Skocz do zawartości

Górny Śląsk - gdzie na ryby?


samwieszkto

Rekomendowane odpowiedzi

@Zwierzu na całe szczeście bolenie dla nich i innych ich pokroju  są poza zasięgiem(choc już słyszałem o 2 ukatrupionych bolkach w mojej okolicy,ale to czyste przyłowy) , u nas nawet jakby prawdziwa wydra wzięła czerwonym nosom na zywca to podejrzewam,że byłby to jej ostatni posiłek..

@miro85 Ty się śmiej a ja u mnie nad zbiornikiem jak podsłuchałem grupkę dziadków łowiących w kaloszach na temat tego że cieżko jest ugotować łabędzia aby był zjadliwy to o mało nie osłupiałem. Ale po chwili aż wybuchłem śmiechem jak jeden z dziadków odpowiedział że ten drugi źle robi bo powinien jeszcze te cieme łapać :P

Do czego to już dochodzi, wszystkie ryby zjedzone to i za ptactwo zaczynają się brać :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Znalazłem ten wątek dopiero teraz to pewnie będzie mega odświeżenie ;)

 

Poczytałem i zmartwiłem się, że mam rejestrację na S...., ale podbudowany jednak jestem, że mieszkam w Dąbrowie Górniczej i gwarą nie mówię :)

 

Ale jakby ktoś chciał się dowiedzieć jak poprawić to i owo z rybami w swojej wodzie, albo chciałby pomóc i przy okazji coś tam się nauczyć, to zapraszam na PRIV. Zastrzegam, że cierpliwym trzeba być i parę lat poświęcić. Beton kruszeje długo ;)

 

Pzdr

Pit

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem ten wątek dopiero teraz to pewnie będzie mega odświeżenie ;)

 

Poczytałem i zmartwiłem się, że mam rejestrację na S...., ale podbudowany jednak jestem, że mieszkam w Dąbrowie Górniczej i gwarą nie mówię :)

 

Ale jakby ktoś chciał się dowiedzieć jak poprawić to i owo z rybami w swojej wodzie, albo chciałby pomóc i przy okazji coś tam się nauczyć, to zapraszam na PRIV. Zastrzegam, że cierpliwym trzeba być i parę lat poświęcić. Beton kruszeje długo ;)

 

Pzdr

Pit

To fakt. Teraz zaczyna się dobry okres na tej wodzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Miałem dzisiaj sprawę w Będzinie i tak wyszło że miałem dwie godziny dla siebie ; a że wędkę miałem przy sobie , postanowiłem zobaczyć co słychać na Pogorii4.

Zajechałem nad długą kamienistą skarpę w miejscowości Goląrzki ( czy jakoś tak ) i z petem w ustach dziarsko poszedłem " na ryby "

Powiem wam że tragedia.

Woda czysta jak kryształ i nie za ciepła ( wiadomo jesień ) , pogoda od paru dni stabilna , ptaki pływają , zero presji wędkarskiej jak okiem sięgnąć .....

Wydawać by się mogło że coś tam można złowić ; ale gdzie tam - przez godzinę nie odkryłem w wodzie żadnych znaków życia ; nie mówię że brania nie było , mówię że NIC nie było.

Wszędzie gdzie się pójdzie teraz nad wodę pływają nieprzebrane ławice narybku , kotłują się płotki , okonki i inna drobnica. - na Pogorii nie ma nic ! Nic się nie rusza.

Nie wiem , może trafiłem w najgorsze możliwe miejsce , nie znam tego zbiornika , ale żeby nie dostrzec żadnego śladu życia. ?!

Coś z tą wodą jest chyba nie w porządku.

Może się mylę . Wyprowadźcie mnie z błędu.

Edytowane przez samwieszkto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem dzisiaj sprawę w Będzinie i tak wyszło że miałem dwie godziny dla siebie ; a że wędkę miałem przy sobie , postanowiłem zobaczyć co słychać na Pogorii4.

Zajechałem nad długą kamienistą skarpę w miejscowości Goląrzki ( czy jakoś tak ) i z petem w ustach dziarsko poszedłem " na ryby "

Powiem wam że tragedia.

Woda czysta jak kryształ i nie za ciepła ( wiadomo jesień ) , pogoda od paru dni stabilna , ptaki pływają , zero presji wędkarskiej jak okiem sięgnąć .....

Wydawać by się mogło że coś tam można złowić ; ale gdzie tam - przez godzinę nie odkryłem w wodzie żadnych znaków życia ; nie mówię że brania nie było , mówię że NIC nie było.

Wszędzie gdzie się pójdzie teraz nad wodę pływają nieprzebrane ławice narybku , kotłują się płotki , okonki i inna drobnica. - na Pogorii nie ma nic ! Nic się nie rusza.

Nie wiem , może trafiłem w najgorsze możliwe miejsce , nie znam tego zbiornika , ale żeby nie dostrzec żadnego śladu życia. ?!

Coś z tą wodą jest chyba nie w porządku.

Może się mylę . Wyprowadźcie mnie z błędu.

Z wodą jeszcze jest nie tak, bo jeszcze nie jest uzupełniona pełna baza pokarmowa. Nie wytworzyła się jeszcze, min. ze względu na stosunkowo niskie temperatury. Trochę tak, jak z za krótko gotującym się rosołem - bez smaku.

Za mało żarcia dla drobnicy, jeszcze za mało drobnicy i stąd jeszcze niewiele ryb, tzn nie są rozłożone równomiernie po całym zbiorniku, tudzież po częściach zbiornika. Ryby są. Zdarzaja się już klocki. Stada drobnicy też można znaleźć, ale takie "wyspy" są jeszcze rzadkie. Fakt, że praktycznie na całej długości kamiennego brzegu z oznakami obecności ryb jest słabo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie jak to jest z mistrzostwami czy zawodami, większość startujących nastawia się jednak na okonie i nawet nie próbuje złowić sandacza czy szczupaka. Nie wiem jak na Przeczycach bo nie znam, ale na Dziećkowicach na zawodach nikt praktycznie nie próbuje łowić nic poza okoniem, na Paprocanach sprawa na zawodach wygląda podobnie, mimo, że kontakt ze szczupakiem i sandaczem jest wysoce prawdopodobny. Myślę, że nie można oceniać tych trzech zbiorników przez pryzmat MP. Nie oznacza to oczywiście, że te zbiorniki są jakoś mega rybne, na Paprocanach jestem prawie co weekend i rewelacji niestety nie ma. Ale nie mogę powiedzieć, że nie łowię tam szczupaków czy sandaczy... Nie nazwałbym też tych zbiorników flagowymi pod względem sandacza, zwłaszcza Dziećkowic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może kiedyś będzie dane spotkać się nad wodą i wymienić zdanie....

Forum jest bardzo nie wskazanym miejscem do tego typu działań.

Wodzie trzeba najpierw dać, żeby kiedyś oddała, jednak nasz.......a właściwie nie nasz (nic nie robi w interesie wędkarzy spinningowych) okręg zapomniał po co został powołany / scalony w roku 1950 ubiegłego wieku.

I tyle, co tu więcej mówić....

;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może kiedyś będzie dane spotkać się nad wodą i wymienić zdanie....

Forum jest bardzo nie wskazanym miejscem do tego typu działań.

Wodzie trzeba najpierw dać, żeby kiedyś oddała, jednak nasz.......a właściwie nie nasz (nic nie robi w interesie wędkarzy spinningowych) okręg zapomniał po co został powołany / scalony w roku 1950 ubiegłego wieku.

I tyle, co tu więcej mówić....

;)

Akurat w ZO Katowice są ludzie myślący, albo inaczej, słuchający głosów znad wody. Naturalnie nic nie ma na pstryknięcie palcami, ale można zmieniać na lepsze. Warunek jest w sumie tylko jeden, trzeba chcieć i nie strzelać, a rozmawiać i współpracować.

Banał, co nie :) Ale na ten banał mam parę przykładów.

Edytowane przez pitfish
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie jak to jest z mistrzostwami czy zawodami, większość startujących nastawia się jednak na okonie i nawet nie próbuje złowić sandacza czy szczupaka. Nie wiem jak na Przeczycach bo nie znam, ale na Dziećkowicach na zawodach nikt praktycznie nie próbuje łowić nic poza okoniem, na Paprocanach sprawa na zawodach wygląda podobnie, mimo, że kontakt ze szczupakiem i sandaczem jest wysoce prawdopodobny. Myślę, że nie można oceniać tych trzech zbiorników przez pryzmat MP. Nie oznacza to oczywiście, że te zbiorniki są jakoś mega rybne, na Paprocanach jestem prawie co weekend i rewelacji niestety nie ma. Ale nie mogę powiedzieć, że nie łowię tam szczupaków czy sandaczy... Nie nazwałbym też tych zbiorników flagowymi pod względem sandacza, zwłaszcza Dziećkowic.

 

@Sharku a dlaczego tak jest ?

Bo w tutejszych wodach prawdopodobieństwo złapania okonia jest jednak znacznie większe niż normalnego wymiarowego szczupaka czy sandacza.

Więc zamiast zdawać się na przypadek, łowi się okonie a reszta jest szczęśliwym przyłowem.

Okoń jeszcze nie został w większości zjedzony (w przeciwieństwie do wymiarowego sandała czy pajka), i jeśli okoń nie jest na braniu to trzeba umieć wydłubać go z wody, a tu byle gumofilc z kijem sraxona i blachą nomier 4 nie złapie go.

W normalnych rybnych wodach, przypuszczam że większość miałaby w ... (nosie) dłubanie okoni i skupiała się na złapaniu okazowego szczupaka, suma czy sandacza - a tak, to jest jak jest - realia -_-.

Edytowane przez Zwierzu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może kiedyś będzie dane spotkać się nad wodą i wymienić zdanie....

Forum jest bardzo nie wskazanym miejscem do tego typu działań.

Wodzie trzeba najpierw dać, żeby kiedyś oddała, jednak nasz.......a właściwie nie nasz (nic nie robi w interesie wędkarzy spinningowych) okręg zapomniał po co został powołany / scalony w roku 1950 ubiegłego wieku.

I tyle, co tu więcej mówić....

;)

O Dzieckowicach coś wiem albo przynajmniej tak mi się wydaje.

Woda ciężka trzeba pływać żeby z niej coś konkretnego wyjąć.

Z resztą tak jest wszędzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...