Górny Śląsk - gdzie na ryby?

[staszek]

Aha

Bo zakaz jest chyba przed wejściem do Łąki . Nigdy tam nie łowiłem (na Pszczynce)więc dla pewności się zapytałem

[francisco scaramanga]

W sumie to zakaz bezcelowy, to co wyciągali szarpakowcy, szczególnie biedne leszczyki nie miały łatwo, to pewnie z 1000 razy więcej wyciągnęli siatkarze, szczególnie jeden który przy zbiorniku na swojej działce posiada postawiony blaszak w którym ma basen do przetrzymywania skłusowanych ryb, aby mógł zaproponować do sprzedaży smaczną rybkę.

[pickok]

Witam wybiera sie ktos jutro na wisle w.okolice goczalkowic. ??? Czy w ogole warto???

[mansik]

ja miałem jutro się tam wybrać, pookoniowac sobie

[Gość tfurczy ekspiert]

 ??? Czy w ogole warto???

Jak pytasz, to znaczy, że nie warto. Zastanów się po co tam chcesz jechać.

[SilesianPerch]

Jak pytasz, to znaczy, że nie warto. Zastanów się po co tam chcesz jechać.

zdaje się, że na ryby...?   

[pickok]

ja miałem jutro się tam wybrać, pookoniowac sobie

czyli nie jedziesz ??? bo chetnie bym sie zkims wybral.

Edytowane 15 Listopada 2013 przez pickok

[mansik]

napisalem pw

[Miro 85]

Ja sie jutro wybieram znów na pszczynke za okoniem, a na koniec za bolkiem przetestowac nowe wobki, jak ktoś chetny to PV. ale zastrzegam ze rannym ptaszkiem to nie jestem, tym bardziej przy spozywaniu...

[SilesianPerch]

hmmm tak myślę i też bym się z chęcią wybrał na psiaki z UL..jak ktoś ma ochotę wspólnie porzucać to proszę o pw 

[samwieszkto]

W czwartek wybrałem się na ryby nad moją ulubioną Brandkę . Jeszcze dobrze nie zarzuciłem przynęty jak z nikąd pojawił się osobnik w polarze z napisem PZW i poprosił mnie i kolegę o zezwolenie.

Niczego nie podejrzewając wręczyliśmy mu dokumenty w nadzieji że nareszcie ktoś " ubogaci " je stosowną pieczątką na dowód że są jednak jakieś kontrole na tym świecie ; a tu masz - facet szybko wsadził książeczki do torby i mówi że zbiornik jest zamknięty do soboty bo było zarybianie i że mamy stawić się w środę u naczelnika koła w celu ustalenia terminu rozprawy sądu koleżeńskiego który zapewne udzieli nam nagany.

Nie protestowałem bo i po co ?

Zobaczymy jak to wszystko działa w tym " PZW ".

Trzeba poznać wroga żeby móc z nim walczyć.

W środę zdam sprawę co było dalej.

Edytowane 16 Listopada 2013 przez samwieszkto

[kefaspirit]

No ładnie- a na tablicy coś napisali?

Widziałem te "zarybienia" poprzedniej jesieni- byłem na wyspie ale widziałem zdarzenie w miare dokładnie- panowie przyjechali samochodem wyciągnęli worek z narybkiem, zeszli nad wode, rozcięli i rybcie popłyneły- co tam wyrównanie temp., co tam stada okoni właśnie grasujące przy brzegu- ważne że "zarybienie" poszło gładko...

[SilesianPerch]

W czwartek wybrałem się na ryby nad moją ulubioną Brandkę . Jeszcze dobrze nie zarzuciłem przynęty jak z nikąd pojawił się osobnik w polarze z napisem PZW i poprosił mnie i kolegę o zezwolenie.

Niczego nie podejrzewając wręczyliśmy mu dokumenty w nadzieji że nareszcie ktoś " ubogaci " je stosowną pieczątką na dowód że są jednak jakieś kontrole na tym świecie ; a tu masz - facet szybko wsadził książeczki do torby i mówi że zbiornik jest zamknięty do soboty bo było zarybianie i że mamy stawić się w środę u naczelnika koła w celu ustalenia terminu rozprawy sądu koleżeńskiego który zapewne udzieli nam nagany.

Nie protestowałem bo i po co ?

Zobaczymy jak to wszystko działa w tym " PZW ".

Trzeba poznać wroga żeby móc z nim walczyć.

W środę zdań sprawę co było dalej.

no właśnie.. jak nie było wywieszonej informacji to mogą Wam "nagwizdać"... poza tym cóż to musiał być za miły "Pan" skoro wpierw nie potrafił zwrócić uwagi,pouczyć tylko od razu podstępnie zawinął Wasze dokumenty....

[samwieszkto]

Rzecz w tym że informacja , jak się okazało , była wywieszona ; tyle że niewidoczna. ( biała kartka na białej tablicy )

W zasadzie trudno mieć pretensje ; zbiornik był zamknięty , ktoś go pilnował i zareagował tak jak powinien.

Inna sprawa że informacja mogłaby bardziej rzucać się w oczy , patrol powinien być dwuosobowy a za zatrzymany dokument powinienem dostać jakiś rewers.

Realia są takie że "miły Pan " gdyby miał mniej szczęścia i nie trafił akurat na nas ,mógł zostać odesłany w siną dal żołnierskimi słowy , a gdyby był nachalny to mógłby jeszcze dostać manto i stracić rower.

Wszystko to jest u nas takie przaśne.

Zarybienia z dupy. Informacja z dupy , kontrola z dupy i na koniec konsekwencje też z dupy , więc można się niczym nie przejmować.

[Zwierzu]

...Jeszcze dobrze nie zarzuciłem przynęty jak z nikąd pojawił się osobnik w polarze z napisem PZW i poprosił mnie i kolegę o zezwolenie.

Hmmmm nie wiedziałem że napis PZW na polarze uprawnia do kontroli .

Jak dla mnie jeśli to nie jest PSR albo SSR to popędziłbym jegomościa jak burą sukę na ulicy.

Druga sprawa, czasami łowię w opolskim i tam jeśli jest zarybienie zbiornika, to informacja o tym, wisi na co drugim drzewie - ślepy zauważy i wymówek  wtedy nie ma ! Widziałeś gdzieś porozwieszane informacje o zarybieniu ?

[mansik]

Wyprawa na Wisłę w Zabrzegu, woda puszczona   , wyniki marne

[pickok]

Co to znaczy marne ??

[Zwierzu]

Co to znaczy marne ??

 

Normalnie, dwa sandacze po 90cm, cztery szczupłe po 70cm  i około 20 dorodnych okoni .

 

taka tam wizja ze szklanej kuli.

[pickok]

Aha to rzeczywiście nuda na maxa !! )

 

Ja na Wisłe nie dojechałem , ale wybrałem się na staw w Katowicach i też bez rewelacje ;(

Edytowane 16 Listopada 2013 przez pickok

[mansik]

Co to znaczy marne ??

pare okoni

 

Normalnie, dwa sandacze po 90cm, cztery szczupłe po 70cm  i około 20 dorodnych okoni .

 

taka tam wizja ze szklanej kuli.

mi tam starcza, ze często wracam z samymi glowkami po lowniejszych kolorach, czesto czuje się jakbym rzucał do wiadra pirani , ale dorodne okazy tam mi sie nie trafiają   rzadko coś powyżej 20 cm

Edytowane 16 Listopada 2013 przez mansik

[smerda jajeczny]

Kolego @samwieszkto. Po pierwsze Pan, który zabrał Ci dokumenty zrobił to bezprawnie. Proponuję udać się na Policję i zgłosić zagarnięcie, kradzież lub jak tam uważasz. Będą musieli oddać dokumenty i najedzą się wstydu. Jeżeli była to SSR to mogli jedynie spisać dane i poinformować o wykroczeniu przeciwko statutowi PZW lub regulaminowi łowiska jeżeli taki istnieje. Ja bym się nie szczypał tylko podjechał na komendę i opisał zdarzenie, podał namiary na zarząd koła i czekał na efekt, który z góry Ci powiem jest do przewidzenia. Nie ma przepisu zezwalającego na zagarnięcie legitymacji i pozostałych dokumentów PZW. Jedynym przypadkiem w jakim może zostać zatrzymana legitymacja jest prawomocny wyrok sądu koleżeńskiego nakładający karę tymczasowego wykluczenia, zawieszenia w członkostwie. Sąd może legitymację PZW posiadać jedynie podczas rozprawy - przed rozpoczęciem rozprawy oskarżony składa kartę na ręce składu sędziowskiego.

[Miro 85]

Pytanie z cyklu  "nieprawdopodobne a jednak" : łowił ktos moze na rzece Przemszy? Bynajmniej nie chodzi mi o biała i czarna.tylko o przy ujściowy odcinek tak powiedzmy z 5km w góre rzeki.Że na samym ujściu są ryby to wiem, bo już łowiłem, ale chodzi mi konkretnie  o sama Przemsze

 

[samwieszkto]

Chciałbym się dowiedzieć co ze Staszkowym spiskiem ? Dzieje się coś ?

[SilesianPerch]

Chciałbym się dowiedzieć co ze Staszkowym spiskiem ? Dzieje się coś ?

"będzie się działo i znowu nocy będzie mało..."  -jak tylko wędki z powodu zbyt siarczystego mrozu odstawimy w kąt 

[staszek]

Chciałbym się dowiedzieć co ze Staszkowym spiskiem ? Dzieje się coś ?

Zaproponowałem spotkanie w odpowiednim dziale  , na razie zainteresowanie nikłe