MZieli10 Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Kilka razy w życiu łowiłem na prywatnych burdelikach i nikt nigdy nie chciał KW. W żadnym regulaminie o KW nie było nawet mowy. Czyżby więc było to niezgodne z prawem? Mimo że Kartę Wędkarską posiadam od ... ponad 30 lat, to uważam ten dokument za anachronizm i przejaw biurokratyzacji państwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adamos Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Te przepisy powstały, gdy słowo prywatny nie miało żadnego znaczenia. Komuna upadła a przepisy nie. Karta nadal obowiązuje ale że to teren prywatny nikt cię nie skontroluje, nawet złośliwy sąsiad z PSR, który nie ma prawa wejścia na twoją ziemię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarny1 Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Próba wymuszania karty wędkarskiej na prywatnym stawie byłaby śmieszna. Już sama nazwa wskazuje, własność prywatna - wykopałem, zalałem, wpuściłem, robię co uważam w granicach wpływu na otoczenie.Ciekawe jak by wyglądała próba kontroli. Dzwonek do bramy, możemy wejść? Nie.takie mamy śmieszne prawo:( na prywatnej działce też nie mogę drzewa wyciąć bez zezwolenia... takie głupie prawo, a urzędy muszą mieć coś do roboty:(jak masz stawek ogrodzony to nie ma problemu z kontrolą, nikt nie wejdzie, ale jesli nie to gorzej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sayonara Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Przepis art. 7 ust. 4 zd. drugie ustawy z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym (tekst jedn.: Dz. U. z 2015 r. poz. 652) – dalej u.r.ś. - stanowi, że z obowiązku posiadania karty wędkarskiej zwolniona jest osoba wędkująca amatorsko w wodach znajdujących się w obiektach przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb, jeżeli uzyskały od uprawnionego do rybactwa zezwolenie na połów w tych wodach. Ten przepis dotyczy również stawów, zaś za uprawnionego do rybactwa uznaje się właściciela wody (art. 4 pkt 1 u.r.ś.). Jeśli zatem właściciel wody wyda zgodę na wędkowanie na jego prywatnym stawie, osoba wędkująca nie musi mieć karty wędkarskiej. I tyle w temacie karty wędkarskiej. Natomiast - czy to woda publiczna, czy prywatna, czy nawet oczko wykopane przez wujka Zenka w ogródku i ogrodzone murem - ryby podlegają ochronie wynikającej z ustawy o rybactwie śródlądowym i ustawie o ochronie zwierząt. Innymi słowy - woda może być prywatna - ale ryby wciąż "państwowe" :P 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MZieli10 Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Tomku, i byłoby wszystko jasne gdyby nie ludzie i interpretacje. Znam prywatne, naturalne jeziorko, na które w marcu i kwietniu ciągnęli spinningiści, bo "prywatne i na szczupaka wolno, bo właściciel po skasowaniu pozwala łowić", i powszechniejsza niestety rzecz - wysyp w sklepach rybnych i na targowiskach właśnie w marcu/kwietniu szczupaka a koło miesiąca później sandacza. Bo z "prywatnej" wody i rybakom wolno (tak naprawdę dzierżawa). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2020 (...)Ten przepis dotyczy również stawów, zaś za uprawnionego do rybactwa uznaje się właściciela wody (art. 4 pkt 1 u.r.ś.). Jeśli zatem właściciel wody wyda zgodę na wędkowanie na jego prywatnym stawie, osoba wędkująca nie musi mieć karty wędkarskiej.Wg. mnie to bardzo naciągana interpretacja. Bo aby tak było staw musiałby mieć status obrębu hodowlanego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sayonara Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Tomku, i byłoby wszystko jasne gdyby nie ludzie i interpretacje.Znam prywatne, naturalne jeziorko, na które w marcu i kwietniu ciągnęli spinningiści, bo "prywatne i na szczupaka wolno, bo właściciel po skasowaniu pozwala łowić", i powszechniejsza niestety rzecz - wysyp w sklepach rybnych i na targowiskach właśnie w marcu/kwietniu szczupaka a koło miesiąca później sandacza. Bo z "prywatnej" wody i rybakom wolno (tak naprawdę dzierżawa).Nie napisałem, że wszyscy przestrzegają przepisów. Napisałem tylko,,, że powinni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sayonara Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Wg. mnie to bardzo naciągana interpretacja. Bo aby tak było staw musiałby mieć status obrębu hodowlanego...to nie jest interpretacja tylko artykuł w ustawie - czy się to komuś podoba czy nie 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Oprócz tego artukułu są jeszcze inne i nie wystarczy być właścicielem jeziora, aby stanowiło ono obiekt chowu lub chodowli... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jachu Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Michał, to łowienie ryb niewymiarowych i w okresie ochronnym może być dopuszczalne w pewnych przypadkach. Tower-nie każdy zbiornik wodny na prywatnym gruncie musi mieć status obrębu hodowlanego, by było w nim możliwe łowienie ryb na wędkę bez karty wędkarskiej. Zezwolenie - owszem. Choćby ustne uprawnionego do rybactwa, czyli wujka Zenka, który ma istniejący od niepamiętnych czasów grajdołek z wodą lub uzyskał zezwolenie, wykopał taki na swoim prywatnym gruncie i hoduje sobie w nim rybki. Tekst dość trudny do czytania, ale rozwiewa wątpliwości i ciekawe rzeczy można z niego wyczytać: https://www.lodzkie.pl/rolnictwo/rybactwo/ustanawianie-i-znoszenie-obr%C4%99b%C3%B3w-hodowlanych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Janusz, można wyczytać rzeczy ciekawe, ale nie ma nic na temat tego że nie obowiązuje Art 7 Ustawy.. Jeśli jest obręb chodowlany można bez karty, jesli nie, to niestety w myśl w/w obowiązuje. Ponadto wojewoda swoim rozporządzeniem nie może znieść aktu nadrzędnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jachu Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2020 (edytowane) Art. 7. Ustawy o rybactwie śródl. Ja tu nie widzę wyjątku dotyczącego "stawu u Wujka".Tower, czego nie widzisz? Tu jest ten wyjątek. Cytuję: "Z obowiązku tego są także zwolnione osoby uprawiające amatorski połów ryb w wodach znajdujących się w obiektach przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb, jeżeli uzyskały od uprawnionego do rybactwa zezwolenie na połów w tych wodach." To, że wujek nie wystąpił do marszałka o ustanowienie obrębu hodowlanego nie zmienia faktu, że jeśli swój staw zarybił, to znaczy, że je tam hoduje i on jest uprawnionym do rybactwa. Może udostępnić wodę do wędkowania i żadna karta wędkarska nie jest tu potrzebna. Byle sobie bez wymaganego zezwolenia nie hodował tilapii, żółwi meksykańskich i innego dziadostwa. Marian, w tym właśnie sęk, że nie każdy obiekt hodowlany musi być obrębem hodowlanym. Ja tu nie widzę łamania przepisów nadrzędnych. Widzę logiczną interpretację przepisów na oficjalnej stronie administracji publicznej. W czym problem? Wystarczy telefon do PSR i zapytanie, czy mają prawo wejść na prywatną posesję i ukarać właściciela za łowienie bez karty wędkarskiej.Tak przy okazji. Ostatnio miałem spotkanie nad Wartą z panami w czarnych kamizelkach i stosownymi blachami na nich. Akurat plecak na ziemi i wędka o niego oparta. Proszą o dokumenty. Chyba nie mnie odpowiadam, bo w myśl przepisów nie wędkuję aktualnie? Nie od pana nie mamy prawa. Skontrolowali łowiącego obok mnie. Jak widać przepisy znają i unikają nadinterpretacji. Edytowane 9 Sierpnia 2020 przez jachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Ok, poczytałem jeszcze raz ustawę. Wychodzi na to że to ja nadinterpretowałem zapis dotyczący obrębów hodowlanych. "Diabeł" jak zwykle tkwi w szczegółach. W Art. 13. jest "mogą być ustanawiane obręby hodowlane", czyli nie muszą... Pokornie przyznaje się do błędu w odniesieniu do sztucznych obiektów przeznaczonych do chowu i hodowli ryb, jak np. wykopany przez "Wujka Ziutka" staw. Jednak jeśli to jednak zbiornik naturalnego pochodzenia na gruntach prywatnych, czyli "powierzchniowe wody śródlądowe" to będę się upierał nadal przy swoimi 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jachu Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2020 Tałerku, owszem ustawa dotyczy powierzchniowych wód śródlądowych, ale to nie jest tak, że w pełnym zakresie dotyczy wszystkich takich wód. Amatorski połów jest ważny dla Ciebie, dla mnie, nie dla ustawodawcy. Stąd to całe zamieszanie i odgrzewanie tematu tu i na innych forach, bo ustawodawca słabo się przyłożył, opisał to w sposób jednak niejednoznaczny, budzący wątpliwości. Przy ostatniej dyskusji tutaj powołałem się na znalezione w necie opinie prawników, z których większość uważa, że obowiązek posiadania karty dotyczy połowu w wodach publicznych. Czy zbiornik naturalny na prywatnym gruncie w świetle innych przepisów jest wodą publiczną? Chyba nie. Czy jest akurat taką "powierzchniową wodą śródlądową" podpadającą pod ustawę w zakresie amatorskiego połowu na wędkę? Też raczej nie. Jeśli masz inne zdanie, to zawsze możesz złożyć zażalenie na Starostę powiatu jasielskiego, że głosi bzdury. Jak komuś się chce szukać, to zapewniam, że takich takich informacji ze starostw jest więcej. https://www.powiat.jaslo.pl/zalatw/zalatw-sprawe-rozwijane/591-wydzial-ochrony-srodowiska-rolnictwa-i-lesnictwa/316-wydawanie-kart-wedkarskich 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Janusz, ja w tej "opinii" nie znalazłem uzasadnienia dla tak szerokiej interpretacji przepisów, no ale może źle czytam . Co do niechlujności ustawodawcy, to zgadzam się, ale z drugiej strony ma ona swoje konsekwencje. Prawo Wodne wskazuje jednoznacznie że wody powierzchniowe są siedliskiem dla organizmów wodnych i należy im zapewnić warunki do bytowania, a rybackie korzystanie z wód wykracza poza zwykłe korzystanie z wód przysługujące każdemu właścicielowi gruntu pod woda stojąca. Rybackie korzystanie z wód (szczególne korzystanie z wód) oraz amatorski połów ryb (powszechne korzystanie z wód) są regulowane Ustawa o ryb. śródl. która wskazuje precyzyjnie że ryby stanowia pożytki, a nie własność (!) do korzystania z których ma prawo, w przypadku wód stojących właściciel gruntu, jednak na zasadach określonych w tejże ustawie. I tu wracamy do punktu wyjścia... Dlatego cały czas uważam że jeśli "Wujek Ziutek" ma prywatne jezioro to teoretycznie w zgodzie z przepisami osoby które u niego wędkują powinny posiadać kartę wędkarską a, a tym bardziej stosować się do wymiarów i okresów ochronnych ryb. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Ja starałem się wyjaśnić konkretny przypadek, a Koledzy rozhulali się z interpretacjami prawa. Jeśli autor wątku nie obrazi się, to podrzucę Wam jeszcze małe co nieco do rozważań:- czy owo "jezioro wujka" jest wodą zamkniętą, czy otwartą?- czy na terenie w/w ustanowiono obwód rybacki?- a może okresowo łączy się z wodami otwartymi? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jachu Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2020 To ostatnie stwierdzenie jest najważniejsze Tomku. Czy do tego potrzebna karta? Już tylko wspomnę, że w nielicznych państwach coś takiego jeszcze egzystuje. Prawda Sayonara? W Niemczech to przynajmniej jakieś pieniądze z tego są, bo choćby obowiązkowy kurs parę euro kosztuje. A u nas? Obcokrajowiec nie musi posiadać. Ty i ja nie musimy zdawać egzaminu na kartę. Jakby taka trochę paranoja? Ktoś sobie coś takiego kiedyś wymyślił i dalej to egzystuje bez głębszego uzasadnienia. A może chodzi wyłącznie o wpływy z kar za brak karty (czytam w necie o tysiącach wypoczywających z wędką na Mazurach i ich karaniu)? Żałosne. Powiem tak, moim zdaniem ta dbałość państwa o racjonalną gospodarkę i ochronę zasobów powinna zacząć się i kończyć na obwodach rybackich. Tu gospodarz takiej wody jeśli ją udostępnia wędkarzom ma obowiązek wystawienia zezwolenia, które określa ramy wyznaczone przez ustawę i rozporządzenia. No i tego on i powołane do tego służby powinny pilnować. Potrzebny do tego papierek w postaci karty wędkarskiej? A wujek Ziutek i wujek Zenek? Jak ich weźmiesz do kupy i porównasz z obwodami twojego byłego RZGW , które nadal nie mają gospodarzy, więc o jakiej racjonalności gospodarowania i ochronie zasobów tu mowa, to wyjdzie, że te stawiki i jeziorka Ziutka i Zenka stanowią jakiś margines. Niech się ustawodawca w pierwszej kolejności zajmie tym, co sam posiada. Ziutek i Zenek u siebie mają łowić z kartą wędkarską, jego znajomi też. Przecież to koń (świat) by się uśmiał. Jeśli to co oni sobie wyprawiają nie zagraża pozostałym wodom, czyli tej większości, to ustawodawca powinien się od nich odkolegować i tyle. Dobrze, że dzisiaj Ziutek wsiadając na rower, a Zenek wypożyczając kajak, nie muszą mieć kart, które ja kiedyś musiałem mieć. Mają respektować przepisy i tyle. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Jachu, ja nie odnosiłem się do tego jak powinno być, tylko do tego jak jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2020 (...) A może chodzi wyłącznie o wpływy z kar za brak karty (czytam w necie o tysiącach wypoczywających z wędką na Mazurach i ich karaniu)? Żałosne.(...)Tyle że podejrzewam 99% z nich nie miało jakichkolwiek papierów, część karty miała, ale zwyczajnie kłusowała nie posiadając zezwoleń... Nie dlatego że nie wiedzieli, ale dlatego że mają to głeboko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jachu Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2020 No i coś tam już sobie zdołaliśmy wyjaśnić, uzgodnić wspólne stanowisko. Szkoda, że o sprawie bez wątpienia ważnej tak niewielu z nas chce dyskutować. A przecież wśród nas są też, prawnicy, pewnie też posiadacze jakiejś wody lub jej dzierżawcy. Widocznie uważają, że ważniejsze to, czy wujek Zenek łowi pogrubioną/oszukaną żyłką/plecionką, niż to, czy łowiąc na wędkę w swoim stawie powinien posiadać kartę wędkarską, czy też nie. O tym pierwszym potrafią dyskutować przez kilkadziesiąt stron.Cóż Tomku, wypada zrobić telefon do PSR. Muszą to wiedzieć i rozstrzygnąć. Bartek sugeruje jeszcze włączenie do dyskusji kolejnej ustawy. To tylko spowoduje jeszcze dalszą. Będzie na miarę tej między zwolennikami Daiwy i Shimano. No i tak sami niczego ostatecznie nie ustalimy. Ja akurat jestem z legalistą z natury, ale jak widzę przepisy, które mnie dotyczą lub mogą dotyczyć i dla mnie człowieka z jakąś tam tam znajomością prawa z różnych dziedzin, z IQ może nie na poziomie Dody, ale chyba niezłym i te przepisy mają dla mnie wątpliwą jakość, to mnie krew zalewa i mam swoje przemyślenia do czego zostały stworzone. Dlatego wolę dyskutować w takich przypadkach nie o tym co jest, ale o tym co winno być.Bartku, przyznaję, że "nie siedzę" w aktualnej ustawie (Prawo wodne), ale w stosunku do tej, której ja się uczyłem kiedyś ten podział wód na otwarte i zamknięte chyba już nie jest aktualny. Przykładowo kiedyś właściciel zbiornika, który choćby okresowo łączył się z tzw. wodą płynącą nie mógł czerpać z tego powodu korzyści. Obwody rybackie-znam taką rzeczkę, która wpada do dużej i stanowi jej część. Okręg płaci czynsz za całość. Pewna instytucja (państwowa) zbudowała sobie na rzeczce zbiorniczki, które wydzierżawia innym podmiotom, a te kasują pieniądze od wędkarzy za zezwolenia. Inny przypadek. Zbiornik kiedyś w całości dzierżawiony przez PZW. Dzisiaj okazuje się, że jego większa część należy do podmiotu (zakupił wraz z przyległymi gruntami), a tylko znikoma pozostaje w we władaniu PZW. Ten pierwszy nie jest na razie zainteresowany gospodarką rybacką, udostępnia wędkarzom. To ja mam pytanie. Jak w takim przypadku ma wyglądać racjonalna, a choćby zgodna z operatem, gospodarka w wykonaniu PZW? Na czym tu polega rola państwa, które będzie wymagać od wędkarzy tam łowiących posiadania karty, a nie interesuje się tym, czy obecny gospodarz prowadzi jakąkolwiek choćby, jeśli już nie racjonalną gospodarkę rybacką taką wodą? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Jachu, pełna zgoda. Mamy bałagan prawny, zbyt wiele uregulowań, jedne przeczą drugim, często jedna ustawa wkracza w zakres innej. Mam czasem wrażenie, że twórcy prawa chcą namieszać tak, żeby ostatecznie urzędnik mógł uzasadnić każdą decyzję, bez względu na jej absurdalne efekty. Jest to szersza konkluzja, chociaż w wielu aspektach wkracza w nasze hobby i w szeroki problem gospodarki wodnej. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2020 No i coś tam już sobie zdołaliśmy wyjaśnić, uzgodnić wspólne stanowisko. Szkoda, że o sprawie bez wątpienia ważnej tak niewielu z nas chce dyskutować. A przecież wśród nas są też, prawnicy, pewnie też posiadacze jakiejś wody lub jej dzierżawcy. (…)Po prostu dyskusja akademicka. Moim zdaniem Bartek i kilku innych kolegów wyjaśnili wszystko. Przepisy są obowiązujące, nie ważne czy głupie, czy sensowne, po prostu są - dura lex, sed lex. Nie ma o czym dyskutować.Natomiast dyskusje o sprzęcie są zupełnie innym zagadnieniem, nie unormowanym w żaden sposób obowiązującymi przepisami, więc porównywanie tych dwóch płaszczyzn dyskusji jest zupełnie bezprzedmiotowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jachu Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2020 Po prostu Alex jak zwykle masz rację. Chociaż jakbym to już kiedyś słyszał? Może nie tak wypowiedziane, bo ci panowie w przytaczaniu łacińskich sentencji byli akurat dość słabi. Na forum wędkarskim większy sens ma zapytanie o stan wody na Jeziorsku. To przecież głęboko skrywana tajemnica i nigdzie tego nie publikują. https://wzk.poznan.uw.gov.pl/zbiornik-jeziorsko 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 13 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2020 Po prostu Alex jak zwykle masz rację. Chociaż jakbym to już kiedyś słyszał? Może nie tak wypowiedziane, bo ci panowie w przytaczaniu łacińskich sentencji byli akurat dość słabi. (…)Prawda w oczy kole?!(…) https://wzk.poznan.uw.gov.pl/zbiornik-jeziorskoDziękuję gorąco (tylko z powodu upału) za link, z którego wynika, że więcej wody odpływa niż napływa, a aktulany poziom jest niższy od normalnego. Natomiast nie odpowiada na pozostałe pytania. Ulżyło Ci po napisaniu tego posta? Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jachu Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Nie pochlebiaj sobie. Niczego nie zrozumiałeś. Dura lex, sed lex - owszem, ale nie tak bezrefleksyjnie jak to sugerujesz. Nie rozwijam, bo to bardziej rozprawy filozoficznej by wymagało niż akademickiej dyskusji.Jednak te upały. Jakie inne pytania? Na pierwsze masz odpowiedź. Woda w Jeziorsku spada. Jeśli w drugim pytałeś, czy w Twojej ulubionej miejscówce coś bierze, to raczej nikt takiej odpowiedzi nie udzieli. Zapomniałeś podać współrzędne geograficzne miejscówki. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.