Skocz do zawartości

Górny Śląsk - gdzie na ryby?


samwieszkto

Rekomendowane odpowiedzi

Ciiiiiiii Panowie !!

 

Bo jak się lobby karpiowe dowie że Wy tu psioczycie na ulubioną wigilijną rybę  wszystkich Polaków to będzie chryja !

Ostatnio byłem świadkiem ciekawej sytuacji, gliździorze złapali szczupaka i mierzyli - stałem obok przysłuchując się sytuacji.

Pierwszy pomiar wykazał 48cm, "panowie wędkarze" podyskutowali i dokonali drugiego pomiaru, tym razem było 50cm, zaczęła się zażarta dyskusja jak to Janusz wymiar pierd... bo mierzyć nie umie i trzeci pomiar na szczęście wskazał 52cm. Towarzystwo z wymiaru było content a szczupły szybko dostał kamieniem w łeb i trofeum powędrowało do samochodu.

Patrząc na to, dochodzę do wniosku że widząc co poniektóre rejestracje samochodów, łowienie zaczynałbym od strzelania, później w spokoju ducha zabierałbym się z satysfakcją za łowienie wiedząc że dzicz więcej nie sprofanuje swoim widokiem okolicznych wód - chyba na poważnie rozważę zabieranie ze sobą guna nad wodę <_<.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciiiiiiii Panowie !!

 

Bo jak się lobby karpiowe dowie że Wy tu psioczycie na ulubioną wigilijną rybę  wszystkich Polaków to będzie chryja !

Ostatnio byłem świadkiem ciekawej sytuacji, gliździorze złapali szczupaka i mierzyli - stałem obok przysłuchując się sytuacji.

Pierwszy pomiar wykazał 48cm, "panowie wędkarze" podyskutowali i dokonali drugiego pomiaru, tym razem było 50cm, zaczęła się zażarta dyskusja jak to Janusz wymiar pierd... bo mierzyć nie umie i trzeci pomiar na szczęście wskazał 52cm. Towarzystwo z wymiaru było content a szczupły szybko dostał kamieniem w łeb i trofeum powędrowało do samochodu.

Patrząc na to, dochodzę do wniosku że widząc co poniektóre rejestracje samochodów, łowienie zaczynałbym od strzelania, później w spokoju ducha zabierałbym się z satysfakcją za łowienie wiedząc że dzicz więcej nie sprofanuje swoim widokiem okolicznych wód - chyba na poważnie rozważę zabieranie ze sobą guna nad wodę <_<.

A jakie to rejestracje są z"dziczy" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O

to dobrze

Bo ja jeżdżę na rejestracji zaczynającej się od  "D" ( i nie jest to "D..a"  :lol: )

 

A na marginesie - macie niestety rację .............. z tym że już kiedyś pisałem o tym - jeżdżą z rejestracją na "S" ale Ślązacy tacy z nich jak z koziej dupy małpa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ja też jeżdżę samochodem z rejestracją zaczynającą się na "S". I mam świadomość jak jest ona postrzegana w ościennych okręgach (a nawet we własnym ;) ). Zostawiając samochód mam tylko nadzieję że nikt z "automatu" widząc taki samochód nie spuści mi powietrza z kół albo nie każe pływać w trybie pilnym ;)
Niestety z żalem muszę przyznać że w większości macie rację, choć swołocz znajdzie się wszędzie.
Ostatnio na wodzie pogoniłem gościa, który łowił na żywcówkę (albo i dwie) oraz spinningował. W ten sam dzień słyszeliśmy wymianę zdań na sąsiedniej łodzi podczas holu olbrzymiego (sic!) szczupaka wyginającego nieznacznie czerwoną szczytówkę teleskopowego kija trollingowego:
- no, dawaj go do góry!

- Nie, jeszcze nie. Niech się zmęczy!

- Dobra, w podbierak bo jest duży!
- Jeeeeest!!!!!!!!!!!!!!!!! (na dwa głosy)

I wołanie do brzegu do jakiś ich kolesi: Jest szczupak, piękny! z 55cm!
I tą wielką radość powyższych skwitowaliśmy z kumplem w tym samym momencie rubasznym śmiechem, który rozniósł się chyba jeszcze dalej niż ich krzyki...
Niestety nasz pusty śmiech, szybko się skończył gdyż ze wspomnianej łodzi dobiegł charakterystyczny dźwięk: Buch! i dy dy dy dy...
A teraz taka konkluzja: Skoro ryba 55cm wzbudza takie emocje, to znaczy że to dla nich okaz. Żaden z nich nawet się nie zawahał czy go wypuścić. Nie wierzę że czterdziestakom zwracają wolność, bo wszak to mięsa sporo. I ładna ryba ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to za bełkot Panowie ?

Ten durny wątek o złych rybożerczych Ślązakach jest już nudny jak zgrana płyta.

To ilu tych Ślązaków Sauron rozesłał po świecie że wyłowili i pożarli wszystkie wasze ryby ?

Na Mazurach , w górach , na Pomorzu , Mazowszu , w Bieszczadach , wszędzie k..a nie ma ryb . Czy wszędzie wyłowili je Ślązacy ?

Ja staram się ryb nie zabijać a też jestem ze śląska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale skądś się ta opinia akurat o ślązakach wzięła. I nie wierzę że z powietrza.  Opolanie toczą pianę widząc samochód z Czewy na przykład. A nas, normalnych, jest za mało, żeby tej famie zadać kłam.

 

Coby nie było zbyt off topowo, to napisze że w ostatnim czasie na wodach Częstochowy czasem dziubnie kaczociody w gabarytach... śmiesznych. Bo z tymi większymi rabami jest jak z Yeti - wszyscy słyszeli ale nikt nie widział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie odpowiada za to przynależność regionalna tylko stan umysłu poszczególnych osób, fakt ze często widzę takie sytuacje nad woda ze... :rolleyes:  ale staram się nie wczuwać w coś na co nie mam wpływu :huh: , jest chociaż co opowiadać, "zabawne" anegdotki :ph34r: , ale tak jest wszędzie.

 

A co do ryb, druga połowa października jest całkiem ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej!

 

Pisze w tym temacie poniewaz rzecz tyczy sie slaskiej wody. Nalezy ona do Gornoslaskiego Przedsiebiorstwa Wodociagow, na ktora obowiazuje dodatkowa oplata. Czy widzac podczas wedkowania jak jawnie i w zywe oczy lamany jest regulamin lowiska moge jako zwykly wedkarz dzwonic na Policje? Czy Policjant bedac w swoim wolnym czasie na rybach ma prawo podjac interwencje widzac takie naruszenia? (przypuscmy, ze mialby na to czas i checi) Szlag mnie trafia bo w jednym takim miejscu pseudo-karpiarze ze sprzetem za kilkanascie tysiecy zlotych robia rzez sandaczy walac w leb wszystko co popadnie majac w d....ie limity polowow i inne punkty regulaminu. Sa tak bezczelni, ze oprawiaja ryby od razu nad woda i nawet nie wynosza ich do bagaznika zeby zachowac pozory tylko maja wszystko w namiocie i chwala sie kazdemu jacy to oni sa super skuteczni. Czy nie ma na tych patafianow zadnego prawa? Straznicy jak juz sie pojawia to wypisza po kwicie i zabawa trwa dalej :/ Jak to rozegrac, zeby nie konczyc sprawy mandatem tylko skierowac ja do sadu? Doradzcie cos. Wiem, ze swiata nie zbawie ale czuje, ze musze sprobowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej to sprawy w takim wypadku wziąć we własne ręce, kiedyś ze znajomym nauczyliśmy kłusowników, że ten proceder się po prostu nie opłaca. I takowych gamoni też da się nauczyć.

Edytowane przez francisco scaramanga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli już koniecznie musicie mieć jakiegoś " Czarnego Luda " który tępi ryby to szukałbym go gdzie indziej.

Moim zdaniem to nie fakt zamieszkiwania na Górnym Śląsku jest powodem morderczych instynktów wobec ryb.

To raczej chłopskie pochodzenie determinuje pewnego rodzaju brak szacunku do żywych stworzeń i ich instrumentalne traktowanie.

Śląsk dostaje tutaj trochę rykoszetem , ponieważ na Śląsku stosunkowo mało jest rdzennych Ślązaków a gro obecnych mieszkańców konurbacji Śląskiej to dzieci i wnuki tych ludzi którzy zostali tutaj przywiezieni z całej polski do roboty na Grubie ( w kopalni ).

Dlatego , jeżeli uważacie że Ślązacy tępią czyjeś ryby to źródeł takiej postawy doszukujcie się w swoich stronach - na Mazowszu , Wielkopolsce , Małopolsce , Podlasiu , Pomorzu i diabli wiedzą gdzie jeszcze.

Mnie to obraża i denerwuje gdy wszystkich Ślązaków traktuje się jedną miarą i nazywa chołotą ( bo żrą ryby ).

Często gdy jeżdżę po Polsce po miastach uważanych za mateczniki wysokiej kultury i cnót obywatelskich , spotykam się z chamstwem , cwaniactwem i patologią z którymi na Śląsku nie miewam do czynienia.

Tak więc Panowie. Prawdy bywają względne ....

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...A na marginesie to ja bym odrazu po ryju dał albo powietrze pospuszczal zeby mu sie nastepnym razem odechcialo.

Nie mam sumienia okładać kopami po dupach 3 dziadków.

Wyraziłem im jedynie dobitnie co myślę na ich temat !

 

Panowie pisząc o rejestracjach z dziczy, miałem wybitnie na myśli "wędkarskich" przedstawicieli jednego z naszych miast, a nie ślązaków jako całość.

W większości gdzie ich nie spotkam, czy to śląsk czy opolszczyzna to zaczynam już reagować nerwowo.

Jestem ze śląska i nie wstydzę się tego, nie mam czego się wstydzić, to że pokutuje bicie w łeb każdej złowionej ryby to nie tylko problem naszych wód.

Niestety ten rejon ma IMO wędkarsko kilka problemów:

- za mało wód w stosunku do łowiących (zna ktoś ilość wędkarzy którzy opłacili kartę w tym roku ?)

- zbyt wielu emerytów mających czas na trzepanie ryby (wyrastające sezonowe miasteczka namiotowe nad wodami)

- za mało alternatywy do pzw (celowo z małej)

- pzw podobno zarybia

- ilość kontroli PSR to maleńki % potrzeb.

Ludzka mentalność jest jaka jest (kilka pokoleń musi umrzeć), nie będę toczył piany w stosunku do dziadka który bierze wymiarową rybę, skoro mięsiarski RARP mu na to zezwala.

Ale na miłość boską, ryba bez wymiaru powinna być traktowana jak święta krowa - NIE MA WYMIARU i JUŻ - i nikt nie powinien się nad tym nawet zastanawiać, czy przydeptać, czy ponaciągać, czy zgrywać głupa że nie wiedziałem bo kiedyś to było 45cm itd obojętnie czy to młody gość czy emeryt u schyłku życia.

 

Jak dla mnie to każda woda w okręgu może być C&R (wiem niemożliwe) wystarczy mi że będzie zasobna w rybę i pozwoli cieszyć się holem ryby grubo powyżej obecnego rozmiaru ochronnego, który jak wiemy i tak przed niczym nie chroni.

Edytowane przez Zwierzu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

samwieszkto - lejesz miód na moje serce . Jak słyszę nad wodą że jestem  Ślązak to zawsze się pytam: a gdzie się urodził Twój ojciec i matka ?

I prawie w 99% dostaję odpowiedź że gdzieś tam a w latach 70 lub 80 przyjechali tutaj "za chlebem"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Samwiesz kto i @staszek - chyba trochę się zagalopowaliście. Osobiście znam wielopokoleniowych Ślązaków którzy tłuką rybę aż miło... Samwieszkto - a że niby na Śląsku to sama elita intelektualna mieszkała? Nie było chłopstwa w ogóle? Poczytajcie trochę historii bo mam wrażenie, że dla Was Śląsk to tylko i wyłącznie Górny Śląsk gdzie ciągle się tylko gorole pchają żeby Wam - rodowitym mieszkańcom tej czarnej ziemi coś odebrać. Nie napuszczajmy się wzajemnie na siebie bo to tylko woda na młyn pzw i każdego kto stosuję taktykę spalonej ziemi (bardziej pasuje "spalonej wody"). Nieważne czy jesteś tu od pokoleń czy przyjechałeś do pracy na grubie. Żyjemy na tym terenie i powinniśmy dbać o niego wspólnie i walczyć z gliździarzami jak się da.

 

I cała ta afera z tablicami rejestracyjnymi - też jeżdżę pojazdami z blachami na  "S" i jakoś nie uważam się za mięsiarza.  Jest to bardziej stan umysłu niż kwestia zależna od miejsca zarejestrowania Waszych pojazdów...

Edytowane przez dawcaR6
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że mięsiarstwem, niczym chorobą weneryczną, może się pochwalić każdy stan, nacja, przynależność religijna, polityczna czy cholera wie jaka jeszcze.

Trudną sztuką jest być ponad tym, pielęgnować właściwe wzorce, gdziekolwiek los nas rzucił, śmiać się ze stereotypów, ryby łowić, ryby wypuszczać.  :)  ;)

 

dobranoc  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@olek520 żartujesz sobie  ;) ?
Jeśli ktoś łowi, to dla tego że nie puszcza "pary z gęby".
Pochwalenie się gdzie coś się złowiło to strzał w stopę - przykre to i prawdziwe (i również nad tym ubolewam).

Mnie nie obchodzi kto kim jest z dziada pradziada, nikomu nad wodą w rodowód do czwartego pokolenia nie zaglądam, oceniam ludzi po tym jacy są i jak postępują. Jeśli kierują się etyką w wędkarstwie to mogą dla mnie być nawet "ślązakami" pochodzącymi z czarnego Kongo (byle nie z Sosnowca ;) )
@dawcaR6 pięknie to ujął :
 

"Nieważne czy jesteś tu od pokoleń czy przyjechałeś do pracy na grubie. Żyjemy na tym terenie i powinniśmy dbać o niego wspólnie i walczyć z gliździarzami jak się da."


Ważne aby przebywając nad wodą nie bać się otwierać "gęby" w przypadku jeśli widzimy nieprawidłowości i jawne pogwałcenie zasad.
Ludzi starej daty nikt nie przekona do wypuszczania ryb, tak mają wpojone koniec i kropka. Ważne jednak aby znali umiar w tym zabieraniu !

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż wstyd że jestem ze Śląska :-(

 

Kurka wodna jak można coś takiego napisać, wstyd, że jest się ze Śląska..... Pewnie można mieszkając za miedzą Sosnowiec, Będzin, Dąbrowa Górnicza, Czeladź

 

Troszkę historii:

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zag%C5%82%C4%99bie_D%C4%85browskie

 

Najciekawsze dla mnie jest zdanie "przez co mylnie ta część Małopolski jest uznawana za ziemie śląskie."

 

Najlepiej będzie wrócić do meritum ............gdzie na ryby.

Edytowane przez francisco scaramanga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurka wodna jak można coś takiego napisać, wstyd, że jest się ze Śląska..... Pewnie można mieszkając za miedzą Sosnowiec, Będzin, Dąbrowa Górnicza, Czeladź

 

Troszkę historii:

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zag%C5%82%C4%99bie_D%C4%85browskie

 

 

 

 

Mam kolegę w Teamie Dragon , opowiedział mi kiedyś o Orawie , o zachowaniu kilku gości z Tych . Sandacze tam brały jak okonie , dziesiątki dziennie . 2 łodzie po 3 osoby  łowiły sobie te sandacze. Znaczy dwóch łowiło a jeden  mielił . Jak spływali to każdy miał po 2 wiaderka 10 kilogramowe  "mięsa" . Słowacy w końcu się kapli i od tego czasu jak widzą rejestracje z Polski na "S " to pilnują jak cholera . Niestety ale coraz częściej spotykam się z tym ze jak słyszą ze jestem ze Śląska to od razu dopinają mi łatkę. Wkurza  mnie to ale nie jestem w stanie tego zmienić.

Jak myślicie czemu okręg Bielski nie podpisał z okręgiem Katowickim porozumienia ???

Edytowane przez staszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kolegę w Teamie Dragon , opowiedział mi kiedyś o Orawie , o zachowaniu kilku gości z Tych . Sandacze tam brały jak okonie , dziesiątki dziennie . 2 łodzie po 3 osoby  łowiły sobie te sandacze. Znaczy dwóch łowiło a jeden  mielił . Jak spływali to każdy miał po 2 wiaderka 10 kilogramowe  "mięsa" . Słowacy w końcu się kapli i od tego czasu jak widzą rejestracje z Polski na "S " to pilnują jak cholera . Niestety ale coraz częściej spotykam się z tym ze jak słyszą ze jestem ze Śląska to od razu dopinają mi łatkę. Wkurza  mnie to ale nie jestem w stanie tego zmienić.

Jak myślicie czemu okręg Bielski nie podpisał z okręgiem Katowickim porozumienia ???

Staszku każde porozumienie to tańszy sposób na wydobywanie białka z wody .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staszku każde porozumienie to tańszy sposób na wydobywanie białka z wody .

Niby tak, sam wezmę czasami rybę którą złowię ale chyba także nie w tym problem.

Kilkanaście lat temu jadąc na Mazury nie łowiłem w innych akwenach poza PZW . Akwen PZW był dla mnie gwarancją że ryba jest i to duża . PGRy wiadomo - sieci . Ale także w wodach PGRów były ryby. Byliśmy i my , wędkarze łowiący okazy .

Co się naraz stało?????

Mam spiskową teorię : po prostu opiekunowie wód zaczęli gospodarkę w pełni rabunkową .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...