rzeczki” wchodzić hehe No cóż dobór sprzętu to indywidualna sprawa każdego wędkarza i nue mnie to oceniać ;)

A tak summa summarum, to spadła czy rozgiela kotwy?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kotwiczki całe. Podejrzewam że zamknęła pysk i nie było szansy zacięcia. Takie kluchy to już siła. Trzeba mieć jedno szczęście żeby wzięła i drugie żeby wyholować. Wierz mi że z parsęcką armatą na takich rzekach nie ma czego szukać, chyba że bardzo duża woda. Szła w górę i biła pyskiem w burty. Można sobie gdybać, ale to ryba nie do zatrzymania.

Edytowane przez pawlik832
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całe szczęście że się nie da wszystkich wyjąć

Jest po co wracać

:)

 

Powodzenia następnym razem

 

P.s. nie szukalbym akurat remedium w wędce, ta na filmie mogłaby jeszcze zdecydowanie głębiej pracować, gdyby reszta zestawu umożliwila pracę pod większym obciążeniem.

Najsłabszy element decyduje o mocy zestawu.

 

P.s.2. zacięcie tego brania takie ... Ja klenie tnę konkretniej, nie mówiąc o pstragach ;) ale to może kwestia zestawu

Edytowane przez Guzu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całe szczęście że się nie da wszystkich wyjąć

Jest po co wracać

:)

 

Powodzenia następnym razem

 

P.s. nie szukalbym akurat remedium w wędce, ta na filmie mogłaby jeszcze zdecydowanie głębiej pracować, gdyby reszta zestawu umożliwila pracę pod większym obciążeniem.

Najsłabszy element decyduje o mocy zestawu.

 

P.s.2. zacięcie tego brania takie ... Ja klenie tnę konkretniej, nie mówiąc o pstragach ;) ale to może kwestia zestawu

Moim zdaniem Daniel podal dobry trop.

Nie ma sposobu by ustrzedz sie od podobnych sytuacji, gdy ryba spadnie....

Tylko swiadomosc, ze zrobilo sie wszystko by te czy inna  walke wygrac potrafi przywrocic usmiech na twarzy i powiedzeic dzis Ty byles/bylas sprytniejsza.

Mnie osobiscie, choc nie mam bardzo wielu doswiadczen nad malymi trociowymi rzeczkami sprawdzily sie dwa rodzaje wedek.

Pierwsza to taka ktora ma kolkowaty szczyt (20-30cm) i mega "chetnie" lecz nie za gleboko amortyzujacy srodek, ktory chetnie odaje prace nizej,- do donika i potem ten sie gnie rownie chetnie pod odpowiednim obciazeniem. Takie kije pod twarde przynety przy salmonidach wszelkiej masci sprawdzaja mi sie najlepiej. 

Charakterystyka ugiecia wedki, ktora widac na filmie jest zawsze kuszaca bo latwo podaje sie nia przynety nawet lekkie, bezproblemowo czuc co sie dzieje z przyneta. Jednak czesta wada takich konstrukcji jest taki "przeskok mocy", ktorego akurat nie widac na zalinkowanym filmie bo kij jest juz za bardzo uniesiony... 

Polega to na tym ze stosunkowo "wiotka" szczytowka na dosc dlugim odcinku absorbuje cala swa moc jednoczesnie w nieznaczyny sposob oddzialowujac na rybe, co jednak w znaczacym stopniu skraca dzwignie dzialajaca na rybe. W efekcie czego mamy sytuacje gdy krotki odcinek srodka wedki na mocno skroconym ramieniu sily amortyzuje wszystkie poczynania ryby, a dolnik jeszcze "milczy". W uproszczeniu mozna by powiedziec ze szczytowka juz nie dziala a dolnik jeszcze nie dziala i mamy tylko nieznaczna amortyzacje na ramieniu o dlugosci ok polowy dlugosci wedki...

W przypaku zapiecia zewntrznego, ktore jak sadze kolega slusznie przypuszcza doprowadza to zawsze do rozerwania kawalka skory i ....uwolnienia sie ryby. W przypadku "prawidlowego" zaciecia latwo jest rybie sie wyszarpac wykorzystujac wlasnie teo sztywne polaczenie z wedkarzem i chwilowy brak amortyzacji zestawu.

Ja w takich warunkach siegalem po 25lb-2,6m szklaka, ktory gial sie po uchwyt kolowrotka. Ale nie jest prawda ze w ciasnych trociowych warunkach szklak jest czyms nieodzownym, wiekszosc kompozytow sprawdzi sie takze znakomicie. Warunkiem jest plynny przyrost mocy dzialajacej na rybe. Mowiac calkiem prosto, kazda wedke ze zbyt silnym/sztywnym dolnikiem zostawilbym do .... innego lowienia.

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Nie ma takiej obcji żeby pękła skóra u troci(jest pancerna).Oglądając film łowiący nastawił się na pstrągi,rzeka to prawdopodobnie Grabowa.Troci trzeba woblera przesunąć w pysku żeby wbić kotwice,troć ma scisk jak imadło i zestawem pstrągowo-kleniowym się tego nie zrobi.Ryba poprostu otworzyła pysk i wobler wystrzelił bez uszczerbku i konsekwencji dla ryby .Ja mam twardy kij i tnę na maxa.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-49121-0-21205800-1595405419_thumb.jpg

Ostatnio mało czasu na lowienie, ale w końcu udało się wyrwać. Po dwóch niezaciętych puknięciach myślałem że nic z tego nie będzie bo trącają tylko nosem, ale po godzinie miałem już pewne branie. Srebrniaczek skusił się na wirówkę Primanki Long. Link do filmu z holu ryby:

Edytowane przez pawlik832
  • Like 33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny wyjazd na 3 godzinki i udało się wyholować kolejną letnią troć. Wzięła na niedużego woblera mojej roboty. Sukces byłby pełny, gdyby nie to że tego dnia straciłem rybę, taką ok 7-8kg???? druga ryba w krótkim czasie, która zrobiła ze mną co chciała. Tylko tym razem widziałem ją doskonale.

post-49121-0-89020500-1595510875_thumb.jpg

  • Like 24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...