Slavecky Opublikowano 30 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2007 Udało mi się kupić lutowy Poradnik Domowy z Rzeką Zycia. Dla cudnych widoków Montany i zdjęć połowów na muche warto wydać 6,99 zł Film dostał Oscara za zdjęcia.S.ps. UPS... Trochę OT. Powinienem w Ogólnym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
argrabi Opublikowano 30 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2007 ps. UPS... Trochę OT. Powinienem w Ogólnym Może sklep nad rzeką był PS. Też zakuoiłem, bo poprzednia wersja gdzieś wsiakła u przyjaciół. Ale w Hajpermarkecie za całe 9,99 w sztywnej obwolucie Pewnie wszyscy go znają, ale naprawdę warto.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slouli-kaznodzieja Fryc Opublikowano 30 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2007 Witam wszystkich dla ktorych ten film to cos wiecej niz wedkarski majstersztyk. Bo tym jest bez watpienia. Takich zdjec nikt nigdy nie zrobil i watpie zeby zrobil kiedy kolwiek w przyszlosci. Obejrzalem go juz z tysiac razy. Plyta ktora jest w moim posiadaniu jest prezetem urodzinowym od najlepszego przyjaciela, wspanialego wedkarza, towarzysza wedkarskich wypraw i jest chyba najwspanialszym prezentem jaki dostalem w zyciu. Moja wlasna wspaniala Rzeka zycia,z rewelacyjnym Bradem Pittem,wspaniala rezyseria, niezapomnianymi ujeciami i tym czyms jeszcze... Piekna dusza Normana Mcleena szkota z gor na emigracji, ktorego serce wypenione jest bezgraniczna pasja do natury i wedkarstwa muchowego.Ta opowiesc to sedno tego co drzemie w wielu umyslach ludzi ktorych znam, to obraz pasji tak wielkiej, ze nic nie jest w stanie jej przycmic, a uplyw czasu jeszcze bardziej ja umacnia i poteguje. To opowiesc o harmoni zycia, ktora nieslychanie trudno osiagnac i zrozumiec. O bledach, ktore popelniamy bedac ich swiadomym,a jednoczesnie nie potrafimy ich uniknac. Wiedze taka osiagamy czesto jednak zbyt puzno,gdy nie da sie juz odmienic przeszlosci tak waznej dla nas i naszych najblizszych. To nauka ktora plynie z tej pieknej opowiesci, chyba najpiekniejszej jaka w zyciu widzialem.Pozdrawiam wszystkich, ktorych umysl maci nieustanny szum wody... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomi78 Opublikowano 30 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2007 Film filmem ale branie na suchara w realu to jest coś pięknego .W zeszłym roku wziąłem pierwszy raz muchówke do ręki żeby pośmigać na Wiśle w Ustroniu ,na początku było ciężko z rzutami ale jakoś się rozkręciłem i pierwszego dnia złowiłem cztery pstrągale ponad 30 cm .Jednego dnia trafiłem wieczorem na rujke chruścika to co wtedy przeżyłem nie zapomne nigdy ,co rzut to branie przez dwie godziny normalnie szok , w miejscu gdzie za dnia nie było widać żadnej ryby wieczorem było ich więcej niż wody.To był muj pierwszy raz z suchą muszką i od razu taki czad.Od tego czasu łowienie na suchą jest dla mnie kwintesęcją wędkarstwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leluchy Opublikowano 30 Stycznia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2007 haha witka fryc jak tam na wyspach lowisz?????????? pozdrowka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slouli-kaznodzieja Fryc Opublikowano 1 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 Witam Piotrus !!!!!!!Jak milo cie przeczytac. Stary dawno sie nie widzielismy. Krzychu mi tylko nadaje ze poszedles daleko a twoj syn juz prawie cie ma. Ciekawe co bedzie za pare lat... Super, to fajna sprawa wyprawiac sie z mlodym. Slyszalem tez ze zlal was na Kwisie podajrze 50takiem hehehe ale z niego agent. Ja rozpracowuje teren zalatwiam licencje i zaczynam sezon 1kwietnia wyprawa do siostry do Aberdeen. Polnocna Szkocja piekna przyroda i lososie z rzeki Deen. Polowie tez troche z kamienistego wybrzerza Morza Polnocnego. Oczywiscie wiesz Piotrus ze ja pozostaje wierny moim ORVIS-om. Wlasnie zamowilem TWO HANDED 15stop w klasie#10 to dwureczna lososiowa muchowa, ktorej mi brakowalo. W UK w moim rejonie ryb wiecej niz wody w rzece. Jesli chodzi o biloryb to klenie i jazie, bardzo duzo brzany przepieknych rozmiarow. Co do drapierznikow to potezne szczupaki nie ruszane przez anglikow, ktorzy delektuja sie polowem ploci i karpi,oraz nieoczekiwanie bardzo duzo sandaczy. Wynika to z tego iz na wyspach nie ma specjalizacji w polowie tych ryb. To nie polska, tu malo kto slyszal o opadzie a juz na pewno nie slyszaly o tym sandacze. Chyba nie musze ci mowic co to oznacza Ogolnie co 2km plynie jakas bardziej lub mniej interesyujaca rzeczka i w kazdej plywa mnostwo ryb. Ale poziom kultury wedkarskiej to lata swietlne dla polski. W Krolestwie najwazniejsze sa trzy rzeczy Krolowa, Honor, i Wedkarstwo. Wiec tak jak mowie objezdzam okoliczne wody i przygotowywuje sie do rozpoczecia sezonu 01.04.2007 zreszta tak wlasnie rozpoczyna sie oficjalnie sezon w UK. Mam licencje na wszystkie rodzaje wod oraz rzeki lososiowe w Szkocji. 40min leci samolot ode mnie do Invernes na polnocy Szkocji gdzie srebrne torpedy czekaja na mnie w krystalicznych rzekach i surowym klimacie Highlandow. Pozdrawiam Cie serdecznie stary, bede sie odzywal na forum a jak masz chwile to pisz do mnie na gg 1520400 zawsze odpisze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 1 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 Ten film kilka razy pojawił się w moim życiu. Pierwszy raz przeczytałem o nim bodajże w WW, gdzie informowano, że powstaje. Ciekawostką było to, że wędziska były wykonane z włókna węglowego i stylizowane na klejonki. Aktorzy rzeczywiście uczyli się rzutów itd. Miałem ochotę obejrzeć ten film, ale jakoś nie dane mi było na niego trafić.Ładnych kilka lat później będąc u znajomych w stolicy dostrzegłem plakat w witrynie jakiegoś małego kina. Już wiedziałem, że w końcu spełnię swoje oczekiwanie. Na sali w trakcie projekcji okazało się, że chyba kilka osób oczekiwało trochę innej tematyki (jakiej?), bo przy trzeciej, piątej scenie związanej z muszkarstwem, po prostu wyszli. Cóż - o gustach się nie dyskutuje.W końcu przyszedł czas hadlu filmami dołączonymi do czasopism i większą dostępnością filmów. Przy pierwszej nadażającej się okazji kupiłem sobie Rzekę życia (nie jestem pewien, czy wcześniej w dystrybucji nie pojawiała się też nazwa Rzeka wspomnień). Ogładam go czasami i tak mi na nim zależy, że chyba kupię sobie kopię zapasową. Tak na wszelki wypadek.Pozdrawiam i życzę wszystkim własnej Wielkiej Czarnej Stopy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slouli-kaznodzieja Fryc Opublikowano 1 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 Tak pojawial sie tez tytul Rzeka wspomnien ale obydwa tlumaczenia sa bledne, jak wiekszosc polskich tytulow amerykanskich filmow. Oryginalny tytul to I plynie przez to rzeka . Sprzet uzyty w filmie to nie grafity stylizowane na klejonki, tylko oryginalne klejonki ORVIS-a jak reszta ekwipunku czyli kolowrotki CFO itd. Przy filmie pracowal sztab ludzi z firmy ORVIS co jest wyszczegolnione w napisach koncowych. Sceny z rzutami rolowanymi oraz wymachy pelna linka wykonywali dublerzy takze slawy ORVIS-a z dziedziny castingu, rowniez w scenie koncowej akcja z poteznym teczakiem, w nurt rzuca sie dubler mozna to zauwazyc uwaznie przegladajac klatka po klatce. Ale to szczegoly ktorymi podniecaja sie tylko tacy fanatycy jak ja Nawet aluminiowe pudelko z ktorego Norman wyciaga muche numer 2 by podac ja bratu pochodzi z limitowanej edycji ORVIS-a osiagalnej do dzis w sprzedazy. Nie wiem czy to przypadek czy przeznaczenie ale wiele lat po tym jak pierwszy raz widzialem ten film, oraz wiele lat od mojego pierwszego kontaktu z mucha poznalem bardzo dobrze Piotrka Talme wspanialego muszkarza, przyjaciela oraz wylacznego dealera ORVIS na polske. Od tamtej pory nie wyobrazam sobie lowienia na muche bez ORVIS-a w reku. To cos wiecej niz marka...Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 1 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 Dla zainteresowanych (nie tylko rybami) monolog Normana:Like many fly fishermen in western Montana where the summer days are almost Arctic in length, I often do not start fishing until the cool of the evening. Then in the Arctic half-light of the canyon, all existence fades to a being with my soul and memories and the sounds of the Big Blackfoot River and a four-count rhythm and the hope that a fish will rise. Eventually, all things merge into one, and a river runs through it. The river was cut by the world's great flood and runs over rocks from the basement of time. On some of those rocks are timeless raindrops. Under the rocks are the words, and some of the words are theirs. I am haunted by waters. A river runs through it to słowa wyrwane z kontekstu, ciężko je tłumaczyć dosłownie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slouli-kaznodzieja Fryc Opublikowano 1 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 Dokladnie tytul jest zaczerpniety z tresci ale doslowne tlumaczenie brzmi mniej wiecej tak jak napisalem. Milo czytac ze sa jeszcze w polsce rzekomaniacy tacy jak ja. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 2 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Jest jeszcze jednen cytat, trochę mniej wędkarski, stanowiący podsumowanie wątku (trudnej) miłości rodziny do syna i brata. Korci mnie żeby go przytoczyć, bo uważam, że jest ważny... życiowo:Each one of here today will at one time in our lives look upon a loved one who is in need and ask the same question: We are willing help, but what, if anything, is needed? For it is true we can seldom help those closest to us. Either we don't know what part of ourselves to give or, more often than not, the part we have to give is not wanted. And so it those we live with and should know who elude us. But we can still love them - we can love completely without complete understanding. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slouli-kaznodzieja Fryc Opublikowano 2 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Yes its realy thru......Czyz ta opowiesc nie jest piekna powiedzcie sami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 2 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Ba, oczywiście, że jest. Miłośnikom takich klimatów polecam Śmierć pięknych saren Otty Pavla vel Ottona Poppera. Jest to książka napisana najprostszym i jednocześnie najpiękniejszym jezykiem jaki czytałem, ma w sobie coś z najbardziej osobistych zwierzeń... Wielka w tym zasługa genialnego tłumacza Pana Czcibora Piotrowskiego, który - moim skromnym zdaniem - obok Józefa Waczkowa jest najlepszym tłumaczem literatury czeskiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slouli-kaznodzieja Fryc Opublikowano 2 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Krzychu opowiedz cos wiecej na temat tej ksiazki. Jak moge ja zdobyc itd. Bardzo mnie zainteresowales stary, nie slyszalem o niej .Jest w jezyku polskim jak rozumiem? Pozdrawiam serdecznie.P.S. Czy jest jakas opcja zamowienia gdzies w necie bo mieszkam aktualnie w UK ale jakby co to w kwietniu moglbym sie rozejrzec w kraju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 2 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Witam Piotrus !!!!!!!Jak milo cie przeczytac. Stary dawno sie nie widzielismy. Krzychu mi tylko nadaje ze poszedles daleko a twoj syn juz prawie cie ma. Ciekawe co bedzie za pare lat... Super, to fajna sprawa wyprawiac sie z mlodym. Slyszalem tez ze zlal was na Kwisie podajrze 50takiem hehehe ale z niego agent. Ja rozpracowuje teren zalatwiam licencje i zaczynam sezon 1kwietnia wyprawa do siostry do Aberdeen. Polnocna Szkocja piekna przyroda i lososie z rzeki Deen. Polowie tez troche z kamienistego wybrzerza Morza Polnocnego. Oczywiscie wiesz Piotrus ze ja pozostaje wierny moim ORVIS-om. Wlasnie zamowilem TWO HANDED 15stop w klasie#10 to dwureczna lososiowa muchowa, ktorej mi brakowalo. W UK w moim rejonie ryb wiecej niz wody w rzece. Jesli chodzi o biloryb to klenie i jazie, bardzo duzo brzany przepieknych rozmiarow. Co do drapierznikow to potezne szczupaki nie ruszane przez anglikow, ktorzy delektuja sie polowem ploci i karpi,oraz nieoczekiwanie bardzo duzo sandaczy. Wynika to z tego iz na wyspach nie ma specjalizacji w polowie tych ryb. To nie polska, tu malo kto slyszal o opadzie a juz na pewno nie slyszaly o tym sandacze. Chyba nie musze ci mowic co to oznacza Ogolnie co 2km plynie jakas bardziej lub mniej interesyujaca rzeczka i w kazdej plywa mnostwo ryb. Ale poziom kultury wedkarskiej to lata swietlne dla polski. W Krolestwie najwazniejsze sa trzy rzeczy Krolowa, Honor, i Wedkarstwo. Wiec tak jak mowie objezdzam okoliczne wody i przygotowywuje sie do rozpoczecia sezonu 01.04.2007 zreszta tak wlasnie rozpoczyna sie oficjalnie sezon w UK. Mam licencje na wszystkie rodzaje wod oraz rzeki lososiowe w Szkocji. 40min leci samolot ode mnie do Invernes na polnocy Szkocji gdzie srebrne torpedy czekaja na mnie w krystalicznych rzekach i surowym klimacie Highlandow. Pozdrawiam Cie serdecznie stary, bede sie odzywal na forum a jak masz chwile to pisz do mnie na gg 1520400 zawsze odpisze. No nie dokońca bym sie zgodził z faktem że Brytyjczycy (chyba trafniejsze niż Angole) nie znają sie na połowie szczupaków. Fakt że przytłaczająca większość na martwą rybę, ale jest to dosyc popularna odmiana wędkarstwa, przynajmniej w GB. Polecam miesięcznik Pike & Predator - jeśli jeszcze nie czytałeś to polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarpo Opublikowano 2 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Pamiętacie taki czeski film “Złote węgorze”? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 2 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 @Fryc Można ją kupić w zasadzie w każdym większym sklepie internetowym. http://sklep.czulybarbarzynca.pl/produkt,136,83-88612-68-9,s mierc-pieknych-saren--jak-spotkalem-sie-z-rybami.html Ja mam nieco inne wydanie, bodajże Muzy, w twardej oprawie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarpo Opublikowano 2 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 „Złote węgorze” – „Zlat? ?ho?i” http://www.cfn.cz/detail_film.php?23890 http://www.fdb.cz/filmy/23890-Zlati-uhori.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slouli-kaznodzieja Fryc Opublikowano 2 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Dzieki stary przejzalem stronke, bardzo ciekawa. Na pewno sobie kupie ta ksiazke. Zaintrygowala mnie bardzo recenzja. Pozdrawiam serdecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
explorator73 Opublikowano 2 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Po dwugodzinnej pogoni po warszawskich kioskach, empikach, inmedio, i salonach kolportera właściwy egzemplarz Poradnika Domowego. Oprócz wspomnianego filmu, który jest tematem wątku były załączane do wyboru 2 książki i jeszcze jeden film.Ale najważniejsze, że jest mój !!P. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarpo Opublikowano 2 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Udało się mam film! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarpo Opublikowano 2 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Kto wyda Złote węgorze? Jakie jeszcze pamiętacie filmy które poruszają naszą tematykę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slouli-kaznodzieja Fryc Opublikowano 2 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Standerus.Mialem na mysli tzw pospolite ruszenie czyli ogol moczacy szczytowki winklepickerow w okolicznych lowiskach. Wiem, ze sa wyzeracze jesli chodzi o szczuple w UK. tak jak mowisz specjalizujacy sie glownie w polowach na martwa rybke. Ale oni rowniez preferuja renomowane lowiska a w zwyczajnych prawie rowach melioracyjnych jak nazywam tutejsze kanaliki, zyja prawdziwe potwory, nie niepokojone przez nikogo. Najbardziej zaskoczyla mnie mocna populacja sandacza, dorastajacego do pokaznych rozmiarow. Nie sadzilem ze ta ryba ma sie tutaj tak dobrze, ba nawet nie bylem pewien czy w ogole sa tu sandacze. Generalnie jestem znany z tego, ze wszedzie gdzie sie tylko da i gdzie sie nie da tez, pcham sie z muchowka. Nawet jesli tubylcze ryby teoretycznie nie sa gatunkami polawianymi na muche ale podkreslam teoretycznie. W praktyce czesto gesto bywa inaczej. Wiec zarowno na sandacze jak i szczupaki bede wybieral sie z mucha. Po prostu jest duzo miejsc gdzie mozna operowac linka. I to juz wystarczajacy bodziec dla mnie. Czsopismo nieraz przejrze bo jest nie kiepskie to fakt. Ogolnie mnogosc pism wedkarskich na wyspach dezorientuje. Na szczescie juz w tytulach sa podzielone branzowo. Pozdro... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slouli-kaznodzieja Fryc Opublikowano 2 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Explorator, Jarpo moje gratulacje alez jestescie zawzieci ale nagroda bedzie rownowazyla wasz wysilek tego jestem pewien.Pozdrooo....Slouli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slouli-kaznodzieja Fryc Opublikowano 2 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2007 Stary pierwszwa fota taka, wiesz... ale druga mnie zastrzelila to cos konkretnego na serio jest! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.