Modełator Opublikowano 6 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2017 Zadzwoń na kopalnię, czy akurat puszczają syf Poziom tam się wiele nie waha, problem to truciciel z Olkusza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitfish Opublikowano 23 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2017 Na Górnym Śląsku nie ma ryb, albo nikt nie łowi... Pytanie mam o Przemszę - odcinek ujściowy, czyli nie Biała Przemsza, nie Czarna Przemsza, tylko już jedna cała zasyfiona Przemsza. Woda płynie, śmierdzi, żarcia dla ryb powinno być pod dostatkiem. Śmród i kolor są podobne jak kiedyś 20 lat temu na Wiśle, gdzie ryby były. Nie od dziś wiadomo, że kolektory ściekowe przyciągają różnego rodzaju rybich syfożerców, a za nimi drapieżniki itd. Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia? Był, próbował, może coś wiarygodnie napisać? Może być PRIV jak strach przed mięsożercami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek TJ Opublikowano 23 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2017 Kiedyś tam trafiłem w nocy, zapuściłem się przez pomyłkę ze 100-150m w górę Przemszy ale woda była nie do łowienia, płytko i wszędzie glony. Co rzut na woblerze było pełno glonów, nawet płytkie sandaczowe woblery nie pomogły. Ryb nie stwierdziłem nawet ukleja się tam nie pokazywała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forest-Natura Opublikowano 23 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2017 Witam.Tu na forum było w zeszłym roku zdjęcie kropka +40 cm złowionego na spining poniżej trójkąta trzech cesarzy.Pit ... ryby w BP są w tym roku, tyle że nie na nołkilach Pozdrawiam. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregx1 Opublikowano 23 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2017 W sobotę zajrzałem na chwilę na ujście Przemszy na przechadzce. Poziom średni, przejrzystość 5cm, kolor - piękny, smoliście czarny, zawartość wody w wodzie znikoma - ot, taki sobie płynny mazut (o doznaniach olfaktorycznych nie wspominam celowo) . Siedzę sobie, podziwiam, dumam, a tu nagle z tego asfaltu wynurza się prawie do połowy spławiające się leszczysko, takie dobre 60+... Tak, że życie jakieś tam jest... :) Łowienie już raczej dla wybitnie odpornych lub zdesperowanych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek TJ Opublikowano 23 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2017 Pewnie coś tam wchodzi po ochotkę i inne robale... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olo1970 Opublikowano 23 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2017 (edytowane) Byłem na początku maja dwukrotnie na zbiorniku pod Raciborzem. Moi współtowarzysze zaliczyli po ładnym zębaczu, pierwszy nie mierzony, na oko 80 cm, drugi 85 cm. Brań niewiele, zimna woda ok. 10 stopni, ale na tak trzebionej wodzie to i tak sukces, że się bidulki uchowały. Ten powyżej uderzył na białe kopyto 10 cm Relaxa z czarnym grzbietem 1 maja na otwarcie sezonu.Ta mamcia 10 dni później uderzyła w dużego, srebrnego spoona, na gumy i jerki nie było reakcji. Oba zębacze pływają i są nadal do złowienia :-) Edytowane 23 Maja 2017 przez Olo1970 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Woytec Opublikowano 23 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2017 Na Górnym Śląsku nie ma ryb, albo nikt nie łowi... Coś tam jeszcze pływa, ale trzeba być otwartym na poszukiwania. Taka rybka z szybkiego wypadu dzisiaj - TU. Z rzekami nie jest łatwo ale mamy trochę ciekawych zbiorników i myślę, że przy konsekwentnym opracowaniu mogą dać niezłe wyniki. Inaczej pozostaje emigracja ... Opolskie, Dolnośląskie, Małopolskie, Podkarpackie ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olo1970 Opublikowano 23 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2017 Coś tam jeszcze pływa, ale trzeba być otwartym na poszukiwania. Taka rybka z szybkiego wypadu dzisiaj - TU. Z rzekami nie jest łatwo ale mamy trochę ciekawych zbiorników i myślę, że przy konsekwentnym opracowaniu mogą dać niezłe wyniki. Inaczej pozostaje emigracja ... Opolskie, Dolnośląskie, Małopolskie, Podkarpackie ... Owszem, ale z porozumieniami jest kicha. Mieszkam w takim miejscu, że na Poraj , Turawę, czy Odrę mam równie blisko, trudno, trzeba płacić składki w trzech okręgach. Wysłane z mojego GT-I9195 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Woytec Opublikowano 23 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2017 Owszem, ale z porozumieniami jest kicha. Mieszkam w takim miejscu, że na Poraj , Turawę, czy Odrę mam równie blisko, trudno, trzeba płacić składki w trzech okręgach. To fakt, ale "wędkarze" z naszego regionu niestety zapracowali sobie na złą reputację. Nie żeby w Krakowie, Opolu albo Wrocławiu nie było mięsiarzy, ale swego czasu presja wędkarzy ze Śląska była bardzo duża i taka opinia ciągnie się za nimi do tej pory. W Twoim przypadku pozostaje współczuć, fajne akweny i trzy okręgi. Ja opłacam tylko nasz okręg a na inne wody płaczę i płacę za pozwolenia okresowe, które niestety są coraz droższe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olo1970 Opublikowano 23 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2017 Powiem tak. Mam wielki szacunek dla karpiarzy, którzy naprawdę kochają te ryby i troszczą się o nie jak o własne dzieci. Ale wiem z wiarygodnego źródła, że 90 % składek na zarybanie w woj. Śląskim idzie na karpia, który potem jest wyławiany przez amatorów białka rybiego. Dlatego obecnie wydajemy grubą kasę na wyjazdy za granicę, aby poczuć smak emocji, podczas gdy moglibyśmy zostawić te pieniądze w kraju. PZW to jeden z ostatnich przyczółków PRL -U. Wysłane z mojego GT-I9195 przy użyciu Tapatalka 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samwieszkto Opublikowano 29 Maja 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2017 Cholera ! Głupie ryby !Nikt im nie powiedział że już jest sezon ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samwieszkto Opublikowano 29 Maja 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2017 No nareszcie.Brantka, po zmierzchu - dwa szczupaki , dwa sandacze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kefaspirit Opublikowano 29 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2017 (edytowane) Żartujesz? To jeszcze tam pływają jakieś pieski?????Apropos karpi to na Dzierżnie dużym był piękny spektakl karpiowego tarła. Nie powiem robi wrażenie... Edytowane 29 Maja 2017 przez kefaspirit Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forest-Natura Opublikowano 30 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2017 (edytowane) Witam.W Zarządach Okręgowych naszego ulubionego Związku "ichtiolodzy" do dzisiaj twierdzą że to niemożliwe ... tak jak tarło tęczaka u nas w kraju ...A ja złapałem ostatniej jesieni w jednym miejscu i w odstępie dziesięciu dni, tęczowego mleczaka i ikrzycę.Pozdrawiam. Edytowane 30 Maja 2017 przez Forest-Natura Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitfish Opublikowano 30 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2017 Tarło tarłem, kwestia inkubacji ikry i przeżycia wylęgu.Karp - znam kilka przykładów, że odbyło się w Polsce skutecznie w naturalny sposób. Co do tęczaka - obserwowałem trące się ryby, ale nie słyszałem o ani jednym przypadku tarła skutecznego. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kwinto Opublikowano 30 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2017 Ciekawi mnie bardzo co powoduje brak wylegu narybku karpia lub tez teczaka w Polsce. Ktos kiedys w kwesti karpia stwierdzil, ze klimat w Polsce jest tego powodem. Ja w to nie wierze. W Stanach czy nawet w Kanadzie ta ryba rozmnaza sie w potwornych ilosciach. Wiec tutaj klimat raczej nie gra roli. Co do teczaka nie wiem czym to "eksperci" tlumacza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olo1970 Opublikowano 30 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2017 Odnośnie karpia na Dzierżnie Dużym, to wierzę, że w sprzyjających latach dochodziło tam do jego naturalnego rozrodu, choć nikt chyba tego naukowo nie potwierdził. Zbiornik przez dziesiątki lat wyklęty niemal, będący osadnikiem Kłodnicy, która niosła przemysłowe i komunalne ścieki z połowy Śląska, dodatkowo zasilany gnojowicą z przemysłowej świniarni. Pamiętam, kiedy w latach 80-tych nie uświadczyłeś nad nim ani jednego wędkarza. Pod koniec lat 90-tych, coś się zmieniło, ludzie zaczęli tam jeździć i ku swojemu zdziwieniu zaczęli łowić dużo dorodnych ryb. O ile zasobność dorodnych karasi dało by się jakoś wytłumaczyć, gdyż nie potrzebują zbyt wiele aby się rozwijać, to duża populacja karpia już była zastanawiająca. Sam miałem okazję podczas swojej przygody z gruntówką łowić w Kanale Gliwickim w Bycinie karpie + 70 i 80 cm, pełnołuskie, ale nie sazany, jakieś takie trochę o torpedowatym kształcie. Z informacji od miejscowych wiem, że łowiono w jeziorze i w kanale przy śluzie setkami kilogramów kroczka karpia, często myląc go właśnie z karasiem. Ta woda z tego co jest mi wiadomo, przed eksplozją jej popularności pod koniec lat 90-tych nigdy karpiem zarybiana nie była, ba, nie była zarybiana niczym. Tak więc przyroda jest się w stanie obronić sama, pod warunkiem, że nie będziemy jej zbytnio przeszkadzać. Pomysł No Kill na tym zbiorniku jak najbardziej trafiony. Zaprząc do roboty jeszcze grupę spinningistów i dopuścić wędkowanie z łodzi. Zbiornik jest tak duży, że dla wszystkich łowiących sportowo starczy miejsca. Trzymam kciuki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kefaspirit Opublikowano 30 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2017 Widzę tylko jeden problem w spiningowaniu na Rzeczycach- tj. Dalekie wywózki zestawów przez karpiarzy, niejednokrotnie w zadziwiającym kierunku np. Wzdłuż brzegu. Jasne z reguły dwoje kulturalnych ludzi się dogada- miałem taką sytuację, ale bywa to upierdliwe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maguras Opublikowano 30 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2017 Są czynione kroki by można było łowić z łodzi na DD. Prawdopodobnie w przyszłym roku będzie to możliwe, ale tylko w weekendy. W tym roku w czerwcu pierwsze mistrzostwa koła nr 29, z łodzi na tym zbiorniku. Jeśli ktoś jest chętny, wystarczy przenieść kartotekę. Szczupaki i okonia czekają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rebort Opublikowano 31 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2017 Dalekie wywózki zestawów przez karpiarzy, niejednokrotnie w zadziwiającym kierunku np. Wzdłuż brzegu.Miałem to samo na Dziećkach, rzucam przy płytach a tu wrzeszczy jakiś mistrzu daleko z boku . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forest-Natura Opublikowano 12 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2017 (edytowane) Witam.Był ktoś w tym roku na Olzie w okolicach Cieszyna ?Byłem dzisiaj - martwa woda ... dosłownie. Nie to żebym tylko nic nie złowił - ja nawet żadnej ryby nie widziałem. Najmniejszej nawet - kleniowego malucha nie spotkałem żadnego w tych miejscach gdzie aż woda się zawsze gotowała od kleniowej młodzieży. Nie mówiąc już o pstrągu, którego - tam gdzie jego bankowe miejscówki łowiłem rok temu bez żadnego wydziwiania. Fakt że to nie były dyże ryby, ale były zawsze i o każdej porze. Żadnej uklei na spokojnej wodzie.Zero, nul, pustynia, martwica - na suchą, mokrą, nimfę krótką daleką, streamera. Wypróbowałem wszystko i zmieniałem muchy z 4-5 razy na godzinę.Najbardziej zdziwił mnie fakt że nie widać żadnego narybku i żadnych małych rybek, podczas gdy w innych okolicznych wodach, rzekach i rzeczkach jest tego zatrzęsienie w tej chwili.Nawet owady żadne nie latały nad wodą, i nie było ich też w samej wodzie - nie było też żadnego zielonego glona czy najmniejszego śladu wodnej roślinności, których już powinno być tu i ówdzie całkiem sporo.Czy coś się może stało przez zimę lub wiosną ?Nie było jakiegoś zatrucia, wytrucia, przyduchy czymś spowodowanej ?Pozdrawiam. Edytowane 12 Czerwca 2017 przez Forest-Natura Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forest-Natura Opublikowano 12 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2017 (edytowane) PS. Spotkałem Czecha ze spinem. Też był zdziwiony bardzo taką wodą. Edytowane 12 Czerwca 2017 przez Forest-Natura Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samwieszkto Opublikowano 15 Czerwca 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2017 (edytowane) A ja spotkałem dzisiaj dziadka który zasiada w zarządzie Koła PZW Bytom.Dziadek leciał na trzy wędki. Dwie "żywcówki" + bacik.Pewnie bacik to taka nie do końca wędka ; Przecież nie ma ani przelotek , ani kołowrotka. Edytowane 15 Czerwca 2017 przez samwieszkto 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kefaspirit Opublikowano 15 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2017 Forest byłem 11tego w niedzielę w Miejscowości Olza na Odrze tuż poniżej ujścia rzeki Olzy i to właśnie spływające nitkowate glony nie dały szansy połowić. Jeden klenik wyjęty na 3 godziny łażenia. Woda była lekko podniesiona i mętna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.