zeralda Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2020 (edytowane) Witam, Jak to w końcu z tym jest? Na OS-ie na Sanie jest wyraźnie zabronione. A jak to wygląda na innych wodach? Nie ukrywam, że zakupiłem ostatnio tę plastelinę Looma i sprawuje się rewelacyjnie. Ja rozumiem, że można łowić w oparciu o linkę pływającą stosując odpowiednią długość przyponu. Problem jest na łowiskach, gdzie głębokość waha się od kolan po "cycki". Skracanie / wydłużanie przyponu w zależności od aktualnie wybranej głębokości łowienia jest strasznie upierdliwe. Chyba, ze znacie jakiś inny patent ? P.S. Metodę norweską znam, ale to wyklucza łowienie na 2 nimfy... Edytowane 15 Sierpnia 2020 przez zeralda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bezi Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Na wodach gdzie dozwolona jest tylko mucha nie można. Bo to jest dodatkowe 'obciążenie' zestawu. Ale na wodzie górskiej, gdzie można łowić na spina i na muchę, do linki możesz sobie nawet założyć nawet spławik z anteną i strażnikowi nic do tego. Na górnym os dunajec tylko linka bez jakiegokolwiek indykatora, ale na dolnym os dunajec już możesz zapinać spławik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Choć sam nie używam to nie rozumiem zupełnie tych obostrzeń dotyczących indykatorów do nimfy. Szczególnie że te same regulaminy dopuszczają metodę żyłkową, parkinsony, gangreny i tym podobnie herezje... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Na wodach gdzie dozwolona jest tylko mucha nie można. Bo to jest dodatkowe 'obciążenie' zestawu. Ale na wodzie górskiej, gdzie można łowić na spina i na muchę, do linki możesz sobie nawet założyć nawet spławik z anteną i strażnikowi nic do tego. Na górnym os dunajec tylko linka bez jakiegokolwiek indykatora, ale na dolnym os dunajec już możesz zapinać spławik Ciekawa interpretacja... Spróbuj, a strażnik wytłumaczy Ci dlaczego jesteś w błędzie i ile kosztuje nauka. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tombrajder Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2020 To można czy nie można? W Sztuce Łowienia (nr 59) z tego roku jest artykuł o indykatorach i autor twierdzi, że aktualny regulamin nie precyzuje tej kwestii i jeśli gospodarz wody wyraźnie nie zabrania to można... Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aigle Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2020 (edytowane) RAPR §6 pkt 3 . g3. Przy łowieniu metodą muchową obowiązkiem wędkarza jest przestrzeganie następujących zasad : g/ przy łowieniu ryb łososiowatych w wodach udostępnionych tylko do łowienia na sztuczną muchę, zakazuje się stosowania kuli wodnej, a takŜe innych zastępujących ją przedmiotów / np. spławik/. Edytowane 15 Sierpnia 2020 przez aigle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trinited Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Regulamin w tej kwestii zawsze był jasny i preyzyjny. Przy połowie metodą spławikowo-gruntową można używać tylko przynęt naturalnych. Czyli zakaz łowienia na spławik z przynętą sztuczną. Indykator=spławik.Od niedawna każdy okręg może mieć swój regulamin także musisz sprawdzić jak to jest w Twoim okręgu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forest-Natura Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2020 (edytowane) Witam.Ludzie kochani ... RAPR to obecnie trzy strony bardzo ogólnych zapisów.Przepisy szczegółowe ustala każdy Okręg PZW z osobna na swoich wodach.Czyli w każdym okręgu są one inne i inne mogą być w temacie indykatorów, tudzież łowienia na muchę i w szczególności na krótką nimfę a jeszcze bardziej szczegółowo - metodą żyłkową ... Nauczmy się interesować jakie przepisy obowiązują w miejscu gdzie łowimy lub zamierzamy łowić i potem nauczmy się czytać je (przepisy te) ze zrozumieniem ... tyczy się to wszystkich - wędkarzy i strażników PSR i SSR.http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/3/wiadomosci/39226/pliki/regulamin_amatorskiego_polowu_ryb_od_1012020r.pdfPozdrawiam. Edytowane 15 Sierpnia 2020 przez Forest-Natura 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bezi Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Ciekawa interpretacja... Spróbuj, a strażnik wytłumaczy Ci dlaczego jesteś w błędzie i ile kosztuje nauka.Do spina na wodzie ogólnej nie oesie górskiej możesz zastosować spirolino czy jak się to zwie, albo kule wodna i podczepić pod nią np. march browna? Jeśli tak to czemu nie możesz indykatora powiesić przy lince? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trinited Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2020 (edytowane) Nigdy nie można było używać spirolino pływającego ani kuli wodnej + sztuczna przynęta. Na spławik można było łowić WYŁĄCZNIE na przynęty naturalne.Od zeszłego roku każdy okręg ma osobny regulamin więc trzeba czytac regulamin danego okręgu ale cały regulamin, a nie tylko fragment o łowieniu na muche. Edytowane 15 Sierpnia 2020 przez trinited Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2020 (edytowane) Pobieżne przejrzenie zapisów kilku okręgów pokazuje że zostały w nich zawarte dotychczasowe zapisy.Spławik tylko do przynęt naturalnych, zakaz wskaźników przy spinningu i zakaz kuli wodnej i zastępujących ją elementów w sztucznej muszce. Proszę więc na ewentualnej rozprawie przed sądem udowodnić wydającemu regulamin że nie miał na myśli między innymi indykatora. Edycja. Odnośnie sugestii że użycie indykatora może umożliwić łowienie na różnych głębokościach bez konieczności zmiany długości przyponu pomine wymownym milczeniem... Edytowane 15 Sierpnia 2020 przez venom_666 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Ojoj. Tematy widzę wraca jak bumerang i już był wielokrotnie wałkowany w różnych miejscach flajfiszingowego internetu, a cały czas widzę niezrozumiałe zrównywanie spławika i kuli wodnej. To dwa zupełnie różne "użądzenia" mające inne zastosowania. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trinited Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2020 (edytowane) Po co ciągniesz temat zawsze było jak krowie na rowie napisane, że na spławik można łowić tylko na przynęty naturalne. Teraz też zapewne tak jest ale to każdy musi to sprawdzić w regulaminie swojego okręgu. Pozatym jaki sens miałoby zakładanie kuli wodnej do zestawu muchowego z linką? Żeby wydłużyć rzuty? Przecież to bezsens. Ewidentnie chodzi w tym zapisie o indykator/spławik często w usa stosowany właśnie w kształcie kuli. Edytowane 15 Sierpnia 2020 przez trinited Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trout master Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2020 "Do spina na wodzie ogólnej nie wodzie górskiej możesz zastosować spirolino czy jak się to zwie, albo kule wodna i podczepić pod nią np. march browna? Jeśli tak to czemu nie możesz indykatora powiesić przy lince?"______ Bezi. Kolega pisał o łowieniu na metodę muchową (zestaw muchowy) wiec spławik musisz zostawić w innym pudełku. Najlepiej w domu. Jeżeli używasz wędki (zestawu) spinningowej to pewne rzeczy możesz robić. W Okręgu Krosno nie ma wyraźnie zapisanego zakazu stosowania kuli wodnej czy spirolino przy połowie np. na typowy spinning. Jest to błąd który Okręg powinien jak najszybciej poprawić poprzez wpisanie Zasad Wędkowania w Zezwoleniu. Nie wiem jak w nowym Informatorze Wod Krainy Pstraga i Lipienia ale w IWKPiL z roku ok 2010 jest wyraźny zapis: "Na wodach krainy pstraga i lipienia zabrania się łowienia na kule wodną lub inny przedmiot mogący ją zastąpić". A wody te są w Zezwoleniu wyszczególnione i nie ma to nic wspólnego czy tylko sztuczna mucha czy spin. W Zezwoleniu Okręgu PZW Krosno pisze jak byk: "Pozostałe uregulowania zasad połowu ryb zawarte są w: ...". I jest tam wymieniony Informator Wod Krainy PiL.Jeżeli w nowy Informatorze WKPiL nie ma zapisu o kuli wodnej to teoretycznie mógłbyś coś kombinować i udowadniać że twoja sztuczna mucha nie jest muchą a założona sztuczna przynętą. Definicja "sztucznej muchy" jest jednak wyraźna, dwa rodzaje materiału zrobiona na haku pojedynczym lub podwójnym. Normalnym wędkarzom nie trzeba tłumaczyć pewnych rzeczy ale są i tacy co chcą szukać dziury gdzie się da. Pytanie tylko po co. Lepiej chyba zwrócić uwagę Okręgowi o dopisanie niejasnych zasad. Pozdrówko. Nie sprawdzajcie co mogą strażnicy na Sanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zeralda Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2020 (edytowane) Edycja. Odnośnie sugestii że użycie indykatora może umożliwić łowienie na różnych głębokościach bez konieczności zmiany długości przyponu pomine wymownym milczeniem...Mógłbyś rozwinąć?Plastelinę można przesuwać. Skoczka na tulejce że stoperem też mogę dostosować. W czym problem? Swoją drogą, nudne do zażygania łowienie na żyłę, gdzie można bez problemu dostosować głębokość prowadzenia jest legalne a indykatory przy dalekiej nie.Czyli trzeba założyć dużego konika z pianki założonego w sposób umożliwiający przesuwanie i do tego nimfę... P.S. Może temat był wałkowany, za co kolegów przepraszam ale zacząłem dopiero w czerwcu tego roku i wiele rzeczy jest dla mnie niejasnych. Edytowane 15 Sierpnia 2020 przez zeralda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zeralda Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2020 Nie mogę edytować poprzedniego posta więc dodam jeszcze, że do tej metody próbowałem wcześniej posiłkować się wypornością samej linki. Co z tego, skoro po założeniu prawilnego zestawu całość powoli tonęła. Nasmarowanie wazeliną nic nie dało. Bez plasteliny mogłem łowić tylko pedałkami. Większa brązka powodowała, że zestaw był użyteczny tylko przez pierwsze 3 metry prowadzenia. Przy okazji, czytałem warunki zawarte w moim zezwoleniu (Kraków) i jest tam mowa jedynie o zakazie stosowania dodatkowego obciążenia sztucznej muchy. Ani słowa o kuli wodnej poza częścią odnoszącą się do wód nizinnych. Plastelina nie jest dodatkowym obciążeniem zestawu. Tę rolę spełnia przecież linka... Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 16 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2020 (...) Pozatym jaki sens miałoby zakładanie kuli wodnej do zestawu muchowego z linką? Żeby wydłużyć rzuty? Przecież to bezsens. Ewidentnie chodzi w tym zapisie o indykator/spławik często w usa stosowany właśnie w kształcie kuli.Nadinterpretujesz. W starym RAPR był jednoznaczny zapis o kuli wodnej lub zastępujących ją przedmiotach. Spławik, a tym bardziej indykator takim przedmiotem nie jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OloPe Opublikowano 16 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2020 Nie mogę edytować poprzedniego posta więc dodam jeszcze, że do tej metody próbowałem wcześniej posiłkować się wypornością samej linki. Co z tego, skoro po założeniu prawilnego zestawu całość powoli tonęła. Nasmarowanie wazeliną nic nie dało. Bez plasteliny mogłem łowić tylko pedałkami. Większa brązka powodowała, że zestaw był użyteczny tylko przez pierwsze 3 metry prowadzenia. Nie wiem co oznacza u ciebie cięższa brazka. Ja gdy chcę łowić daleką nimfą z większymi muchami to poprostu biorę wedkę w #7 klasie gdzie wypornosć linki jest wieksza. Ale tu też są ograniczenia bo dużej nimfy w wolframowym kasku 4,5 mm nie poprowadzisz. Ale już masz wieksze możliwosci niz z linką #5. Daleka nimfa służy do prowadzenia much nad dnem ale jednak w toni wody a nie wleczenia po dnie. Do łowiena raczej aktywnych żerujacych ryb a nie wydlubywania tych przyklejonych do dna. Do takich zastosowań zostaje krotka nimfa z pod kija czy żyłka. Co do samych indykatorow to też nie rozumiem sensu zakazywania go. Chetnie bym tak połowił, nawet zastanawiałem się nad kupnem takiej plasteliny loona jak jechalem do Szwecji. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 16 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2020 (...) Ale tu też są ograniczenia bo dużej nimfy w wolframowym kasku 4,5 mm nie poprowadzisz. (...) Daleka nimfa służy do prowadzenia much nad dnem ale jednak w toni wody a nie wleczenia po dnie. Do łowiena raczej aktywnych żerujacych ryb a nie wydlubywania tych przyklejonych do dna. Do takich zastosowań zostaje krotka nimfa z pod kija czy żyłka. (...)To ja chyba robię coś nie tak, bo od wielu lat łowię z długiej linki na ciężkie nimfy ryby stojące przy dnie sprzętem w klasie #5, a ostatnio i #4 (choć tu wolframy do 3,5mm stosuję). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trout master Opublikowano 16 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2020 "Daleka nimfa służy do prowadzenia much nad dnem ale jednak w toni wody a nie wleczenia po dnie. Do łowiena raczej aktywnych żerujacych ryb a nie wydlubywania tych przyklejonych do dna". Daleka (ale nie ciężka-wolfram 4.5mm) nimfa oczywiście może służyć do obławiania "dna" jeżeli są spełnione pewne warunki. Odpowiedniej długości przypon, odpowiednie podania i prowadzenie zestawu (rzuty, nadrzucanie linki), lekkie nimfy, mały uciąg, bezczepliwość haków, itp. Z resztą wpisu się zgadzam. Co do indykatorów, są zebrania w Kołach, są zebrania w Okręgach czy w Zarządzie Głównym. Regulaminy i zapisy można zmieniać jeżeli się udowodni i przekona do słuszności swoich wniosków. Inna kwestia jest to że fly fishing to łowienie ryb na sztuczna muchę a prawdę mówiąc powinno to być klasyczne łowienie muchą suchą (powierzchnia) czy mokrą (powierzchnia, toń wody). Łowienie nimfami, to jak łowienie na przepływankę, można również stacjonarnie "z gruntu". Pytanie tylko po co? Żeby dobrać się do tych ryb które się ukryły i nie chcą zawisnąć na haku? Chyba nie o do końca o to chodzi w wędkarstwie jeżeli nie chcemy zdobywać pokarmu. Równie dobrze można prosić gospodarzy wód (np. PZW) o zniesienie wszelkich ograniczeń, opłat, zasad wędkowania bo ... ja nie zabijam ryb. Jeżeli chodzi o indykator nie mam nic przeciwko temu. Jedni założą kawałek włóczki, inny piankę czy plastelinę, inni spławik. I tu powstaje mały problem podobnie jak np. zniesienie zakazu pływania w strefach ciszy na silnikach spalinowych. Jedni (wędkarze) chcieliby na np. 5hp sobie pyrkac na miejscówkę ale inni przyjechaliby z najszybszymi "rakietami" jakie są na rynkach bo ... ich stać. Wiecie że ludzi trzeba trzymać za pysk i za nich myśleć bo z dobrobytu zazwyczaj im odbija w głowach. Przepisy, prawa i zasady maja wszystkie w głowach a jeżeli tego zabraknie mają spokojnie na mandat. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 16 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2020 @zeralda..Jakby Ci to powiedzieć... Oprócz sztuki rzucania jest też sztuka czytania wody i prowadzenia przynęty. Piszesz o wyporności linki w taki sposób jakby miała Ci zapewnić utrzymanie nimf na odpowiedniej głębokości. Indykator ma Ci służyć za kulawy spławik wypornością utrzymujący nimfę i jak w spławikowej służyć do regulacji "gruntu"...Może czas wrócić do podstaw i nauki?? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzymonP Opublikowano 16 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2020 Dla niewtajemniczonych: Spławik = wskaźnik brań Kula wodna i sbirulino = ciężarek tyle, że pływający. Systemy te służą do połowu spinningiem za pomocą bardzo lekkich przynęt (mucha, mikrowobler itp.) w wodzie stojącej. W rzece chyba raczej się to nie sprawdzi. W metodzie jako takiej nic zdrożnego nie widzę. Bardzo dobrze sprawdza się np. w morzu. Co do samych przepisów PZW niestety są zacofane, często absurdalne i nie nadążają za postępem w wędkarstwie - zwłaszcza muchowym. Często można odnieść wrażenie, że tworzone są one na zasadzie "kompletnie nie rozumiem do czego to służy i jak się tego używa więc na wszelki wypadek zakażę tego". Sam chętnie spróbowałbym np. połowić zimą troć na nimfę z indykatorem, tak jak to robią w USA przy połowie steelheadów. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zeralda Opublikowano 16 Sierpnia 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2020 (edytowane) @zeralda..Jakby Ci to powiedzieć... Oprócz sztuki rzucania jest też sztuka czytania wody i prowadzenia przynęty. Piszesz o wyporności linki w taki sposób jakby miała Ci zapewnić utrzymanie nimf na odpowiedniej głębokości. Indykator ma Ci służyć za kulawy spławik wypornością utrzymujący nimfę i jak w spławikowej służyć do regulacji "gruntu"...Może czas wrócić do podstaw i nauki??Venom, jakby Ci to powiedzieć. Cenię Twoją wiedzę i doświadczenie. Nie ukrywam, że jestem leszcz i w maju wziąłem do ręki wędkę pierwszy raz od 30 lat. Wędkarstwo spławikowe i gruntowe mnie nie interesuje. Przede wszystkim rajcuje mnie łowienie na suchą. Są jednak takie godziny/dni, że na suchą nic nie wychodzi. Spróbowałem dalekiej nimfy, założyłem dwie nimfy i d...pa - końcówka sznura tonie. Wiem, że dla Was to nie problem, sami wiążecie nimfy i pewnie dajecie główki mosiężne albo niewielkie wolframy. Ja dopiero zaczynam kręcić i muszę sam kupować - rzeźbie więc na tym co mam. Indykator wydawał mi się wybawieniem, brązki zaczęły normalnie spływać, dodatkowo mogłem przedłużyć / skrócić zanurzoną część zestawu i niemłode już oczy też jakby mniej się męczyły. Dalej nie rozumiem co ma piernik do wiatraka o moim powrocie do podstaw? Nie ukrywam przecież, że się uczę. Nie mam swojego guru, z którym mogę wybrać się nad wodę, więc "zapytowywuje" się tutaj bardziej doświadczonych kolegów... P.S. Dziękuję wszystkim za rozjaśnienie tematu. Najważniejsze, że woda daje - przedwczoraj wyciągnąłem na suchą i daleką nimfę kilka sztuk potoka pow. 35 cm. W tym na daleką nimfę (brązkę) 47 cm. Edytowane 16 Sierpnia 2020 przez zeralda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 16 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2020 (...)Spróbowałem dalekiej nimfy, założyłem dwie nimfy i d...pa - końcówka sznura tonie. (...)A dlaczego to dla Ciebie problem? Mi też się to zdarza, bo fizyki nie oszukasz, ale mimo to ryby łowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 16 Sierpnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2020 Dlatego napisałem o prowadzeniu zestawu. Wykorzystuje się układ prądów, odpowiednie podanie, narzucanie linki i różne inne zabiegi. Na długą nimfę, podobnie jak na mokre można łowić i linkami pośrednimi jak i tonącymi. Przecież wtedy nie tylko końcówka ale i cała linka idzie pod wodą? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.