Skocz do zawartości
  • 0

Zabierajmy śmieci znad wody !!!


drago75

Pytanie

Panowie

 

Dzisiaj nad wodą usłyszałem jakiś przeraźliwy krzyk. Po przyjściu na miejsce okazało się, ?źe w wodzie topi się jakiś ptak pr?łbując z niej wyfrunąć, ale co wystartuje coś go wciąga z powrotem. Szybka akcja i ptak jest na brzegu, ale wręcz obwinięty jakimiś śmieciami oraz ?źyłką. Szarpiąc się zdarł sobie do sk?łry wszystkie pi?łra z brzucha. Po uwolnieniu wytarłem go, ale przez ponad godzinę siedział trzęsąc się niemiłosiernie. Nie mogłem na to patrzeć i po uzyskaniu namiar?łw z wrocławskiego zoo zabrałem do domu, gdzie mał?źonka odwiozła przera?źonego ptaka do ekostra?źy. Ptak to rzadki dzięcioł zielono-siwy. Podobno prze?źyje :mellow:

 

I tu apel. Pamiętajmy o zabieraniu wszystkich element?łw swojego sprzętu do domu znad wody, zwłaszcza ?źyłek, plecionek itp. Fakt mo?źe oczywisty, ale jak pokazuje dzisiejsza historia nie dla wszystkich.

 

W załączniku zdjęcia dzisiejszego bohatera ;) .

post-4046-1348917164,0183_thumb.jpg

post-4046-1348917164,1296_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

R?łwnie?ź gratuluję postawy. Niestety ?źyłki są straszną pułapką dla ptak?łw i innych zwierząt, dlatego zawsze warto zabierać te kt?łre się napotka na brzegu oraz te, kt?łre się wyciągnie z wody.

 

Pozdrawiam

 

P.S To jest dzięcioł zielony, zwr?łć uwagę na wielkość kapturka oraz czarnych okular?łw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

drago 75 ,

fajnie , ?źe dzięcioł prze?źyje . :D

 

Przed kilkunastoma laty te?ź uwolniłem z haka rzecznej samoł?łwki młodego pierzaka , chyba perkozopodobnego . Du?źy , sumowy hak zaczepił go za gołą sk?łrę pod skrzydłem . Uwolniony powiosłował na drugi brzeg . Temu te?ź się udało . :D

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Postawa jak najbardziej godna pochwały i naśladowania.

Zabierajmy z nad wody ?źyłki oraz plecionki, tak?źe te zostawione przez mniej myślących.

Z 3-4 lata temu widziałem kilkutrotnie nad Odrą na Wałach Śl. bociana, kt?łry miał blachę wahadłową zaplątaną do nogi na ?źyłce, przykry widok, ale nie dał się podejść dał aby go oswobodzić.

I mam jeszcze przy okazji tego wątku pytanie (mo?źe się ju?ź pojawiało wcześniej) co robice z wymienianymi starymi/zu?źytymi linkami? Ja swoje zbieram w kartoniku w gara?źu, część z nich nawijam na pustą szpulkę jako podkład na p?łźniej, a resztę (jesień/zima) do kominka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Panowie a ja wpadlem na taki pomysl ze zawsze po zakonczeniu lowienia---poswiecam z 10-15 minut i przelece sie po brzegu wybierajac roznego typu smiecia(zawsze tez mam jakas torbe czy wor)---to naprawde nic nie kosztuje i jakby kazdy zabral ze soba troche barachla po kolegach po kiju niestety :angry: ,to zawsze to byloby ciut czysciej nad woda ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W zeszlym roku mialem podobna przygode , kaczka pod galeziami wierzby wplatala sie w zatopiona zylke, udalo mi sie wedka 5m poratowac kaczuche ale sam wpadlem do wody :mellow:. Kaczka odplynela ja sie suszylem :D ale radocha zostala.

 

A co do zbierania smieci , punkt 6 w regulamienie mowi:

Wedkarz zobowiazany jest urzymac w czystosci stanowisko wedkarskie w promieniu minimum 5 metrow, bez wzgledu na stan, jaki zastal przed rozpoczeciem wedkowania

 

Dla spiningisty spelnienie tego warunku jest niemozliwe, zamiast wedkowac chodzilibysmy i sprzatali po brudasach i smieciarzach, konczac wedkowanie z kontenerem pelnym smieci. Zazwyczaj jak wchodze na lowisko to po weekendzie cieplejszym jest taki bajzel ze rece opadaja...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam. Ja mam taką propozycję ?źeby ka?źdy wędkarz obowiązkowo miał ze sobą zwykły czarny worek na śmieci a przede wszystkim moczykije stacjonarni.czasem na łowisku jest miejsce na takie wory. a jak nie to zabieramy ze sobą. Niejednokrotnie widziałem niestety martwe ju?ź ptaki zaplątane w pozostawione plecionki i ?źyłki.

Co do urządzania piknik?łw nad wodą to te?ź patrze na to z przera?źeniem i z odrazą bo zapewne połowa tych wszystkich tacek i plastikowych talerzyk?łw wyląduje w wodzie albo w pobliskich krzakach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Śmieci to jest istna plaga nad wodą.Nie wiem jak to jest,ja po wyjaraniu fajki nawet peta daje do kieszeni!Inny ze?źre napcha się g?łwnem i tacki,kubki,pudła itp.w krzaki.No nie wiem chyba najlepiej takiemu puścić furę z dymem.Tłumaczyć nie ma co bo to tępe i tak nie zrozumie a na złość jeszcze więcej nasyfi.Rok temu kolo przy mnie wysypał normalnie pety z popielniczki samochodu na brzeg.No to to ju?ź mnie rozwaliło.Byliśmy z kumplem na rybach i razem nam tak wyszło ch?łrem-zbieraj to k....o!!! Na kulturkę nie mo?źna sobie pozwolić bo obrzuci Cię taki mięchem.Nie wytłumaczysz i nawet szkoda sobie trud zadawać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No c?ł?ź to ja opisze inną sytuację :(

Znajomy prowadzi łowisko, akwen niewielki, ryba jest.

Kiedyś przyje?źd?źa do niego wędkarz przaśnym wypucowanym Mercedesem klasy ML, opłaca stanowisko, rozkłada zestawy, muzyka tak ?źeby ka?źdy wok?łł słyszał, po czym wyjmuje dwa du?źe wory ze śmieciami, kt?łre kładzie przy koszu na śmieci (kosze są co 20-30m).

Więc znajomy idzie zwr?łcić mu uwagę ?źe te kosze są po to aby jeśli ktoś kupi u niego drobny sprzęt wędkarski, snickersa, fasolkę po bretońsku, piwko itd miał gdzie wyrzucić opakowania, tudzie?ź drobne śmieci po dniu łowienia, a swoje prywatne śmieci to niech jednak wyrzuca sobie w domu !

Oczywiście wielmo?źny pan wyskoczył od razu z pyskiem jakie to chamstwo tu panuje i ?źe ostatni raz tu przyjechał, bo źle go potraktowano !

Na koniec okazało się jeszcze ?źe chciał zwa?źyć i zapłacić za 1 karpia a pod siedzeniem w reklam?łwce schowane miał dwa :(

(pewnie nie miałby za co zatankować ML-a gdyby musiał zapłacić za te 2 karpie).

Niestety skoro są ludzie kt?łrzy nie potrafią się zachować na prywatnym łowisku, to nie mam ?źadnych wątpliwości co zostawiają na zwykłych wodach i co wpisują w ksią?źeczkę i jakie wymiarowe ryby biorą (oczywiście posiadanie Mercedesa nie ma tu nic do rzeczy).

 

Czasami pływając ł?łdką wyławiam z wody 6-8 butelek po piwie/w?łdce (marki w miarę tanie), gdybym chciał zbierać przybrze?źne śmieci (tacki po tłustej kiełbasie, papiery, folie, opakowania po pellecie, butelki, srajtaśmy itd) to utonął bym pod tym cię?źarem.

Ja nikomu nie bronię biwakowania nad wodą ale na miłość Boską, czy tak cię?źko zapakować swoje śmieci do wora i wrzucić do baga?źnika ?

 

A skąd mamy taki stan rzeczy ?

Niestety z braku wychowania z poczucia bezkarności, braku solidnej kontroli i braku kar :(

 

Czystych, zadbanych i rybnych akwen?łw pozostaje mi sobie i Wam ?źyczyć !

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Faktycznie stan zaśmiecenia naszych w?łd jest dramatyczny . Postuluję ( podobnie jak koledzy ) zbieramy śmiecie po innych ; ?źadna to ująć na honorze - wręcz przeciwnie , a zawsze kilka śmieci mniej.

Mam jeszcze jedną uwagę apropos linek i ?źyłek.

U?źywajcie przypon?łw ciut słabszych ni?ź linka albo u?źywajcie węzła kt?łry osłabia linkę; w razie czego zostawicie tylko przynętę i fragment przyponu, a na łowienie nie ma to ?źadnego wpływu.

Z drugiej strony wiadome jest ?źe największe bydło robią gruntowcy a nie spinningiści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Faktycznie stan zaśmiecenia naszych w?łd jest dramatyczny . Postuluję ( podobnie jak koledzy ) zbieramy śmiecie po innych ; ?źadna to ująć na honorze - wręcz przeciwnie , a zawsze kilka śmieci mniej.

Mam jeszcze jedną uwagę apropos linek i ?źyłek.

U?źywajcie przypon?łw ciut słabszych ni?ź linka albo u?źywajcie węzła kt?łry osłabia linkę; w razie czego zostawicie tylko przynętę i fragment przyponu, a na łowienie nie ma to ?źadnego wpływu.

Z drugiej strony wiadome jest ?źe największe bydło robią gruntowcy a nie spinningiści.

 

Ilość ołowiu w rzekach to naprawdę potrafi przerazić i te grube ?źyły, często odcięte za szczyt?łwką...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Du?źo się pisze na forum o warszawskim odcinku Wisły. Wczoraj byłem pierwszy raz w ?źyciu na rekonesansie wiślanych gł?łwek od mostu Grota do Łazienkowskiego na praskiej stronie. Łowiska mo?źe i ksią?źkowe, rybki ładnie się spławiają. Ale nikt o tych ksią?źkowych łowiskach nie napisał, ?źe jest tam tyle śmieci... Tam nie worki, a kontenery by tylko pom?łgły.

Nie obwiniam tu gł?łwnie brać wędkarską, a zwykłe codzienne wieczorne towarzystwo. Ślady po ogniskach, powiedziałbym, melan?źach, kupa natłuczonych butelek, opakowania po ogniskowych kiełbaskach... Trwoga!!! Opakowania po zanęcie i przyponach te?ź się trafiały. A temat zabierania śmieci po kimś ,myśle, ?źe przerośnie w takich łowiskach nie jednego zapalonego wędkarza. Patrząc na takie klimaty wok?łł siebie poprostu odechciewa się wędkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...