spinnerman Opublikowano 28 Lipca 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2020 Wiatr nie jest glownym czynnikiem sprawczym tego, ze w tym roku mamy na Pomorzu Patagonie. Rybolowstwo odpuscilo bo epidemia i kasa poleciala...PozdroZ tą Patagonią na Pomorzu to chyba kolegę odrobinę poniosło... Ludzie, w większości miejscowi wstawiają zdjęcia ryby z Parsęty, bo zobaczyli, że mają z tego wymierne korzyści; wiadomo jakie - kwatery, sklepy, knajpy, wszyscy zarabiają na przyjezdnych wędkarzach. Rzeka pilnowana jest przez etatową straż 24 h na dobę, są fotopułapki i ogólnie wszystko jest zadbane tak jak być powinno, a więc nie mają strachu, że przyjadą jakieś obce mendy, kłusole czy inna sfołocz i wyłowi im ryby. A ryby łowione są jak co roku, w pomniejszych rzekach typu Grabowa, Wieprza czy Słupia również a może i więcej, tylko tam właścicielem jest PZW a więc rzeki tak naprawdę pozostawione są same sobie albo kłusolom więc nikt nie chwali się bo i po co?Kilka moich sreberek z weekendowego wyjazdu.Pozdro A 28 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robas Opublikowano 28 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2020 Gratulacje , i fotki super Co do PZW , to Wieprza niepodlega pod nich 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 28 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2020 PZW czy inni właściciele niewiele mają wpływu na to co i ile wejdzie do rzeki... Podstawowa zależność to ilość siat w ujściach i dokoła nich. To ryby wędrowne, i przy najlepszym gospodarzu, jesli nie będą miały, lub miały bardzo ogranoczoną możliwoś wejścia, to ich po prostu albo mało, albo wcale nie będzie. Największą więc zasługą, była tutaj niestety pandemia. Przy okazji pokazuje to jak mogłoby byc co roku gdyby to wszystko nie stało na głowie... 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 28 Lipca 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2020 Jasna sprawa.Co do Drwęcy, to już zupełna patologia, bo nie dość, że kłusole robią nocami co chcą, to jeszcze siaty rybackie na wejsciu z Wisły, a najlepsze w tym całym jebaniu troci są odłowy tarlaków przez PZW które niestety kończą na stołach prezesa i miejscowych notabli, także dla wędkarza zostaje tylko okruch z pańskiego stołu. A pięknie zobrazował ten stan obecny sezon a w szczególności rozpoczęcie tegoż sezonu A wszyscy liczyli na eldorado na rozpoczęciu, bo na jesiennych ciągach ryby w Wiśle było na gęsto... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
W.Ziemkowski Opublikowano 28 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2020 ,,(...)jakieś konkretne linki nt. tych zarybień?(...) To tak na początek????, aby zdać sobie sprawę ze skali finansowej:https://www.infish.com.pl/wydawnictwo/KR/KR_numer/KR2018/Stresz18_06_02.html 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
W.Ziemkowski Opublikowano 28 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2020 (edytowane) ,,(...)Okazuje się, że wiele osób interesuje się programem Zarybianie polskich obszarów morskich, w związku z którym zabrania się m.in. wędkowania od 25 marca do 15 maja w niektórych portach na naszym wybrzeżu(...)”...,,(...)W celu odbudowy populacji troci i łososia w 1996 roku został opracowany program restytucji ryb wędrownych (Sych 1996). Program ten został pozytywnie zaopiniowany przez Państwową Radę Ochrony Przyrody i zaakceptowany przez Ministerstwo Ochrony Środowiska. Jednakże próby połączenia wyników prac naukowych z działaniami łososiowej praktyki rybackiej były inicjowane dużo wcześniej np. poprzez w powołanie w Instytucie Rybactwa Śródlądowego w 1951 r. Komisji Łososiowej. Celem Komisji Łososiowej była analiza gospodarowania populacjami łososi i troci w Polsce oraz opracowanie zalecenia dla praktyki rybackiej. W kolejnych latach w skład tego organu wchodzili m.in. przedstawiciele MIR, IRS i innych ośrodków naukowych oraz Ministerstwa Rolnictwa i organizacji rybackich. W 1999 r. Komisja przeszła do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, gdzie w jej miejsce w 2000 r. powołano Zespół ds. Zarybiania jako organ doradczo-opiniodawczy Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W związku ze zmianami administracyjnymi w 2015 r. Zespół przeszedł do Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, a realizację zadania Zarybiania polskich obszarów morskich (ZPOM) od 2017 r. prowadzi Instytut Rybactwa Śródlądowego. Skład zespołu został ustalony w drodze zarządzenia przeze Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Środki finansowe na zadanie ZPOM pochodziły głównie (ponad 90%) z dotacji rządowych. Od 2000 r. Zespół do Spraw Zarybiania dysponował budżetem od 2,7 mln do 5 mln zł. Z tej sumy od 70% do 80% przeznaczano na materiał zarybieniowy łososia i troci. Pozostałe 20% do 30% przeznaczano na materiał zarybieniowy certy, siei i jesiotra ostronosego oraz transport i badania nad oceną efektów zarybień za pomocą znakowania ryb oraz wykorzystania markerów genetycznych.Struktura zarządzania ZPOMZadaniem Zespołu ds. Zarybiania jest przygotowanie propozycji Planu zarybiania i przesłanie go do właściwego Ministra. Plan tworzy się na podstawie informacji pochodzących od użytkowników obwodów rybackich na temat połowów tarlaków w poszczególnych odcinkach rzek oraz od hodowców, dotyczących produkcji materiału zarybieniowego w danym sezonie. Na cyklicznych posiedzeniach Zespołu ds. Zarybiania, w których uczestniczą członkowie zespołu, użytkownicy obwodów rybackich, hodowcy materiału zarybieniowego, a także przedstawiciele jednostek naukowych oraz innych instytucji (np. Polskich Wód, Urzędów Marszałkowskich, PSR, OIRM, Powiatowych Inspektoratów Weterynarii), omawiane są bieżące problemy gospodarowania populacjami ryb dwuśrodowiskowych. Po szerokich dyskusjach ustalane są rekomendacje, dotyczące nie tylko procesu zarybiania polskich obszarów morskich, ale również zapadają decyzje w sprawie metod oceny efektywności zarybień np. poprzez znakowanie materiału zarybieniowego oraz badań genetycznych.Przewodniczący Zespołu ds. Zarybiania przygotowuje również Zasady odbioru materiału zarybieniowego do zarybiania. Jest zbiór zasad, które regulują sposób wykonania zarybiania, zawierający działania formalne (np. sposoby i terminy powiadomienia odpowiednich instytucji i służb, wzory dokumentów zarybieniowych) oraz praktyczne instrukcje dotyczące zarybiania. Instruktaż ten opisuje czynności jakie powinien wykonać nadzorujący podczas zabiegu odbioru ryb od hodowcy, transportu i zarybiania, jakim sprzętem dysponować podczas odbioru ryb i ważenia ryb oraz metodologie pobierania prób do dalszych badań.Realizacja ZPOMPlan zarybień na poszczególne lata przewiduje wpuszczenie różnych form materiału zarybieniowego ryb wędrownych do kilkunastu rzek w Polsce. W 2020 roku w ramach ZPOM planuje się zarybienia następujących rzek: Regi, Parsęty, Łeby, Łupawy, Słupi, Gwdy, Drawy, Raduni, Redy, Wdy, Brdy, Drwęcy, Wisły, Bystrej, Tanwi, Sanu, Wisłoki i Bystrzycy. Warunkiem dopuszczenia materiału zarybieniowego do zarybienia danej rzeki było jego pochodzenie. Przy zarybianiu przestrzegana jest zasada ochrony genetycznej populacji. Wychowane ryby muszą być wypuszczone do rzeki, w której złowiono tarlaki i pozyskano ikrę do chowu materiału zarybieniowego.W celu zachowania naturalnego cyklu rozwojowego ryb wędrownych, najmłodsze formy (wylęg oraz narybek letni) przeznaczone są głównie do zarybień górnych odcinków rzek. Natomiast starsze formy – smolty trafiają do niżej położonych odcinków zarybianych rzek.Największe nakłady na zarybienia roku są ponoszone na odbudowę populacji troci wędrownej w rzece Wiśle oraz w jej dopływach. Zarybienia te odgrywają szczególna rolę zwłaszcza w przypadku dopływów Wisły poniżej zapory we Włocławku (Drwęca, Brda, Wda), która mimo remontu przepławki, jest barierą mocno ograniczającą migrację ryb. Do rzeki Drwęcy trafiają wszystkie trzy formy materiału zarybieniowego – wylęg, narybek letni oraz smolty.Należy podkreślić, że chów i hodowla materiału zarybieniowego na potrzeby zarybień wód naturalnych, w przeciwieństwie do produkcji ryb konsumpcyjnych, cechuje się dużym poziomem niepewności i zmienności produkcji, zbliżonym do dynamiki populacji ryb dziko żyjących. Stopień realizacji Zadania ulega zatem pewnym wahaniom w poszczególnych latach. Ostateczna liczba wyprodukowanego materiału zarybieniowego wynikała bowiem z szeregu czynników, takich jak: warunki przyrodniczo-klimatyczne hodowli, sezonowe anomalie pogodowe, dostępność tarlaków, możliwość występowania chorób etc.W realizacji zadania „Zarybianie polskich obszarów morskich”, oprócz Instytutu i producentów materiału zarybieniowego, biorą również udział podmioty reprezentujące sektor społeczny i publiczny, w tym głównie osoby reprezentujące okręgi PZW, Państwową i Społeczną Straż Rybacką, Inspektorzy Rybołówstwa Morskiego. W nielicznych przypadkach uczestnikami zarybień byli przedstawiciele Polskich Wód oraz Powiatowych Inspektoratów Weterynarii i jednostek naukowych. Głównym zadaniem tych partnerów był nadzór nad przebiegiem zarybiania od momentu odbioru ryb od producenta, w trakcie transportu oraz podczas wpuszczania ryb do poszczególnych odcinków rzek.Istotną rolę w zadaniu odegrały również jednostki Powiatowych Inspektoratów Weterynarii, ponieważ każda partia materiału zarybieniowego przed wpuszczeniem do środowiska naturalnego była wcześniej przebadana oraz posiadała odpowiednie poświadczenie zdrowotności.Należy również podkreślić, że o dacie i miejscu poszczególnych zarybień były zawsze informowane następujące właściwe miejscowo instytucje: Okręgowe Inspektoraty Morskie, Urzędy Wojewódzkie, Urzędy Marszałkowskie, Polskie Wody, Państwowe Straże Rybackie oraz użytkownicy obwodów rybackich i organizacje społeczne (np. stowarzyszenia).Ocena efektywności zarybieńWprowadzanie znacznych ilości materiału zarybieniowego ryb wędrownych wiąże się również z oceną efektywności zabiegu zarybiania. Jedną z metod oceny efektywności zarybień są znakowania wpuszczanego materiału zarybieniowego. W okresie ostatnich kilku lat trwania programu ZPOM prowadzono różne formy znakowań – odcinane płetw tłuszczowych lub znakowanie znaczkami zewnętrznymi typu floy-tag i Carlin tag. Niestety zwrot znaczków w ostatnich latach był znikomy, uniemożliwiający ocenę efektywności zarybień. W 2017 otrzymano tylko 71 znaczków, w tym tylko kilka pochodziło od ryb znakowanych w ramach wcześniejszych ZPOM. Znakowanie ryb wiąże się również ze wzrostem kosztów oraz dodatkowym stresem manipulacyjnym, a co za tym ryzykiem wzrostu śmiertelności. Nierozpoznany był również wpływ znaczków zewnętrznych na przeżywalność ryb w warunkach naturalnych.Wobec tych faktów na posiedzeniu Zespołu ds. Zarybiania podjęto decyzję o rezygnacji w 2017 roku ze stosowania tych znaczków i wprowadzeniu w kolejnych latach znakowań za pomocą pasywnych zintegrowanych transponderów, w skrócie PIT. Standardowy znaczek PIT, w zależności od modelu i producenta, składa się z szklanej lub syntetycznej kapsuły o długości od 10 do 14 mm i średnicy 1-2 mm. Umieszczony w niej układ scalony z minianteną pod wpływem pola magnetycznego czytnika wysyła impuls. Z kolei czytnik przetwarza go i wyświetla sygnał w postaci unikalnego kodu. W porównaniu do wielu dostępnych na rynku znaczków wewnętrznych, PIT charakteryzują się dużą niezawodnością. Retencja tych znaczków zazwyczaj przyjmuje bardzo wysokie wartości, tj. powyżej 95%. Metoda ich implantacji jest prosta. Nie posiadają zasilania, tak więc czas ich działania jest praktycznie nieograniczony. Wadą natomiast tego rozwiązania jest konieczność posiadania anten odbiorczych. Niemal każdego roku przybywa liczba montowanych na przepławkach anten. Obecnie takie anteny odbiorcze działa m.in. na przepławce na stopniu wodnym we Włocławku, Parsęcie oraz na jazie piętrzącym na Słupi w Słupsku.W ramach programu zarybień Polskich Obszarów Morskich prowadzone są również badania efektywności zarybień trocią przy użyciu metod genetycznych. Ich celem jest m.in. ustalenie poziomu bezpośredniego pokrewieństwa potomek/rodzic, między rybami powracającymi do badanych rzek i tarlakami troci użytymi do sztucznego tarła we wcześniejszych latach. Metodami genetycznymi badano ryby m.in. z Wisły, Drwęcy, Parsęty i Regi.Zarybienia nie są doskonałą metoda ratowania polskich populacji ryb wędrownych, ale w obecnej sytuacji wydają się jedynym sensownym rozwiązaniem. Trzeba nadal w skali całego kraju prowadzić prace nad renaturalizacją i udrożnieniem rzek dla wędrówek tarłowych troci i łososia; nad przywróceniem naturalnej równowagi ekosystemom rzecznym; nad poprawą jakości wód powierzchniowych, również wód Bałtyku; nad zwalczaniem chorób ryb łososiowatych; nad działaniami zapobiegającymi nadmiernym stratom wywoływanym przez gatunki rybożerne (foka, kormoran); nad wyeliminowaniem zjawiska kłusownictwa; oraz nad wiarygodną i masową rejestracją połowów wędkarskich, zarówno rzecznych, jak i morskich.(źródło: IRŚ Olsztyn) Edytowane 30 Lipca 2020 przez bartsiedlce 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawlik832 Opublikowano 29 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2020 (edytowane) Dla rozluźnienia atmosfery. Zadowolona mina łowcy???? Wojciech z pięknym łososiem, złowionym na Primanki Long3p. Edytowane 29 Lipca 2020 przez pawlik832 13 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 29 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2020 Kolego @Traveller, usunąłem już dość Twoich ataków na inne osoby, to jest ostatnie ostrzeżenie.@spinnerman, powstrzymaj się, nie daj się prowokować. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 29 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2020 Jasna sprawa.Co do Drwęcy, to już zupełna patologia, bo nie dość, że kłusole robią nocami co chcą, to jeszcze siaty rybackie na wejsciu z Wisły, a najlepsze w tym całym jebaniu troci są odłowy tarlaków przez PZW które niestety kończą na stołach prezesa i miejscowych notabli, także dla wędkarza zostaje tylko okruch z pańskiego stołu. A pięknie zobrazował ten stan obecny sezon a w szczególności rozpoczęcie tegoż sezonu A wszyscy liczyli na eldorado na rozpoczęciu, bo na jesiennych ciągach ryby w Wiśle było na gęsto...Tylko się odniosę i kończę offtop... Ryba w Wiśle, a ryba w Drwęcy to dwie zupełnie różne rzeczy. Smolty są sypane do samej Wisły w dużych ilościach, od zapory we Włocławku, poprzez Grudziądz i niżej. Te ryby raczej do Drwęcy nie zabładzą a docierają głownie właśnie do Włocławka i nieliczne próbują iść wyżej. Wędkarze i kłusole tłuką je na samej królowej... Ryby w okolicach Grudziądza próbują kopać gniazda tarłowe... Z tej "masy ryb w Wisle" naprawdę niewiele wchodzi do Drwęcy. Ciepłe zimy też nie sprzyjają długiemu pozostawaniu ryb w rzece. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 30 Lipca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2020 Jeszcze raz przypominam, ten wątek nie służy dyskusji o zarybieniach, a tym bardziej wykazywaniu wyższości Kolegi X nad Kolegą Y. Jeśli macie ochotę pogadać o zarybianiu trocią i łososiem, proszę założyć nowy temat.Resztę wpisów nie na temat usunę w poniedziałek, może jednak ktoś zechce przeczytać to minimum merytorycznej wiedzy. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawlik832 Opublikowano 2 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2020 Rybka kolegi Arka???????? 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigos Opublikowano 3 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2020 https://www.portalmorski.pl/rybolowstwo/45812-arimr-wnioski-o-rekompensaty-za-zaprzestanie-polowow-od-24-lipca Gdyby jeszcze ktos mial jakies watpliwosci, skad ryby w rzekach. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawlik832 Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2020 Kolejna moja troć która skusiła się na Primanki Long2. 19 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawlik832 Opublikowano 29 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2020 Kolejna piękna troć Arka. Jak widać, w tym sezonie miedziany Primanki Long 2p robi robotę.???? 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skalaar Opublikowano 1 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Września 2020 Parsęta, wobler od Mentosa, kij CD BR, żyłka 0.35 TD 27 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piter Opublikowano 9 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2020 (edytowane) kolejna torpeda się trafiła , rybka 86cm . Przynęta swojej produkcji . 5ta rybka w tym sezonie w 4 wyjazdach Edytowane 9 Września 2020 przez PiotrL70 21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dreadknight Opublikowano 14 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 (edytowane) Wątek na drugiej stronie to podbijam Edytowane 14 Września 2020 przez dreadknight 26 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
salmon1977 Opublikowano 16 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Września 2020 Wątek na drugiej stronie to podbijam Masz rację ,nie może tak być????Gdyby ktoś 3 miesiące temu powiedział mi że życiówkę złowię na własno zrobionego woblera to kazał bym mu się puknąć w czoło ????????♂️Wobler puszczony w dość długim dryfie gdzie na środku nastopiło atomowe branie ????83cm 34 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Flexx Opublikowano 9 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2020 Taka krótka informacja:https://radioszczecin.pl/1,414585,zapladniaja-ikre-czyli-sztuczne-tarlo-troci-w-tr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. spinnerman Opublikowano 10 Listopada 2020 Autor Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2020 Sezon 2020 zamknięty przepięknym samcem 87 cm 9,2 kg, złowionym w rejonie Łąk Daszewskich na wobler swojego wykonania.Pozdro A 71 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 12 Listopada 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2020 Racja. Też nie lubię takich "wyciągniętych". Z drugiej strony..... Chciałbym mieć chociaż takie, niż żadne. Jeszcze z takim okazem.Waldek, tu masz zdjęcie cyknięte telefonem z ręką opartą na kolanie Lepiej? 23 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 13 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2020 Panowie koniec tego, macie jakieś problemy to wyjaśnijcie sobie na priv, a jak macie jakieś podejrzenia co do nieprawidłowości postów z regulaminem użyjcie przycisku zgłoś.Przypominam że zgodnie z regulaminem jest zakaz robienia śledztw, widzisz co niezgodnego to zgłoś.Od tej pory każdy wpis łamiący zasady zakończy się ostrzeżeniem 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rolen Opublikowano 13 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2020 Boron z FA 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 9 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2020 Trochę inny klimat niż u poprzedników 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 10 Grudnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2020 Szczupakowy przyłów w Szwecji? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.