Skocz do zawartości

RDZAWCE 2012


fish28

Rekomendowane odpowiedzi

European sea bass, u nas w Europie wystarczy sea bass. Tamtego raczej nazwali byśmy striper lub striped bass

 

http://fishbase.us/comnames/CommonNamesList.php?ID=63&Ge nusName=Dicentrarchus&SpeciesName=labrax&StockCode=7 3

 

Jak Kuba napisał, lód cienki No ale to daje ten przyjemny dreszczyk emocji <_<

 

Wszystko zależy co komu lepiej znane. Dla mnie ogończa zabrzmiało bardzo znajomo jak tylko sobie sprawdziłem jak to się zwie ten 'stingray'. Chyba efekt zamiłowania do filmów przyrodniczych, zwłaszcza o morzach, w czasach gdy byłem dzieciakiem.

 

Generalnie temat nazwenictwa ryb jest bardzo ciekawy i przyznam, że spędziłem nad nim sporo godzin. Trudno mi jednoznacznie określić po której 'stronie' jestem. Z jednej strony chcę wiedzieć że złowiłem karanksa i rachicę z drugiej w rozmowie z kolegą raczej będę mówił o cobii i jacku. Niektóre ryby wogóle nie mają polskiej nazwy. Kolejny poziom (level) to znalezienie dokładnej nazwy gdy występuje wiele odmian czy gatunków danej ryby. Przykładowo: http://wedkarskieprzygody.blogspot.com/2011/03/pompano.html

 

Jeszcze inny przykład gdy ryba występuje lokalnie pod kilkoma nazwami np: bull huss lub greaterspotted catshark i nawet zawodowcy z dziesięcioleciami doświadczenia, potrafią być zaskoczeni że jej prawidłowa nazwa to nursehound.

 

Na koniec dnia, i tak nic nie zastąpi starej dobrej łaciny.

Wiesz Tomaszek, ja odróżniam te ryby :unsure: <_<

Pytanie o nazwę - sea bass.

Amerykanie w kilku publikacjach powółują sie na sea bassa jako distant cousin stripera... Ryby w zasadzie dość podobne, podobnie jak ryby w kropki nazwano na nowym lądzie pstrągami a wędrowne ryby w kropki łososiami :mellow:

Pytanie tylko jedno - która nazwa była pierwsza? I czy są związane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryby w zasadzie dość podobne, podobnie jak ryby w kropki nazwano na nowym lądzie pstrągami a wędrowne ryby w kropki łososiami :mellow:

Pytanie tylko jedno - która nazwa była pierwsza? I czy są związane?

Hehehehe no dokładnie tak - na nowym lądzie mają nawet leszcze na rafie koralowej! A która nazwa pierwsza, pewnie jakas lokalna nadana przez tych dla których nowy ląd był stary. To co? Zmieniamy nazwę wątku z 'rdzawce' na 'pollocki' czy 'pollacki'? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

European sea bass, u nas w Europie wystarczy sea bass. Tamtego raczej nazwali byśmy striper lub striped bass

 

http://fishbase.us/comnames/CommonNamesList.php?ID=63&Ge nusName=Dicentrarchus&SpeciesName=labrax&StockCode=7 3

 

Jak Kuba napisał, lód cienki No ale to daje ten przyjemny dreszczyk emocji <_<

 

Wszystko zależy co komu lepiej znane. Dla mnie ogończa zabrzmiało bardzo znajomo jak tylko sobie sprawdziłem jak to się zwie ten 'stingray'. Chyba efekt zamiłowania do filmów przyrodniczych, zwłaszcza o morzach, w czasach gdy byłem dzieciakiem.

 

Generalnie temat nazwenictwa ryb jest bardzo ciekawy i przyznam, że spędziłem nad nim sporo godzin. Trudno mi jednoznacznie określić po której 'stronie' jestem. Z jednej strony chcę wiedzieć że złowiłem karanksa i rachicę z drugiej w rozmowie z kolegą raczej będę mówił o cobii i jacku. Niektóre ryby wogóle nie mają polskiej nazwy. Kolejny poziom (level) to znalezienie dokładnej nazwy gdy występuje wiele odmian czy gatunków danej ryby. Przykładowo: http://wedkarskieprzygody.blogspot.com/2011/03/pompano.html

 

Jeszcze inny przykład gdy ryba występuje lokalnie pod kilkoma nazwami np: bull huss lub greaterspotted catshark i nawet zawodowcy z dziesięcioleciami doświadczenia, potrafią być zaskoczeni że jej prawidłowa nazwa to nursehound.

 

Na koniec dnia, i tak nic nie zastąpi starej dobrej łaciny.

 

Ponieważ jesteśmy przy ćwierć finałach jakaś drużyna wygrać musi :lol: . Mógłbym skwitować staropolskim, że Polacy nie gęsi… jednak respektuję nowe przyzwyczajenia oraz integrację z otoczeniem a dalej nazewnictwo obowiązujące w nim .

Na obronę (swojej drużyny :mellow: ) skromnych obiekcji mam tylko argument, iż potrafimy być kreatywni i logiczni, (często zaskakujący :lol: ). Nie skorzystać z tego…może każdy .

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.troche odswiezam-pare fot z naszego weekendu w Kerry. W sumie lowienia nie duzo, ale ryb duzo, z jakoscia troszke gorzej. Przewazaly sredniaki- piecdziesiataki. Zlowilismy okolo 80 ryb, z czego moze z dziesiec fajnych rozmiarow. O sprzecie nie bede sie rozpisywal, bo my na skalach nie lowimy na Batsony tylko na tanie Jaxony i wszystko z dolnej polki-szkoda sprzetu na te wariackie ryby i ciezkie skalne warunki. Przyneta byla wahadlo Daiwa Charger 18g-lowilismy na spadzie z pierwszej skalnej polki o glebokosci 9m na glebie 20 m. Polka porosnieta kelpami. ( glebokosc zczytana z echa z kajaka)

post-3668-1348917397,8205_thumb.jpg

post-3668-1348917397,9194_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.takie miejsca daja rybe niemal w kazdym rzucie-typowa rdzawcowa pralka

Rdzawce w takim beło siedzą?

Znam kilka takich miejsc, ale zwykle omijałem je z daleka, wychodząc z założenia ze chyba tylko przytwierdzone do podłoza małże tam przetrwać mogą?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ha bys sie zdziwil Kuba- wszystkie takie miejsca-plus tak zwana white water to bankowki- to faktycznie tak wyglada, jakby niemozliwym bylo przebywanie tam ryb, ale takie miejsca sa czasem bardzo glebokie, a wspomniana pralka jest efektem przypowierzchniowym i nie ma wplywu na glebsze warstwy. Ryby sa wtedy mniej ostrozne a brania sa gwaltowniejsze. Przetestowalem to w zeszlym roku na Sheep's Head. Lowilem dokladnie w tym samym miejscu przez 3 dni. Te same przynety. Pierwszego dnia byla pralka i byly ryby-drugiego bez fali-ryby byly ,ale tylko odprowadzaly i lekko pukaly-trzeciego dnia wrocila pralka i znowu sie zaczelo.

.takie miejsca daja rybe niemal w kazdym rzucie-typowa rdzawcowa pralka

Rdzawce w takim beło siedzą?

Znam kilka takich miejsc, ale zwykle omijałem je z daleka, wychodząc z założenia ze chyba tylko przytwierdzone do podłoza małże tam przetrwać mogą?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rdzawce jak rdzawce, ale to jest jeszcze lepsze miejsce na wrassy- dokladnie w tej miejscowie padl oficjalny rekord Irlandii

.takie miejsca daja rybe niemal w kazdym rzucie-typowa rdzawcowa pralka

Rdzawce w takim beło siedzą?

Znam kilka takich miejsc, ale zwykle omijałem je z daleka, wychodząc z założenia ze chyba tylko przytwierdzone do podłoza małże tam przetrwać mogą?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.Rzucam tak jak ta biala linia, tam ryby sa najwieksze. Cala sztuczka polega na tym, aby trafic tam przyneta jak wode z powrotem zabiera fala, wtedy przyneta ladnie nurkuje wzdluz tej krawedzi. Duzo bran zdarza sie z opadu. Belo przy samej skale tez jest dobre, ale jak ma conajmniej 2,5-3m glebokosci. W tym przypadku bylo plyciutke, ale my lowilismy na wodzie opadajacej- na maximum przyplywu pewnie tez sie ryby tam krecily.

Dzięki za info

Znam kilka miejsc wyglądających identycznie

Łowisz w samej kipieli? tuż przy brzegu? Czy rzucasz dalej a ryby kręca sie na granicy?

post-3668-1348917421,7445_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super, wielkie dzięki

Wczoraj uderzyliśmy an ciekawie zapowiadające się miejsce

Jeden z brzegu, 2 z kajaków z wody.

Efekty bardziej niz marne - 2 ryby Peresadziaka i tyla.

Ale, bonusowo - fala jak jasna... Po zmianie wiatru muszę powiedzieć że troszkę mi psyche zaczęła klękać. Bywały momenty ze mimo bycia między 50 a 100m od siebie nie widzieliśmy się z powodu wysokości fali.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kosmiczne dla mnie łowienie, na Warcie jak wyraźnie słyszę przelew, to znaczy że gdzieś tam woda fajnie miesza :lol:

Spodobało mi się stwierdzenie, że jak na takie ciężkie warunki, to Jaxon, a nie hendmejdy, bo szkoda :D - może parę słów chociaż o parametrach i grubości sprzętu?

@David, jakich jeszcze przynęt - chodzi mi o kaliber - używasz? Bo patrząc na zdjęcia odnoszę wrażenie, że wahadło 18g to tam w tej kipieli fruwa gdzie ją poniesie :mellow: Gratuluję połowów!

 

Pozdrawiam

Grzesiek

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cos mi stronka nie chodzila ostatnio, ale juz jest dobrze. Coz musze powiedziec ze twardziele z was. Prawie jak nasza mafia z Arklow, tez maja podobny filmik-

http://www.youtube.com/watch?v=0t7__zTtuIE

nastepnego dnia, bylo jeszcze lepiej ale Alex powiedzial ze da rade i wypadl z kajaka niecale pol mili od brzegu- od tej pory odpuszcza takie falki.

a wracajac do waszych polowow, my na Dingle mielismy ostatnio cos takiego, ze ja z Sylwia kosilismy ryby ze skal, a Alex z kajaka ustrzeliwal pojedyncze sztuki-liczba zlowionych ryb z kajaka do tych z brzegu byla jak 1-3

Super, wielkie dzięki

Wczoraj uderzyliśmy an ciekawie zapowiadające się miejsce

Jeden z brzegu, 2 z kajaków z wody.

Efekty bardziej niz marne - 2 ryby Peresadziaka i tyla.

Ale, bonusowo - fala jak jasna... Po zmianie wiatru muszę powiedzieć że troszkę mi psyche zaczęła klękać. Bywały momenty ze mimo bycia między 50 a 100m od siebie nie widzieliśmy się z powodu wysokości fali.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest tak do konca, ze wahadlo 18 g tam nie da rady. W takim miejscu mozna i polowic nawet 5 gram glowka. Jak juz pisalem trzeba tylko wyczuc w ktorym momencie rzucic-inaczej przyneta chocby miala i 40 g to albo wyladuje w brzegu, albo ja wyniesie na glebie.

Ja mam 2 kije na takie lowienie-oba z dolnej polki-staruszek Abu Enticer 5-25g i Shimano SeaBass Vengneance MH 20-60g. Mlynki to Jaxon jakistam rozmiar 300 i Spro Red Arc 10300- ale ten drugi juz siada , a mam go dopiero rok-jego poprzednik Spro Nova wytrzymal az piec lat.

Lowie na plecionke Dragona f. guide 10kg albo na zylke 0.30mm. Zylka lowi sie fajniej bo sie mniej przeciera na skalach, bo do plecki nie chce mi sie co chwila wiazac fluorocarbonu.

na zylce ryby walcza tez troche spokojniej.

Wahadlo jest duzo skuteczniejsze, ale ja wole czasem lowic na gumy, bo jest wtedy duzo wieksza szansa na moja ulubiona rybe ze skal-wrassa ( wargacza)

maksymalnie stosuje glowki o wadze do 15 gram, ciezsze za mocno ryja, a lowienie bardziej przypomina szarpaka wtedy.

Gumy to kopyta i rippery relaxa i twistery trapera 5-7-10cm. Wczoraj przyszla mi swieza dostawa twisterow Berkleya-czerwono czarne o dlugich korpusach i smierdzace okrutnie-problemem jest znalezienie czasu na ich wyprobowanie :(

A tak w ogole to tak wyglada to nasze lowienie ze skal

 

Kosmiczne dla mnie łowienie, na Warcie jak wyraźnie słyszę przelew, to znaczy że gdzieś tam woda fajnie miesza :lol:

Spodobało mi się stwierdzenie, że jak na takie ciężkie warunki, to Jaxon, a nie hendmejdy, bo szkoda :D - może parę słów chociaż o parametrach i grubości sprzętu?

@David, jakich jeszcze przynęt - chodzi mi o kaliber - używasz? Bo patrząc na zdjęcia odnoszę wrażenie, że wahadło 18g to tam w tej kipieli fruwa gdzie ją poniesie :mellow: Gratuluję połowów!

 

Pozdrawiam

Grzesiek

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...