Skocz do zawartości

Shimano Vanford


przemow

Rekomendowane odpowiedzi

Mam na stanie plecionkę 0.12 mogę jej użyć?

 

I ile dać cm przyponu z fluorocarbonu ?

 

Kolego ile jeszcze takich bezsensownych postów, jeden po drugim napiszesz? dlaczego nie ująłeś tego wszystkiego w pierwszym poście? co do odpowiedzi na Twoje pytania, tak możesz użyć tej plecionki jako podkład, do czego Ci ten przypon z fluorocarbonu? jakie ryby chcesz łowić? woda stojąca? płynąca? jezioro, rzeka?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Chcesz łowić na małe i lekkie przynęty, używając twardego i sztywnego przyponu... Do linki 0.2PE zastosuj przypon z dobrej żyłki 0.10 lub gorszej 0.12mm.

 

Polecam też lekturę forum na temat UL/XUL, będziesz miał mniej pytań i ominiesz te bezsensowne.

Edytowane przez guciolucky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wczoraj doszedł do mnie nowy Vanford C2000S HG i powiem szczerze że jestem rozczarowany. Nie chodzi o wygląd, bo to dla mnie sprawa wtórna (ważniejsze jak działa niż to jak wygląda) ale po zakręceniu jedyne co zwraca moją uwagę, to nie jego "maślana" praca tylko szum jaki przy tym słychać. W zasadzie to można by było zmienić puentę w tym  dowcipie - co tak szumi?....a to wodospad Niagara, na co tak szumi?....a to vanford. Nie wiem czy jest suchy jak pieprz czy go w piaskownicy składali. Ciekawe czy taki mi się trafił czy też ten typ tak ma? I kto wymyśla takie określenia jak "maślana" praca??? ja jakoś żadnej maślanej pracy nie zauważam. No i jeszcze jedna sprawa o której nikt nie wspomina, korba jest nie składana a to dla mnie wada jeśli chodzi o transport. Użytkuję też ponad sezon Ci4 i jestem z niego bardzo zadowolony, potrzebny był mi kolejny kołowrotek do UL i ponieważ nie mogłem znaleźć Ci4 w takim rozmiarze, to padło na Vanforda. Mam nadzieję że w boju wykaż swoje zalety, bo jak na razie widzę tylko wady :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vaniek i stella to nie moja półka, a o tym że nie ma składanej korby nie miałem pojęcia. Dużo jeżdżę i przewożę kołowrotki w walizeczce, jak będę za każdym razem wykręcał korbę, to coś czuję, że kiedyś ją zgubię :(.

Nie szukałem masła w maśle tylko wartości użytkowych. a ten szum przy kręceniu mnie dobija. 

Edytowane przez dalton
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet przy największym optymizmie i różowych okularach porównywanie Vanforda do Stelli lub Caldii do Exista, z całym szacunkiem jest bzdurne, mówimy o kulturze pracy. Jest jeszcze jedna rzecz: powtarzalność pracy. Mam kilka Stelli i twin powerów, w życiu miałem tego w rękach sporo i zawsze praca była wzorowa, czego nie mogę powiedzieć o stradiku. Bywały egzemplarze wyjęte z pudełka, co chodziły dobrze, były też takie, że wstyd było coś takiego z fabryki wypuścić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj doszedł do mnie nowy Vanford C2000S HG i powiem szczerze że jestem rozczarowany. Nie chodzi o wygląd, bo to dla mnie sprawa wtórna (ważniejsze jak działa niż to jak wygląda) ale po zakręceniu jedyne co zwraca moją uwagę, to nie jego "maślana" praca tylko szum jaki przy tym słychać. W zasadzie to można by było zmienić puentę w tym dowcipie - co tak szumi?....a to wodospad Niagara, na co tak szumi?....a to vanford. Nie wiem czy jest suchy jak pieprz czy go w piaskownicy składali. Ciekawe czy taki mi się trafił czy też ten typ tak ma? I kto wymyśla takie określenia jak "maślana" praca???

 

A ja mam wręcz odwrotnie. Jestem pozytywnie zaskoczony. Kołowrotek chodzi super (jak narazie). A dodać muszę że kupowałem na Aliexpress. Długo się zastanawiałem czy nie kupić nowej Caldi, ale ostatecznie padło na Vanforda. Zadecydowała niższa cena i łatwość odsprzedania - gdyby mi nie podszedł.

Nic nie stuka i pracuje niczym Stella - rewelacja. Dużej różnicy między nimi nie widzę. Oczywiście z czasem te różnice pewnie wyjdą (na korzyść Stelli) ale narazie jest OK!

Edytowane przez Lukas 24
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj doszedł do mnie nowy Vanford C2000S HG i powiem szczerze że jestem rozczarowany. Nie chodzi o wygląd, bo to dla mnie sprawa wtórna (ważniejsze jak działa niż to jak wygląda) ale po zakręceniu jedyne co zwraca moją uwagę, to nie jego "maślana" praca tylko szum jaki przy tym słychać. W zasadzie to można by było zmienić puentę w tym dowcipie - co tak szumi?....a to wodospad Niagara, na co tak szumi?....a to vanford. Nie wiem czy jest suchy jak pieprz czy go w piaskownicy składali. Ciekawe czy taki mi się trafił czy też ten typ tak ma? I kto wymyśla takie określenia jak "maślana" praca???

 

A ja mam wręcz odwrotnie. Jestem pozytywnie zaskoczony. Kołowrotek chodzi super (jak narazie). A dodać muszę że kupowałem na Aliexpress. Długo się zastanawiałem czy nie kupić nowej Caldi, ale ostatecznie padło na Vanforda. Zadecydowała niższa cena i łatwość odsprzedania - gdyby mi nie podszedł.

Nic nie stuka i pracuje niczym Stella - rewelacja. Dużej różnicy między nimi nie widzę. Oczywiście z czasem te różnice pewnie wyjdą (na korzyść Stelli) ale narazie jest OK!

O! I można być zadowolonym! B)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dwa: C200SHG i 4000MHG. Na razie oba kręcone na sucho, ale chodzą bardzo przyjemnie.

- Szumią? Trochę, ale to przyjemny dla ucha szum dobrze pracujących mechanizmów.

- Głośne? Absolutnie nie.

- Wkręcana rączka? Wolałbym składaną, ale teraz jest inna moda. Dobrze, że rączki w Vanfordach wkręca się bardzo łatwo.

 

Zapewne na tych dwóch się nie skończy.

 

Dodać należy krótki komentarz, że 800+ zł za kołowrotek, to dość sporo i można niemało oczekiwać. Wydaje się jednak, że Vanfordy są tej ceny warte. Leciutkie, przyjemnie kręcą, trwałość zapewne będzie nienajgorsza. Natomiast TP, Vanquish, Certate, Stella, i inne takie za 1500+, to sama przyjemność, ale ceny chore (w sensie wartości bezwzględnych) i mówienie, że bez Stelli/Exista itp. nie ma łowienia, bo wszystko inne jest do kitu, ma sens tylko z przymrużeniem oka. To jakby stwierdzić, że jak samochód, to tylko Merc, BMW, Audi, a lepiej Aston Martin, czy Bugatti, a i to w najwyższych wersjach z prysznicem w bagażniku i robieniem laski na postoju. Koledzy! Miejcież umiar!

Edytowane przez Fatso
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla jasności łowię już ponad trzydzieści lat, przez moje ręce przewinęło się masę kołowrotków. Obecnie użytkuję ich kilkanaście, z shimano - twinpowera, stradicka ci4, straica FE z 1996 roku (do dziś chodzi bez zarzutów) a z innych marek - daiwy, banaxy, okumy, a nawet robinsony i nigdy.... przynajmniej w okresie ostatnich kilkunastu lat nie zdarzyło mi się żeby nawet tani kołowrotek wyciągnięty z pudełka tak szumiał. To naprawdę jest wyraźnie słyszalne. Gdyby nie to że jest mi potrzebny na weekend najchętniej bym odesłał sprzedawcy. Zobaczymy co będzie dalej, najwyżej pójdzie do serwisu. Może miałem pecha i trafiłem na kiepski egzemplarz :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może tak.

Ja naprawdę ze swojego jestem zadowolony (obym nie zapeszył) .

Początkowo myślałem o vanquishu (2016,2019), ale nowy prawie 2 tyś a z używanych nic fajnego nie pojawia się ostatnio. Postawiłem na Vanforda i nie żałuję. Dodatkowo zaoszczędziłem kilka złotych bo zakupiony na Ali.

Jeszcze dołożę mu łożysko do knoba i będzie ,,cacy"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...