nyny Opublikowano 19 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2020 (edytowane) @Sayonara: absolutnie, nie mam nic wspólnego ani z ogłaszającym zamówienie, ani z potencjalnymi wykonawcami. Daleko mi też do ortodoksyjnych ekologów, i tzw. ekoterrorystów. Patrzę na to wszystko z innej perspektywy, z racji faktu liźnięcia tematu od innej niż większość wypowiadających się tutaj strony, mam na te sprawy inny ogląd. Bardziej chłodny, mniej emocjonalny bo domyślam się znając pewne rzeczy dlaczego coś się robi, a czego nie i co z czego wynika. Nie wszystko co z pozoru wygląda na tzw. dewastacje jest tym w istocie i nie służy przyrodzie i musicie mieć świadomość, że już nie będzie tak jak 100/200 lat temu, zbyt dużo ludzi żyje by przyroda mogła sama sobie ze wszystkim poradzić. Trzeba jej teraz pomagać na ile się da i wszelkimi możliwymi środkami. Interesują mnie tematy około przyrodnicze dosyć mocno, choć obecnie wykonuję diametralnie inny zawód, jednak we krwi pozostało zamiłowanie do przyrody. I zapewniam, że jestem ostatnim, który dopuszcza myśl do jej świadomej dewastacji. Kwestie zwalisk - owszem, zaniedbane zbyt duże powodują zmianę siły pływu, a w skrajnych przypadkach do jego zaniku. Powyżej może tworzyć się spore rozlewisko, coś na wzór zbiorników retencyjnych utworzonych poprzez wybudowanie betonowych tam. Poniżej rzeka/ciurek może zmienić diametralnie swoja charakterystykę i z wody górskiej może przeistoczyć się w leniwie płynącą rzekę nizinną. Spowolnienie i wytrącenie nurtu niesie za sobą następny efekt jak zwiększenie namulin, tworzenie się zastoisk, zmienia się gospodarka tlenowa w ekosystemie. Co za tym idzie, oraz fakt że ekosystem zmienny jest i musi dostosowywać się do nowych warunków, skoro zmienia się biotop to i zmiany obejmą cały ekosystem. I tak jedne gatunki wyprą inne, inne samoistnie z faktu że zmieniły im się warunki środowiskowe wyniosą się, albo w drodze konkurencji zostaną wyparte przez inne dla których nowe warunki to optymalne środowisko do życia. I teraz stoisz w rozkroku co robić, możesz zostawić samej sobie i przyjąć na klatę zmianę charakterystyki rzeki, czy podjąć działania konserwacyjne utrzymując jej dotychczasowy charakter. Co jest w tym wypadku dobre, a co złe....Podobnie działają bobry, ze swoimi tamami, tyle że tu czynnik wiadomy bo odzwierzęcy - i rodzi się trudne pytanie - czy to jest złe czy dobre dla cieku. Dlatego nie ma jasnego i jedynego remedium na wszystkie choroby w przyrodzie. Doleję oliwy, dlaczego zarybiacie? Toż to ingerencja jakich mało w ekosystem, zwłaszcza jak większość pochodzi ze sztucznego wychowu, nie zawsze genetycznie idealne. @venom_666: widzisz gdzieś w tym SIWZie wzmiankę o betonowaniu, tamowaniu? O betonowaniu wszystkiego jak leci było już - powtórzę, nie jestem zwolennikiem takich rzeczy bez racjonalnego uzasadnienia i tamowanie, betonowanie od czapy wszystkiego jak leci. Mam wrażenie, że wylewacie wszystkie swoje żale i adresujecie je do mnie, jakbym to ja miał wpływ na działania Wód polskich. Tak samo jak nie mam wpływu na opieszałość działań osób odpowiedzialnych za inwestycje, jak i organów uprawnionych do ścigania patologii. EDIT: zmieniłem biotyp na prawidłową nazwę biotop - podpowiadacz wcześniej zmienił bo stwierdził, że wie lepiej Edytowane 19 Czerwca 2020 przez nyny 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
silurus Opublikowano 19 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2020 Bug w swoim środkowym i górnym biegu nie ma niemal żadnych śladów ludzkiej ingerencji.Ostatnie (niewielkie) wylewy były w 2015 Wredni ci melioranci Bartek są lata tłuste i chude dla rzeki. Wylewanie rzeki na łąki to tylko dobrodziejstwo wszelakie. zbyt dużo ludzi żyje by przyroda mogła sama sobie ze wszystkim poradzić. Trzeba jej teraz pomagać na ile się da i wszelkimi możliwymi środkami. LITOŚCI Natura sobie samo doskonale poradzi. Patrz choćby przykład Czarnobyla. Podobnie działają bobry, ze swoimi tamami, tyle że tu czynnik wiadomy bo odzwierzęcy - i rodzi się trudne pytanie - czy to jest złe czy dobre dla cieku. Dlatego nie ma jasnego i jedynego remedium na wszystkie choroby w przyrodzie. Naprawdę litości Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 19 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2020 Przemku, nie mówiłem że tam będzie coś betonowane. Zadałem tylko pytanie, czemu zwalisko jest złe i powoduje szkody w ekosystemie i rzece, a betonowa zapora juz nie i jest uważana za dobro dla rzeki... Jedno i drugie powoduje wstrzymanie przeplywu, ale juz przy tych drugich nie uzywa sie przytoczonych przez Ciebie argumentów "przeciw". Ponadto, często woda robi sobie przepływ pod takim zwaliskiem, jak równiez poprzez nie wraz z upływem czasu i utratą przez zwalone drzewo znacznej częsci gałezi. Jest to też często kryjówka dla ryb.Nie wylewamy też na Ciebie swoich żali, a jedynie dyskutujemy i wymieniamy poglądy. Ty piszesz jak byc powinno, my przedstawiamy jak to wygląda w większości przypadków. Te czasy o których wspominasz, nie minęły, one trwają nadal, często ubrane tylko w nowe ładniejsze argumenty. Rzeczywistość niestety leży i kwiczy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nyny Opublikowano 19 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2020 (edytowane) Natura sobie samo doskonale poradzi. Patrz choćby przykład Czarnobyla. Zgadzam się, natura sobie radzi, ale na obecnym etapie cywilizacyjnym sobie sama ze wszystkim nie poradzi.Wytłumaczysz jak sobie ma poradzić z tonami plastiku, rozpad którego liczony jest w setkach lat?Czy czyszczenie brzegów ze śmieci ludzkości nie jest poniekąd niesienia pomocy naturze? Czarnobyl, na tą chwilę jest jak bomba tykająca, związała pierwiastki i są tam w obiegu, dopóki nie nastąpi ich całkowity rozpad (a to nie jest 100/200 lat) to nie mamy o czym mówić w kwestii poradzenia sobie. Jedno kichnięcie i leci w górę tuman radioaktywnego kurzu. Zapomniałeś jak wszyscy robili po majtkach gdy wypalanki zaczęły i było zagrożenie objęcia pożarem lasów wokół strefy, bo wraz z dymkiem pójdzie w świat trochę pierwiastków niekoniecznie takich od których nasze zdrowie tężeje...A to że przyroda się tam odradza, to normalny objaw, tak jest ta cała zasada działania ekosystemu, w przyrodzie nie ma miejsca na przysłowiową pustkę. Zapomnieliście chyba, że człowiek to również część ekosystemu i składnik przyrody. Edytowane 19 Czerwca 2020 przez nyny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sayonara Opublikowano 19 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2020 Kwestie zwalisk - owszem, zaniedbane zbyt duże powodują zmianę siły pływu, a w skrajnych przypadkach do jego zaniku. Powyżej może tworzyć się spore rozlewisko, coś na wzór zbiorników retencyjnych utworzonych poprzez wybudowanie betonowych tam. Poniżej rzeka/ciurek może zmienić diametralnie swoja charakterystykę i z wody górskiej może przeistoczyć się w leniwie płynącą rzekę nizinną. Spowolnienie i wytrącenie nurtu niesie za sobą następny efekt jak zwiększenie namulin, tworzenie się zastoisk, zmienia się gospodarka tlenowa w ekosystemie. Co za tym idzie, oraz fakt że ekosystem zmienny jest i musi dostosowywać się do nowych warunków, skoro zmienia się biotop to i zmiany obejmą cały ekosystem. I tak jedne gatunki wyprą inne, inne samoistnie z faktu że zmieniły im się warunki środowiskowe wyniosą się, albo w drodze konkurencji zostaną wyparte przez inne dla których nowe warunki to optymalne środowisko do życia. I teraz stoisz w rozkroku co robić, możesz zostawić samej sobie i przyjąć na klatę zmianę charakterystyki rzeki, czy podjąć działania konserwacyjne utrzymując jej dotychczasowy charakter. Co jest w tym wypadku dobre, a co złe....Podobnie działają bobry, ze swoimi tamami, tyle że tu czynnik wiadomy bo odzwierzęcy - i rodzi się trudne pytanie - czy to jest złe czy dobre dla cieku. Dlatego nie ma jasnego i jedynego remedium na wszystkie choroby w przyrodzie. No chyba nie tak do końca. To o czym piszesz dotyczy wyłącznie sztucznych zbiorników gdzie wody poniżej może być/jest mniej ze względu na pobór do różnych celów i parowanie z dużej powierzchni. Zwaliska albo bobry "magazynują" wodę ale jej nie zużywają. Retencja jednostkowo mała - ale na kilku kilometrach rzeki sumarycznie czasem większa niż sztuczny zbiornik. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nyny Opublikowano 19 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2020 (edytowane) No chyba nie tak do końca. To o czym piszesz dotyczy wyłącznie sztucznych zbiorników gdzie wody poniżej może być/jest mniej ze względu na pobór do różnych celów i parowanie z dużej powierzchni. Zwaliska albo bobry "magazynują" wodę ale jej nie zużywają. Retencja jednostkowo mała - ale na kilku kilometrach rzeki sumarycznie czasem większa niż sztuczny zbiornik.No właśnie zasada jest tożsama dla wszystkich.Za to cel i skutki już różne dla tego jakiego rodzaju jest to, czy naturalne w tym "od zwierzęce", czy sztuczne. No i te cele i skutki są kością niezgody nader często... Edytowane 19 Czerwca 2020 przez nyny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sayonara Opublikowano 19 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2020 Aleś teraz zakręcił kota ogonem :D Parę postów wyżej napisałeś coś całkiem innego. No i "zasada" nie jest tożsama, bo poniżej sztucznych zbiorników zbudowanych w celu poboru wody, przepływ wody w jednostce czasu jest najczęściej wielokrotnie niższy niż powyżej.Twierdzenie, że czyszczenie - czy jak wolisz - konserwacja rzeki, polegająca na wycięciu wszystkiego w pizdu POPRAWI stosunki wodne poniżej jest bzdurą. Analogicznie - mała ilość wody w danym miejscu NIE JEST spowodowana naturalną retencją powyżej - w tym tą pochodzenia "odzwierzęcego" czy "odroślinnego". W związku z tym, takie motywowanie konieczności wykonania "robót konserwacyjnych" to metoda z poradnika małego melioranta pod tytułem jak uzasadnić dojenie kasy. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nyny Opublikowano 19 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2020 (edytowane) Aleś teraz zakręcił kota ogonem :D Parę postów wyżej napisałeś coś całkiem innego. No i "zasada" nie jest tożsama, bo poniżej sztucznych zbiorników zbudowanych w celu poboru wody, przepływ wody w jednostce czasu jest najczęściej wielokrotnie niższy niż powyżej.Twierdzenie, że czyszczenie - czy jak wolisz - konserwacja rzeki, polegająca na wycięciu wszystkiego w pizdu POPRAWI stosunki wodne poniżej jest bzdurą. Analogicznie - mała ilość wody w danym miejscu NIE JEST spowodowana naturalną retencją powyżej - w tym tą pochodzenia "odzwierzęcego" czy "odroślinnego". W związku z tym, takie motywowanie konieczności wykonania "robót konserwacyjnych" to metoda z poradnika małego melioranta pod tytułem jak uzasadnić dojenie kasy.Chyba się nie zrozumieliśmy.Zasada dotycząca czym ciek jest grodzony jest tożsama, nie ma znaczenia z punktu technicznego czy to powalone drzewa, tama bobrowa, czy betonowy jaz. Jest na cieku przeszkoda, to jest wspólne i nie jest bez znaczenia środowiskowego dla cieku. Dopiero jej wpływ na środowisko, fakt powstania - czy naturalny czy sztuczny, wreszcie jej cel powstania to jest kwestia poddawana dyskusji. Opisałem wyżej skrajne przykłady, oczywiście przecież nie każde zwalisko kończy się zaczopowaniem cieku, ale myślałem, że takie rzeczy są zrozumiałe. Podawaliście skrajne przykłady, nierzadko ludzkiej głupoty to i ja trochę w drugą stronę przykładów podałem.Motywacja jak każda inna, jedna lepsza, druga gorsza, trzecia pozbawiona sensu. Tak samo jak wykonanie przedmiotowego zamówienia. Pisałem wyżej, że wybieranie namulisk nie musi odbywać się ciężkim sprzętem, mechanicznie drenować koryto, można to oddssysarkami zebrać.Wycinki i koszenia też nie muszą zaraz kończyć się ogałacaniem brzegów do zera, dla kontrastu powiem że są prowadzone również nasadzenia, więc wszystko zależy od zakresu prac, tego co zostało w SIWZ nakreślone i przeznaczonych na ten cel funduszy.Wody polskie jak każda inna firma mająca w zarządzaniu mienie, jest zobligowana do gospodarowania zasobami, oczywiście wszystko w ramach obowiązujących przepisów i w zgodzie ze zdrowym rozsądkiem - co słusznie zauważyliście nierzadko idzie w parze. Ciekaw jestem dlaczego nie macie pretensji do rolników, że uprawiają na ziemi która kiedyś została do tego celu przysposobiona wszak to modelowy przykład grzebania w środowisku, wzorowa przykład ingerencji w ekosystem. Jak powiedziałem, temat nie jest taki prosty jak się to wielu wydaje... Edytowane 19 Czerwca 2020 przez nyny 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 19 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2020 .... Ciekaw jestem dlaczego nie macie pretensji do rolników, że uprawiają na ziemi która kiedyś została do tego celu przysposobiona wszak to modelowy przykład grzebania w środowisku, wzorowa przykład ingerencji w ekosystem. .... Ciekawe to co piszesz hahaha:)Ale było nie było to rolnicy wytwarzają żywność. Bez rolnictwa zbieractwo i myślistwo nie wystarczyło by do wykarmienia kilku miliardów ludzi. Co nie znaczy, że nowoczesne rolnictwo nie jest szkodliwe dla środowiska. Jest i to bardzo. Bywają gleby przenawożone, bywają monokultury roślin które przy pomocy ŚOR dają doskonałe plony, ale zabójczo degradują glebę. Chemia w rolnictwie wpływa na środowisko . Nawozy spływają do rzek, giną owady, zmniejsza sie bioróżnorodność Na kilkusethektarowym polu kukurydzy nie spotkamy kuropatwy. Ale alternatywy nie widać. Na forum widziałem kilka razy posty miłośników żywności sprzed kilkudziesięciu lat. Ale chętnych do takiej produkcji jest niewielu. A sama produkcja jest bardzo pracochłonna i droga,Ale są i plusy. Wzrost wydajności to mniejsze zapotrzebowanie na ziemię orną. Tereny o najgorszych glebach można spokojnie zalesiać. Takie samorzutne zalesianie występuje dość powszechnie. Jakieś mniejsze działki zarastają samosiewkami drzew i krzewów. Podobnie łąki na których kilkadziesiąt lat wstecz pasło się bydło i owce, dziś ugorują i powoli zarastają. Oczywiście nie wszystkie. Ale w mojej okolicy jest to dość powszechne. I tutaj dochodzimy właśnie do rzek i rzeczek.Zapotrzebowanie na łąki jest ograniczone. Potencjalne szkody wyrządzane przez potencjalne wylewy znikome. Ale argumenty uzasadniające dewastacje rzek pozostały niezmienione. Ma być prosto równo i goło.W takiej rzeczce to kajakarz też nie będzie miał frajdy z pływania, to tak apropos korzystania z rzek... Miałem kiedyś okazję obejrzeć kawałek Bzury - między Łowiczem i Sochaczewem. Rzeka bajka. Prawdziwa Rzeka. I dla odmiany Warta w okolicach Radomska. Prosty kanał o jednakowej głębokości.I kto jeszcze z tego kanału korzysta prócz wędkarzy? A jak w 1997 była powódź to i tak było w okolicy sporo zalanych gospodarstw. Temat rzeka. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zielony Opublikowano 19 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2020 (edytowane) Łupawa na odcinku w okolicach Czarnej Dąbrówki jest piękna, dziewicza i naturalna. Niema tam żadnych domostw tym samym niema kogo zalewać. Zresztą dzięki temu, że rzeka płynie zdrową zalesioną doliną powodzie tam nie występują. Tak naprawdę to różnego rodzaju decydenci i melioranci powinni tam pojechać i zobaczyć jak wygląda zdrowa rzeka, tak by w przyszłości wiedzieć jak poprawiać, przywrócić do życia zniszczone, wyprostowane rzeki a tych nie brakuje. Kilka lat temu wyrzeźbiłem lipienia i jest to taka rzeźba wskazówka, taki pretekst by zobaczyć niebywale wartościową rzekę, być może ostatnią taką.Na rzeźbie jest umieszczony napis to taki apel o ochronę tej rzeki.Ręce precz od Łupawy! Edytowane 19 Czerwca 2020 przez Zielony 14 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nyny Opublikowano 19 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2020 (edytowane) @eRKa: No widzisz, tak jak pisałem punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, rolników usprawiedliwiasz, choć defakto robią również kuku środowisku. Oczywiście nie, żebym teraz miał coś do nich, bo jak słusznie zauważyłeś produkują żywność. Teraz mnie już trochę ten temat męczy, ale kiedyś postaram się zebrać i trochę rzeczy opisać na przykładzie wspomnianej wyżej zlewni Noteci. Tymczasem chyba burze już u mnie się skończyły, czas wyrwać się nad wodę. Edytowane 19 Czerwca 2020 przez nyny 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rybarak Opublikowano 19 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2020 @rybarak: i cały czas jesteś pewien, że to co napisałeś tyczy się tego konkretnie zamówienia... Wytłumacz mi logicznie, jak wybranie miejscowe i punktowe namulu o głębokości 20cm zmieni pływy cieku, i obniży poziom wód gruntowych. Rozumiem też, że zinwentaryzowałeś ową rzekę w gatunki flory i fauny w niej występujące? Jeśli te prace nie zmienią charakterystyki przepływów oraz poziomu wody to w jakim celu są planowane? Pewnie jakiś esteta lubi pod sznurek. Inwentaryzacji nie robiłem ale dotychczas nie widziałem cieku w którym nie byłoby organizmów, które wymieniłem (wyjątek minóg). Każde zwężenie szrokości koryta, choćby to było muliste odsypisko podnosi poziom wody w rzece a tym samym poziom wody w gruncie. Usunięcie tych naturalnych deflektorów sprawi, że koryto będzie szersze i poziom wody się obniży. Konserwacja ma za zadanie przywrócenie pierwotnie zaprojektowanych rzędnych dna. Mniemam, że te rzędne były obliczone na obniżenie poziomu wody okresowo podlewającej przyległe do rzeki grunty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xnt@ Opublikowano 19 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2020 Zielony pokazał zdjęcie rzeki, tak rzeka powinna wyglądać. Drzewa w wodzie, gałęzie nad wodą, dołki, rynny. Zdjęcia pokazują Ciemięgę, ładne pstrągi kiedyś się łowiło. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zielony Opublikowano 20 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2020 (edytowane) Na Lubelszczyźnie zmeliorowane są wszystkie rzeki. Kilka batalii przeciw ponownym melioracjom wygraliśmy ale też było i tak, że rzeki były ponownie okaleczane. Pół biedy jeśli były to prace na krótkim odcinku jako umocnienie przy drodze szybkiego ruchu. U nas wszystkie rzeki kwalifikują się do renaturyzacji na dużą skalę. Łupawa na większości swojego biegu jest nietknięta i oby taka została.https://lublin.tvp.pl/27770090/melioracja-na-rzece-ryby-nie-wroca-wedkarze-protestuja Edytowane 20 Czerwca 2020 przez Zielony 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MZieli10 Opublikowano 20 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2020 (edytowane) @eRKa: No widzisz, tak jak pisałem punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, rolników usprawiedliwiasz, choć defakto robią również kuku środowisku. Oczywiście nie, żebym teraz miał coś do nich, bo jak słusznie zauważyłeś produkują żywność. Teraz mnie już trochę ten temat męczy, ale kiedyś postaram się zebrać i trochę rzeczy opisać na przykładzie wspomnianej wyżej zlewni Noteci. Tymczasem chyba burze już u mnie się skończyły, czas wyrwać się nad wodę. Czekam niecierpliwie. Znam jako tako Noteć od Kruszwicy do Milcza i w bardzo niewielu miejscach ośmieliłbym się dać jej fragmentom dumne miano rzeki Edytowane 20 Czerwca 2020 przez morrum 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trinited Opublikowano 21 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2020 Wytłumacz mi logicznie, jak wybranie miejscowe i punktowe namulu o głębokości 20cm zmieni pływy cieku, i obniży poziom wód gruntowych.Wypisujesz brednie, w przetargu jest wprost jak krowie na rowie napisane, że to będzie wybieranie koparką (mechanicznie) dna rzeki na odcinku 4 km, a nie punktowo. Czytałem wiele takich przetargów i tak właśnie jest opisana melioracja koparką. To można zatrzymać tylko przed wykonaniem prac, jak prace ruszą jest już pozamiatane. Nie ma nigdy podanego terminu prac, tylko widełki czasowe. Prace trwają w środku tygodnia w godzinach pracy, wszystko co koparka wyciągnie na brzeg, gatunki chronione minogi, ryby - przez noc zostaje zjedzone przez lisy, jenoty, kuny. Byłem, robiłem zdjęcia, widziałem nie jedną taką meliorację. Zgłaszanie zawsze kończy się umorzeniem bo 'ochrona przeciwpowodziowa jest ważniejsza niż jakieśtam gatunki chronione'.Także przestań wypisywać brednie i kierować dyskusje na ślepe tory. Jedyne co w tej sytuacji można zrobić to zawiadomić odpowiednie służby ochrony środowiska i meliorantów jednocześnie, że pogłębianie rzeki koparką spowoduje zabicie gatunków chronionych i ich miejsc bytowania - minogi zyją większość życia zakopane w mule/piasku, głowacze nie mają pęcherza pławnego, pływają zawsze przy dnie, ciężko im uciec przed koparką. Zostaną zniszczone miejsca tarłowe itp.Moge udostepnić zdjęcia minogów wyciągniętych na brzeg podczas takiej melioracji. Najważniejsze, żeby powstrzymać pogłębianie rzeki koparką, zatrzymanie całości prac będzie ciężkie. Chyba, że tam jest Natura 2000 ale nawet wtedy jest to ciężkie. Lepiej próbować zatrzymać tylko ten najbardziej inwazyjny sposób prowadzenia prac niż całość. 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 22 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2020 Histeria jest popularnym stanem masowej świadomości. Histerykofobia jest naturalnym odruchem.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nyny Opublikowano 22 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2020 (edytowane) @trinited: nie chce mi się już kolejny raz pisać tego samego, także odniosę się tylko do części o gatunkach chronionych.Przed planowaniem prac powinna być zrobiona inwentaryzacja środowiskowa i ujęte to w operacie.Zapewne Ty takiej nie zrobiłeś. Ale skoro jesteś tak mocno o ich występowaniu na tym odcinku przekonany to pierwsze co robisz wysyłasz zapytania (także o inwentaryzację) do wód polski związanych z konkretnym przetargiem. Dwa wysyłasz informacje z prośbą o interwencję do RDOŚ, dobrze by było jakby to jakimiś dowodami na ten fakt poparte. Po trzecie informujesz WWF, Polskie Stowarzyszenie Budownictwa Ekologicznego (PLGBC), Greenpeace,Fundację nasza ziemia.Czas działań nastąpił, i teraz piłka po Waszej stronie.Życzę powodzenia i sukcesów - i nie jest to pisane sarkastycznie. Edytowane 22 Czerwca 2020 przez nyny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trinited Opublikowano 22 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2020 Czas działań nastąpił, i teraz piłka po Waszej stronie.Tak 'weźcie się i zróbcie coś'. Najgorszy typ człowieka nic nie robi, a jeszcze innych popędza do roboty. Z dokumentu RDOŚ Gdańsk dot. tej planowanej inwestycji:"W zgłoszeniu zawarto informację, że urobek z powyższych prac zostanie złożony poza krawędź cieku równomiernym pasem o szerokości do 5 m wzdłóż całego odcinka cieku. W uzupełnieniu doprecyzowano, że urobek z powyższych prac zostanie złożony na lewym brzegu rzeki w km 85+200 - 98+100" Tak jak wcześniej napisał w tym wątku Woytec na planowanym odcinku jest obszar Natura 2000 i sytuacja wygląda tak:- RDOŚ Gdańsk nie wydał zgody na wykonanie prac, nakazał dosłanie uzupełnienia z uszczegółowieniem zakresu planowanych prac,- po dosłaniu uzupełnienia RDOŚ Gdańsk nakazał sporządzić dokumentację o wpływie planowanych prac na środowisko i tego dotyczy ten przetarg, od którego zaczął się wątek tu na forum czyli na razie jest przetarg na sporządzenie dokumentacji. Największym problemem jest to, że takie dokumenty o oddziaływaniu na środowisko sporządzają prywatne firmy, a płaci za nie inwestor. Są więc pisane najczęściej tak, zeby inwestor był zadowolony bo to on płaci. Tu jest wszystko napisane. Jest nadzieja bo w 2017 roku RDOŚ Gdańsk zablokował ingerencję w rzekę przez meliorantów na tym samym niemalże odcinku.http://przetargi.wody.gov.pl/wp/auctions/download/415,Dec-RDOS-w-Gdansku.html 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nyny Opublikowano 22 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2020 (edytowane) Tak 'weźcie się i zróbcie coś'. Najgorszy typ człowieka nic nie robi, a jeszcze innych popędza do roboty. Jakbym był niegrzeczny i nietolerancyjny, również mógłbym epitetami zasunąć, jednak to forum koleżeńskie i oszczędzę tego typu wpisów. Ad vocem:Po pierwsze, to nie ja podniosłem larum na forum wędkarskim w tym temacie, jedynie się ustosunkowałem do przesadnego dramatyzowania.Po drugie skoro tak Wam zależy, i takie czarnowidztwo uprawiacie to pisałem wiele razy, zabrać się sami za obronę rzeki przed już z Waszych ust przesądzoną regulacją i dewastacją...Osobiście nie widzę patrząc na SIWZ tego zamówienia nic ultra zdrożnego, które miałoby doprowadzić to przeistoczenia rzeki w martwy prosty jak linijka kanał.Skoro Ty Wiesz więcej i lepiej, to zamiast bić pianę na forum, puść parę gdzie trzeba i tam energię pożytkuj.Możesz też zlecić niezależną ekspertyzę i przedstawić swoją wizję, jak nie pasuję ta która będzie robiona bo masz podstawy do stwierdzenia, że będzie niezależna i ze szkodą dla środowiska.Jak już wyżej wspomniałem podeprzyj się organizacjami wyżej wymienionymi, nie wiem dlaczego jeszcze tego nie zrobiłeś.Nie uważam, że jakaś mega katastrofa ma się wywiązać z kontekstu tego przetargu, więc i nie mam po co bić piany, i to w temacie najgorszego typu człowieka.Ekspertem od wszystkiego nie jestem, nie uprawiam czarnowidztwa na odległość nie mając żadnych dowodów. Bazując na przyswojonej wiedzy staram się chłodno i bez zbędnych emocji podejść do tematu, a nie jak niektórzy krzyczeć bo usłyszeli że cokolwiek ma być robione przy rzece. Nieważne już co i w jakim celu, wszędzie wietrzą podstęp i złe intencje. Więc dla nich moje rady dotyczące podejmowania działań się tyczyły. Napiszę tylko na koniec, że ode mnie się delikatniej mówiąc odczep.. Edytowane 22 Czerwca 2020 przez nyny 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 22 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2020 Rzeka Słupia - z jej sześcioma hydroelektrowniami - jest żywym przykładem idealnego współdziałania człowieka z natura, z korzyścią obopólną... (...)Bardzo subiektywne stwierdzenie, typowe dla laika. https://m.gospodarkamorska.pl/Rybolowstwo/katastrofa-ekologiczna-w-dolinie-slupi---powodem-niekontrolowane-spuszczenie-wody-przez-elektrownie-wodna-.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 22 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2020 Pomyliłem - oczywiście Łupawa.. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 23 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2020 (edytowane) Pomyliłem - oczywiście Łupawa..W kwestii Łupawy już też mieliśmy okazję się nie zgodzić ze sobą Edytowane 23 Czerwca 2020 przez hi tower 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil_M Opublikowano 26 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2020 Nyny ja też jestem magistrem ochrony środowiska i w swojej karierze pracowałem m.in. przy ocenach oddziaływania na środowisko różnych projektów. Uwierz, że wiem iż to co jest opisane w SIWZ itp. dokumentach często dość mocno różni się od rzeczywistości. Serio wierzysz, że będą usuwać tylko 20 cm namułu i tylko miejscami? A kto im to sprawdzi? Polecą koparką i zgarną równo jak leci wszystko z dna. Takie działania zdecydowanie zmienią warunki w rzece. Wiele różnych regulacji jest często podciąganych pod "prace utrzymaniowe" tylko po to, żeby uniknąć konieczności uzyskiwania decyzji środowiskowych itp. To dość powszechne. 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobo Opublikowano 27 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2020 (edytowane) https://www.youtube.com/watch?v=UXdrKHo7Jpk&fbclid=IwAR0uGB8lr89cHnpMJSvphYJEtPhILRSTG4LWy6uk3BY9tY-J5pwA5zp46zU Przypadkiem trafiłem na ten filmik. Nie dotyczy omawianej rzeki, a jest raczej pastiszem na działalność wszelkiej maści "meliorantów" co nawet rezerwaty przyrody kanalizują.A przy okazji aktualnych wydarzeń na rzekach i nad rzekami Kolego Sławku, Kolego Przemku jaki jest sens prócz wyrywania kasy taka działalność "meliorantów"???? https://www.youtube.com/watch?v=X-6b80nEhbI I proste remedium na problem. Edytowane 27 Czerwca 2020 przez eRKa 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi